Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Czw 6:43, 21 Wrz 2017   Temat postu:

Kościół św. raduje się z tej opieki Świętych. Na soborze trydenckim tak uczy: "Którzy by twierdzili, że Święci nie wstawiają się za ludźmi, lub iż prośba zaniesiona do nich, by się za nami modlili, jest bałwochwalstwem, lub sprzeciwia się Bożej nauce i ubliża majestatowi jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi, jakim jest Jezus Chrystus - tacy niech będą wyklęci."

http://msza.net/i/rozmyslania.html
Teresa
PostWysłany: Pią 9:05, 17 Wrz 2010   Temat postu: Patroni naszych parafii i kościołów

"Wszyscy wielbili Boga i mówili: Wielki prorok powstał wśród nas" (Łk 7, 16).

Kim wtedy był Chrystus, dziś są patroni naszych parafii i kościołów. Sam Najwyższy przeznaczył ich na naszych opiekunów i wstawienników: "Sprawuj władzę nad dziesięciu miastami... I ty miej władzę nad pięciu miastami" (Łk 19, 17.19).
Kościół św. raduje się z tej opieki Świętych. Na soborze trydenckim tak uczy: "Którzy by twierdzili, że Święci nie wstawiają się za ludźmi, lub iż prośba zaniesiona do nich, by się za nami modlili, jest bałwochwalstwem, lub sprzeciwia się Bożej nauce i ubliża majestatowi jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi, jakim jest Jezus Chrystus - tacy niech będą wyklęci."

Dawniej wierzący lud doznawał nierzadko namacalnie pomocy patronów kościoła. Mawiali o nich głęboką ożywieni ufnością: "To jest przyjaciel naszych braci, który wiele modli się za naród" (2 Mch 15, 14). Nasze czasy utraciły bardzo wiele z tej dziecięcej wiary lat minionych. Wprawdzie raz do roku obchodzi się uroczystość Patrona Kościoła, ale jest ona niejednokrotnie kiermaszem w całym znaczeniu tego słowa, a więc więcej zewnętrznie niż sercem. A potem zostawia się go znowu w spokoju! Czy może tak nie jest? A czy nie trzeba tego nazwać niesprawiedliwością i niewdzięcznością? Zwłaszcza, że parafie więcej zawdzięczają swoim Patronom duchowych i materialnych dobrodziejstw, niż wielu przypuszcza!

Postaraj się o zmianę. Przede wszystkim zacznij od siebie. Wzywaj Patrona swego kościoła każdego dnia. Wzywaj go w potrzebach ciała i duszy. Wybierz sobie jakąś cnotę, w której będziesz go naśladował. "Nie wstydź się naśladować tego, co czcisz z radością" (św. Augustyn). Niech też w twoim domu będzie w poszanowaniu obraz patrona kościoła. W ten sposób zdobędziesz sobie w nim potężnego wspomożyciela. Będziesz mógł wtedy błagać go: "Zachowałeś nas przy życiu! Obyś nas darzył życzliwością, panie nasz, a z weselem będziemy służyć" - niebieskiemu - "Królowi" (Rdz 47, 25).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich za msza net.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group