Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Wto 11:28, 24 Sty 2017   Temat postu:

Módlmy się, aby Bóg udzielił nam cnoty prawdziwej pokory, abyśmy nigdy nie wywoływali pychą gniewu Bożego, lecz raczej upokorzeni otrzymywali dary Bożej łaski.
Teresa
PostWysłany: Sob 14:01, 23 Sty 2016   Temat postu:

Pokora i wstyd po uczynionym grzechu, daleko są milsze Bogu, niż pycha po spełnieniu dobrego uczynku.

św. Augustyn z Hippony
Teresa
PostWysłany: Wto 17:21, 09 Gru 2014   Temat postu:

Polecam wspaniałe dziełko kard. Giuseppe Pecci - przyszłego papieża Leona XIII który opracował "Praktykę pokory" z myślą o seminarzystach, ale lektura tego dziełka jest przydatna każdemu z nas.

http://www.traditia.fora.pl/ciekawe-ksiazki-i-multimedia,9/leon-xiii-praktyka-pokory,12484.html#58974
Teresa
PostWysłany: Wto 9:37, 24 Cze 2014   Temat postu:

Inne rozważania o pokorze możemy przeczytać tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-nauka-katolicka,15/panie-jesli-chcesz-mozesz-mnie-oczyscic-rozwazania,5573.html
Teresa
PostWysłany: Nie 17:43, 22 Sie 2010   Temat postu:

Walka duchowa. Filary świątyni serca Filar królewskiej cnoty pokory

(...)

Jak zatem odróżnić pokorę, którą rodzi Duch Boży, od pokory fałszywej, której autorem jest zły duch?

Prawdziwej pokorze towarzyszą nieomylne znaki jej autentyczności. Są to: wewnętrzna radość, pokój, cichość i moc. Fałszywa pokora nie posiada żadnego z nich. Jej znakami są zniechęcenie, rezygnacja z ćwiczenia się w cnotach, nieustanny niepokój serca i brak przebaczenia sobie popełnionych błędów. Ten ostatni znak jest wynikiem ukrytej i nieuświadomionej jeszcze pychy świętości. Człowiek, który się nią kieruje, nie godzi się na słabość, nie dopuszcza możliwości, że może upaść, nawet wiele razy.

Cenne pouczenie na temat różnicy pomiędzy prawdziwą i fałszywą pokorą pozostawiła nam święta Teresa z Avila. "Pokora, choćby największa, nie sprawia w duszy niepokoju... Przeciwnie, przynosi jej pokój, słodycz i uciszenie. Chociażby kto na widok grzechów swoich uznał jasno, że zasłużył na piekło, i smucił się, i poczytywał siebie za godnego wzgardy i obrzydzenia od wszystkich i ledwo śmiał błagać o miłosierdzie – ból ten jednak i smutek, jeśli im towarzyszy pokora prawdziwa, taką ma w sobie słodkość i ukojenie dla duszy, iż kto raz ich zakosztował, chciałby ich zawsze doznawać. Żal więc za grzechy przy pokorze nie trwoży duszy, ani nie przeraża, przeciwnie, rozszerza ją i sposobną czyni do gorliwej służby Bożej". Pokora fałszywa, pochodząca od złego ducha, "wtrąca duszę w odmęt niepokoju i trwogi, i wzburza ją całą, i gnębi ją niewypowiedzianym udręczeniem. I to miotanie się diabeł podaje nam za pokorę, abyśmy, uwierzywszy mu, stracili wszelką ufność w Bogu".

(...)

https://www.karmel.pl/walka-duchowa-filary-swiatyni-serca/4/
Teresa
PostWysłany: Czw 9:19, 29 Sty 2009   Temat postu:

"Powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy" (Mt 8, 8.9).

I znowu, co za niezwykle pokorne usposobienie tego setnika! Nic dziwnego, że Zbawiciel tak hojnie go nagrodził. Ucz się i ty prawdziwej pokory. I czerp ją z najlepszego źródła, bo od samego Jezusa. Chrystus jest niedoścignionym wzorem i nauczycielem pokory.
Przestrzega, by nie czynić dobrze tylko dlatego, aby zyskać uznanie u ludzi. Stawia wszystkim przed oczy odstraszający przykład dumnego, zapatrzonego w siebie faryzeusza i pociągający wzór pokornego celnika: "Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony" (Łk 18, 14). Przecudna nauka mądrości z ust wcielonej Prawdy!

Chrystus jest niedoścignionym wzorem pokory. Mógł śmiało wskazać na siebie całemu światu: "Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem" (Mt 11, 29). Albowiem On, potężny Syn wszechmocnego Boga, staje się malutkim dzieckiem. On, Pan i Stwórca wszechświata, staje się ubogim rzemieślnikiem. On, władająca gromami i burzami Wszechmoc, daje się wiązać, pozwala opluć i wyszydzić, a wreszcie przygwoździć do krzyża. On, Mądrość boża, staje się pogardą świata. On, Odpuszczenie grzechów, pozwala się oczerniać o najpospolitsze występki. Słowem: "Ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi" (Flp 2, 7).

Przedziwny wzór! Czy zechcesz jeszcze odgrywać rolę wielkiego? Czy będziesz miał jeszcze pretensje do zaszczytów? Czy będziesz miał ochotę jeszcze się nadymać? Czy będziesz się jeszcze oburzał, gdy cię oczernią i znieważą? "Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was" (Jk 4, 10).

Rozmyślania z Bogiem dla świeckich
Teresa
PostWysłany: Śro 9:40, 28 Sty 2009   Temat postu:

"Lecz setnik odpowiedział: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój" [Mt 8, 8].

Wspaniały przykład pokory daje ci setnik z Kafarnaum. Oby pobudził cię do poważnej refleksji, w jaki sposób i ty mógłbyś dojść do podobnej pokory. Zresztą sprawa jest daleko prostsza, niż ci się wydaje i niż się spodziewasz. - Pomyśl tylko, czym jesteś w swojej ludzkiej naturze. Przed niewielu laty byłeś niczym; nikt cię nie znał, nikt nie potrzebował. - W porównaniu z innymi ludźmi stoisz niżej od tak wielu, którzy cię przewyższają mądrością, cnotą i biegłością w swoim zawodzie. - Przyszłość całkowicie od ciebie nie zależy i musisz wkrótce powiedzieć z Pismem św.: "Grobowi powiem: Mój ojcze! Matko ma, siostro! - robactwu" (Hi 17, 14). - A po stu latach? Kto wtedy wspomni jeszcze o tobie?

I zastanów się teraz: ten nędzny człowiek nadyma się. Czy nie jest to jakąś niepojętą niedorzecznością? "Dlaczego pyszni się ziemia i popiół?" (Syr 10, 9).
Zdaj sobie także sprawę, czym jesteś w porządku łaski. Z siebie samego grzesznikiem. Sam z siebie niezdolny uczynić cokolwiek zasługującego na wieczność. "Beze Mnie nic nie możecie uczynić", woła do ciebie Mistrz u św. Jana (15, 5). A ile mogłeś dokazać z daną ci łaską Bożą, a jednak tego nie uczyniłeś? Jakże nędzna jest twoja cierpliwość w porównaniu z cierpliwością Hioba, twoja miłość Boga wobec miłości św. Pawła, twoje zamiłowanie do cierpień wobec tego, jakim się odznaczał święty Franciszek z Asyżu, twoja wreszcie gorliwość w modlitwie wobec gorliwości św. Bernarda? - A choćbyś niewiadomo czego dokonał, to czy możesz być pewny, że wytrwasz w dobrym do końca?
Na jakiej więc podstawie możesz się nadymać? Jak nierozumna zresztą jest pycha! "Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę!" (Ps 115, 1).

Rozmyślania z Bogiem dla świeckich
Teresa
PostWysłany: Wto 9:25, 27 Sty 2009   Temat postu: Pokora - z rozważań z Bogiem dla świeckich

"A Jezus rzekł do niego: Uważaj, nie mów nikomu" (Mt 8, 4).

Całkiem widocznie chce Jezus pouczyć uzdrowionego o pokorze. Na pewno o żadnej cnocie tyle się nie mówi, a żadnej mniej się nie pojmuje i praktykuje jak pokory. A przecież to kamień węgielny wszelkich cnót! Św. Augustyn pisze: "Masz zamiar wznieść wspaniały gmach? Dobrze, lecz pomyśl wprzód o fundamencie pokory".

Jakże więc rzecz się ma z pokorą? Pokora to nie jakieś niezdrowe upodlenie się. Pokora to prawda, jak powiada genialna św. Teresa. Jesteś więc pokorny, jeżeli poznajesz, czym w rzeczywistości jesteś wobec Boga i jeżeli według tego poznania o sobie myślisz i postępujesz.
Czymże więc jesteś wobec Boga? Sam z siebie nicością, a tym, czym jesteś, uczynił cię Bóg i On cię też w każdym momencie podtrzymuje. Sam w sobie jesteś nędznym grzesznikiem, którego jedyną własnością są grzechy. Zostawiony sobie, jesteś bezsilny i stracony, gdyż Bóg w każdej chwili może ci odjąć rozum i życie. Bez łaski bożej nie ma dla ciebie ratunku, bez niej nie potrafisz się zbawić. Krótko mówiąc, jesteś tym, czym cię sam Bóg nazywa: "Beze mnie nic!" (J 15, 5).
Przejmij się tym poznaniem. I postępuj według niego, bądź mały i skromny, oddawaj ze wszystkiego Bogu chwałę, a nigdy nie przypisuj nic sobie.

Dokonasz czegoś w swoim stanie, fachu czy powołaniu, możesz się z tego cieszyć - lecz powinieneś natychmiast oddać za to cześć Bogu, bez którego niczego nie potrafisz dokonać. Jeżeli zaś roisz sobie coś o twoich zdolnościach i biegłości, wtedy pokazuje się wewnętrznie fałszywa, nierozumna pycha zamiast pokory. Pamiętaj dlatego dobrze o słowach Pisma św.: "Gdzie będzie pycha, tam będzie i hańba; a gdzie jest pokora, tam i mądrość" (Prz 11, 2).

Z Rozmyslań z Bogiem dla świeckich.



O przeciwnej cnocie do pokory, czyli o pysze i również troszkę o pokorze jest tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-byc-moze-zapomniane-prawdy,15/pycha,619.html

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group