Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Sob 9:40, 07 Paź 2017   Temat postu:

A.D. 2017 rok.

Cytat:
Wstyd za własne grzechy to cnota, która przygotowuje pokornego do przyjęcia Bożego przebaczenia.


Papież u św. Marty: łaska wstydu uzdrawia nas z grzechu

Image

„Panu, Bogu naszemu, należna jest sprawiedliwość, nam zaś rumieniec wstydu na twarzy„ - tymi słowami prorok Baruch w dzisiejszym pierwszym czytaniu mówi nam o nieposłuszeństwie wobec prawa Bożego, czyli o grzechu, a jednocześnie pokazuje, w jaki sposób prosić o przebaczenie. Oto myśl przewodnia homilii Papieża z porannej Mszy w Domu św. Marty: Franciszek rozważa dzisiejsze pierwsze czytanie, koncentrując się przede wszystkim na rzeczywistości grzechu, który jest udziałem wszystkich ludzi, tak jak w przepowiedni Barucha „kapłanów, królów, zwierzchników i przodków”:

„Nikt nie może powiedzieć: «Jestem bez winy» lub «nie jestem taki jak ten czy tamten». Jestem grzesznikiem. Powiedziałbym, że ‹‹grzesznicy›› to jest właściwie pierwsze imię nas wszystkich. A dlaczego jesteśmy grzesznikami? Staliśmy się nieposłuszni - zawsze względem Pana: coś nam polecił, a my zrobiliśmy co innego. Nie słuchaliśmy głosu Pana: mówił do nas wiele razy. W naszym życiu każdy może się zastanawiać: ‹‹Ile razy Pan mówił do mnie... Ile razy nie słuchałem!››. Przemawiał przez rodziców, rodzinę, katechetę, w kościele, w kazaniach, także w naszych sercach" – powiedział Ojciec Święty.

Ale my zbuntowaliśmy się: to jest grzech, a zatem „bunt” , „upór” w podążaniu za „przewrotnymi skłonnościami” naszego serca. Upadamy w „małe bałwochwalstwa każdego dnia”, „chciwość, „zazdrośc”, „nienawiść”, a zwłaszcza „oszczerstwo”, które Papież nazywa „wojną serca, aby zniszczyć drugiego”.

W Księdze Barucha jest napisane, że to z powodu grzechu „wrócili do zamysłów swego złego serca”, ponieważ „grzech niszczy serce, rujnuje życie, rujnuje duszę, osłabia, czyni ją chorą”, ale pozostaje zawsze grzechem w stosunku do Boga:

„To nie jest plama, którą można usunąć. Gdyby to była plama, wystarczyłoby pójść do pralni i wyczyścić... Nie. Grzech jest buntem przeciw Panu. Jest zły sam w sobie, ale zły wobec Pana, który jest dobry. I jeśli tak traktuję moje grzechy, to zamiast wpadania w depresję, odczuwam wielki wstyd, hańbę, o której mówi prorok Baruch. Wstyd jest łaską” – powiedział Ojciec Święty.

Wstyd – jak zauważył Papież "otwiera drzwi ku uzdrowieniu". Na zakończenie swojej refleksji Franciszek zwrócił się do nas, abyśmy zawstydzili się przed Panem z powodu naszych grzechów i prosili o uzdrowienie:

„Kiedy Pan widzi nas zawstydzonych z powodu tego, co zrobiliśmy i pokornie proszących o przebaczenie, On, który jest Wszechmogący gładzi grzech, obejmuje nas, przytula i przebacza nam. To jest właśnie droga do przebaczenia, której uczy nas dzisiaj prorok Baruch. Wychwalajmy dziś Pana, ponieważ zechciał objawić swoją wszechmoc właśnie w miłosierdziu i przebaczeniu; objawił ją już wcześniej w stworzeniu świata, ale teraz po raz kolejny. Doznawszy miłosierdzia i przebaczenia, stając przed Bogiem dobrym, który przebacza wszystko i jest pełen miłosierdzia, prośmy o łaskę zawstydzenia” – powiedział Ojciec Święty.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2017/10/06/papie%C5%BC_u_%C5%9Bw_marty_%C5%82aska_wstydu_uzdrawia_nas_z_grzechu/pl-1341288
Teresa
PostWysłany: Wto 12:22, 30 Kwi 2013   Temat postu: Msza z Papieżem: o wstydzie, pokorze i cichości

Poranna Msza z Papieżem: o wstydzie, pokorze i cichości

Image

Wstyd za własne grzechy to cnota, która przygotowuje pokornego do przyjęcia Bożego przebaczenia. Zwrócił na to uwagę Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. W dzisiejszej liturgii wzięła udział grupa pracowników Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej.

W homilii Franciszek nawiązał do słów z Pierwszego Listu św. Jana Apostoła: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg będąc wiernym i sprawiedliwym odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości”. Jak stwierdził kaznodzieja, w tych słowach zawiera się istota misji Jezusa. To właśnie dzieje się w Sakramencie Pojednania, nawet jeśli spowiedź często wydaje się nam rodzajem „pralni”.

„Jednak Jezus w konfesjonale to nie jakaś pralnia – wyjaśnił Papież. – To jest spotkanie z Jezusem, który nas oczekuje, który czeka na nas takich, jakimi jesteśmy. «Panie, widzisz jaki jestem...». I wstydzimy się powiedzieć prawdę, co zrobiliśmy czy pomyśleliśmy. Jednak wstyd to prawdziwa cnota chrześcijańska, ale i ludzka; ta zdolność do zawstydzenia. Nie wiem, czy tak się mówi po włosku, ale w moich stronach na takiego, kto nie umie się wstydzić, mówi się sin vergüenza: bezwstydnik, bo jest niezdolny do odczucia wstydu. A wstyd to cnota człowieka pokornego”.

Jak zaznaczył Papież, aby doświadczyć, że Jezus jest naszym rzecznikiem wobec Ojca, należy stanąć przed Bogiem w prawdzie naszych grzechów, ale także z ufnością i radością; bez makijażu. To wymaga pokory i cichości.

„Pokora i cichość są jakby ramą chrześcijańskiego życia – stwierdził Franciszek. – Chrześcijanin zawsze postępuje w pokorze i cichości. A Jezus czeka na nas, by nam przebaczać. Możemy jednak postawić pytanie: czy pójść do spowiedzi to nie jest przypadkiem zgodzić się na serię tortur? Nie! To znaczy pójść, by chwalić Boga, bo oto ja grzesznik zostałem przez Niego zbawiony. Czy czeka On na mnie z rózgami? Nie, z delikatnością, by mi przebaczyć. A jeśli jutro zrobię to samo? Idź drugi raz, i jeszcze raz, i jeszcze... On zawsze na nas czeka”.

Radio Watykańskie

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group