Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Pon 13:50, 23 Wrz 2013   Temat postu: Bałwochwalstwo

Bałwochwalstwo

Bałwochwalstwo polega na tym, że człowiek oddaje cześć należną Panu Bogu jakiemuś stworzeniu, zwłaszcza bałwanom ze złota, srebra, kamieni, drzewa, dalej rozmaitym zwierzętom lub ludziom, albo słońcu i gwiazdom, wreszcie wprost czartowi przeklętemu, choć zresztą, jak uczy Pismo święte (Ps 95, 5), „czartami są wszystkie bożki pogańskie (omnes dii gentium daemonia)”.

Tak czynili poganie. Wierzyli, że te stworzenia mogą im dopomóc, przeto modlili się do nich i składali im ofiary. Również żydzi często stawali się winnymi bałwochwalstwa, np. kiedy kazali sobie ulać złotego cielca. I dzisiaj większa część rodzaju ludzkiego, zwłaszcza w Azji, Afryce i Australii, ale też w Ameryce, i nawet w Europie, pogrążona jest w grubym bałwochwalstwie. Nieszczęśliwi ci ludzie biją czołem przed bałwanami, nieraz bardzo sprośnymi i obrzydliwymi, co więcej, wprost przed czartem przeklętym. (W willi Borghese w Rzymie, zajmowanej przez wolnomularzy, przy rewizji domu przez policję włoską w roku 1895 znaleziono ołtarz ku czci Lucyfera.)

Bałwochwalstwo takie jest bardzo nierozumne, bo jakżeż można wierzyć, aby kawał drzewa czy zwierzę mogło nam pomóc? Trzeba być prawdziwie obranym z rozumu, aby w to uwierzyć. – Bałwochwalstwo, jak uczy jeden z pisarzy kościelnych (Tertulian), jest zarazem największą zbrodnią rodzaju ludzkiego, największą nieprawością na ziemi, jeżeli nie pochodzi z nieświadomości. Dlatego Mojżesz z rozkazu Bożego wytracił jednego dnia 23.000 żydów. Dlatego z drugiej strony trzej młodzieńcy w Babilonie i męczennicy śś. woleli ponosić najokropniejsze męczarnie, nawet i śmierć samą aniżeli stać się winnymi tego grzechu. – Grzesznym byłoby nawet bałwochwalstwo udawane. Dopuszczają się tego grzechu ci, którzy z bojaźni ludzkiej udają, że stworzeniom oddają cześć boską, ale w sercu brzydzą się tym i czczą Boga prawdziwego. Tak postępowało wielu żydów w niewoli asyryjskiej i babilońskiej. Również wielu chrześcijan wśród prześladowań, choć w sercu zachowali wiarę, sypali kadzidło bożkom. Takie udawane bałwochwalstwo jest również grzechem ciężkim już dla tego, ponieważ człowiek, który się go dopuszcza, odmawia Panu Bogu czci zewnętrznej i daje zgorszenie. Dla tego też ci chrześcijanie, którzy złożyli ofiary bożkom, jeśli pokornie i za grzech żałując wracali do Kościoła św., musieli wpierw odprawiać ciężkie pokuty, przez długie lata aż do samej śmierci trwające, i dopiero wtedy otrzymywali rozgrzeszenie.

Obok wspomnianego jest jeszcze bałwochwalstwo inne, skryte, subtelne, gdy się kto sercem całym oddaje stworzeniu. Takim bałwochwalcą jest pyszny, bo cześć i poklask świata ma u niego znaczenie większe niż Pan Bóg. Takim bałwochwalcą jest łakomiec (czy chciwiec czy skąpiec), co pieniądze, majątek kocha nade wszystko i dla tego dobra ziemskie gromadzi w sposób godziwy i niegodziwy. Toteż w Piśmie św. łakomstwo nazywane jest wyraźnie bałwochwalstwem (Kol 3, 5). Takim bałwochwalcą jest wszetecznik (tj. rozpustnik), który goniąc za pożądliwością ciała, większą cześć oddaje stworzeniu niż Panu Bogu, i w sercu swoim stawia ołtarze sprośnej namiętności: jakoż często przedmiot swej grzesznej miłości nazywa „bóstwem swoim”. Takim bałwochwalcą jest obżartuch lub smakosz, który brzuch swój napycha wyszukanymi potrawami, bo dla niego wedle wyrażenia Pisma św. – „brzuch jest Bogiem”1, stół ołtarzem, potrawy ofiarą, a ich zapach kadzidłem. Takim bałwochwalcą jest każdy taki człowiek, który za zarobek lub dla względów ludzkich sprzedaje wiarę świętą lub przekonanie religijne. Takich tedy bałwochwalców jest bardzo wielu. A czy są między nami? Niestety tak. (Nauki Katechizmowe ułożone na podstawie nauk różnych autorów, t. III, Poznań 1909, s. 230–232).

I. Pojęcie i różne rodzaje bałwochwalstwa

(...)

Zawsze wierni nr 1/2002
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/474

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group