Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Wto 11:37, 30 Sty 2018   Temat postu:

A.D. 2018 rok.

papież Franciszek napisał:

– Pokora, a nawet upokorzenie upodabnia do Jezusa.


Papież u św. Marty: Nie ma pokory bez upokorzenia

Image

Nie ma prawdziwej pokory bez upokorzenia – mówił Franciszek na porannej Eucharystii w swej watykańskiej rezydencji. Rozważył w niej pierwsze czytanie ukazujące postać Dawida. Był on wielkim królem, który popełnił też wielkie grzechy. A jednak Kościół czci go jako świętego, ponieważ pozwolił, by Pan go przemienił, by Pan mu przebaczył.

„Czasami myślimy, że pokora oznacza chodzenie po cichu, być może ze spuszczoną głową i patrzenie w podłogę, ale przecież świnie też chodzą ze spuszczoną głową: to nie jest pokora. To jest pokora fałszywa, sztuczna, która nie uratuje, nie ochroni serca. Dobrze, jeśli myślimy, że nie ma prawdziwej pokory bez poniżenia. Jeśli nie jesteś zdolny wytrzymać, unieść poniżenia, nie jesteś pokorny, ale tylko udajesz”.

Franciszek zauważył, że Dawid doświadcza też różnych upokorzeń. Zgadza się na nie i w ten sposób uczy się pokory, pamiętając o swych grzechach. Przyjmuje ciężar swoich win.

„Zawsze istnieje pokusa walki przeciwko temu, kto nas oczernia, przeciwko temu, kto nas poniża, kto nas kompromituje, tak jak Szimei. Dawid zaś mówi: Nie. Pan mówi: Nie. To nie ta droga. Właściwa jest droga Jezusa, zapowiedziana przez Dawida: znosić poniżenia. Może Pan zauważy moje cierpienie i ześle dobro w miejsce dzisiejszych przekleństw. A więc znosić poniżenie w nadziei” – mówił Ojciec Święty.

Franciszek podkreślił, że człowiek pokorny nie szuka usprawiedliwienia, nie chce sprawiać dobrego wrażenia. Jeśli nie potrafisz znieść upokorzenia, nie jesteś pokorny – powiedział Papież.

„Prosimy Pana o łaskę pokory, ale wraz z poniżeniami. Kiedyś jedna siostra zakonna powiedziała: „Jestem pokorna, ale poniżona, nigdy!”. Nie, nie! Nie ma pokory bez poniżenia. Prośmy o tę łaskę. A jeśli ktoś jest odważny, może prosić - tak jak uczy nas św. Ignacy - aby Pan zesłał na niego poniżenia, aby stał się bardziej podobny do Pana” – powiedział Ojciec Święty.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2018/01/29/papie%C5%BC_u_%C5%9Bw_marty_nie_ma_pokory_bez_upokorzenia/pl-1360894
Teresa
PostWysłany: Sob 9:32, 18 Kwi 2015   Temat postu:

Leczenie pychy – Reginald Garrigou Lagrange OP
(...)
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-nauka-katolicka,15/leczenie-pychy-reginald-garrigou-lagrange-op,9009.html
Teresa
PostWysłany: Sob 9:29, 18 Kwi 2015   Temat postu: Papieska Msza: o sensie upokorzenia

Papieska Msza: o sensie upokorzenia

Image

Upokorzenie samo dla siebie jest masochizmem, jednak przyjęte w imię Ewangelii upodabnia nas do Jezusa. Mówił o tym Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Wezwał przy tym wierzących, by nie żywili w sobie nienawiści, ale uczucia odwrotne, które podobają się Bogu: miłości i otwartości na dialog.

Podstawą papieskiej homilii było pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich, gdzie słyszymy wniosek Gamaliela, by nie prześladować apostołów, oraz decyzję Sanhedrynu o ubiczowaniu i uwolnieniu Piotra i Jana. Franciszek zwrócił najpierw uwagę na argument uczonego faryzeusza, by wziąć czas na rozeznanie i nie dać się ponieść nienawiści. Jest to remedium ważne dla każdego człowieka.

„Czekaj cierpliwie – mówił Papież. – To jest dla nas dobre, gdy mamy złe myśli wobec innych, gdy targają nami złe uczucia antypatii, nienawiści. Nie wolno dać im rosnąć. Trzeba się zatrzymać, czekać cierpliwie. Czas przywraca ład sprawom i pozwala je widzieć we właściwy sposób. Jednak, kiedy reagujesz w gniewie, wówczas z pewnością zadziałasz niesłusznie. Będziesz niesprawiedliwy. A to będzie złe także dla ciebie. I to jest rada: czas, czas w chwili pokusy”.

Jak zauważył Papież, gdy nosimy w sobie urazę, nieuchronnie ona wybuchnie. „Zamieni się w zniewagę, w wojnę, a wtedy tymi złymi uczuciami, skierowanymi przeciwko innym, zaczynamy walczyć z Bogiem”. Tymczasem „Bóg miłuje innych, kocha zgodę, miłość, dialog i wędrowanie razem”. Franciszek zaznaczył, że również on sam doświadcza złych uczuć, gdy napotyka coś, co nie jest mu w smak. Wówczas trzeba się zatrzymać i „dać miejsce Duchowi Świętemu, by pozwolił znaleźć słuszne rozwiązanie i pokój”. Podobnie jak apostołowie, którzy po ubiczowaniu opuszczają Sanhedryn ciesząc się, „że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa”.

„Pycha tamtych poprzednich prowadzi do pragnienia zabijania innych – mówił dalej Papież. – Pokora, a nawet upokorzenie upodabnia do Jezusa. A o tym nie myślimy. W tej chwili, kiedy tylu naszych braci i sióstr zostaje umęczonych dla imienia Jezusa... Oni są w takiej sytuacji, mają chwilę radości, że mogli cierpieć a nawet umierać dla imienia Jezusa. By uciec od pychy tamtych, istnieje tylko jedna droga: otwarcie serca na pokorę, a do pokory nie da się dojść inaczej, jak przez upokorzenie. Tego nie można pojąć w sposób naturalny. To jest łaska, o którą należy prosić”.

Ojciec Święty dodał, że naśladowanie Jezusa polega nie tylko na męczeństwie. Jest wielu ludzi, którzy doświadczają poniżenia, pracując co dzień dla dobra własnej rodziny, i znoszą to w milczeniu ze względu na miłość Jezusa.

„Taka jest świętość Kościoła, ta radość pochodząca z upokorzenia, nie dlatego, że jest ona czymś pięknym. Nie, to byłby masochizm. Ale dlatego, że tym upokorzeniem naśladujesz Jezusa. Mamy tu dwie postawy: zamknięcie prowadzące do nienawiści i gniewu, do chęci zabijania innych oraz otwarcie na Boga na Jezusowej drodze, która każe nam przyjmować upokorzenia, nawet nasilone, z tą wewnętrzną radością, jaką daje pewność kroczenia drogą Jezusa” – zakończył homilię Franciszek.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2015/04/17/papieska_msza_o_sensie_upokorzenia/pl-1137620

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group