Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Śro 11:06, 12 Wrz 2018   Temat postu:

Zapoznajmy się z artykułem z książki "Tajemnica Ojca Pio" - Negrisolo Attilio, Castello Nello, Manelli Stefano.

Dekalog w nauczaniu Ojca Pio

Święci nie są niczym innym jak tylko przedłużeniem Chrystusa, Jego nauczania, Jego dzieła odkupienia. "Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni" (J 14, 12). Rzeczywiście, patrząc na nich i naśladując ich, możemy poznać Boga, Jezusa, objawienie, dekalog, ponieważ Jezus-Słowo w sposób mistyczny żyje i działa na naszych oczach, jak jasno stwierdza święty Paweł. Święci są jakby księgą Boga, a ich działanie staje się jej żywym wyrazem.

(...)

Ojciec Pio mówił, że "jeśli nawet kłamstwo nie przynosi szkody innym, przynosi szkodę duszy, ponieważ jest przeciwne prawdzie, a Bóg jest prawdą".

Ojciec Pio nie bał się pustego kościoła. W początkach lat sześćdziesiątych, w czasie swej kampanii przeciwko rozwijającej się nieprzyzwoitej modzie, pośród ogólnej obojętności, na rok przed pojawieniem się minispódniczki, ojciec Pio zaczął wymagać od kobiet, by nosiły spódnice długie, do łydek. Metodę tę stosował również do małych dziewczynek. Takie zachowanie wydawało się dziwne, ale rok później nadeszło wyjaśnienie: pojawiła się minispódniczka.

W tamtym czasie zdarzało się, że przed wejściem do kościoła penitentka obciągała niżej spódnicę. Ale ojciec Pio nie uznawał faryzeizmu, dlatego biedaczka słyszała, że kościół to nie teatr, albo: "Wynoś się, komediantko".

W 1964 roku gwardian zorganizował mu spotkanie w sali świętego Franciszka z księżniczką z pewnej królewskiej rodziny pozbawionej władzy, obecnie przebywającej w Grecji. Oczywiście przyszła ona w długiej spódnicy, ale ojciec Pio wykręcił się od spotkania. Gwardianowi, który się żalił, odpowiedział, że tylko na tę okazję księżniczka ubrała długą spódnicę.

Jego zachowanie wzbudzało żal nie tylko u penitentek, które później jednak go rozumiały, ale również u innych. Pewnego dnia ojciec kapucyn P. M., który mu towarzyszył, powiedział do ojca Pio: "Ale ojcze, jeśli dalej tak będziesz robić, kościół opustoszeje".

Odpowiedź brzmiała: "Lepiej, by kościół był pusty niż sprofanowany".

A innym razem: "Lepszy kościół pusty niż pełen diabłów".

Czy nie jest to reguła wskazana przez samego Jezusa, kiedy wyrzucał profanatorów ze świątyni jerozolimskiej?

Ojciec Pio dał dowód na to, że na koniec zwycięża autentyczność moralności.

[Z: Tajemnica Ojca Pio - Negrisolo Attilio, Castello Nello, Manelli Stefano ]

http://archidiecezja.lodz.pl/wolborz/old/czytaj.php?tekst=pio.txt


Image
Teresa
PostWysłany: Nie 13:08, 05 Paź 2014   Temat postu:

Bardzo ciekawa wypowiedź o ruchu charyzmatycznym jest podana tu:

Abp Robert J. Dwyer - Kilka gorzkich słów
(...)
http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/chcialem-zapytac-o-modlitwe-o-uwolnienie,10562.html#51766
Teresa
PostWysłany: Nie 13:08, 05 Paź 2014   Temat postu:

Abiel napisał:

Proszę o wyjaśnienie jak się ma teza Św. Augustyna o ustaniu charyzmatów nadzwyczajnych a charyzmatów św. ojca Pio? Jak wiadomo kapłan ten prorokował, uzdrawiał w imię Jezusa itp. Nie rozumiem tego. Jeśli jest podobny wątek na forum to przepraszam za zaśmiecanie i proszę o wskazanie.


Charyzmaty, czyli łaski darmo dane, służące zbudowaniu Kościoła. Oczywiście, prorokował, uzdrawiał, ... i nie był On jakimś jednym wyjątkiem, bo w poszczególnych okresach historii pojawiali się ludzie mający ducha proroczego nie po to, by ujawnić jakąś nową prawdę wiary, ale by pokierować ludzkim postępowaniem, umocnieniem w wierze, w budowaniu Kościoła.

Do SVII była niezmienna nauka. Według nauki św. Augustyna dary nadzwyczajne Pięćdziesiątnicy odnosiły się tylko do pierwotnego Kościoła i nigdy już nie zostaną odnowione.

"Czyż dzisiaj Duch Święty nie jest udzielany? - pytał Augustyn, komentując obdarzenie Apostołów darem języków. - Dlaczego więc dziś nikt nie mówi językami wszystkich narodów, tak jak mówił nimi każdy, kto tamtego dnia został napełniony Duchem Świętym? Dlaczego? Bo tamta zapowiedź dziś już jest wypełniona. (...) Wówczas mały Kościół, który się mieścił w jednym domu, mówił językami wszystkich narodów, dziś wielki Kościół na Wschodzie i na Zachodzie też mówi językami wszystkich narodów" (Mowa 267,3; por.71,10; 175,3; Państwo Boże, 18,49; Objaśnienie II Psalmu 18,10).


Augustyn: (Homilie na Ewangelię św. Jana VI:10):

„W czasach najdawniejszych Duch Święty zszedł na tych, którzy wierzyli, a oni przemawiali językami, których się nie uczyli, bo to Duch dał im tę umiejętność. Znaki dostosowane były do czasu. Bo stosowne było pojawienie się takiego właśnie znaku Ducha Świętego aby w każdym języku ogłosić, że Ewangelia Boga miała być głoszona we wszystkich językach po całym świecie. Stało się tak, aby został objawiony Boży zamiar, po czym znak ów ustał”.



Polecam poczytać też Doktora Anielskiego św. Tomasza z Akwinu: "Charyzmaty" Jest to zawartość tomu 23 Summy.

http://katedra.uksw.edu.pl/suma/suma_23.pdf

Ktoś na glorii to wyodrębnił i udostępnił do czytania:

http://gloria.tv/?media=600200


W Piśmie świętym jest napisane:

Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają nie są Galilejczykami? - mówili pełni zdumienia i podziwu. Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? Partowie i Modowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilu, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże.

I na tym polega Dar Mówienia Językami. Na tym, że Galilejczycy mówili W SWOIM JĘZYKU, a słuchający słyszeli W SWOIM JĘZYKU i ROZUMIELI to, co słyszą.


Na Soborze Watykańskim II nastąpiła zmiana w dotychczasowej nauce.
Podczas sesji SVII w dniu 22 października 1963 roku jeden z kardynałów (był to kard. Ottaviani, któremu wcześniej przy innej debacie wyłączono mikrofon) sprzeciwił się mówieniu o charyzmatach w konstytucji o Kościele, przypominając teorię Augustyna o ustaniu charyzmatów, według której dary nadzwyczajne Pięćdziesiątnicy odnosiły się tylko do pierwotnego Kościoła i nigdy już nie zostaną odnowione. Słysząc to, inny kardynał zareagował gwałtownie. Był to kard. Suenens, (wielki entuzjasta pentekostalizmu i późniejszy przywódca ruchu charyzmatycznego) który jeszcze jako student w Rzymie marzył o ożywieniu Kościoła. Tegoż 22 października kardynał Suenens, moderator Soboru, sprzeciwił się więc swemu współbratu, utrzymując, że jeśli Duch Święty nie podsyci życia Kościoła, to pojęcia Ludu Bożego i Ciała Chrystusowego, którym Sobór przywrócił pierwotne znaczenie, pozostaną martwą literą.

No cóż? - "przebudzenie" nastąpiło Confused Sam kard. był bardzo zaangażowany w odnowę charyzmatyczną. Różnych grup, wspólnot, ruchów charyzmatycznych powstało multum-bardzo dużo. Kard. Suenens odszedł na biskupią emeryturę w 1979. Jego następcą na stolicy biskupiej w Belgii, był od stycznia 1980 do stycznia 2010 kard. Godfried Danneels.

Najwyraźniej, to przebudzenie było nie takie, skoro nie nastąpił rozkwit Kościoła w Belgii, o czym możemy przeczytać tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/kryzys-naduzycia-w-kk,20/upadek-belgijskiego-kosciola,4412.html

http://www.traditia.fora.pl/kryzys-naduzycia-w-kk,20/belgia-plomien-ktory-gasnie,8302.html

http://www.traditia.fora.pl/kryzys-naduzycia-w-kk,20/belgia-kult-muzulmanow-w-kosciele,4264.html


Ale ... to nie tylko dotyczy Belgii. Pisane tu było dużo, to co mi teraz przychodzi na myśl to Holandia - opłakany stan katolicyzmu
(...)
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-ogolnie-i-na-swiecie,2/holandia-oplakany-stan-katolicyzmu,3374.html

Francja, Niemcy, teraz pisałam o Anglii ostatnio. Wszystko jest tu dostępne do poczytania.


Aż do roku 1960 żaden teolog katolicki nie uznawał mówienia obcymi językami, prorokowania, uzdrawiania za owoce Ducha Świętego. Wręcz przeciwnie. W Rituale Romanum jest napisane, że mówienie w nieznanym języku jest pierwszym z zewnętrznych znaków diabelskiego opętania. Co do cudów uzdrawiania, to też istnieją one w sektach heretyków a nawet w religiach wschodnich. (Zob. Mt 24, 24: "Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych".)

http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/charyzmatycy-kim-sa-nalozenie-rak-czyja-to-sukcesja,8348.html#37096
Practitioner
PostWysłany: Nie 9:37, 05 Paź 2014   Temat postu:

Prorokował, uzdrawiał... No, po prostu otrzymał od Ducha Świętego dar prorokowania, jak niektórzy święci, a także uzdrawiania. Wielu świętych odznaczało się tak wielkimi charyzmatami. Przecież tutaj nie ma nic sprzecznego ze sobą.
Abiel
PostWysłany: Sob 13:02, 04 Paź 2014   Temat postu: Charyzmaty nadzwyczajne a ojciec Pio

Viva Christi Rex!!!

Drodzy forumowicze.

Proszę o wyjaśnienie jak się ma teza Św. Augustyna o ustaniu charyzmatów nadzwyczajnych a charyzmatów św. ojca Pio? Jak wiadomo kapłan ten prorokował, uzdrawiał w imię Jezusa itp. Nie rozumiem tego. Jeśli jest podobny wątek na forum to przepraszam za zaśmiecanie i proszę o wskazanie.

Kyrie Eleison.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group