Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Papieska Msza: diabeł istnieje, nie bądźmy naiwni! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32691 Przeczytał: 51 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:45, 12 Kwi 2014 Powrót do góry

Papieska Msza w piątek: diabeł istnieje, nie bądźmy naiwni!

Image

Z Ewangelii możemy się nauczyć, jak walczyć z szatanem. Wszyscy bowiem podlegamy kuszeniu ze strony diabła, który nie chce naszej świętości, dlatego chrześcijańskie życie to w znacznej mierze walka z kusicielem. Podobnie jak było w przypadku Jezusa. Mówił o tym Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty.

„Także my jesteśmy kuszeni, także my jesteśmy celem ataku demona, bowiem duch zła nie chce naszej świętości, nie chce chrześcijańskiego świadectwa, nie chce, byśmy byli uczniami Jezusa – mówił Franciszek. – A co czyni duch zła, by nas odwieść od Jezusowej drogi przez pokusę? Diabelska pokusa ma trzy cechy i powinniśmy je znać, by nie wpadać w pułapki. Co zatem czyni diabeł, by nas sprowadzić z Jezusowej drogi? Pokusa zaczyna się delikatnie, lecz ciągle rośnie. Po drugie, rośnie i zaraża drugiego, przenosi się na innego, stara się być wspólna. I wreszcie, by uspokoić duszę, szuka usprawiedliwienia. A więc rośnie, zaraża i się samousprawiedliwia”.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że pierwsze pokusy mają wręcz charakter uwodzenia. Tak było w przypadku szatańskiej propozycji wobec Jezusa, by rzucił się w dół dla dowiedzenia ludziom, że jest Mesjaszem. Podobnie było w przypadku kuszenia Ewy w raju. Gdy ktoś takiej pokusie się oprze, wówczas powraca ona w jeszcze silniejszej formie. Odrzucony demon zbiera wokół siebie innych podobnych. Kuszenie przybiera wówczas formę zbiorowego myślenia, jak w przypadku ziomków Jezusa w Nazarecie, którzy odrzucają Go, „bo przecież wszyscy Go znają”. I wreszcie kuszenie znajduje punkt kulminacyjny w momencie samousprawiedliwienia. Tak było w przypadku arcykapłana, który oświadcza: „Lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród”.

„Mamy zatem do czynienia z pokusą, która rośnie i zaraża innych – kontynuował Papież. – Pomyślmy na przykład o plotkach: czuję zazdrość wobec tej czy innej osoby i najpierw doświadczam tego tylko sam w sobie. Odczuwa się wtedy potrzebę podzielenia się tym z drugim: «Widziałeś tamtego...?». I tak zazdrość rośnie i zaraża innych. I to jest mechanizm, którym wszyscy jesteśmy kuszeni, by oplotkować innych. Może ktoś z was nie, jeśli jest święty, ale ja także byłem kuszony do plotkowania. To takie codzienne kuszenie, ale zaczyna się właśnie tak, delikatnie jak mały strumyk wody. Rośnie przez zakażenie, a na koniec szuka usprawiedliwienia”.

A zatem, jak stwierdził Franciszek, musimy się strzec takich pokus w sercu, które na koniec mogą zniszczyć drugiego. Trzeba się tego wystrzegać, by ów delikatny prąd wody nie przemienił się w taką falę, że nie pozostaje nam nic innego, jak samousprawiedliwianie się.

„Wszyscy jesteśmy kuszeni, bo takie jest prawo życia duchowego, takie jest chrześcijańskie życie: to walka. Albowiem książę tego świata, diabeł, nie chce naszej świętości, nie chce, byśmy szli za Chrystusem. Ktoś może mi powiedzieć: «Ależ ojciec jest niedzisiejszy! W XXI wieku mówić o diable?!». Tymczasem popatrzcie, że diabeł istnieje! Naprawdę, i to nawet w XXI wieku! I nie możemy być naiwni. Musimy nauczyć się z Ewangelii, jak z nim walczyć” – zakończył Ojciec Święty.

Radio Watykańskie 2014-04-11


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pią 14:06, 10 Cze 2022, w całości zmieniany 6 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32691 Przeczytał: 51 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:04, 14 Wrz 2015 Powrót do góry

Papieska Msza z Radą Kardynałów: uważajmy na diabła i jego obietnice

Image

Aby iść naprzód po drodze życia chrześcijańskiego, trzeba się uniżyć tak jak Jezus na Krzyżu – mówił Franciszek na porannej Mszy w Kaplicy Domu św. Marty. Liturgią tą zainaugurowane zostało 11. już posiedzenie Rady Kardynałów, która pomaga Franciszkowi w reformowaniu Watykanu i Kościoła Powszechnego. Będzie ona obradować w Rzymie do środy. 9 purpuratów koncelebrowało dziś z Papieżem.

W homilii, nawiązując do czytań święta Podwyższenia Krzyża Pańskiego, Franciszek ostrzegał przed diabłem, który urzeka, ale ostatecznie prowadzi do upadku. Zauważył, że główną postacią dzisiejszych czytań mszalnych jest wąż. Już Księga Rodzaju przedstawia go jako najprzebieglejszego. Pismo Święte mówi nam ponadto, że jest on kłamcą, że jest zawistny, bo to przez zawiść diabła-węża grzech pojawił się na świecie. Właśnie wykorzystując tę umiejętność zwodzenia diabeł prowadzi nas do upadku – podkreślił Ojciec Święty.

„Obiecuje ci tak wiele rzeczy, ale kiedy przychodzi do rozliczeń, nie wywiązuje się z obietnic. Potrafi jednak zwodzić, zachwycać. Kiedy Paweł gniewa się na chrześcijan Galacji, że tyle ma z nimi pracy, mówi do nich: «Nierozsądni Galaci, któż to was urzekł, was, którzy zostaliście powołani do wolności?». Przyczyną ich zepsucia był wąż. Nie jest to żadna nowość. Istniało to już w świadomości ludu Izraela”.

Mówiąc z kolei o tym, jak Pan Bóg polecił Mojżeszowi odlać węża z brązu, aby każdy kto na niego spojrzy został ocalony, Franciszek zaznaczył, że jest to pewien obraz, a także proroctwo, obietnica, której nie da się jednak łatwo zrozumieć. Sam Jezus wyjaśniał to Nikodemowi, mówiąc, że „jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne”. Ten wąż na pustyni był zatem wyobrażeniem Jezusa wywyższonego na Krzyżu.

„Dlaczego jednak Pan wybrał ten obraz, tak brzydki, tak zły? Właśnie dlatego, że przyszedł On, aby obarczyć się wszystkimi naszymi grzechami, i stał się największym grzesznikiem, choć sam nigdy nie popełnił grzechu. A Paweł nam mówi: «On stał się dla nas grzechem», albo obrazowo: On stał się wężem. Oszpecił się! Stał się grzechem, aby nas zbawić. Takie właśnie jest przesłanie dzisiejszej liturgii Słowa, taka jest droga Jezusa”.

Franciszek powiedział, że św. Paweł wyjaśnia to uniżenie w drugim czytaniu z Listu do Filipian. Jezus „istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej”. Papież zaznaczył, że wszystko to jest tajemnicą: Jezus upodobnił się do węża, oszpecił się.
„Kiedy patrzymy na Jezusa na Krzyżu... Są piękne obrazy, ale rzeczywistość jest inna: został ogołocony ze wszystkiego, zraniony do krwi za nasze grzechy. Oto droga, którą obrał, aby pokonać węża na jego terenie. Patrzcie na Krzyż Jezusa, ale nie na krzyże artystyczne, pięknie namalowane. Patrzcie na rzeczywistość, na to, czym był krzyż w tamtej epoce. I patrzcie na drogę, którą przebył, i na Boga, który unicestwił samego siebie, uniżył się, aby nas zbawić. To także jest droga chrześcijanina. Jeśli jakiś chrześcijanin chce iść naprzód po drodze życia chrześcijańskiego, musi się uniżyć tak jak Jezus. Jest to droga pokory, na pewno, ale także upokorzeń, które trzeba przyjąć tak Jezus”.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 11:39, 02 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)