Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Lwów: kościół św. Antoniego - walczymy o swoje. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32691 Przeczytał: 51 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:03, 05 Lip 2016 Powrót do góry

Lwów: Walczymy o swoje

Telewidzowie, w tym, parafianie kościoła św. Antoniego we Lwowie, oglądający we czwartek 8 grudnia br. (2011 r.) program „Wydarzenia dnia” telekompanii „ZIK” byli zszokowani.

Image

Kościół św. Antoniego i dawna plebania, obecnie szkoła muzyczna

Lwowska telewizja ZIK: „Wierni parafii św. Antoniego starają się odebrać lokal 4. Szkoły Muzycznej. Twierdzą, że przed stu laty za Austro-Węgier w budynku mieszkali zakonnicy. Od 40 lat w tym lokalu gry na różnych instrumentach uczą się dzieci”.

Fakty są takie: od dłuższego czasu bezskutecznie kolejni proboszczowie kościoła i wierni starają się u władz lwowskich o wykonanie decyzji prezydenta o zwrocie obiektów sakralnych ich przedwojennym właścicielom. Cały czas ta sprawa natyka się na mur milczenia, niechęci, bądź otwartej wrogości.


Powstała niedawno Zachodnia Informacyjna Kompania znana jest mieszkańcom regionu głównie z niezależnych relacji z ważnych wydarzeń i śledztw dziennikarskich o strukturach władzy. Stąd jej programy są bardzo popularne. Aż tu raptem ukazuje się program, w którym wierni kościoła św. Antoniego i proboszcz, franciszkanin o. Władysław Lizun, przedstawieni są jako monstra, godzące w biedne dzieci, pragnące zdobyć wykształcenie muzyczne w szkole, która mieści się w dawnym budynku plebanii. Reportaż zaczyna się od słów: „Wierni parafii św. Antoniego starają się odebrać lokal 4. Szkoły Muzycznej. Twierdzą, że przed stu laty za Austro-Węgier w budynku mieszkali zakonnicy. Od 40 lat w tym lokalu gry na różnych instrumentach uczą się dzieci”.

Fakty są takie, że od dłuższego czasu bezskutecznie kolejni proboszczowie kościoła i wierni starają się u władz lwowskich o wykonanie decyzji prezydenta o zwrocie obiektów sakralnych ich przedwojennym właścicielom. Cały czas ta sprawa natyka się na mur milczenia, niechęci, bądź otwartej wrogości. Tak i w tym ostatnim wypadku. Dyrektor szkoły, Olga Biłas, podała cyfrę 400 uczniów uczęszczających do szkoły. Jeżeli by ta cyfra była prawdziwa, to szkoła musiałaby pracować na dwie zmiany, również w dni wolne, co absolutnie mija się z prawdą, bo wieczorami (jest to szkoła wieczorowa) światła palą się sporadycznie w kilku oknach, a w sobotę dzieci uczęszczają rano. W niedzielę szkoła jest zamknięta. Czy pani dyrektor nie pomyliła się o jednio „0”? Pani dyrektor argumentuje też, że w okolicach ul. Łyczakowskiej nie ma innej szkoły muzycznej. A czy w okolicach wszystkich ulic Lwowa są szkoły muzyczne?

Prawdą jest, że parafia wystąpiła na drogę sądowa, ponieważ polubowne załatwienie sprawy zawiodło. Rozprawy doszły już do sądów wyższej instancji – Sądu Gospodarczego w Kijowie. Nadal nie udaje się uzyskać potwierdzenia ustaw rządowych i odzyskać należącej parafii własności, ponieważ sąd naznaczył kolejne ekspertyzy. Władze lokalne wymawiają się brakiem lokali, gdzie można by przenieść szkołę. Proboszcz o. Władysław w wywiadzie do powyższego materiału wskazał na mieszczący się 150 m dalej przy ul. Łyczakowskiej budynek, w którym był komisariat wojskowy, a przed wojną mieściło się tu liceum. Już od dwóch lat budynek stoi pusty, co we współczesnych czasach jest po prostu marnotrawstwem. Parafia posiada wszystkie dokumenty potwierdzające własność budynku plebanii. W tym roku na żądanie sądu została wykonana oficjalna ekspertyza przez jedyny uprawniony do tego organ – Ukraiński Regionalny Specjalistyczny Naukowo-Konserwatorski Instytut, w którym to dokumencie przedstawiono wyniki przebadanych dokumentów z archiwów lwowskich, podano kopie tych materiałów oraz wyniki prac archeologicznych na dziedzińcu kościoła, które potwierdzają materiały archiwalne.

Z tych dokumentów wynika, że lokalizację klasztoru oo. franciszkanów konwentualnych magistrat zatwierdził aktem z 23 czerwca 1617 roku. Akt ten został potwierdzony przywilejem króla Zygmunta III. Pierwszy, drewniany klasztor i kościół powstał na łyczakowskim przedmieściu na tzw. Suchej Woli w latach 1618–30. Wojny polsko-kozackie zniszczyły te zabudowania dwukrotnie w 1648 i 1652 roku.

Następny klasztor powstał z fundacji księcia Konstantego Krzysztofa Korybuta Wiśniowieckiego w 1669 roku. Od tego czasu rodzina Wiśniowieckich opiekowała się klasztorem i łożyła na jego utrzymanie, modernizację i odbudowę. W 1718 roku, przy wsparciu Janusza Antoniego Wiśniowieckiego, rozpoczęto budowę obecnego kościoła i nowego klasztoru. W tym czasie teren z północnej strony otoczono sadem. Powstałe budynki klasztorne przylegały do kościoła od południowej, północnej i wschodniej strony. Były jednopiętrowe, a wewnątrz tworzyły zamknięty dziedziniec.


W 1784 roku władze austriackie kasują klasztor. Kościół staje się kościołem parafialnym dla Górnego Łyczakowa. Do parafii włączono również wiernych kościoła św. Piotra i Pawła, zmienionego w cerkiew greckokatolicką. Na przestrzeni kolejnych lat klasztor był przebudowywany i modernizowany, kościół zaś otrzymał współczesny wygląd, z charakterystycznymi schodami z figurą Matki Boskiej. W 1885 roku rozebrano północne i wschodnie skrzydło klasztoru, a południowe podniesiono o jedną kondygnację z dachem mansardowym. Tak powstał obecnie stojący budynek, który jest przedmiotem sporu. Przeniesiono tu zarząd plebanii. Mieszkał tu proboszcz, wikary, organista i kościelny. Mieściły się tu kuchnia i pomieszczenia sanitarne. Komisja Skarbu z 1893 roku potwierdziła wykorzystanie tego budynku wyłącznie na potrzeby kościoła i parafii. Taką też funkcję pełnił ten budynek do końca II wojny światowej.

Po jego opuszczeniu przez zakonników i likwidacji parafii, w budynku umieszczono Ukraiński Naukowo-Badawczy Instytut Przemysłu Poligraficznego, który zajmował te pomieszczenia i dziedziniec kościoła do końca lat 70. XX wieku. Następnie przeniósł się do nowozbudowanej siedziby. Dopiero wtedy umieszczono tu szkołę muzyczną.

Praktycznie dziś kościół św. Antoniego nie ma żadnego zaplecza. Na odzyskanym dziedzińcu, po przebudowaniu dawnych garaży, udało się wygospodarować kilka ciasnych pomieszczeń, gdzie prowadzi się katechezę i gdzie spotykają się parafianie. Nie ma warunków do funkcjonowania klasztoru franciszkanów, którzy wrócili do swego dawnego kościoła. Zakonnicy w tych warunkach katechizują ponad 100 dzieci zarówno po polsku, jak i po ukraińsku, odbywają się tu spotkania franciszkańskiego zakonu świeckich i wspólnot modlitewnych. Działa cały szereg stowarzyszeń – nie tylko religijnych: Rodzina Rodzin miasta Lwowa, wspólnota odnowy w Duchu Świętym, grupa Anonimowych Alkoholików i wspólnota Rodzin Alkoholików. Na rozszerzenie tej działalności socjalnej po prostu brak miejsca.

Wszystkie przytoczone fakty są potwierdzone odpowiednimi dokumentami i dla każdego sądu są nie do podważenia. Ciekawe, kiedy uzna je sąd ukraiński? Dlaczego z takim trudem musimy walczyć o swoje, gdy innym to, co do nich nie należało spada jak manna z nieba?

Tekst i zdjęcie: Krzysztof Szymański

Źródło: Kurier Galicyjski nr 23-24 (147-148) z 16 grudnia 2011 – 12 stycznia 2012 r.

[link widoczny dla zalogowanych] (strona 6)

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 23:54, 26 Lut 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32691 Przeczytał: 51 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:12, 05 Lip 2016 Powrót do góry

Lwów - walka o Kościół św. Marii Magdaleny
(...)
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,61/lwow-walka-o-kosciol-sw-marii-magdaleny,7783.html
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32691 Przeczytał: 51 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:17, 05 Lip 2016 Powrót do góry

(...)

Parafianie z kościoła św. Antoniego powiedzieli, że jeszcze w pierwszej połowie września napisali list do prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki w sprawie zwrotu domu parafialnego, pod którym złożyli swoje podpisy też liczni mieszkańcy miasta. Jak dotychczas żadnej odpowiedzi nie otrzymali. Wierni udostępnili KAI kopię listu, który wysłali również do prezydenta RP Andrzeja Dudy.

„W imieniu parafii św. Antoniego oraz braci franciszkanów prowincji krakowskiej, sprawujących opiekę duszpasterską we wspólnocie katolików lwowskich, zwracamy się do Pana Prezydenta z uprzejmą prośbą o wsparcie naszych ponad dwudziestoletnich starań w celu odzyskania domu parafialnego przy ul. Łyczakowskiej 53. Budynek ten obecnie jest własnością lwowskiej rady miejskiej oraz znajduje się w użytkowaniu lwowskiej państwowej muzycznej szkoły nr 4” – napisali Polacy, mieszkańcy Lwowa. Zaznaczyli, że budynek jest potrzebny dla edukacyjnej, katechetycznej i charytatywnej działalności wspólnoty parafialnej. Przypomnieli, że parafia bez skutku od lat procesuje z władzami miasta o jego zwrot.

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 23:46, 26 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32691 Przeczytał: 51 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:20, 05 Lip 2016 Powrót do góry

Ukraina: spór o Dom Parafialny we Lwowie

Jeśli zbudujecie nam nowoczesną szkołę muzyczną, wtedy rozpatrzymy sprawę zwrotu budynku, który kiedyś należał do parafii św. Antoniego – odpowiedziały po raz kolejny władze Lwowa na prośbę miejscowych katolików o odzyskanie swego dawnego majątku.

11 maja w siedzibie obwodowej organizacji Narodowego Związku Dziennikarzy Ukrainy zorganizowali oni konferencję prasową pt. „Dyskryminacja i bezczynność Lwowskiej Rady Miejskiej w stosunku do obywateli Ukrainy na przykładzie Domu Parafialnego kościoła św. Antoniego”.

– Możemy w tym pomóc, ale na pewno takiego ciężaru nie weźmiemy na siebie – powiedział KAI posługujący w tej parafii o. Stanisław Kawa OFM Conv. Na rzetelnie przygotowanej w języku ukraińskim prezentacji parafii św. Antoniego i konferencji zakonnik wraz z parafianami próbował wyjaśnić, jak ponad ćwierć wieku walczą oni z władzami miasta o odzyskanie swej własności, zabranej im niegdyś przez władze sowieckie. Od samego początku próbowali im w tym jednak przeszkodzić nauczyciele i rodzice uczniów Szkoły Muzycznej nr 4, mieszczącej się w byłym domu parafialnym oraz mieszkańcy okolicznych domów, którzy przyszli na to spotkanie bez zaproszenia.

Wołali oni: „Nie oddamy tej szkoły”, „Może wam cały Lwów oddać?”, „Będziemy pikietować”, „Przenieście sobie kościół w inne miejsce”. Niektóre osoby potraktowały nawet lwowskich katolików jako diasporę. Prowadzący konferencję doktor prawa o. Kawa i red. Maria Pyż próżno zapewniali wzburzone kobiety, że nikt z parafian nie chce na siłę zabierać szkoły i wypędzać stamtąd uczniów. Gdy zwracali uwagę na dokumenty archiwalne i liczne błędy w dokumentacji urzędów miasta, oponenci wzywali ich, aby „nie grzebali w przeszłości”. Obecna na konferencji przedstawicielka władz miasta wyraziła niezadowolenie z tematu konferencji oraz prosiła, aby nie podawać do mediów tekstu apelu do władz miasta Lwowa i najwyższych władz Ukrainy. – Ależ list ten z wieloma podpisami mieszkańców i gości Lwowa został już wysłany – powiedziała M. Pyż.

Na pytanie KAI, dlaczego grupy parafialne nie mogą korzystać z pomieszczeń swego Domu Parafialnego w dni wolne od lekcji w szkole muzycznej (była taka propozycja podczas poprzedniego spotkania parafian i księży z władzami miasta), pani dyrektor odpowiedziała, że zajęcia są tam prowadzone także w niedzielę. – Nikogo nie wpuścimy do szkoły – dodała druga nauczycielka.

– Byłoby znakiem dobrej woli ze strony dyrekcji szkoły i miasta, aby nam udostępniano przynajmniej jakieś klasy czasowo, ale z ich strony cały czas słychać stanowcze: «Nie» – powiedział franciszkanin. Dodał, że od 25 lat nic się nie zmienia. Wyjaśnił przy tym, dlaczego parafia i jego zakon przerwali procesy sądowe z władzami Lwowa. – Skończyliśmy je, bo ten system sądowniczy nie ma sensu. My po prostu nie jesteśmy w stanie wygrać, nawet gdyby wszystkie argumenty były po naszej stronie. Trzeba zmienić system sądowy, wtedy można myśleć o sprawiedliwości – skarżył się o. Kawa.

Dopiero pod koniec konferencji jej organizatorom udało się obniżyć stopień emocji obecnych na sali. Podjęto też próbę znalezienia jakiegoś kompromisu parafii z władzami miasta i szkołą muzyczną. – Może ta konferencja będzie bodźcem dla obu stron, żeby jakąś współpracę w końcu podjąć – dodał kapłan.

Dom parafialny powstał na początku XVIII w. Pierwotnie zbudowano go jako klasztor franciszkanów. 3 października 1784 r., na podstawie dekretu cesarskiego franciszkanie musieli opuścić kościół i klasztor św. Antoniego, przenosząc się do kościoła i klasztoru kapucynów, których zakon został skasowany. W rok później kościół św. Antoniego stał się parafialnym, a sam klasztor władze przekazały na mieszkanie dla proboszcza i wikariuszy. W 1946 władze sowieckie zabrały większą część budynku parafialnego i umieściły w nim biura, a 1950 przejęto cały budynek parafialny pod siedzibę instytutu naukowo-doświadczalnego przemysłu poligraficznego. Od lat siedemdziesiątych dawny budynek parafialny zajmuje szkoła muzyczna.

1 września 1991 franciszkanie ponownie przejęli kościół, a 12 sierpnia 1993 prowincjał potwierdził oficjalnie obecność zakonu we Lwowie. Dekretem z 11 kwietnia 1995 metropolita lwowski przekazał parafię franciszkanom. W latach dziewięćdziesiątych rozpoczęto starania o zwrot domu parafialnego, ale władze ukraińskie utrzymały sowiecki sposób traktowania wolności religijnej wobec parafii św. Antoniego co do zwrotu jej mienia.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 23:47, 26 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32691 Przeczytał: 51 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:28, 05 Lip 2016 Powrót do góry

Ukraińscy Polacy skarżą się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

Image

Polska parafia łacińska we Lwowie złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z powodu łamania praw przez władze miasta Lwowa. Chodzi o zwrot nieruchomości przy ul. Łyczakowskiej 49 (obecnie 53), gdzie do 1946 r. znajdowały się plebania i klasztor ojców franciszkanów obsługujących tę parafię.
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]



Lwowscy katolicy protestują. W mieście trwa status quo z czasów sowieckich

Przed lwowskim kościołem pod wezwaniem św. Antoniego odbyła się w ostatnią niedzielę bezprecedensowa akcja społeczna na rzecz odzyskania przez parafię budynku dawnej plebanii i klasztoru.

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 23:49, 26 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)