Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Ks Kiersztyn i ks Natanek nie są pierwszymi którzy szkodzili Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:34, 24 Sty 2012 Powrót do góry

Ks. Kiersztyn i ks. Natanek nie są pierwszymi którzy szkodzili i szkodzą przesłaniu Rozalii Celakówny

Jak szatan chciał skompromitować ideę intronizacji Najśw.Serca Jezusowego i postać Rozalii Celakówny

Bardzo ciekawy fragment dokumentu z ok. 1950 roku. Przy postaci Rozalii Celakówny i sprawie intronizacji szatan krążył i mącił od samego początku. Niewiele brakowało że sprawa Rozalii Celakówny wyląduje w koszu na śmieci, ze względu na wizjonerów takich jak w/w kapłani. Ks G. i pani K. pisali apele do Bieruta o intronizację!!!

Dokument z archiwaliów Ojców Paulinów. Pseudonimy książki "Rozalia Celakówna pielęgniarka szpitala św Łazarza w Krakowie" występują w dokumencie ze względu na obawę przed komunistycznymi służbami. Książka ta posiadała zezwolenie kurii częstochowskiej i była odbita w maszynopisach z fotografiami. Natomiast ksiądz G. oraz owa pani K. występują w dokumencie z imienia i nazwiska bo sprawa swego czasu była głośna.

"W związku z pracą X. Dr. R. W. i X. Mgr. F. K. pt „ Rozalia Celakówna pielęgniarka Szpitala św. Łazarza w Krakowie” może nie będzie zbytecznym ujawnić, jak szatan nasrożył się przeciw tejże Rozalii, a to w związku z jej ideą osobistego poświęcenia się Najśw. Sercu Jezusowemu oraz intronizacją tegoż Serca.

Jak wiadomo z historii kultu Serca Bożego w swym rozwoju doznał on wielu niezwykłych przeszkód i prześladowań nie tylko ze strony jansenistów francuskich albo rządu carskiego, pruskiego i in., lecz także od dzieci Kościoła. Najbardziej jednak srożył się szatan wiedząc zapewne, że ten kult wydrze mu wiele ofiar.

Sama św. Małgorzata Maria za swe nabożeństwo do Serca Jezusowego oraz krzewienie go wpośród innych ściągnęła na siebie wiele upokorzeń, jak wyznaje, opozycji i zmartwień” najpierw ze strony współsióstr ( zob. „Vie et oeuvres…” II,104s.), a potem niektórych kapłanów, a nawet i Biskupów we Francji, którzy objawienia dane św. Wizytce uważali za złudzenia, a ją samą za histeryczkę, o czym mówi ks. Bougand.

Toteż gdy Święta skarżyła się przed Zbawicielem, dlaczego zamiast jej pośrednictwa „nie wybiera sobie osób z autorytetem i wiedzą”, które by miały „wielkie znaczenie” przed światem" - On dał jej do poznania, że nie posługuje się tym w celu potęgą ludzką, gdyż nabożeństwo i królestwo tego Najśw. Serca ustali się nie inaczej, jak tylko przez narzędzia liche i wzgardzone i to wśród przeciwności, by niczego nie przepisywano potędze ludzkiej i że pomimo opozycji i przeciwności … To Serce zapanuje i sprawi, iż Je poznają i umiłują także ci, którzy by się temu sprzeciwiali.” ( Pie, II, 473).

„Gdy szatan rozniecał w tym względzie opozycję i sprzeciwy, pisze św. Małgorzata kiedy indziej, które były o wiele większe niż mogę to wypowiedzieć …, dobroć Jego (Jezusa) podnosiła moja odwagę …: Czemu się boisz? Będę panował mimo szatana i tych wszystkich, którzy temu będą się sprzeciwiali ( Pie, II. 464s. col.1), „Nie dziwmy się, pisze dalej, że są opozycje i sprzeciwy, które szatan wznieca, bo ufam, że ten Zbawiciel dusz naszych podtrzyma Sam Swe Dzieło”… (Pie, II, 536s.) „Odwagi więc, zachęca matkę de Saumaise, nie ustawaj wcale z racji różnych przeciwności… szatan zostanie zawstydzony, a To Boże Serce mimo niego ustali panowanie Swe i Królestwo”… (Pie, II, 425) „Przedłużej … mężnie w dalszym ciągu to, co przedsięwzięłaś dla Jego chwały w ustalaniu Królestwa tego Boskiego Serca, które będzie królowało mimo szatana i tych wszystkich, którzy zechcę temu się sprzeciwiać. Lecz teraz czas czynienia i cierpienia w milczeniu…” (Pie, II 428, col.1).

O podobnych zabiegach złego ducha wiadomo również z historii "Straży Honorowej”, „Powszechnego Przymierza Kapłańskiego”, a w ostatnich latach u nas w Polsce – w związku z Dziełem osobistego poświęcenia się Najśw. Sercu Jezusowemu. Aby przeszkodzić rozwojowi tej zbawczej idei, szatan bardzo sprytnie zbudował tamę. Obrał sobie dwie ofiary: ks. G. i p. Julię K. oraz przez nich postanowił skompromitować nowe Dzieło Najśw. Serca Jezusowego w Polsce, pobudzając ich do szerzenia idei intronizacyjnej drogę zupełnie niewłaściwą, z pominięciem hierarchii kościelnej, a nawet formalnym wobec niej nieposłuszeństwem oraz sprawując ich w końcu na manowce pod względem moralnym.

Przed obozem i w obozie niemieckim ks. G. był uważany za bardzo dobrego kapłana i faktycznie takim był. Tam zapoznał się z ideami osobistego poświęcenia się intronizacji według wizji Rozalii Celakówny… Tam też ślubował, iż gdy wyjdzie szczęśliwie z obozu, całe swe życie kapłańskie poświęci szerzeniu tych idei. I rzeczywiście, po uzyskaniu wolności już w r. 1945 rozpoczął bardzo gorliwie głosić osobiste poświęcenie się po parafiach podczas swych misyj i rekolekcyj. Do pewnej parafii udał się nawet sam śp. Książę Kardynał Sapieha, by osobiście przyjrzeć się jego pracy misjonarskiej i pobłogosławił mu … W związku z ową akcja misjonarską ks. G. niejednokrotnie prosił spowiednika Rozalii Celakówny, by wypożyczył mu jej pisma. Ów spowiednik uważając, że jeszcze nie przyszła na to pora, oraz jakby instynktownie czegoś się obawiając, przez dwa lata mu tego odmawiał; wreszcie uległ prośbom i wypożyczył ks. G. całość pism Rozalii w maszynopisie. Był to bardzo nieroztropny krok, który spowodował bolesne następstwa dla Dzieła osobistego poświęcenia się i spowiednika Rozallii.

Wkrótce potem szatan pobudził biedną panią K, mężatkę, ze wsi Kasiny Wielkiej, arch. krakowskiej do chorobliwych wynurzeń wobec ks. G, głoszącego tam misje, a ten nie rozpoznawszy w niej działania szatańskiego, skojarzył to z pismami i wizjami R. Celakówny z którymi swą penitentkę zapoznał. Gdy następnie zaczął z nią układać różne memoriały - m.in. do Prezydenta PRL, w ich treść pozwolił sobie włączyć teksty z wizji i słów Rozalii. Stało się to nie tylko bez wiedzy jej spowiednika, lecz wbrew jego kilkakrotnym i najmocniejszym protestom.. Gdy się on dowiedział po raz pierwszy, że ks. G. z panią K. powołują się na Rozalię, bardzo się zmartwił i oznajmił:

„Ks. Janie stanowczo proszę w swych memoriałach nigdy nie powoływać się na Rozalię Celakówną, ani razu nie wymieniać jej nazwiska, nie przytaczać jej wizji lub słów, ani też nie zestawiać jej z panią K.…” - Dlaczego? - Rozalia już zmarła i definitywnie wiadomo, jakie było jej życie. Natomiast pani K jeszcze żyje i jaki będzie jej koniec nie wiemy. Po wtóre, nie znam jej, nigdy z nią się nie spotkałem, nie badałem jej stanu duszy i ani pism i na razie nie mam żadnego argumentu, że jest to dusza mistyczna, że mówi prawdę; przeciwnie, to co ks. Jan o niej referuje, budzi poważne zastrzeżenia. Dlatego proszę stanowczo zwrócić mi natychmiast maszynopis pism Rozalii…” Było to latem 1950, jeśli nie wcześniej.

W parę tygodni później przeciw powoływaniu się na pisma Rozalii przez ks. G. zaprotestowali również członkowie byłego Sekretariatu Dzieła Osobistego Poświęcenia się Najśw. Sercu Jezusowemu. Wtedy uroczyście, jednomyślnie i głośnie żachnęli się: „To szatan przez ks. G. i panią K. usiłuje skompromitować nasze Dzieło Osobistego Poświęcenia się Najśw. Sercu Jezusowemu.” Wtedy też ks. G.– jeśli by nie zaprzestał powoływać się na pisma Rozalii Celakówny – zagrozili wytoczeniem sprawy sądowej.

Ks. Jan G. bardzo się na to oburzył i obraził: „Jak to? zamiast mi podziękować, że tak gorliwie zająłem się ideą Rozalii, chwałą Serca Jezusowego i Jego Intronizacją, to Ksiądz ze swymi Panami przeszkadza mi? Widocznie Ksiądz mi zazdrości, że więcej przejąłem się tą ideą, że pojąłem ją szeroko, jak należy, i że – nie zwlekając – więcej czynię dla jej zrealizowania!” Protesty przeciw ks. G. zarówno ustne, jak i na piśmie, były ponawiane kilkakrotnie. Lecz niestety, pism Rozalii on nie zwrócił, a co zdołał wpierw puścić w swych maszynopisach, zupełnie wystarczyło, by niektórzy czytający mogli mieć podejrzenie, że ks. G. a spowiednik Rozalii lub może i Sekretariat Dzieła Osobistego Poświęcenia się Najśw. Sercu Jezusowemu – to jedno i to samo. Oto w jaki sposób ks Jan G. i Janina K. spełnili plan szatański i rzucili plamę piekielną na wielkie same w sobie i zbożne idee Rozalii oraz na prawomyślność wszystkich, co by na te idee się powoływali.

I tu można skonstatować bardzo smutny fakt: gdy Chrystus przemówi gdzieś do jakiejś duszy przez Siebie rzeczywiście wybranej, tedy na uznanie i uwzględnienie Swej boskiej mowy, Swych życzeń lub boskich zamierzeń, musi czekać całymi dziesiątkami lat, a niekiedy i dłużej… Gdy natomiast przemówi szatan, wnet osiąga swój cel i już przeszło 10 lat jak w tym względzie triumfuje w Polsce w stosunku do świętobliwej Rozalii i jej idei. Nie spodobało mu się ani ona ani Nowe Dzieło Najśw. Serca Jezusowego i na skutek jego działania piekielnego nie udało się dotąd m. in. wydrukować o tejże Rozalii ani jednego artykułu! A przecież też Celakówna wcale nie znała ani ks. Jana G., ani jego biednej penitentki z Kasiny. Czy dlatego, że dopuszczenia diabelskiego powoływali się oni na wizje i przeżycia wewnętrzne Rozalii – pochodząca od Boga idea intronizacyjna w ujęciu Encyklik papieskich i objawień św. Małgorzty Marii ma utracić swoje znaczenie? A owe wizje Rozalii miałyby przez to okazać się zwodniczymi i próżnymi? Czyż to, co jest prawe i z ducha Bożego poczęte, o czym mówi wprost każda strona pism Rozalii, ze względu na upadek ks. G. z Jan K. ma być wrzucone do kosza? Czy dlatego misja Rozalii ma być udaremniona i pogrzebana? Czy piękne zeznania świadków świętobliwego jej życia oraz 50 podziękowań za uzyskanie nadzwyczajnych uzdrowień i łask na dojdą wskutek tejże przyczyny do grobu? I czy na wykrycie prawdy znów trzeba będzie aż 50 lat lub 100 lat?

Wydaje się, że praca X.Dr.H.W.i X.Mgr. F. K. omawianą kwestię w zupełności wyświetlają i likwidują! Oby zatem szatan był możliwie rychlej zawiedziony i zawstydzony!"

Z archiwum sekretariatu dzieła wraz z o. Dobrzyckim - spowiednikiem Rozalii Celakówny

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 17:52, 03 Lis 2016, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
bratek
Użytkownik


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 147 Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:35, 24 Sty 2012 Powrót do góry

Działania diabelskie bardzo nasiliły się pod koniec lat czterdziestych w związku z przygotowywaniem narodu polskiego do uroczystego poświęcenia się NSPJ. Przygotowania te trwały ok 4 lata 1948 do 1951 i obejmowały osobiste poświecenie się NSPJ, rodzinne i wszystkich w Polsce parafii. Dlatego diabeł chciał namącić i uczynić sprawę niewiarygodną aby zniechęcić hierarchię do działań na rzecz poświęcenia Bożemu Sercu.

Księża Kiersztyn i Natanek są w pewien sposób powtórką tamtego diabelskiego schematu.
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:07, 11 Lis 2015 Powrót do góry

bratek napisał:
Działania diabelskie bardzo nasiliły się pod koniec lat czterdziestych w związku z przygotowywaniem narodu polskiego do uroczystego poświęcenia się NSPJ. Przygotowania te trwały ok 4 lata 1948 do 1951 i obejmowały osobiste poświecenie się NSPJ ,rodzinne i wszystkich w Polsce parafii. Dlatego diabeł chciał namącić i uczynić sprawę niewiarygodną aby zniechęcić hierarchię do działań na rzecz poświęcenia Bożemu Sercu.
Księża Kiersztyn i Natanek są w pewien sposób powtórką tamtego diabelskiego schematu.

I dziś nadal nie brakuje mącicieli tamtego diabelskiego schematu. Następcy gorliwie działają. Poczytać jeden z ostatnich wpisów:

http://www.traditia.fora.pl/wypaczanie-przeslania-pana-jezusa-do-rozalii-celakowny,47/kongresy-intronizacyjne-wpis-blogera,13754.html#66612



Diabeł doskonale wie czym jest to Serce i dlatego miesza by przeinaczyć to przesłanie inspirując do tworzenia jego karykatury abyśmy nie doświadczyli tej łaski.

Serce przebite, ofiarowane na ołtarzu Krzyża. Serce to, jest Sercem odwiecznego Króla.

On wywyższony na krzyżu w swojej nieskończonej miłości ofiarował za nas samego siebie. Z Jego przebitego boku wypłynęła krew i woda, i tam wzięły początek sakramenty Kościoła, aby wszyscy ludzie, pociągnięci do otwartego Serca Zbawiciela, z radością czerpali ze źródeł zbawienia.
(Prefacja o Najświętszym Sercu Jezusa).

"Quas primas" - ogłaszając tę encyklikę, intencją papieża było wzmocnienie nabożeństwa i czci do naszego Pana jako Króla, władcy osób i społeczeństw ludzkich, władcy Nieba i Ziemi. Mówiąc o historii encykliki Qwas primas , należy podkreślić, że nabożeństwo do Chrystusa Króla wyrosło w sposób naturalny z wcześniejszego kultu NSPJ. Z kultu NSPJ wywodzi się bezpośrednio nabożeństwo do Chrystusa Króla.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 11:07, 19 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:47, 28 Paź 2016 Powrót do góry

Teresa napisał:
Ks. Kiersztyn i ks. Natanek nie są pierwszymi którzy szkodzili i szkodzą przesłaniu Rozalii Celakówny

Bardzo ciekawy fragment dokumentu z ok. 1950 roku. Przy postaci Rozalii Celakówny i sprawie intronizacji szatan krążył i mącił od samego początku. Niewiele brakowało że sprawa Rozalii Celakówny wyląduje w koszu na śmieci, ze względu na wizjonerów takich jak w/w kapłani. Ks G. i pani K. pisali apele do Bieruta o intronizację!!!
(...)

Nie są pierwszymi, ale i nie ostatnimi, scheda po nich została i procentuje Confused

Proszę posłuchać co na tym filmiku z II Kongresu mówi ksiądz Wiesław Pęski SAC z Kijowa.

Wystarczy posłuchać początek, gdzie opowiada że zciągnął wszystkie materiały z Polski, to nabożeństwo 7-dniowe ... i mówi, że poszedł do ordynariusza i mu zaniósł wszystkie materiały, żeby później nie było, że coś nie wiedział i dalej mówi, że on (ordynariusz) opowiadał mu, że u niego w domu intronizowali niegdyś ... Serce ... Proszę posłuchać tak ca. 4'36'' do 5'04''.

Tutaj ten fragment:

https://youtu.be/ldBO-huoVzg?t=278

To co tu powiedzieć? Confused ksiądz takie nauki prawi?
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:47, 28 Paź 2016 Powrót do góry

Drugi przykład, ks. Stanisław Małkowski:

Odnośnie Intronizacji od 1h 21'17'' zadawane jest pierwsze pytanie, przez tego Pana:

[link widoczny dla zalogowanych]

(proszę kliknąć na zdjęcie to się powiększy)

https://youtu.be/KsKb03IQ7EM?t=4877


Można wysłuchać, ale tez spisałam pytanie i odpowiedź. Pytania, które w/pokazany Pan stawia:

- czy teologicznie jest to to samo, Intronizacja Chrystusa na Króla Polski i Intronizacja Serca Pana Jezusa. Czy jest to samo teologicznie, jak ktoś mówi intronizujmy Serce Pana Jezusa w kraju to jest to samo , Intronizacja Pana Jezusa na Króla Polski. Dlaczego nasz Episkopat jest tak zdecydowanie przeciwny temu określeniu Chrystusa na Króla Polski przez władze Polski, chyba aż z tego powodu księdza dr. Piotra Natanka suspendowano, chyba być może były jeszcze inne powody.

- i jeszcze takie poboczne pytanie, może ks. wie dlaczego tez w Kościele nie mówi się za często o tych objawieniach Juliusza Mancellego, które były preludium do ogłoszenia Matki Bożej Królową Korony Polskiej

- i może ks. wie dlaczego obraz Matki Bożej Łaskawej przed którym król Jan Kazimierz składał śluby jest schowany przed wiernymi, no i był koronowany przez papieża.

Odpowiedź ks. Małkowskiego:

Księdza Tadeusza Kiersztyna śp. Poznałem w roku 2007. W 2006 roku, grupa posłów z Arturem Górskim projektowała uchwałę, nie ustawę, tylko uchwałę – Jezus jest Królem Polski. To nie była Intronizacja, ale był to jakiś krok w tę stronę. I wtedy – chociaż ja się za bardzo tym problemem nie zajmowałem wcześniej, ja go nawet dobrze nie znałem, ani nie czytałem pism sł. B. Rozalii Celakówny, to jednak czytałem w prasie w 2006 roku sprzeciwy, głównie glosy takiego irracjonalnego sprzeciwu, nie i już! I próba ośmieszenia wszelkich pomysłów, żeby ogłosić Jezusa Królem Polski. I kto to robił? – biskupi, kilku medialnych biskupów w żałosny sposób protestowało przeciwko uchwale, iż Jezus jest Królem Polski i wśród nich obrońca Radia Maryja i TV Trwam, abp Sławoj Leszek Głódź, po tych jego protestach medialnych , wkrótce spłonął obraz Chrystusa Króla na Skaryszewskiej w Kościele o. Pallotynów w Warszawie i ja to odczytałem jako znak. Nie chcieli biskupi uznać jako Króla Polski, to dlaczego na terenie twojej diecezji warszawsko-praskiej , obraz w tej chwili namalowany przez znanego malarza Styke spłonął, tylko obraz Chrystusa Króla, nic więcej nie spłonęło? Jest już w tej chwili obraz, ale kopia , gdzie był oryginał. Ach … i ci projektanci tej uchwały zwrócili się do władz PIS-u wówczas , prawa i sprawiedliwości to przedstawiciele PIS-u powiedzieli że nie mają nic przeciwko temu, ale sprawa powinna być zgłoszona do Episkopatu, no ale jak biskupi, nie wszyscy, kilku medialnych , jakich wiadomo. Ja sobie pomyślałem, jak SA takie protesty i to bezsensowne , bardzo emocjonalne, tzn. że sprawa jest bardzo ważna, tzn że muszę się nią zająć.

I zacząłem czytać, i zdarzało mi się występować publicznie, to przy każdej okazji, czy to w TV czy gdzie indziej mówiłem o Intronizacji Jezusa na Króla Polski , że to sprawa konieczna dla ocalenia naszej Ojczyzny i wtedy właśnie zatelefonował do mnie ks. Tadeusz Kiersztyn i byliśmy w kontakcie telefonicznym, otrzymywałem różne materiały, odwiedziłem go też w Szczyglicach i bardzo sobie cenię jego przyjaźń, także - z wysoka już, .... ---> proszę słuchać dalej, kogo interesuje.
[/size]


Jako antidotum na powyższe proszę czytać tu:
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]



Nie czytał ksiądz nic z Rozalii, ani Pism, czy Wyznań, (sam o tym szczerze mówi) ale ma najwięcej do powiedzenia. Politykierstwo! a nie zdrowa nauka katolicka. Przykładów można podać bardzo wiele, bo "zaczadzenie" wypaczoną teologią śp. ks. Kiersztyna jest ogromne.

http://www.traditia.fora.pl/wypaczanie-przeslania-pana-jezusa-do-rozalii-celakowny,47/udowodnianie-ze-intronizacja-serca-nie-skutkuje-intronizacja,13558.html#66778
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)