Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Audiencja ogólna: wspieranie małżeństwa, opartego na ... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:32, 29 Kwi 2015 Powrót do góry

Franciszek wzywa do wspierania małżeństwa, opartego na równości męża i żony

Image

Do wspierania małżeństwa, opartego na wiernej miłości męża i żony, a zarazem zwalczania wszelkich nierówności między nimi, zaapelował Franciszek podczas audiencji ogólnej 29 kwietnia. Zachęcił do głębokiej refleksji nad przyczynami spadku liczby małżeństw i podkreślił znaczenie świadectwa poszczególnych rodzin. Jego słów na Placu św. Piotra w Watykanie wysłuchało około 20 tys. wiernych. Była to 15. katecheza papieska od początku tego roku i 12. na temat rodziny.

Oto polski tekst nauczania Ojca Świętego:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry,

Nasza refleksja na temat pierwotnego planu Bożego w odniesieniu do małżeństwa mężczyzny i kobiety, po rozważeniu dwóch opisów z Księgi Rodzaju, kieruje się obecnie wprost do Jezusa.

Ewangelista Jan na początku swojej Ewangelii opisuje wesele w Kanie, w którym udział wzięli Maryja Panna, Jezus i Jego pierwsi uczniowie (por. J 2, 1-11). Jezus nie tylko uczestniczył w tych zaślubinach, ale „uratował wesele”, gdy cudownie przemienił wodę w wino! A zatem pierwszego ze swych cudownych znaków, przez które objawił swą chwałę, dokonał w kontekście małżeństwa, a był to gest wielkiego współczucia dla tej rodzącej się rodziny, pobudzony macierzyńską troską Maryi. Przypomina to nam Księgę Rodzaju. Kiedy Bóg kończy dzieło stworzenia, tworzy swoje arcydzieło, jakimi są mężczyzna i kobieta. A tu Jezus rozpoczyna swoje cuda od tego arcydzieła, podczas wesela - święta zaślubin mężczyzny i kobiety. W ten sposób Jezus uczy nas, że arcydziełem społeczeństwa jest rodzina, miłujący się nawzajem mężczyzna i kobieta. To jest arcydzieło!

Od czasów wesela w Kanie Galilejskiej wiele się zmieniło, ale ów „znak” Chrystusa zawiera przesłanie zawsze ważne.

Dziś wydaje się nam, że nie jest łatwo mówić o małżeństwie jako o święcie, które się ponawia w czasie, w różnych okresach całego życia małżonków. Faktem jest, że coraz mniej ludzi się pobiera. To fakt! Młodzi nie chcą się pobierać. W wielu krajach rośnie natomiast liczba separacji przy jednoczesnym spadku liczby dzieci. Trudność pozostawania razem – czy to jako małżeństwo, czy jako rodzina - prowadzi coraz częściej i coraz szybciej do zrywania więzi i to właśnie dzieci jako pierwsze odczuwają tego skutki. Pomyślmy, że pierwszymi ofiarami separacji są dzieci. Jeśli doświadczają od dzieciństwa, że małżeństwo jest więzią „tymczasową”, nieświadomie tak będzie też w ich przypadku. Rzeczywiście wielu ludzi młodych stopniowo rezygnuje z planu więzi nieodwołalnej i z trwałej rodziny. Myślę, że musimy bardzo poważnie się zastanowić dlaczego tak wielu młodych ludzi „nie ma ochoty” się pobrać. Istnieje pewna kultura tego, co tymczasowe, wszystko jest prowizoryczne, że nie ma nic ostatecznego, definitywnego.

Jest to jedno z najbardziej niepokojących dzisiaj pytań: dlaczego ludzie młodzi się nie pobierają?; dlaczego często wolą żyć razem bez ślubu i to często przy „ograniczonej odpowiedzialności”; dlaczego wielu - nawet wśród ochrzczonych - ma niewielkie zaufanie do małżeństwa i rodziny? Ważna jest próba zrozumienia, jeśli chcemy, aby młodzi mogli znaleźć właściwą drogę. Dlaczego nie mają zaufania do rodziny?

Trudności mają nie tylko charakter ekonomiczny, choć one także są naprawdę poważne. Wielu uważa, że początkiem zmian, do jakich doszło w ostatnich dziesięcioleciach, była emancypacja kobiet. Ale argument ten jest niepoważny i niesłuszny, to nieprawda. To postać seksizmu, który zawsze chce panować nad kobietą. Ośmieszamy się podobnie jak Adam - gdy Bóg zapytał go, dlaczego spożył owoc z drzewa zakazanego, odpowiedział: to ona mi dała, to wina kobiety. Biedna kobieta! Musimy bronić kobiety! W rzeczywistości niemal wszystkie kobiety i mężczyźni chcieliby stabilnego bezpieczeństwa uczuciowego, mocnego małżeństwa i szczęśliwej rodziny. Rodzina znajduje się na szczycie wszystkich wskaźników upodobań ludzi młodych; ale obawiając się popełnienia błędów, wielu nie chce nawet o tym myśleć; choć są chrześcijanami, nie myślą o małżeństwie sakramentalnym - jedynym i niepowtarzalnym znaku przymierza, który staje się świadectwem wiary. Być może właśnie ten strach przed porażką jest największą przeszkodą w przyjęcia słowa Chrystusa, który obiecuje swoją łaskę jedności małżeńskiej i rodzinie.

Najbardziej przekonującym świadectwem błogosławieństwa małżeństwa chrześcijańskiego jest dobre życie chrześcijańskich małżonków i rodziny. Nie ma lepszego sposobu, aby wyrazić piękno tego sakramentu! Małżeństwo uświęcone przez Boga strzeże tej więzi między mężczyzną a kobietą, którą Bóg pobłogosławił od stworzenia świata. Jest też źródłem pokoju i dobra dla całego życia rodzinnego i małżeńskiego. Na przykład w pierwszych wiekach chrześcijaństwa ta wielka godność więzi między mężczyzną a kobietą przezwyciężyła nadużycie uważane wówczas za całkowicie normalne, a mianowicie prawo mężów do oddalenia żon, nawet z przyczyn najbardziej bezzasadnych i upokarzających. Ewangelia rodziny, Ewangelia głosząca ten sakrament pokonała tę kulturę zwyczajowego oddalenia.

Chrześcijańskie ziarno radykalnej równości między małżonkami winno obecnie przynosić nowe owoce. Świadectwo społecznej godności małżeństwa stanie się przekonujące właśnie dzięki tej drodze, drodze pociągającego świadectwa, drodze wzajemności między nimi i wzajemnego dopełniania się.

Dlatego jako chrześcijanie musimy być pod tym względem bardziej wymagający. Na przykład: stanowczo wspierając prawo do równej płacy za taką samą pracę. Dlaczego uważa się za coś oczywistego, że kobiety winny zarabiać mniej od mężczyzn? Nie, ma być to samo prawo. Nierówność pod tym względem jest najoczywistszym skandalem! Jednocześnie trzeba uznawać za nieustannie istotne bogactwo macierzyństwo kobiet i ojcostwo mężczyzn, dla dobra przede wszystkim dzieci. Podobnie, cnota gościnności rodzin chrześcijańskich odgrywa dzisiaj kluczową rolę, zwłaszcza w sytuacjach ubóstwa, degradacji, przemocy w rodzinie.

Drodzy bracia i siostry, nie lękajmy się zaprosić Jezusa na święto zaślubin i nie lękajmy się zaproszenia Jezusa do naszego domu, aby z nami był i strzegł rodziny! A także Jego Matki Maryi! Chrześcijanie, gdy pobierają się „w Panu”, przemieniają się w skuteczny znak miłości Boga. Chrześcijanie nie poślubiają się jedynie dla samych siebie: pobierają się w Panu dla dobra całej wspólnoty, całego społeczeństwa.

O tym pięknym powołaniu chrześcijańskiego małżeństwa będę mówił również w następnej katechezie. Dziękuję.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 22:05, 24 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:55, 29 Kwi 2015 Powrót do góry

Papież na audiencji ogólnej o pieknie małżeństwa jako dziele stworzenia

Image

Mężczyzna i kobieta, którzy się kochają, to prawdziwe zwieńczenie boskiego dzieła stworzenia. Mówił o tym Papież podczas audiencji ogólnej. Katechezę Franciszek poświęcił chrześcijańskiemu małżeństwu, wychodząc od ewangelicznej sceny godów w Kanie Galilejskiej. Zaznaczył, że nadal ma być ono świętowaniem odnawiającym się przez całe życie małżonków. Tymczasem wielu współczesnych ze ślubu rezygnuje.

„To fakt, że coraz mniej ludzi się pobiera. To jest pewien fakt: młodzi nie chcą się pobierać. W wielu krajach rośnie natomiast liczba separacji, przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby dzieci. Trudność pozostawania razem – czy to jako małżeństwo, czy też jako rodzina – prowadzi z rosnącą częstotliwością i szybkością do zerwania więzi, a to właśnie dzieci jako pierwsze ponoszą tego konsekwencje. Pomyślmy, że pierwszymi i najważniejszymi ofiarami, które najbardziej cierpią z powodu separacji, są właśnie dzieci. Jeśli doświadczają od dzieciństwa, że małżeństwo jest więzią «tymczasową», będzie tak nieświadomie i w ich przypadku. Rzeczywiście wielu ludzi młodych stopniowo rezygnuje z planu nieodwołalnej więzi i trwałej rodziny. Myślę, że musimy bardzo poważnie zastanowić się, dlaczego tak wielu młodych ludzi «nie ma ochoty» się pobrać. Istnieje ta kultura tymczasowości, gdzie wszystko jest prowizoryczne i wydaje się, że nie ma niczego ostatecznego” – powiedział Papież.

Ojciec Święty zadał pytanie, skąd bierze się ta nieufność do trwałych związków małżeńskich i rodzinnych. Dotyczy to bowiem również ludzi wierzących, a trudności ekonomiczne nie wyjaśniają wszystkiego.

„Wielu twierdzi, że zmiany, jakie miały miejsce w ostatnich dziesięcioleciach, zostały zapoczątkowane emancypacją kobiet. Ale argument ten jest nieprawdziwy. To przecież obraza, postać seksizmu, który ciągle chce dominować nad kobietą. Powtarzamy ten brzydki gest Adama, gdy na pytanie Boga, dlaczego zjadł owoc, odpowiedział, że kobieta mu go dała. A zatem to wszystko ma być winą kobiet. Biedne kobiety! Musimy ich przed tym bronić! Bo w rzeczywistości prawie wszyscy mężczyźni i kobiety chcieliby stabilnego bezpieczeństwa emocjonalnego, solidnego małżeństwa i szczęśliwej rodziny. Rodzina jest na szczycie wszelkich ocen zadowolenia wśród ludzi młodych. Jednak, obawiając się popełnienia błędów, wielu nawet nie chce o tym myśleć. Choć są chrześcijanami, nie myślą o sakramentalnym małżeństwie, jedynym i niepowtarzalnym znaku przymierza, który staje się świadectwem wiary. Być może ten strach przed porażką jest największą przeszkodą w przyjęcia słowa Chrystusa, który obiecuje swoją łaskę związkowi małżeńskiemu i rodzinie” – powiedział Papież.

Jak zaznaczył Franciszek, najbardziej przekonujące świadectwo błogosławieństwa, jakim jest chrześcijańskie małżeństwo, to dobre życie chrześcijańskich małżonków i rodzin. „Nie ma lepszego sposobu, aby wyrazić piękno sakramentu!” – dodał Ojciec Święty, zachęcając wiernych, by nie lękali się zaprosić Jezusa do swoich domów.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 22:01, 24 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:28, 07 Maj 2015 Powrót do góry

Papież o sakramencie małżeństwa, który buduje Kościół

Image

O pięknie sakramentu małżeństwa i jego podstawowym znaczeniu dla Kościoła mówił Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Jego słów wysłuchało na placu św. Piotra około 30 tys. wiernych.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W naszym cyklu katechez na temat rodziny poruszymy dzisiaj bezpośrednio piękno chrześcijańskiego małżeństwa. Nie jest ono jedynie ceremonią, sprawowaną w kościele, z kwiatami, suknią ślubną, zdjęciami. Małżeństwo chrześcijańskie jest sakramentem, który odbywa się w Kościele, a także budującym Kościół, dając początek nowej wspólnocie rodzinnej.

Właśnie to podsumowuje św. Paweł apostoł w swoich słynnych słowach: „Tajemnica to wielka [małżeństwo], a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5,32). Paweł natchniony Duchem Świętym mówi, że miłość między mężem a żoną jest obrazem miłości między Chrystusem a Kościołem. Jest to niewyobrażalna godność! Ale w istocie jest ona wpisana w stwórczy plan Boga, a dzięki łasce Chrystusa, pomimo swoich ograniczeń urzeczywistniły ją niezliczone małżeństwa chrześcijańskie!

Święty Paweł, mówiąc o nowym życiu w Chrystusie powiada, że wszyscy chrześcijanie są powołani, aby się wzajemnie miłowali, jak Chrystus ich umiłował, to znaczy „będąc sobie wzajemnie poddani” (Ef 5,21), co oznacza służąc jedni drugim. I tutaj wprowadza analogię między małżeństwem męża i żony a Chrystusem i Kościołem. To jasne, że chodzi o analogię niedoskonałą, ale musimy pojąć jej duchowe znaczenie, które jest niezwykle wzniosłe i rewolucyjne, a jednocześnie proste, przystępne dla każdego mężczyzny i kobiety, powierzających się łasce Bożej.

Św. Paweł mówi, że mąż musi kochać swoją żonę „jak własne ciało” [Ef 5,28]; kochać ją tak, jak Chrystus „umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (w. 25). Czy wy, obecni tu mężowie to rozumiecie? Kochać swoją żonę, tak jak Chrystus miłuje swój Kościół! To nie żarty! To jest powiedziane na serio! Skutek tego radykalizmu oddania wymaganego od mężczyzny, ze względu na miłość i godność kobiety, na wzór Chrystusa, powinien być ogromny w samej wspólnocie chrześcijańskiej.

To ziarno ewangelicznej nowości, przywracające pierwotną wzajemność oddania i szacunku, dojrzewało powoli w historii, ale w końcu zwyciężyło.

Sakrament małżeństwa jest wielkim aktem wiary i miłości: świadczy o męstwie wiary w piękno stwórczego aktu Boga i życiu tą miłością, która pobudza, by iść zawsze dalej, poza siebie samych, a także poza samą rodzinę. Chrześcijańskie powołanie do miłości bezwarunkowej i bez miary jest tym, co wraz z łaską Chrystusa tkwi także u podstaw wolnej zgody stanowiącej małżeństwo.

Sam Kościół jest w pełni zaangażowany w historię każdego chrześcijańskiego małżeństwa: buduje się jego sukcesami i cierpi w jego porażkach. Ale musimy zadać sobie poważne pytanie: czy my sami jako wierzący i pasterze dogłębnie akceptujemy tę nierozerwalną więź dziejów Chrystusa i Kościoła z historią małżeństwa i ludzkiej rodziny? Czy jesteśmy gotowi poważnie podjąć tę odpowiedzialność? To znaczy, że każde małżeństwo idzie drogą miłości, jaką Chrystus obdarza Kościół. To wspaniałe!

W tej głębi tajemnicy stworzenia, uznanej i przywróconej w jej czystości, otwiera się druga wielka perspektywa charakteryzująca sakrament małżeństwa. Decyzja „poślubienia się w Panu” zawiera również wymiar misyjny, co oznacza gotowość w sercu, by stać się pośrednikiem Bożego błogosławieństwa i łaski Bożej dla wszystkich. W istocie chrześcijańscy małżonkowie jako tacy mają udział w misji Kościoła. A to wymaga odwagi. Dlatego, kiedy pozdrawiam nowożeńców, mówię: to ci odważni, bo trzeba odwagi, żeby kochać się tak bardzo, jak Chrystus miłuje swój Kościół.

Sprawowanie sakramentu nie może pominąć tej współodpowiedzialności życia rodzinnego wobec wspaniałej misji miłości Kościoła. Tak więc życie Kościoła wzbogaca się za każdym razem pięknem tego oblubieńczego przymierza, a także zubaża się za każdym, kiedy jest ono oszpecone. Kościół, aby ofiarować wszystkim dary wiary, miłości i nadziei potrzebuje także mężnej wierności małżonków wobec łaski ich sakramentu! Lud Boży potrzebuje ich codziennej drogi w wierze, miłości i nadziei, ze wszystkimi radościami i trudami, jakie pociąga za sobą ich droga w małżeństwie i rodzinie.

W ten sposób kurs jest wyznaczony na zawsze, jest to kurs miłości, miłości tak jak miłuje Bóg - na zawsze. Chrystus nieustannie troszczy się o Kościół, miłuje zawsze, nieustannie strzeże, Chrystus nieustannie troszczy się o Kościół, aby z jego ludzkiego oblicza usunąć wszelkie plamy i zmarszczki. Wzruszające i piękne jest to promieniowanie siły i czułości Boga, jakie jest przekazywane z jednego małżeństwa na drugie, z rodziny na rodzinę. Słusznie mówi Paweł: jest to wręcz „wielka tajemnica”! Mężczyźni i kobiety na tyle odważni, aby nieść ten skarb w „glinianych naczyniach” naszego człowieczeństwa są dla Kościoła podstawowym bogactwem. Są także bogactwem dla całego świata. Niech Bóg im tysiąckroć za to błogosławi!

***

Witam pielgrzymów polskich. Na początku maja pragnę szczególnie pozdrowić wszystkich, którzy podtrzymując piękną tradycję nabożeństw majowych, gromadzą się w kościołach i przy przydrożnych figurach na codziennej modlitwie ku czci Matki Bożej. Niech jej wstawiennictwo wyjedna obfitość Bożych łask dla każdego z was, waszych rodzin i waszej Ojczyzny. Nie zapominajcie o modlitwie za mnie i w intencjach Kościoła. Z serca wam błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Główne treści papieskiej katechezy przedstawił po polsku ks. prał. Sławomir Nasiorowski z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej:

W dzisiejszej katechezie Ojciec Święty przypomniał, że małżeństwo jest sakramentem, który buduje Kościół, daje początek nowej rodzinie. Św. Paweł podkreśla, że miłość między mężem i żoną jest obrazem miłości łączącej Chrystusa i Kościół. Wzorem Pana, który „umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (Ef 5, 25), mąż, tak powinien kochać swoją żonę, „jak własne ciało” [w. 28]. Sakrament małżeństwa jest znakiem wiary, powołaniem do miłości bezwarunkowej, darem łaski, domagającym się wolnej woli i obopólnej zgody. Z nierozerwalnej więzi Chrystusa i Kościoła, będącej wyzwaniem dla małżeństwa wyrasta również decyzja „poślubienia się w Panu”. Oznacza ona gotowość serca, by stać się pośrednikiem Bożego błogosławieństwa i Bożej łaski dla innych. Włącza chrześcijańskich małżonków w misję Kościoła. Domaga się od nich trwałej wierności, mającej fundament w łasce sakramentu. Podkreślmy, że mężczyźni i kobiety, którzy z odwagą przyjmują ten sakrament, nosząc skarb w „glinianych naczyniach” naszego człowieczeństwa, są dla Kościoła fundamentalnym bogactwem. Niech Bóg im za to tysiąckroć błogosławi.

***

W najbliższych dniach w niektórych stolicach obchodzona będzie 70. rocznica zakończenia II wojny światowej w Europie. Przy tej okazji powierzam Panu za wstawiennictwem Maryi, Królowej Pokoju życzenie, aby ludzkie społeczeństwo nauczyło się z błędów przeszłości i aby także w obliczu aktualnych konfliktów rozdzierających niektóre regiony świata wszyscy kierujący losem narodów podjęli trud starań o dobro wspólne i krzewienie kultury pokoju.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 21:59, 24 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:29, 07 Maj 2015 Powrót do góry

Audiencja ogólna - katecheza o pięknie małżeństwa

Image

Pięknu chrześcijańskiego małżeństwa poświęcił Papież katechezę podczas środowej audiencji ogólnej. Franciszek przypomniał, że nie chodzi jedynie o towarzyszącą ceremonii zaślubin kulturową otoczkę, ale o „sakrament zawierany w Kościele i budujący Kościół”. Przypomina zresztą o tym św. Paweł, wskazując na odniesienie relacji małżeńskiej do tajemnicy Chrystusa i Kościoła.

„Św. Paweł mówi, że mąż musi kochać swoją żonę «jak własne ciało» [Ef 5,28]; kochać ją tak, jak Chrystus «umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie» (w. 25). Ale czy wy, mężowie tu obecni, rozumiecie to? – zapytał w tym momencie Franciszek. – Kochać własną żonę, jak Chrystus miłuje Kościół. To nie są żarty, ale na poważnie! Skutek tego radykalizmu oddania wymaganego od mężczyzny, ze względu na miłość i godność kobiety, na wzór Chrystusa, musiał być ogromny w samej wspólnocie chrześcijańskiej. To ziarno ewangelicznej nowości, przywracające pierwotną wzajemność oddania i szacunku, dojrzewało powoli w historii, ale w końcu zwyciężyło”.

A zatem Sakrament małżeństwa jest wielkim aktem wiary i miłości, zachęcając do wychodzenia poza siebie, a także poza własną rodzinę – kontynuował Ojciec Święty. – Jest to bowiem zaczątek miłości bezwarunkowej i bez miary, do jakiej powołany jest każdy chrześcijanin. Ta prawda stawia też pytanie wszystkim w Kościele, także pasterzom, o rzeczywistą akceptację tej nierozerwalnej więzi dziejów Chrystusa i Kościoła z historią małżeństwa i ludzkiej rodziny oraz o gotowość do podjęcia tej odpowiedzialności.

„W tej głębi tajemnicy stworzenia, uznanej i przywróconej w jej czystości, otwiera się druga wielka perspektywa charakteryzująca sakrament małżeństwa. Decyzja «poślubienia się w Panu» zawiera również wymiar misyjny, co oznacza gotowość w sercu, by stać się pośrednikiem Bożego błogosławieństwa i łaski Bożej dla wszystkich. W istocie chrześcijańscy małżonkowie jako tacy mają udział w misji Kościoła. A do tego trzeba odwagi. Dlatego, kiedy pozdrawiam nowożeńców, mówię im: «Oto odważni!», bo trzeba odwagi, by się miłować tak, jak Chrystus miłuje Kościół” – stwierdził Franciszek.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 21:53, 24 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:24, 16 Wrz 2015 Powrót do góry

Papież na audiencji ogólnej o potrzebie nowego przymierza mężczyzny i kobiety

Image

Papież Francziszek na audiencji ogólnej

Ludzkość pilnie dziś potrzebuje nowego przymierza mężczyzny i kobiety. Mówił o tym Papież w ostatniej już katechezie z cyklu rozważań o małżeństwie i rodzinie, które prowadził od kilku miesięcy na audiencjach ogólnych. Poprzedziły one, jak przypomniał, dwa ważne wydarzenia, które będą miały miejsce już w najbliższych dniach: Światowe Spotkanie Rodzin w Filadelfii i Synod Biskupów w Rzymie.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że oba one mają znaczenie ogólnoświatowe. Odpowiada to „powszechnemu wymiarowi chrześcijaństwa, ale także uniwersalnemu zakresowi tej podstawowej i niezastąpionej wspólnoty ludzkiej, jaką jest właśnie rodzina”.

„Obecne zmiany cywilizacyjne zdają się być naznaczone długoterminowymi skutkami społeczeństwa rządzonego przez technokrację ekonomiczną. Podporządkowanie etyki logice zysku dysponuje znacznymi zasobami i ogromnym wsparciem mediów. W tej scenerii nowe przymierze mężczyzny i kobiety staje się nie tylko konieczne, ale nabiera także strategicznego znaczenia dla wyzwolenia ludów z kolonizacji pieniądza. To przymierze powinno na nowo ukierunkowywać politykę, gospodarkę i życie społeczne! Wspólnota małżeńsko-rodzinna mężczyzny i kobiety jest językiem rodzącym to przymierze, jego „złotym węzłem”, można powiedzieć. Właśnie rodzina jest u początku, u podstaw tej światowej kultury, która nas ocala, ratuje nas przed tylu atakami, zniszczeniami, kolonizacjami, takimi jak te, które niosą pieniądz czy ideologie, tak bardzo zagrażające światu. Rodzina jest podstawą, by się bronić” – powiedział Papież.

Franciszek przypomniał, że Bóg stwarzając świat powierzył go rodzinie, czyli mężczyźnie i kobiecie. A gdy przez grzech pierworodny odrzucili oni Jego błogosławieństwo, nie przeklął ich. Powiedział do zwodzącego ich węża: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej” (Rdz 3,15a). „Poprzez te słowa Bóg naznacza kobietę barierą ochronną przed złem, do której może ona się odwołać, jeśli zechce, w każdym pokoleniu – powiedział Papież. – Oznacza to, że kobieta niesie tajemne i specjalne błogosławieństwo, by bronić swego stworzenia od złego!”. Ojciec Święty przypomniał, że już wówczas Stwórca okazał ludziom swą czułość.

„Tę Bożą czułość, tę troskę o nas, widzimy ucieleśnioną w Jezusie z Nazaretu, Synu Bożym, «zrodzonym z niewiasty» (Ga 4,4). Św. Paweł mówi też, że «Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami» [Rz 5,8]. Chrystus narodzony z niewiasty to pochylenie się Boga nad naszymi ranami, błędami, grzechami. Jednak Bóg kocha nas takimi, jakimi jesteśmy, i chce nas prowadzić tym swoim planem, a kobieta to ta, która jest silniejsza w jego realizowaniu. Obietnica, jaką Bóg składa mężczyźnie i kobiecie u początku dziejów, obejmuje wszystkie istoty ludzkie aż do kresu historii. Jeśli mamy wystarczającą wiarę, rodziny narodów ziemi rozpoznają się w tym błogosławieństwie. W każdym razie każdy, kto daje się poruszyć tą wizją, niezależnie od tego, do jakiego ludu, narodu, religii należy, niech wyruszy z nami w drogę. Będzie naszym bratem czy siostrą, bez żadnego prozelityzmu. Chodźmy razem pod tym błogosławieństwem, jakim Bóg chce nas wszystkich uczynić w życiu braćmi w świecie, który idzie naprzód, a rodzi się właśnie z rodziny, ze związku mężczyzny i kobiety” – powiedział Papież.

Do wspomnianego na początku audiencji spotkania rodzin Papież powrócił jeszcze na zakończenie, mówiąc o swej rozpoczynającej się w sobotę 19 września podróży na Kubę i do Stanów Zjednoczonych. Podkreślił, że podejmuje ją z wielką nadzieją.

„Głównym motywem tej podróży jest Ósme Światowe Spotkanie Rodzin, które odbędzie się w Filadelfii. Udam się też do głównej siedziby ONZ w 70. rocznicę powstania tej instytucji. Już teraz serdecznie pozdrawiam narody Kuby i Stanów Zjednoczonych, które pod przewodem swych duszpasterzy przygotowały się do tego duchowo. Proszę wszystkich, by towarzyszyli mi modlitwą, przyzywając światło i moc Ducha Świętego oraz wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny. Jest Ona patronką Kuby jako Matka Boża Miłosierdzia z Cobre i patronką Stanów Zjednoczonych Ameryki jako Niepokalane Poczęcie” – powiedział Papież.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 21:51, 24 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)