Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Sob 10:19, 20 Cze 2015   Temat postu: Re: re Po schodach do nieba

Mary napisał:
(...) Tylko dziwię się, że wydaje Wydawnictwo Znak, (kiedyś sądziłam, że to wiarygodne wydawnictwo, dobierające wydawaną twórczość- teraz widać, że wydają jak leci, byle się sprzedało), a ludzie w wielkiej naiwności kupują i czytają i co gorsza zapewne wierzą tym świadectwom.
(...)

Mnie to już i Wydawnictwo Znak nie dziwi. Onego czasu wydali promującą homoseksualizm książkę "Chłopak czy dziewczyna" , później była wydana książka Jana Tomasza Grossa "Złote żniwa". jest o tym zaraz na wstępie pisane tu:

http://www.traditia.fora.pl/historia,41/z-prof-finkelsteinem-odnosnie-ksiazki-grossa-zlote-zniwa,5556.html
Mary
PostWysłany: Sob 6:56, 20 Cze 2015   Temat postu: re Po schodach do nieba

Właśnie też miałam takie podejrzenie, że tu chodzi o kasę. Napisanie książki- świadectwa i opowieści jak wygląda niebo, to sukces murowany. Któż nie chciałby dowiedzieć się, jak wygląda niebo. Ja tego nie zamierzam czytać. Tylko dziwię się, że wydaje Wydawnictwo Znak, (kiedyś sądziłam, że to wiarygodne wydawnictwo, dobierające wydawaną twórczość- teraz widać, że wydają jak leci, byle się sprzedało), a ludzie w wielkiej naiwności kupują i czytają i co gorsza zapewne wierzą tym świadectwom.
Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie jednym z niewielu, a może jedynym wiarygodnym świadectwem jest to które daje dr. Gloria Polo.(Mam na myśli świadectwo przeżyć w stanie śmierci klinicznej). Ona nie zarabia, nie wydała żadnej książki. Zrobili to inni na podstawie nagrań jej opowiadania. Mało tego; wydaje własne pieniądze na podróże, aby opowiedzieć ludziom o tym, jak szczegółowy i surowy jest Sąd Boży. I jak ważna jest modlitwa za zmarłego. Ona dostała drugą szansę dzięki modlitwom wielu ludzi. Poza tym jej świadectwo poparte jest cudownym uzdrowieniem ciała, a nawet urodzeniem dziecka, pomimo wcześniejszego znacznego uszkodzenia (spalenia) jajników podczas porażenia piorunem.
Teresa
PostWysłany: Pią 22:12, 19 Cze 2015   Temat postu: Re: Po schodach do nieba

Na wieki wieków. Amen.

Nie wiem jak dużo tego jest, ale jest. Ja w ogóle tym się nie interesuję, mnie wystarczaja słowa z Pisma św. - "... ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdoła pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują". Czy to wszystko sa prawdziwe te opisy? - głowy za to nie dam. Diabeł nim się znalazł tu gdzie jest, też najpierw był w Niebie i wie jak tam jest. Nie tak dawno na różnych stronach można było przeczytać dementi chłopca, który rzekomo był w Niebie.


Chłopiec, który wrócił z nieba przyznaje się do kłamstwa
(...)
http://ksiazki.wp.pl/tytul,Chlopiec-ktory-wrocil-z-nieba-przyznaje-sie-do-klamstwa,wid,21180,wiadomosc.html


Także nie wiadomo kto im te wizje daje.

Kiedyś przeczytałam tylko jedną ksiązkę z tej serii pobytów w Niebie, bardzo reklamowaną: (była udostępniona on-line to poczytałam, bo kupic bym nie kupiła)

"Niebo istnieje... Naprawdę!"
O chłopcu, który odwiedził niebo. Prawdziwa historia


To, że Niebo istnieje to przecież dogmat naszej wiary i chyba nikt nie ma tu wątpliwości, ale ... protestanci różnej denominacji nie uznają czyśćca, który przecież też jest dogmatem naszej wiary i tu mają problem - i w takim razie tylko Niebo. Z Piekłem też tam kiepsko, bo wszyscy mają być zbawieni, ale Piekło też istnieje i wcale nie jest puste.

Nie widzę potrzeby i jak najbardziej odradzam czytanie takich książek. W tej książce, "Niebo istnieje... Naprawdę!" - można przeczytać takie zdania:

"– Tak! Jezus powiedział, że poszedł do tatusia i powiedział, że chciałby, żeby on został pastorem, a tatuś się zgodził i Jezus był naprawdę szczęśliwy z tego powodu.

Stało się jasne, że oprócz tęczy, koni i złotych ulic, widział też w niebie coś bardzo nieprzyjemnego. I nie chciał o tym mówić."


Nie wiem jakie to było Niebo, a Pan Jezus to ustanowił sakramentalne Kapłaństwo, a nie powołał pastorów protestanckich. Jak ktoś czytał tę książkę, to chłopiec wiele widział, ale Matki Bożej nie widział. Jak tam pisze są z "Kościoła Wesleyańskiego" - to chyba Metodyści. A czy film z tego nakręcili? - to nie wiem. Jak nie nakręcili, to mogą nakręcić, przecież to kasa z tego jest.
Mary
PostWysłany: Pią 21:18, 19 Cze 2015   Temat postu: Po schodach do nieba

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Od pewnego czasu mamy jakiś zalew prywatnych objawień, orędzi i relacji z momentu śmierci klinicznej. Szczególnie te ostatnie budzą we mnie pewien niepokój połączony z niedowierzaniem. Na you tube jest mnóstwo relacji osób, które opowiadają o swoich przeżyciach ze stanu śmierci klinicznej. To dziwne: niezależnie od wyznania te relacje są podobne. O co tu chodzi?
Teraz znowu książka, która podbija świat, gdzie jest relacja osoby, która, jak opowiada dorastała w katolickiej szkole, ale i kilku protestanckich. Z pochodzenia jest Indianką. W swojej książce pt. Po schodach do nieba (Betty J. Eadie) opowiada o swoich przeżyciach po śmierci (czyli- jak należy interpretować ze stanu śmierci klinicznej). Dziwne... Osoba nie wyróżniająca się niczym szczególnym , trafia po śmierci do nieba, opisuje jak ono wygląda i powraca do ciała.
Nie wiem... Niby nie można ferować wyroków. (Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni), ale jakoś nie dowierzam temu świadectwu i jestem ciekawa opinii innych forumowiczów.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group