Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Ofiara Mszy św. rozważania w słowie i obrazie - ks. Rudrof Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:46, 01 Cze 2008 Powrót do góry

Wspomnienie zmarłych

Image

Nie tylko my sami znajdujemy się na patenie ofiarnej lecz także wszystko to, co pragniemy ofiarować Ojcu Niebieskiemu, to co najbardziej leży nam na sercu. I tak na pierwszym miejscu dusze naszych kochanych zmarłych. aby stwórczo wypełniająca moc ofiary Jezusa w świętym oddaniu mogła je wybawić z czyśćca.
Nasze ołtarze są otoczone nie tylko przez aniołów i świętych, ale również przez dusze cierpiące, którym przez naszą modlitwę i przez prośby naszej Niebieskiej Matki Maryi zostaje udzielona łaska wybawienia i wniebowzięcia. Jak wszechobejmujące działanie ma nasza ofiara Mszy św.: Niebo i ziemia jednoczą się, aby również duszom cierpiącym umożliwić „udział w Twojej radości, światłości i pokoju”. Przez Chrystusa Pana naszego.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:47, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:50, 01 Cze 2008 Powrót do góry

Prośba o przyjęcie do grona świętych

[link widoczny dla zalogowanych]

Wierni, a przede wszystkim kapłani są świadomi swych słabości, błędów i grzechów, jak również grzechów współbraci w kapłańskiej służbie, u których szatan wykorzystuje brak czujności, aby sprowadzić ich na złą drogę i pociągnąć do grzechu, który wtrąca w czeluść. Przed Bogiem nikt nie może się chlubić swą mocą, gdyż wszyscy są przez grzech pierworodny osłabieni i upadli. To do nas odnoszą się słowa: „Bracia, bądźcie trzeźwi i czuwajcie, bo przeciwnik wasz, diabeł krąży jak lew ryczący, szukając kogo by pożreć. Wy zaś sprzeciwiajcie mu się mocni w wierze”. Dlatego „daj udział w obcowaniu z Twoimi świętymi, Apostołami i męczennikami... nie z powodu naszych zasług, lecz dzięki Twojemu przebaczeniu...” i dozwól nam – jak kiedyś setnikowi być świadkiem Jezusa.

(edit -- aktualizacja zdjęcia)


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:47, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:53, 01 Cze 2008 Powrót do góry

Image

To co wydarzyło się przez święte Przeistoczenie ukazuje nam teraz kapłan przez słowo i czyn – bierze do ręki świętą Hostię i czyni ponad Najświętszą Krwią w kielichu trzy razy znak błogosławieństwa, umożliwiając tym samym mocy zbawczej Najświętszej Krwi promieniować przez Jego święte Ciało, tak ponad wszystkimi ludźmi dobrej woli, jak i ponad całym światem: „Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie”. Przez to otrzymujemy strumienie łask na tym łez padole.
Następnie kapłan czyni dwa razy znak Krzyża św. Hostią, między kielichem a sobą (Krzyż św. jest najcudowniejszym Objawieniem Bożej miłości Ojca) i wypowiada przy tym, co to znaczy: „Tobie, Boże, Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha świętego, wszelka cześć i chwała, przez wszystkie wieki wieków”. To jest także sens całej ofiary Mszy św.: Najwyższa chwała Ojca Niebieskiego. Kapłan, a w nim Jezus wypełniają to święte wydarzenie. Równocześnie Jezus unosi sam siebie na krzyżu, oddając się jako Baranek Ofiarny Nowego Przymierza, wprost ku Niemu, czcząc Ojca w świętej adoracji nieba i ziemi w obecności Królowej Maryi.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:50, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:57, 01 Cze 2008 Powrót do góry

Image

Całe niebo aniołów i świętych, cała ludzkość, (reprezentowana przez uczestników Mszy św.) i cały czyściec wyznają razem, jakby jeden ponadświatowy, wspaniały chór dziękczynienie Bogu Ojcu przez Jezusa w Duchu świętym. To Amen (tak niech się stanie) nie tylko w tym jednym momencie, lecz na zawsze „od wieków i na zawsze”. Organy, tak ziemskie jak i niebieskie chcą to od wieków i na zawsze brzmiące Amen bez końca rozsławić. To potężne Amen można oddać nie tylko w pokorze, pełnej miłości, czy wewnętrznym, duchowym udziale. Ono powinno rozbrzmiewać nieustannie – ponad wszelką codzienną pracą i naszym życiem, zawsze w nas śpiewając.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:51, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:02, 01 Cze 2008 Powrót do góry

Image

Kapłan po przykryciu kielicha adorująco przyklęka przed wielką Tajemnicą wiary, która dokonała się w czasie Przeistoczenia. Dlatego jego postawa mówi: Uwielbiam Cię, Twoim jestem Mój Panie i Boże. Kapłan składa świadectwo swego powołania na służbę Bogu, który go wybrał dla ludu jako swego przedstawiciela. On klęka nie tylko w swoim imieniu, lecz zgina kolana także w imieniu wiernych.
W jego uklęknięciu odzwierciedla się adoracja i oddanie każdego z biorących udział w Najświętszej Ofierze. Dlatego współuczestnicy Mszy św. powinni być nie tylko widzami kapłana, lecz wewnętrznie także współwykonawcami tego świętego aktu, ze swoim cichym: Uwielbiam Cię.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:52, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:01, 02 Cze 2008 Powrót do góry

IV. Uczta ofiarna

Ojcze nasz


Image

Teraz nie będziemy już więcej wracać do świętego Przeistoczenia, lecz przejdziemy do Komunii św., do osobistego zjednoczenia z Jezusem, z Bogiem. Oddanie się Boga nam, przez święte Przeistoczenie, chcemy odwzajemnić naszym oddaniem Jemu, aby być z Nim jednym. Matka-Kościół pragnie nam wskazać na wielkość tego nadchodzącego momentu i dozwala kapłanowi jako przedstawicielowi Ludu Bożego i z nim, i w nim nam wypowiadać: „Wezwani zbawiennym nakazem i oświeceni pouczeniem Bożym ośmielamy się mówić...” Dlatego Kościół zwraca uwagę na wielkość i głębię modlitwy, a w szczególności na tę Jezusową Modlitwę, przez którą człowiek się oddaje i mówi: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie...”. Nie tylko dlatego, że Jezus nas tej modlitwy nauczył, lecz także dlatego, że człowiek przez jej słowa wyznaje swoją małość przed wielkim, cudownym Bogiem. Pierwotny Kościół zarządził, aby Lud Boży w czasie wypowiadania tej modlitwy upadał na twarz przed Bogiem dla wyrażenia najgłębszej czci. Czy nie powinniśmy przynajmniej wewnętrznie, tej leżącej pozycji zachować?


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:54, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:07, 02 Cze 2008 Powrót do góry

Image

Odmawiając modlitwę „Ojcze nasz...” rozmawiamy bezpośrednio z Bogiem. Dla biorących udział we Mszy św., którzy w niej całym sercem uczestniczą, otwiera się niebo i będą napełnieni światłem niebios (ludzie w środku), podczas gdy inni przez swoją wewnętrzną oschłość nie będą mogli być napełnieni światłem Bożym, łaską. Cała modlitwa w otwarciu się na Ducha świętego podąża przez Naszą Pośredniczkę Łask – Maryję ku Ojcu Niebieskiemu przez Jej miłosne, doskonałe i uświęcone oddanie. Całe niebo, także i nasz Anioł Stróż, modli się z nami, albo inaczej mówiąc, udajemy się z naszą duszą na modlitwę do nieba w to „Ojcze nasz...” – adoracją z prośbą o codzienny chleb, o przemieniony święty Chleb na życie wieczne i dla naszego wzmocnienia, abyśmy nie ulegli pokusie. Jaka wielka głębia leży w modlitwie, w „Ojcze nasz”!
Dlatego nasza prośba: „Wybaw nas, prosimy Cię Panie od zła wszelkiego za wstawiennictwem Maryi... i wszystkich świętych... niech nas wspomaga Twoje miłosierdzie...”.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:55, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:11, 02 Cze 2008 Powrót do góry

Image

Przy słowach kapłana słyszymy teraz łamanie Świętego Chleba. Przeistoczonym Chlebem jest On, nasz Pan Jezus Chrystus. Przez łamanie podkreślona jest śmierć naszego Zbawiciela, Jego ofiara życia przez Ducha świętego, swemu Ojcu Niebieskiemu za nas, za nasze grzechy – Jezus przez śmierć swoją staje się dla nas zbawieniem. Jesteśmy winni tej śmierci przez nasze poddanie się kuszeniu szatana, przez nasze błędy i grzechy. Czy nie powinniśmy przyjąć w duchu tej postawy: „Bądź nam łaskawy, bądź nam miłosierny”, do jakiej przywołuje nas czyn kapłana? Jak wielka głębia leży we wszystkich czynnościach Mszy św.
W jakiej oddanej miłości znajdują się przy tym niebieskie duchy; jaka bojaźń ich przenika! Jak niewypowiedziane wycierpiała Matka Niebieska pod krzyżem tę śmierć, dla nas! A my, przy rozważaniu Jego śmierci? święta Maryjo, módl się za nami.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:56, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:23, 02 Cze 2008 Powrót do góry

[link widoczny dla zalogowanych]

Stąd cicha prośba kapłana za siebie i cały lud, w czasie, gdy odłamaną małą cząstkę świętej Hostii wpuszcza on do Najświętszej Krwi Chrystusa w kielichu: „Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa, które łączymy i będziemy przyjmować, niech nam pomogą osiągnąć życie wieczne”.
Ciało i Krew Jezusa złączą się w kielichu na nowo i są symbolem zmartwychwstania Jezusa, jak również naszego w przyszłości, jeśli godnie przyjmiemy w świętej miłości dla nas ofiarowanego i zmartwychwstałego Zbawiciela.
O jaką moc mowy, jaką treść ma dla nas ta Tajemnica wiary.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:57, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:28, 02 Cze 2008 Powrót do góry

Baranku Boży

Image

Na patenie leży święta Hostia, leży Jezus. Kapłan wypowiada: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata...” Tak oddany i cichy jak baranek poniósł Jezus śmierć za nas, za nasze grzechy. Przy naszej współmodlitwie powinniśmy duchowo kontemplować oblicze umierającego Zbawcy, aby nasze uderzenie w piersi nie było jedynie mechanicznym aktem, lecz prawdziwym wyznaniem grzechów, dotykającym naszego serca. Jak Maryja patrzyła w twarz umierającego Zbawiciela? Z jakim niewypowiedzianym cierpieniem, w najdoskonalszym wewnętrznym udziale! O Maryjo pomóż, o Maryjo pomóż mi przecież, gdy na Jezusa na krzyżu spoglądam, również we Mszy św., aby moje serce otwarło się dla Jezusa i abym był podobny Tobie w miłości do Niego.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:58, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:32, 02 Cze 2008 Powrót do góry

Przygotowanie do Komunii św.

Image

Po modlitwie „Baranku Boży....”, w pokorze skłoniony kapłan modli się o wewnętrzny pokój z Jezusem, który On nam zostawił, o odkupienie z naszych grzechów przez Ciało i Krew Jezusa, o wierność i jedność z Bogiem; prosi, aby spożywanie Ciała Chrystusowego służyło nam niegodnym dla zbawienia i ochrony naszego ciała i naszej duszy, aby potem wszystkie te prośby wypowiedzieć na kolanach przed przychodzącym Panem, w bojaźni i oddaniu. Chcemy prosić Maryję, która chce jemu i nam pomóc: Dozwól, aby Komunia św. coraz bardziej stawała się Twoimi betlejemskimi chwilami, gdzie Ty po Zwiastowaniu mogłaś w sobie przyjąć Jezusa.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 18:59, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:40, 02 Cze 2008 Powrót do góry

Image

„Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie...” Nigdy nie jesteśmy godni Jego zbawczej miłości, która jest tak głęboka, że mordercę, łotra na krzyżu obejmuje w jego żalu jeszcze z doskonalszą miłością. Jakaż miłość więc czeka na nas? Głębia wiecznej miłości, która porusza aniołów i zachowuje nieskończenie wiecznie! Jezus nigdy nie jest sam, również i wtedy, kiedy w Komunii św. do nas przychodzi. On jest niepodzielny jako człowiek z Synem Bożym w pełnej Jedności; ale jako Syn Boży jest niepodzielną Jednością z Ojcem Niebieskim i Duchem świętym. My będziemy przy Komunii św. również niewypowiedziane zjednoczeni z Bogiem w Trójcy świętej Jedynym. Dlatego Anioł z Fatimy uczył dzieci komunijnej modlitwy jako Dziękczynienia.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 19:00, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:46, 02 Cze 2008 Powrót do góry

Image

„Najświętsza Trójco, Ojcze, Synu i Duchu Święty, w głębi swej duszy adoruję Cię i ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo naszego Pana Jezusa Chrystusa, obecnego we wszystkich Tabernakulach świata, na przebłaganie za obelgi, obrażanie Boga i obojętność, przez które On sam jest obrażany. Przez nieskończone zasługi Najświętszego Serce Jezusowego i wstawiennictwo Niepokalanego Serca Maryi proszę o nawrócenie biednych grzeszników”.

My znamy słowa: „To już nie ja żyję, ale Chrystus żyje we mnie” i ja w Chrystusie i w Duchu świętym, w Ojcu, wysławianych przez chóry aniołów w ich wzniosłym: „święty, święty, święty...!”
Teraz człowiek zatopiony jest w pełni wiecznej miłości Bożej, opromieniony przez niebiańską chwałę Boga, która chce rozbrzmiewać w końcowych modlitwach i przez cały dzień.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 19:01, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:49, 02 Cze 2008 Powrót do góry

Błogosławieństwo końcowe

[link widoczny dla zalogowanych]

Pożegnalne błogosławieństwo Jezusa udzielane przez kapłana! On pragnie błogosławić wszystkich ludzi na całym świecie. Tak więc kapłan stoi przy tym duchowo jakby ponad światem. Przez jego rękę błogosławi ręka Ojca Niebieskiego, błogosławi moc miłości Ducha świętego, błogosławi Jezus swoim zbawczym Krzyżem wszystkie stworzenia – do powrotu, do wspaniałości niebieskiej z wiecznym niebiańsko-boskim pokojem, który napełnia dusze!
Pozwólmy rozbrzmiewać temu błogosławieństwu jeszcze w drodze do domu, w ciągu dnia, we wszelkim działaniu, we wszystkich spotkaniach z bliźnim.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 19:02, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:53, 02 Cze 2008 Powrót do góry

[link widoczny dla zalogowanych]

Oto, jaka miłość jest nam darowana przez Najświętszego w Trójcy Jedynego Boga na drogę naszego życia przez doskonałe, duchowe uczestnictwo we Mszy św., Tajemnicy naszej wiary. Nie tylko raz w życiu, ale codziennie jest nam proponowana ta święta Uczta życia wiecznego. Każda minuta naszego życia może być wypełniona nadprzyrodzonością, jeśli się świadomie włączymy każdego dnia we wszystkie Msze św. na całym świecie; będzie to świadome i prawdziwe życie w Bogu, przepełnione wspaniałością. Oczywiście, że szatan jest przeciw temu i będzie czynić wszystko, abyśmy to zapomnieli. Ale łaska jest mocniejszą od niego, łaska nadprzyrodzonej mocy, którą Bóg chce nam dać w każdej chwili naszego życia przez naszą niebiańską Pośredniczkę Maryję, jeśli my do Niej o to wołamy.
Maryja jest Tą, która przez swoje „tak” przy Zwiastowaniu podarowała nam Jezusa z Jego zbawczą Ofiarą, która z Jej „tak”, które nigdy nie przestanie brzmieć, podczas każdej Mszy św. chce trzymać przed naszymi oczyma Jezusa, Baranka ofiarnego: Oto Baranek Boży! Oto wasze Zbawienie! Podnieście swe oczy wasze dusze do wiecznego celu: Boga!


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 19:03, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)