Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Pią 9:46, 24 Lip 2009   Temat postu:

Rekolekcje: Nie pomnażaj sobie grzechów.

Chodzi tu w pierwszym rzędzie o szóste przykazanie. Zapamiętaj sobie następujące wytyczne:

Po pierwsze: w ciele ludzkim nie ma nic nieczystego. Jest ono we wszystkich częściach wielkim arcydziełem Stwórcy. Nie możesz zatem ani zobaczyć ani dotknąć czegoś nieczystego, ale możesz patrzeć na coś lub dotykać w nieczystym zamiarze. Różnica jak niebo a ziemia! Stąd wynika, że procesy rodzajowe same w sobie nie mają nic wspólnego z nieczystością. Dlatego też o tego rodzaju rzeczach całkiem otwarcie, po prostu i naturalnie mówiła matka Machabeuszów, mówił archanioł Gabriel, Najświętsza Maryja Panna i św. Elżbieta. Tak samo niewinnie każe o tym mówić Kościół w "Zdrowaś Maryjo". Nie są to rzeczy, z którymi można by się pokazywać całemu światu, lub traktować je z jakimś cynicznym poniżeniem, ale z drugiej strony nie trzeba być względem nich ustosunkowanym małostkowo i drażliwie. Albowiem sam Bóg tak je urządził. "A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre" (Rdz 1, 31).

Po drugie: ciałem ludzkim powinniśmy się zajmować tylko z rozumnie uzasadnionych przyczyn. I to tak względem siebie jak i innych. Dlaczego tak kategoryczne nie? Dlatego, że mamy wrodzoną skłonność do złego, która nam w ciele ludzkim każe upatrywać nie tyle dzieło boże, ile przedmiot czysto zmysłowy. Zatem ostrożnie i umiarkowanie z patrzeniem na ciało i dotykaniem go. Ostrożności i umiarkowania wobec nagich obrazów i figur. Ostrożności i umiarkowania przy naszych współczesnych modach. Nie nagość sama w sobie jest grzeszna, ale nasze ustosunkowanie się do nagości. Za rozumne przyczyny należy uważać mycie się, kąpiel, obsługę chorych i dzieci i godziwe wzajemne dotknięcia małżonków. Wielu nadużyć uniknie się, jeśli się postawi zasadę św. Pawła: "Dla czystych wszystko jest czyste" (Tt 1, 15).

Po trzecie: grzeszy się przeciw szóstemu przykazaniu przez nieczyste zamiary. Jeśli się pragnie myślą, pożądaniem, dotknięciem doznać nieczystej rozkoszy, lub przewiduje się, że się ona rozpali, wtedy trzeba się liczyć z grzechem. "Pożądliwość gdy pocznie, rodzi grzech" (Jk 1, 15).

Po czwarte: także do grzechu przeciw szóstemu przykazaniu wymaga się znanych nam już trzech elementów. A ilekroć nie ma świadomości całkowitej lub złej woli, nie ma grzechu ciężkiego. Zwłaszcza u dzieci. U dorosłych zaś czysto fizjologiczne procesy w półśnie nie mają nic wspólnego z grzechem i należy je uważać za całkiem naturalne funkcje organizmu, który spontanicznie wyzbywa się zbytecznych sił.
W kwestiach tych trzeba się trzymać zasady: "Nie chciej niczego złego!" Ale też nie dopatruj się tam diabła, gdzie go nie ma! "Niemądry głupotą się cieszy, rozumny idzie prawą drogą" (Prz 15, 21).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net

http://msza.net/i/rozmyslania-243.html
Teresa
PostWysłany: Czw 10:59, 23 Lip 2009   Temat postu: 7. Rekolekcje: Nie mnóż sobie grzechów.

7. Rekolekcje: Nie mnóż sobie grzechów.

Niezmiernie ważna rzecz. Albowiem im bardziej zgubny jest grzech śmiertelny, tym bardziej nierozumną rzeczą jest robić sobie grzechy śmiertelne tam, gdzie ich nie ma.

Co należy do grzechu śmiertelnego? Całkowita świadomość. Popełniłeś coś brzydkiego w dzieciństwie, nie zdając sobie oczywiście sprawy z doniosłości tego; miałeś tylko zamglone pojęcia o Bogu, religii i moralności; a więc brak było w tych wypadkach pierwszego warunku do grzechu śmiertelnego!

Do grzechu śmiertelnego potrzeba całkowicie wolnej woli. Na wolę człowieka wpływa tyle ograniczeń i tyle podniet, że nie zawsze może ona swobodnie decydować. Z samej natury ma ona pewną skłonność do złego. Do tego przyłącza się stan chorobliwy, dziedziczność, rozdrażnienie nerwów, namiętności itd. Ściśle rzecz biorąc, w większości wypadków nie ma się do czynienia ze złą wolą. Większość ludzi uchybia i upada albo w odurzeniu namiętności albo z pewnej lekkomyślności, z nieuświadomienia religijnego lub z pewnego rodzaju tępoty umysłowej, pod presją zewnętrznych stosunków lub z dziedzicznych skłonności.

Do grzechu śmiertelnego wymaga się ważnej sprawy. Za lada bagatelkę nie padnie na nikogo wyrok potępienia. Dobra jest wierność w małym. Ale też z drobnych kłamstw, z łakomstwa, sprzeczek, niewielkich zazdrości itp. nie należy robić ważnych spraw w tym znaczeniu, jakby były grzechem ciężkim. Tak zwane grzechy główne otrzymały tę nazwę dlatego, że są źródłami wielu innych grzechów, a nie dlatego, że zawsze są grzechami ciężkimi. Gniew należy do grzechów głównych, a przecież często nie jest wcale grzechem ciężkim.

Wreszcie do istoty grzechu śmiertelnego należy i to, że dokonuje zerwania z Bogiem Nie każdy grzech ciężki sprawia całkowite zerwanie z Bogiem. Zostają jeszcze węzły wiary i nadziei, które nas łączą z Bogiem, chociaż węzeł miłości został zerwany. Ciężkie grzechy niewiary i rozpaczy niszczą nawet tę dwa węzły.

Jeżeli jednego choćby z wymienionych elementów brakuje, wtedy nie ma też grzechu śmiertelnego. Lub jeśli zachodzi poważna wątpliwość, czy rzeczywiście wszystkie te trzy elementy spełniły się równocześnie, wtedy też nie ma grzechu śmiertelnego. Nie węsz więc wokoło zbyt pochopnie grzechu śmiertelnego. Bądź rozsądny! "Mądrością rozumnego - poznanie swej drogi" [Prz 14, 8].

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza.net

http://msza.net/i/rozmyslania-242.html

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group