Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Pon 15:17, 13 Cze 2016   Temat postu:

Książeczka ta została wydana w j. polskim. Na końcu w książeczce jest informacja, gdzie ją można kupić. Ale ... trochę za daleko ten Wydawca się posunął w tej książeczce, bo na stronie 108 samowolnie włożył tam lokucje ks. Gobbi, a w oryginale tego nie ma.

O wewnętrznych lokucjach ks. Stafano Gobbi jest opracowanie zamieszczone tu:

http://www.traditia.fora.pl/pytania,59/ks-stefano-gobbi,3023-15.html#78991

I takie to jest ogłupianie ludzi, gdy uprawia się samowolkę. Po co to dodał jak w oryginale tego nie ma?



Image

Książeczka nie jest droga, było 8,- zł (może się zmieniła? - nie wiem), ale koszty przesyłki czy dla jednej książeczki czy kilka sztuk są takie same, także najlepiej od razu zamówić z pięć egzemplarzy i podzielić się ze znajomymi, a zresztą najlepiej pytać przy zamawianiu.
Teresa
PostWysłany: Pon 20:08, 02 Cze 2008   Temat postu:

„Świat mógłby
istnieć bez słońca,
lecz nie mógłby istnieć
bez MSZY ŚWIĘTEJ


Święty Ojciec Pio
(25.05.1887 – 23.10.1968)


Image

Tłumaczenie i udostępnienie Yishana
Teresa
PostWysłany: Pon 13:07, 02 Cze 2008   Temat postu:

„Najświętsza Trójco,
Ojcze, Synu i Duchu Święty,
wielbię Cię w głębi duszy
i ofiaruję Ci drogocenne
Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo
Jezusa Chrystusa
obecnego we wszystkich tabernakulach na całej ziemi
jako zadośćuczynienie za zniewagi,
świętokradztwa i obojętność,
które Go znieważają.
I przez nieskończone zasługi
Jego Najświętszego Serca oraz
Niepokalanego Serca Maryi
proszę Cię o nawrócenie nieszczęsnych grzeszników!”


(Modlitwa Anioła Portugalii, Anioła Pokoju, której nauczył pastuszków fatimskich.)

Image
Teresa
PostWysłany: Pon 13:02, 02 Cze 2008   Temat postu:

„Po świętym Przeistoczeniu drogi Bóg jest tak samo obecny, jak w niebie. Gdyby człowiek pojął tę tajemnicę wiary, umarłby z miłości.”

„Boże mój, co za radość dla chrześcijanina, który wstaje od świętego stołu i nosi w sobie całe niebo.”

„Wszystkie dobre uczynki razem wzięte nie mają wartości nawet jednej Ofiary Mszy Świętej, gdyż są dziełami człowieka.

Msza Święta jednakże jest dziełem Boga; w porównaniu z nią sama ofiara męczenników jest niczym.

Tutaj człowiek oddaje swoje życie; we Mszy Świętej to Bóg ofiaruje człowiekowi swe Ciało i Krew.”


Image

Święty Proboszcz z Ars (8.5.1786 – 4.8.1859)
Teresa
PostWysłany: Pon 12:53, 02 Cze 2008   Temat postu:

Image

Oto, jaka miłość jest nam darowana przez Najświętszego w Trójcy Jedynego Boga na drogę naszego życia przez doskonałe, duchowe uczestnictwo we Mszy św., Tajemnicy naszej wiary. Nie tylko raz w życiu, ale codziennie jest nam proponowana ta święta Uczta życia wiecznego. Każda minuta naszego życia może być wypełniona nadprzyrodzonością, jeśli się świadomie włączymy każdego dnia we wszystkie Msze św. na całym świecie; będzie to świadome i prawdziwe życie w Bogu, przepełnione wspaniałością. Oczywiście, że szatan jest przeciw temu i będzie czynić wszystko, abyśmy to zapomnieli. Ale łaska jest mocniejszą od niego, łaska nadprzyrodzonej mocy, którą Bóg chce nam dać w każdej chwili naszego życia przez naszą niebiańską Pośredniczkę Maryję, jeśli my do Niej o to wołamy.
Maryja jest Tą, która przez swoje „tak” przy Zwiastowaniu podarowała nam Jezusa z Jego zbawczą Ofiarą, która z Jej „tak”, które nigdy nie przestanie brzmieć, podczas każdej Mszy św. chce trzymać przed naszymi oczyma Jezusa, Baranka ofiarnego: Oto Baranek Boży! Oto wasze Zbawienie! Podnieście swe oczy wasze dusze do wiecznego celu: Boga!
Teresa
PostWysłany: Pon 12:49, 02 Cze 2008   Temat postu:

Błogosławieństwo końcowe

Image

Pożegnalne błogosławieństwo Jezusa udzielane przez kapłana! On pragnie błogosławić wszystkich ludzi na całym świecie. Tak więc kapłan stoi przy tym duchowo jakby ponad światem. Przez jego rękę błogosławi ręka Ojca Niebieskiego, błogosławi moc miłości Ducha świętego, błogosławi Jezus swoim zbawczym Krzyżem wszystkie stworzenia – do powrotu, do wspaniałości niebieskiej z wiecznym niebiańsko-boskim pokojem, który napełnia dusze!
Pozwólmy rozbrzmiewać temu błogosławieństwu jeszcze w drodze do domu, w ciągu dnia, we wszelkim działaniu, we wszystkich spotkaniach z bliźnim.
Teresa
PostWysłany: Pon 12:46, 02 Cze 2008   Temat postu:

Image

„Najświętsza Trójco, Ojcze, Synu i Duchu Święty, w głębi swej duszy adoruję Cię i ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo naszego Pana Jezusa Chrystusa, obecnego we wszystkich Tabernakulach świata, na przebłaganie za obelgi, obrażanie Boga i obojętność, przez które On sam jest obrażany. Przez nieskończone zasługi Najświętszego Serce Jezusowego i wstawiennictwo Niepokalanego Serca Maryi proszę o nawrócenie biednych grzeszników”.

My znamy słowa: „To już nie ja żyję, ale Chrystus żyje we mnie” i ja w Chrystusie i w Duchu świętym, w Ojcu, wysławianych przez chóry aniołów w ich wzniosłym: „święty, święty, święty...!”
Teraz człowiek zatopiony jest w pełni wiecznej miłości Bożej, opromieniony przez niebiańską chwałę Boga, która chce rozbrzmiewać w końcowych modlitwach i przez cały dzień.
Teresa
PostWysłany: Pon 12:40, 02 Cze 2008   Temat postu:

Image

„Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie...” Nigdy nie jesteśmy godni Jego zbawczej miłości, która jest tak głęboka, że mordercę, łotra na krzyżu obejmuje w jego żalu jeszcze z doskonalszą miłością. Jakaż miłość więc czeka na nas? Głębia wiecznej miłości, która porusza aniołów i zachowuje nieskończenie wiecznie! Jezus nigdy nie jest sam, również i wtedy, kiedy w Komunii św. do nas przychodzi. On jest niepodzielny jako człowiek z Synem Bożym w pełnej Jedności; ale jako Syn Boży jest niepodzielną Jednością z Ojcem Niebieskim i Duchem świętym. My będziemy przy Komunii św. również niewypowiedziane zjednoczeni z Bogiem w Trójcy świętej Jedynym. Dlatego Anioł z Fatimy uczył dzieci komunijnej modlitwy jako Dziękczynienia.
Teresa
PostWysłany: Pon 12:32, 02 Cze 2008   Temat postu:

Przygotowanie do Komunii św.

Image

Po modlitwie „Baranku Boży....”, w pokorze skłoniony kapłan modli się o wewnętrzny pokój z Jezusem, który On nam zostawił, o odkupienie z naszych grzechów przez Ciało i Krew Jezusa, o wierność i jedność z Bogiem; prosi, aby spożywanie Ciała Chrystusowego służyło nam niegodnym dla zbawienia i ochrony naszego ciała i naszej duszy, aby potem wszystkie te prośby wypowiedzieć na kolanach przed przychodzącym Panem, w bojaźni i oddaniu. Chcemy prosić Maryję, która chce jemu i nam pomóc: Dozwól, aby Komunia św. coraz bardziej stawała się Twoimi betlejemskimi chwilami, gdzie Ty po Zwiastowaniu mogłaś w sobie przyjąć Jezusa.
Teresa
PostWysłany: Pon 12:28, 02 Cze 2008   Temat postu:

Baranku Boży

Image

Na patenie leży święta Hostia, leży Jezus. Kapłan wypowiada: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata...” Tak oddany i cichy jak baranek poniósł Jezus śmierć za nas, za nasze grzechy. Przy naszej współmodlitwie powinniśmy duchowo kontemplować oblicze umierającego Zbawcy, aby nasze uderzenie w piersi nie było jedynie mechanicznym aktem, lecz prawdziwym wyznaniem grzechów, dotykającym naszego serca. Jak Maryja patrzyła w twarz umierającego Zbawiciela? Z jakim niewypowiedzianym cierpieniem, w najdoskonalszym wewnętrznym udziale! O Maryjo pomóż, o Maryjo pomóż mi przecież, gdy na Jezusa na krzyżu spoglądam, również we Mszy św., aby moje serce otwarło się dla Jezusa i abym był podobny Tobie w miłości do Niego.
Teresa
PostWysłany: Pon 12:23, 02 Cze 2008   Temat postu:

Image

Stąd cicha prośba kapłana za siebie i cały lud, w czasie, gdy odłamaną małą cząstkę świętej Hostii wpuszcza on do Najświętszej Krwi Chrystusa w kielichu: „Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa, które łączymy i będziemy przyjmować, niech nam pomogą osiągnąć życie wieczne”.
Ciało i Krew Jezusa złączą się w kielichu na nowo i są symbolem zmartwychwstania Jezusa, jak również naszego w przyszłości, jeśli godnie przyjmiemy w świętej miłości dla nas ofiarowanego i zmartwychwstałego Zbawiciela.
O jaką moc mowy, jaką treść ma dla nas ta Tajemnica wiary.
Teresa
PostWysłany: Pon 12:11, 02 Cze 2008   Temat postu:

Image

Przy słowach kapłana słyszymy teraz łamanie Świętego Chleba. Przeistoczonym Chlebem jest On, nasz Pan Jezus Chrystus. Przez łamanie podkreślona jest śmierć naszego Zbawiciela, Jego ofiara życia przez Ducha świętego, swemu Ojcu Niebieskiemu za nas, za nasze grzechy – Jezus przez śmierć swoją staje się dla nas zbawieniem. Jesteśmy winni tej śmierci przez nasze poddanie się kuszeniu szatana, przez nasze błędy i grzechy. Czy nie powinniśmy przyjąć w duchu tej postawy: „Bądź nam łaskawy, bądź nam miłosierny”, do jakiej przywołuje nas czyn kapłana? Jak wielka głębia leży we wszystkich czynnościach Mszy św.
W jakiej oddanej miłości znajdują się przy tym niebieskie duchy; jaka bojaźń ich przenika! Jak niewypowiedziane wycierpiała Matka Niebieska pod krzyżem tę śmierć, dla nas! A my, przy rozważaniu Jego śmierci? święta Maryjo, módl się za nami.
Teresa
PostWysłany: Pon 12:07, 02 Cze 2008   Temat postu:

Image

Odmawiając modlitwę „Ojcze nasz...” rozmawiamy bezpośrednio z Bogiem. Dla biorących udział we Mszy św., którzy w niej całym sercem uczestniczą, otwiera się niebo i będą napełnieni światłem niebios (ludzie w środku), podczas gdy inni przez swoją wewnętrzną oschłość nie będą mogli być napełnieni światłem Bożym, łaską. Cała modlitwa w otwarciu się na Ducha świętego podąża przez Naszą Pośredniczkę Łask – Maryję ku Ojcu Niebieskiemu przez Jej miłosne, doskonałe i uświęcone oddanie. Całe niebo, także i nasz Anioł Stróż, modli się z nami, albo inaczej mówiąc, udajemy się z naszą duszą na modlitwę do nieba w to „Ojcze nasz...” – adoracją z prośbą o codzienny chleb, o przemieniony święty Chleb na życie wieczne i dla naszego wzmocnienia, abyśmy nie ulegli pokusie. Jaka wielka głębia leży w modlitwie, w „Ojcze nasz”!
Dlatego nasza prośba: „Wybaw nas, prosimy Cię Panie od zła wszelkiego za wstawiennictwem Maryi... i wszystkich świętych... niech nas wspomaga Twoje miłosierdzie...”.
Teresa
PostWysłany: Pon 12:01, 02 Cze 2008   Temat postu:

IV. Uczta ofiarna

Ojcze nasz


Image

Teraz nie będziemy już więcej wracać do świętego Przeistoczenia, lecz przejdziemy do Komunii św., do osobistego zjednoczenia z Jezusem, z Bogiem. Oddanie się Boga nam, przez święte Przeistoczenie, chcemy odwzajemnić naszym oddaniem Jemu, aby być z Nim jednym. Matka-Kościół pragnie nam wskazać na wielkość tego nadchodzącego momentu i dozwala kapłanowi jako przedstawicielowi Ludu Bożego i z nim, i w nim nam wypowiadać: „Wezwani zbawiennym nakazem i oświeceni pouczeniem Bożym ośmielamy się mówić...” Dlatego Kościół zwraca uwagę na wielkość i głębię modlitwy, a w szczególności na tę Jezusową Modlitwę, przez którą człowiek się oddaje i mówi: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie...”. Nie tylko dlatego, że Jezus nas tej modlitwy nauczył, lecz także dlatego, że człowiek przez jej słowa wyznaje swoją małość przed wielkim, cudownym Bogiem. Pierwotny Kościół zarządził, aby Lud Boży w czasie wypowiadania tej modlitwy upadał na twarz przed Bogiem dla wyrażenia najgłębszej czci. Czy nie powinniśmy przynajmniej wewnętrznie, tej leżącej pozycji zachować?
Teresa
PostWysłany: Nie 21:02, 01 Cze 2008   Temat postu:

Image

Kapłan po przykryciu kielicha adorująco przyklęka przed wielką Tajemnicą wiary, która dokonała się w czasie Przeistoczenia. Dlatego jego postawa mówi: Uwielbiam Cię, Twoim jestem Mój Panie i Boże. Kapłan składa świadectwo swego powołania na służbę Bogu, który go wybrał dla ludu jako swego przedstawiciela. On klęka nie tylko w swoim imieniu, lecz zgina kolana także w imieniu wiernych.
W jego uklęknięciu odzwierciedla się adoracja i oddanie każdego z biorących udział w Najświętszej Ofierze. Dlatego współuczestnicy Mszy św. powinni być nie tylko widzami kapłana, lecz wewnętrznie także współwykonawcami tego świętego aktu, ze swoim cichym: Uwielbiam Cię.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group