Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Pią 22:12, 15 Paź 2021   Temat postu:

Polecam bardzo ciekawy artykuł o sytuacji Kościoła.

Mało znany dramat czechosłowackiego Kościoła katolickiego w czasach komunizmu

Image

Wraz z końcem komunizmu odnowiono struktury kościelne i otwarto klasztory. Jednak daleko im do stanu sprzed roku 1948. Ziemia Czeska, a zwłaszcza jej część północno-zachodnia, jest terenem misyjnym.

(...)

Do rozpoczęcia prześladowań wykorzystano tzw. cud w Cihosti.


W grudniu 1949 r. w Cihosti w środkowych Czechach, podczas niedzielnej Mszy świętej, stojący w głównym ołtarzu krzyż zaczął się w nienaturalny sposób przechylać. Świadkami tego byli obecni w kościele wierni. Odprawiający Mszę św. proboszcz, ks. Józef Toufar, nie zauważył niczego, gdyż wtedy Msze odprawiane w rycie przed soborowym, czyli tyłem do ludzi. ( o tym jest powyżej)

Wydarzenie to wywołało spore poruszenie w parafii i okolicy. Zaczęły się pielgrzymki do Cihosti. Nie uszło to uwadze komunistycznych władz, które aresztowały proboszcza i torturami próbowały zmusić do przyznania się, że skonstruował mechanizm, który poruszał krzyżem. Zamęczono go i zakopano w nieoznakowanej mogile przy więzieniu w Pradze. Komuniści metody te stosowali wszędzie, nieważne pod jaką szerokością geograficzną rządzili. Śmierć księdza pokrzyżowała plany reżimu na wytoczenie mu publicznego procesu. Miał to być sąd nad całą hierarchią kościelną, która według nich stała za zabobonem i podburzaniem nastrojów wiernych do czynnego oporu wobec Partii i Państwa.

W kwietniu 1950 r. zlikwidowano jednej nocy wszystkie męskie klasztory i zgromadzenia zakonne. Zamknięto w kilku zbiorczych klasztorach 2376 zakonników, przymuszając ich do pracy w polu i na budowach. Byli np. zmuszani do przerzucania obornika gołymi rękami. Przetrzymywano ich przymusowo bez żadnych procesów i wyroków sądowych. Antyludzkie i brutalne akcje organów komunistycznej bezpieki spowodowały wiele szkód na zdrowiu i życiu tych często starszych i schorowanych ludzi. Zakonnicy, którzy stawiali opór, byli zamykani do klasztornych kaplic na wielodniowy karcer. Kara ta była tym bardziej dotkliwa, że pozbawiano ich możliwości skorzystania z toalety. Komuniści zniszczyli wiele cennych książek i rękopisów. Niezagospodarowany majątek klasztorny w postaci budynków i ich wyposażenie uległy częściowemu lub całkowitemu zniszczeniu.

Na prawie 40 lat zanikło jawne życie monastyczne i klasztorne w tym kraju. Jednak nie oznacza to, że go nie było tam wcale. Przez cały okres komunizmu tajnie wyświęcano za granicą (głównie w Polsce) kleryków i zakonników. W prywatnych domach działały konspiracyjne zgromadzenia zakonne.

(...)

Zdewastowane świątynie, cmentarze i miejsca kultu będą jeszcze długo przypominać o tragicznych czasach prześladowań.

https://wnet.fm/kurier/malo-znany-dramat-czechoslowackiego-kosciola-katolickiego-w-czasach-komunizmu-grzegorz-kita-kurier-wnet-83-2021/
Teresa
PostWysłany: Nie 11:34, 08 Mar 2020   Temat postu:

Zamordowany bestialsko wiejski proboszcz z Moraw. Opowieść o cudzie w Czihosti...

(...)

https://www.youtube.com/watch?v=GpAT9KHuSxs
Teresa
PostWysłany: Nie 11:24, 08 Mar 2020   Temat postu:

A.D. 2020 rok


Nie poruszył krzyża, ale poruszył serca

Image

Ks. Josef Toufar

Radio Watykańskie postanowiło przypomnieć postać jednego z najbardziej znanych czeskich męczenników czasów komunizmu. W siedzibie papieskiej rozgłośni miała miejsce projekcja filmu o ks. Josefie Toufarze oraz panel dyskusyjny zatytułowany „Cud kontra dyktatura”. Niedawno minęło 70 lat od jego męczeńskiej śmierci.


Ks. Toufar był zwykłym księdzem w małej wiosce w byłej Czechosłowacji. Chętnie pomagał mieszkańcom i żył ich problemami. W 1949 r. w kościele parafialnym miało miejsce wydarzenie, które zmieniło jego życie. Gdy mówił kazanie, tyłem do ołtarza, krzyż stojący na tabernakulum zaczął się poruszać. Po zakończonej liturgii wierni powiedzieli mu, że to, co się wydarzyło uważają za cud. Patrick Diviš, dyrektor kreatywny Czeskiej Telewizji i producent filmu dokumentalnego o ks. Toufarze mówi, że reżim wykorzystał to wydarzenie do próby zdyskredytowania Kościoła katolickiego.

Historia ks. Toufara to historia zwycięstwa


„Władze komunistyczne uznawały Kościół za swojego pierwszego wroga ideologicznego, którego trzeba zniszczyć. Dlatego aresztowały ks. Toufara. Przez cały miesiąc był on przesłuchiwany i bity – opowiada Diviš. ¬- Próbowano wymusić na nim zeznanie, że to on wykreował całe wydarzenie, które parafianie uznali za cud. Podsuwano mu do podpisania przyznanie się do skonstruowania mechanizmu, który porusza krzyżem. Ksiądz do końca bronił się, że nie miał nic wspólnego z cudem i za to został zamordowany. Film, który zaprezentowaliśmy, to historia zwycięstwa prawdy. Kiedy umarł, zamęczony przez komunistów, jego życie wydawało się stracone. Teraz po 70 latach prawda wyszła na jaw, a my możemy inspirować się jego historią.“

Partia komunistyczna doszła do władzy w Czechosłowacji w lutym 1948 roku po zamachu stanu. W ciągu roku reżim rozpoczął brutalne prześladowania Kościoła katolickiego. Cud z wioski Číhošť stał się okazją dla propagandy. Komuniści wydalili z kraju watykańskich dyplomatów i zerwali stosunki ze Stolicą Apostolską. Rozpoczęły się aresztowania setek księży i sióstr zakonnych oraz świeckich katolików. Reżim przejął także majątek kościelny. Prawda o losach ks. Toufara została ujawniona dopiero w 1968 r. przez miejscowego dziennikarza. Episkopat Czech otworzył w 2013 roku jego proces beatyfikacyjny.

https://www.vaticannews.va/pl/kosciol/news/2020-03/radio-watykanskie-przypomina-postac-czeskiego-meczennika.html
Teresa
PostWysłany: Czw 19:06, 16 Lip 2015   Temat postu:

Image

Ksiądz Józef Toufar 1902-1950

W Czechach rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Józefa Toufara – jednego z męczenników, dzięki któremu tamtejszy Kościół przetrwał komunistyczne represje.

Ksiądz Toufar był proboszczem w małej miejscowości Ćíhošť na Wyżynie Czesko-Morawskiej. Kapłan zmarł w 1950 roku, zakatowany przez komunistów, którzy pod koniec życia pozbawili kapłana także dobrego imienia, oskarżając go o pedofilię i kuglarstwo.

11 grudnia 1949 roku została wywołana lawina oskarżeń przeciwko kapłanowi. Podczas porannej Mszy św. głosił homilię, w której mówił o tajemnicy obecności Boga w ludzkim życiu. Gdy wypowiadał słowa: „Tutaj, w tabernakulum, jest nasz Zbawiciel”, wierni zauważyli, że półmetrowy krzyż wiszący nad ołtarzem się przechylił. Ksiądz sam tego nie zauważył. Po Mszy św. przyszli do niego parafianie, którzy opowiedzieli o tym, co widzieli. W kolejnym kazaniu ks. Toufar odniósł się do tamtych wydarzeń. Mówił, że pochylenie krzyża w czasie kazania było znakiem obecności Boga w liturgii. Wieść o wydarzeniu obiegła cały kraj. Do kościoła zaczęli przybywać ludzie z różnych miejsc. Wielu z nich niezwykłe wydarzenia w kościele odnosiło do sytuacji Kościoła w Czechosłowacji, ponieważ w lutym 1948 r. komuniści przejęli władzę w kraju. Prezydentem został lider komunistów Klement Gottwald, który za cel postawił sobie zniszczenie „wrogów klasowych”. Powstawała podporządkowana władzy organizacja księży „patriotów”, której zadaniem było rozbicie Kościoła od wewnątrz. Księża z organizacji mieli stać na straży Kościoła sterowanego przez władze.

Biuro Polityczne KC KPCz postanowiło zająć się sprawą cudu krzyża w Ćíhošť. 28 stycznia 1950 r. funkcjonariusze czechosłowackiej bezpieki (StB) aresztowali ks. Toufara, a wokół zdarzenia z krzyżem rozpętano propagandową nagonkę wymierzoną w Kościół. Osadzono go w więzieniu w Valdicach. Przesłuchanie proboszcza trwało cały miesiąc, bito go do utraty przytomności. W końcu zmaltretowany fizycznie i psychicznie kapłan podpisał 22 lutego 1950 r. protokół zeznania o rzekomym molestowaniu nieletnich chłopców, jak też, że sprowokował pochylenie krzyża nad ołtarzem, aby wzniecić antykomunistyczną histerię. Komuniści spreparowali w tym celu historię, jakoby ks. Toufar miał skonstruować specjalne urządzenie, za pomocą którego spowodował ruchy krzyża. Próbowali nawet nakręcić film z udziałem kapłana, który miałby zainscenizować sfingowanie cudu krzyża. Jednak umęczony po przesłuchaniach kapłan nie był w stanie mówić, stał tylko na ambonie. Po jego śmierci komuniści zekranizowali film „Dzieło”, użyli do tego celu aktora, a podczas nagrań nie pokazywali jego twarzy. Film miał być dowodem tumanienia ludzi przez reakcyjny kler.

25 lutego 1950 r. wyczerpanego ks. Toufara pod fałszywym nazwiskiem przewieziono do rządowej lecznicy. Na ciele miał rozlegle obrażenia, nie pomogła operacja. Zmarł tego samego dnia. Sfałszowano też dokumentację ze szpitala. Podano, że powodem jego śmierci były wrzody żołądka.

Dopiero w 1994 r. Urząd ds. Badania i Dokumentacji Zbrodni Komunistycznych powrócił do sprawy zakatowanego kapłana. Wyszło też na jaw, że rzekomo molestowani przez księdza chłopcy byli zmuszani do podpisywania fałszywych zeznań, a w kościele nie znaleziono żadnych mechanizmów służących do sfingowania cudu krzyża.

https://www.radiomaryja.pl/kosciol/czeski-meczennik-na-oltarze/
Teresa
PostWysłany: Czw 18:59, 16 Lip 2015   Temat postu:

W ostatnich dniach swego życia ks. Josef Toufar był opluty jako zboczeniec, molestujący nieletnie dzieci, oraz jarmarczny kuglarz, sztuczkami próbujący mamić wiernych. Dzisiaj pamiętany jest jako niezłomny świadek wiary, jeden z tych, dzięki którym Kościół w Czechach przetrwał noc komunistycznych prześladowańi powoli budzi się do życia.

Image

Nad tabernakulum znajdował się krzyż, który poruszył się w grudniu 1949 roku. Na zdjęciu widoczne jest wychylenie krzyża.

Cud w Czihoszti

Zwykła niedzielna Msza

Czihosztť jest małą miejscowością na Wyżynie Czesko-Morawskiej. 11 grudnia 1949 r. w trzecią niedzielę Adwentu, ks. Josef Toufar odprawiał poranną Mszę świętą. Miał wówczas 48 lat. W kazaniu mówił o tajemnicy obecności Boga w ludzkim życiu. Kiedy powiedział: „Tutaj, w tabernakulum, jest nasz Zbawiciel”, zgromadzeni w świątyni dostrzegli, że krzyż wiszący nad ołtarzem wyraźnie się zakołysał, jakby potwierdzając słowa kapłana. On sam tego nie zauważył. Po Mszy św. przyszli do niego parafianie, którzy opowiedzieli o tym, co widzieli. W następnym tygodniu ks. Toufar odniósł się w czasie kazania do tamtych wydarzeń, mówiąc, że pochylenie krzyża w czasie kazania było znakiem obecności Boga w Liturgii. Wieść o wydarzeniach w Czihosztiťszybko obiegła cały kraj. Do kościoła przybywali ludzie nie tylko z okolicy, ale także z wielu innych regionów kraju. Przyjechał także watykański dyplomata ks. Ottavio de Liva z nuncjatury w Pradze.

(...)

cały artykuł tu:

https://www.gosc.pl/doc/766162.Cud-w-Czihoszti
Teresa
PostWysłany: Czw 18:55, 16 Lip 2015   Temat postu: Czechy: pogrzeb zamęczonego przez komunistów ks. J. Toufara

Czechy: pogrzeb zamęczonego przez komunistów księdza

Image

Kard. Dominik Duka

Po 65 latach pochowano szczątki kapłana zamęczonego przez czeską służbę bezpieczeństwa. Ciało ks. Josefa Toufara zostało wydobyte z masowego grobu w Pradze i przeniesione do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w miejscowości Číhošt’. W tej właśnie świątyni 11 grudnia 1949 r. miał się wydarzyć cud.

Według świadectw parafian znajdujący się w kościele krzyż zaczął się poruszać. Komunistyczna służba bezpieczeństwa aresztowała wówczas proboszcza i torturami zmusiła go do przyznania się, że to on, przy pomocy linek, wprawiał krzyż w ruch. Zmuszono go do uczestnictwa w filmie propagandowym, po czym następnego dnia kapłan zmarł z powodu przeżytych tortur.


Dwa lata temu napisano książkę o życiu i męczeństwie ks. Toufara. W konkursie dziennika Lidové noviny publikację wybrano na książkę roku. Dzięki badaniom DNA udało się zidentyfikować szczątki kapłana. W sobotę 11 lipca urnę ze szczątkami wystawiono na widok publiczny w kościele w Číhošti, a w niedzielę arcybiskup praski kard. Dominik Duka przewodniczył uroczystościom pogrzebowym. Urna została złożona na środku kościoła pod posadzką. Czeski Kościół zamierza rozpocząć proces beatyfikacyjny zamęczonego przez komunistów kapłana.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2015/07/14/czechy_pogrzeb_zam%C4%99czonego_przez_komunist%C3%B3w_ksi%C4%99dza/pl-1158453

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group