Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Śro 14:43, 12 Paź 2016   Temat postu:

Prof. Brague: myślimy o islamie jakby był chrześcijaństwem

Image

Prof. Rémi Brague. Jest on chrześcijańskim filozofem religii (laureatem Nagrody Ratzingera), a przy tym wybitnym znawcą islamu.

Nie utożsamiajmy Boga Koranu z Bogiem chrześcijan – apeluje prof. Remi Brague, francuski filozof i religioznawca, laureat Nagrody Ratzingera. W obszernym wywiadzie dla dziennika Le Figaro zwraca on między innymi uwagę na trudności, jakie mogą mieć muzułmanie ze zrozumieniem postawy chrześcijan po zamordowaniu ks. Jacques’a Hamela w Rouen. Odniósł się on zwłaszcza do niedawnego rytu ponownego oddania do kultu kościoła św. Szczepana, w którym islamiści obcięli głowę sędziwemu kapłanowi. Padły przy tej okazji słowa przebaczenia, a także modlitwa za zabójców.

Przebaczenie i miłosierdzie to akurat pojęcia, które za tymi samymi słowami, kryją całkiem inne znaczenia w chrześcijaństwie i islamie – zauważa prof. Brague. Bóg chrześcijan nienawidzi grzechu, który wynaturza Jego stworzenie, ale kocha grzesznika, którego chce wyzwolić z jego grzechów. Natomiast Bóg Koranu kocha tych, którzy są Mu poddani, a nienawidzi wszystkich, którzy w Niego nie wierzą.

Prof. Brague przypomina, że na Zachodzie wszyscy posługują się terminologią chrześcijańską, nawet jeśli są niewierzący. Dlatego bardzo trudno jest nam myśleć o islamie bez nakładania na tę religię kategorii chrześcijańskich. To samo z resztą czynią muzułmanie, dla których chrześcijaństwo jest wybrakowanym islamem.

Radio Watykańskie
Teresa
PostWysłany: Czw 10:25, 04 Sie 2016   Temat postu:

Prof. Brague: Państwo Islamskie to islam, nie jedyny, ale islam

Image

Prof. Rémi Brague i Benedykt XVI

Choć Państwa Islamskiego nie można utożsamiać z całym islamem, a zatem nie można stawiać znaku równości między ISIS i islamem, to jednak jest prawdą, że jest to jeden z islamów – uważa prof. Rémi Brague. Ten francuski filozof i znawca myśli arabskiej, laureat Nagrody Ratzingera, aktywnie włączył się do debaty po niedawnych zamachach w Europie Zachodniej. W wywiadach, których udzielił w tych dniach różnym mediom pokazuje, że sytuowanie islamistów poza islamem jest nieuprawnione.

W rzeczywistości ich działania są próbą naśladowania zachowań, które najstarsze biografie przypisują Mahometowi. To też stanowi największy problem w postulowanej reformie islamu. Prof. Brague zauważa, że dla muzułmanów wzorem nie może być posoborowa odnowa Kościoła, bo Sobór miał być powrotem do idealnych początków chrześcijaństwa. W islamie natomiast najgorszy jest właśnie początek, do którego odwołują się dziś islamiści. W Ewangeliach nie ma nawoływania do przemocy, a w Koranie i Hadisie tak, jeśli czyta się je dosłownie – zauważa w wywiadzie dla Le Figaro prof. Brague.

Francuskiego filozofa nie dziwi też tak szybka radykalizacja młodych muzułmanów. Bardzo często noszą oni w sobie poczucie winy, bo za bardzo ulegli mentalności zachodniej. W takiej sytuacji terroryzm jawi się im jako szybka droga oczyszczenia poprzez ofiarę z własnego życia. Zdaniem prof. Brague’a niedawny zamach na kapłana w Rouen nie był przypadkowy. Islamiści mają świadomość, że podstawą cywilizacji zachodniej jest chrześcijaństwo, dlatego ich celem stał się ksiądz, bo chcą nas ugodzić w samo serce.

Prof. Brague przypuszcza, że celem islamistów jest wywołanie wojny domowej we Francji. Liczą, że po kolejnych zamachach nasilą się represje, które zmobilizują i scalą wszystkich żyjących tam muzułmanów. Z drugiej strony francuski filozof zauważa, że najgorszym dla Europy rozwiązaniem byłaby bezczynność i brak reakcji. W rzeczywistości bowiem „Państwo Islamskie i umiarkowani muzułmanie mają ten sam cel: podporządkowanie świata prawu szariatu. Przemoc nie jest jedynym środkiem i przynosi efekty odwrotne od zamierzonych, bo może doprowadzić do przebudzenia zaatakowanych narodów. Środki miękkie, dyskretne, cierpliwe, takie jak presja społeczna, propaganda, są chyba najbardziej niebezpieczne, bo są najskuteczniejsze” – zauważa w wywiadzie dla dziennika Il Foglio laureat Nagrody Ratzingera.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2016/08/03/prof_brague_pa%C5%84stwo_islamskie_to_islam,_nie_jedyny,_ale_is/pl-1249023
Teresa
PostWysłany: Wto 22:11, 17 Lis 2015   Temat postu:

Pisarz, publicysta i członek Middle East Forum Raymond Ibrahim twierdzi, że stworzenie umiarkowanego, pokojowego islamu jest wynikającą z politycznej poprawności mrzonką. Jego zdaniem jest ono niemożliwe, gdyż wymagałoby odejścia od literalnej interpretacji Koranu i życia Mahometa.
(...)
https://pch24.pl/umiarkowany-islam-nie-istnieje/
Teresa
PostWysłany: Śro 12:08, 21 Sty 2015   Temat postu: Prof. Rémie Brague apeluje o realistyczne podejście do islam

Kolejna osoba - prof. Rémie Brague, francuski filozof religii, w tym znawca islamu, który mówi: "... mówienie o islamie umiarkowanym jest obraźliwe dla muzułmanów. Jeśli islam jest dobry, to nigdy nie jest go za dużo. Zamiast więc mówić o muzułmanach umiarkowanych, prof. Brague woli posługiwać się terminem muzułmanie poczciwi..."

Prof. Rémie Brague apeluje o realistyczne podejście do islamu: terroryści mogą, niestety, brać przykład z Mahometa

Image

Zdjęcie za: https://ekumenizm.wiara.pl/doc/6606914.R-mi-Brague-to-chrzescijanstwo-jest-na-celowniku-islamu

Mówiąc o islamie powinniśmy się wystrzegać nakładania nań chrześcijańskich kategorii, postrzegania go przez pryzmat chrześcijaństwa – uważa prof. Rémie Brague, francuski filozof religii, w tym znawca islamu, laureat Nagrody Ratzingera. Wywiadem dla dziennika Le Figaro włączył się on w publiczną debatę, jaka wybuchła we Francji po zamachach w Paryżu.

Prof. Brague zauważa, że chrześcijanie usiłują skłonić obecnie muzułmanów, by wyrzekli się prawa szariatu, a skupili się wyłącznie na ściśle duchowym aspekcie islamu. Dla muzułmanów jest to nie do przyjęcia, bo u nich właśnie przestrzeganie prawa jest najważniejsze, a duchowość czymś opcjonalnym. Również mówienie o islamie umiarkowanym jest obraźliwe dla muzułmanów. Jeśli islam jest dobry, to nigdy nie jest go za dużo. Zamiast więc mówić o muzułmanach umiarkowanych, prof. Brague woli posługiwać się terminem muzułmanie poczciwi.

Francuski filozof mierzy się również z pytaniem, czy przemoc jest integralną częścią islamu. Na wstępie przypomina, że wyznawcy wszystkich religii dopuszczali się przemocy. To jest bezsporne. Inną jednak kwestią jest pytanie, czy założyciele religii dopuszczali się przemocy i jej nauczali. O ile nie da się tego powiedzieć o Jezusie czy Buddzie, o tyle, niestety, czyny Mahometa i jego towarzyszy nie różnią się od tego, co robią dżihadyści w Państwie Islamskim czy w Nigerii. Założyciel islamu kazał na przykład obciąć głowy kilkuset więźniom, torturował skarbnika wspólnoty żydowskiej, a także zlecił morderstwo naśmiewających się z niego pieśniarzy, co przypomina niedawne zamachy w Paryżu.

Prof. Brague’a oburza jednak masowe utożsamianie się Francuzów z twórcami tygodnika Charlie Hebdo. Jego zdaniem Francuzi powinni się posługiwać inną wizytówką, zwłaszcza wobec muzułmanów. Wykładowca paryskiej Sorbony przyznaje też, że we Francji istnieje dziś oczywista sprzeczność między rzekomą wolnością słowa, a obowiązującą powszechnie polityczną poprawnością. Wyrastają wręcz nowi bogowie. Można ich poznać po tym, że w odróżnieniu od świętości chrześcijan czy muzułmanów, z nich na prawdę nie można szydzić.

http://www.radiovaticana.va/proxy/pol_RG/2015/Gennaio/15_01_20.html

https://www.niedziela.pl/artykul/13639/Prof-R%C3%A9mie-Brague-apeluje-o-realistyczne

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group