Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 W Sejmie o zakazie aborcji Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:06, 06 Paź 2016 Powrót do góry

Przemówienie dr Joanny Banasiuk w Sejmie

2016-09-22

Szanowny Panie Marszałku,
Panie i Panowie Posłowie,
Szanowni Państwo,


Stoję tu w imieniu blisko pół miliona obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, którzy poparli projekt inicjatywy „Stop Aborcji”. Kolejne 150 tysięcy wyborców zwróciło się do Państwa – polskich parlamentarzystów z apelem o pełną ochronę dzieci również w prenatalnym okresie ich rozwoju. W krótkim czasie, ponad 600 tys. waszych wyborców wyraziło wolę, byście stanęli odważnie w obronie najsłabszych Polaków: dzieci i kobiet, które tracą życie lub cierpią psychicznie z powodu aborcji. Aborcja, to rzeź niewinnych dzieci, piekło kobiet i moralna kompromitacja mężczyzn. Polskiemu narodowi najpierw zaordynowali ją hitlerowscy zbrodniarze, a na masową skalę narzucił komunistyczny reżim.

Panie Marszałku, Wysoka Izbo.

Kilka miesięcy temu w warszawskim szpitalu Świętej Rodziny cierpiąc w samotności umierał mały Wiktorek, urodzony żywo w trakcie aborcji. Pozostawiony bez pomocy medycznej, pozbawiony podstawowych praw. Nie próbowano nawet ukoić jego bólu, gdy przez pół godziny kwilił w agonii. Cała Polska okazała współczucie temu małemu dziecku z zespołem Downa, przemocą wydobytemu z organizmu matki po to, by konało w męczarniach.

Tymczasem Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Kozłowska stwierdziła, że nie doszło do naruszenia prawa! Powołała się przy tym na opinie krajowych konsultantów [1].

Jeśli prawo pozwala personelowi szpitalnemu obserwować męczarnie dziecka oczekując jego śmierci, zamiast nieść mu pomoc, to jest to prawo nieludzkie – prawdziwe ustawowe bezprawie! Takim właśnie ustawowym bezprawiem jest regulacja określana często mianem „kompromisu”. Ten kompromis zabija!

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 14:59, 20 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:11, 06 Paź 2016 Powrót do góry

Kolejne przemówienie Joanny Banasiuk - Pełna treść przemówienia dr Joanny Banasiuk w Sejmie

2016-10-06

Image

Szanowny Panie Marszałku,
Szanowna Pani Premier,
Panie i Panowie Posłowie,


Przedstawiając dwa tygodnie temu projekt obywatelski o pełnej ochronie życia ludzkiego na prenatalnym etapie rozwoju i o działaniach okołopomocowych dla matek i rodzin apelowałam o merytoryczną, pozbawioną zbędnych emocji dyskusję nad projektem ustawy, który został poparty przez blisko pół miliona waszych wyborców; w większości zapewne przez twardy elektorat obecnej większości parlamentarnej. Zapewniałam państwa, że jesteśmy gotowi na dyskusję nad każdym punktem projektu w sytuacji, gdy dyskusja ta poważnie traktowałaby gwarancje konstytucyjne i zasady wynikające z porządku prawnego. Na taką dyskusję liczyliśmy w trakcie procesu legislacyjnego.

I dwa tygodnie temu przeważającą większością głosów skierowali państwo projekt do dalszych prac w komisji. Chciałabym zapytać, co się stało przez te 14 dni, że w pośpiechu, bez odpowiedniego zawiadomienia wnioskodawców, Komisja Sprawiedliwości postanowiła odrzucić propozycję ustawy, bez jakiejkolwiek debaty i bez prawa głosu dla wnioskodawców.

Bo chcę państwa zapewnić, że projekt od 23 września nie zmienił się. To cały czas jest ten sam druk nr 784, który przyjęli państwo entuzjastycznie, a który dawał szansę ochrony życia dla tych, którzy są najsłabsi, bezbronni i którzy nie mogą sami zabiegać o swoje prawa. Z pozycji silniejszego zdeptali państwo nadzieje na życie tych, którzy są dyskryminowani ze względu na niepełnosprawność, wiek, okoliczności poczęcia czy porodu. To, co państwo zrobili, to zwykła przemoc silniejszych wobec słabszych, zwłaszcza że ci słabsi są najsłabsi. I to nie ma nic wspólnego z poszanowaniem praw człowieka w XXI w.

Dwa tygodnie temu zgłaszali również państwo wątpliwości co do niektórych przepisów ustawy. Co się stało, że zaniechali państwo wnoszenia poprawek do projektu? To państwu przysługuje prawo do modyfikowania przedłożonych Sejmowi tekstów i to tylko państwo mają wpływ na ostateczny kształt ustawy. W momencie skierowania projektu do komisji dysponowali państwo wszelkimi narzędziami, które można byłoby wykorzystać do wprowadzenia zmian, modyfikacji tych przepisów, które państwa zdaniem nie powinny znaleźć się w przepisach gwarantujących równą ochronę prawną życia. Tymczasem z trudnych do zrozumienia względów zdecydowali się państwo zmienić swoje stanowisko sprzed 2 tygodni o 180 stopni i to w sprawie najwyższej wagi, w sprawie ludzkiego życia. To wyraz lekceważenia zarówno mechanizmów demokracji bezpośredniej, jak i społeczeństwa obywatelskiego oraz nas, kobiet pragnących pełnej ochrony życia.

Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,

Wokół czytanego projektu narosło wiele mitów, które z ogromną dezynwolturą były powielane w debacie publicznej. Dlatego przypomnę, że:

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 22:33, 27 Lis 2023, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:43, 06 Paź 2016 Powrót do góry

Kościół nie tylko [link widoczny dla zalogowanych] ale w całym swoim nauczaniu opowiada się przeciwko karaniu kobiet za aborcję.

Komunikat w kwestii ochrony życia


Konferencja Episkopatu Polski przypomina, że popiera wszystkie projekty ustaw postulujące pełną ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci, ale nie popiera projektów zapisów prawnych, które przewidują karanie kobiet, które dopuściły się aborcji (zob. [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]).

Ks. Paweł Rytel-Andrianik
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski

[link widoczny dla zalogowanych]


Rozmowa z abp. Henrykiem Hoserem SAC, biskupem warszawsko-praskim, o kontrowersjach wokół ustawy antyaborcyjnej i koniecznej pomocy dla kobiet


Sąd to nie miejsce dla kobiety po aborcji

Image

„W kwestii aborcji nie można poprzestać na obecnym kompromisie”. Tak w kwietniu napisali w swoim oświadczeniu biskupi wchodzący w skład Prezydium Episkopatu Polski. Przypomnieli także, że „życie każdego człowieka jest chronione piątym przykazaniem Dekalogu: «Nie zabijaj!». Dlatego stanowisko katolików jest w tej sprawie jasne i niezmienne: należy chronić od poczęcia do naturalnej śmierci życie każdego człowieka”. Zwrócili się też „do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych”. Jeśli dobrze rozumiem, Kościół nie proponuje konkretnego projektu ustawy antyaborcyjnej.
– Kościół w ogóle nie proponuje żadnych projektów ustaw, ale apeluje do sumień ludzi, którzy mają wpływ na zmianę prawa. Mamy obecnie trzy propozycje takiej zmiany. Pierwszą reprezentują środowiska promujące zliberalizowanie prawa aborcyjnego, a więc dążące do poszerzenia możliwości dokonania aborcji, aż po aborcję na życzenie. Projekt ustawy, który był wypracowany na bazie tego stanowiska został w sejmie odrzucony. Druga propozycja to utrzymanie „kompromisu” z 1993 r., który zabrania aborcji poza trzema przypadkami: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia matki, gdy płód jest ciężko lub nieodwracalnie uszkodzony lub gdy ciąża jest efektem gwałtu czy kazirodztwa. Trzecia propozycja wyraża wolę zaostrzenia obowiązującego prawa, aż po całkowity zakaz aborcji. To ostatnie stanowisko znalazło wyraz w dwóch projektach ustaw, które zostały przekazane do Sejmu.

Wszystkie projekty ustaw są przedstawione z inicjatywy obywatelskiej.
– Dlatego wszystkie powinny być brane pod uwagę w pracach parlamentarnych. Nie zarządzono jednak dyscypliny partyjnej i projekt liberalizujący prawo aborcyjne został od początku odrzucony. Przyjęto do prac w komisjach tylko te, które zakładają zaostrzenie prawa.

Mamy więc dwa projekty, które mogą stanowić podstawę nowej ustawy. Jeden z nich zakłada karanie kobiet, a drugi nie. Czy w ocenie Kościoła jeden z tych projektów można uznać za lepszy?
– Oba projekty odnoszą się do prawdy, którą głosi Kościół, a mianowicie, że z punktu widzenia prawa naturalnego i prawa Bożego każde poczęte życie należy chronić. Życie człowieka jest wartością podstawową, która nie może ulegać relatywizacji. Każdy, kto świadomie i dobrowolnie uczestniczy w zabijaniu nienarodzonego dziecka ponosi odpowiedzialność moralną, a mówiąc językiem religijnym, popełnia grzech ciężki. Dotyczy to także kobiety dokonującej aborcji. W odniesieniu do tych prawd nie ma różnicy między proponowanymi projektami. Jest ona w tym, gdzie projekt, za którym stoi środowisko Ordo Iuris i Fundacja Pro – Prawo do Życia domaga się karalności kobiet przez prawo cywilne. Konferencja Episkopatu Polski wydała komunikat 16 kwietnia, w którym dystansuje się od karania kobiet za pomocą prawa cywilnego. Takie stanowisko biskupów wynika z praktyki Kościoła, który uznaje winę wszystkich uczestników aborcji, także kobiety. Każda z tych osób z mocy samego prawa, czyli bez formalnego orzeczenia ze strony Kościoła, zaciąga na siebie karę ekskomuniki. Kościół chce jednak, aby kwestii moralnej odpowiedzialności kobiety nie rozstrzygać przed trybunałem (ani kościelnym, ani świeckim), ale in foro interno, czyli w zakresie sakramentalnym.

Dlaczego w ten tylko sposób?
– Te sprawy są zbyt skomplikowane, aby rozstrzygać je przed sądem. Tutaj mamy do czynienia z konfliktem sumienia, który jest bardzo złożony. Kobieta, która poddała się zabiegowi przerwania ciąży, nosi w sobie „pamięć somatyczną”, tzn. jej ciało nie pozwala zapomnieć dokonanego przez nią zła. Tak jak człowiek, któremu odcięto palec i jego ciało nieustannie przypomina mu o jego braku. Działa to podobnie i równolegle do wyrzutów sumienia, które również przypominają, że w przeszłości dokonane zostało zło. Konsekwencje aborcji są więc dożywotnie. Z tych powodów kobietę dokonującą aborcji można uznać za „drugą ofiarę aborcji”. Inne natomiast jest stanowisko Kościoła wobec tzw. aborterów, czyli tych, którzy w zabiegu aborcji uczestniczą lub do niej namawiają.

To znaczy, że Kościół nie popiera karania kobiet dokonujących aborcji?
– Nie umiem sobie wyobrazić debatowania nad odpowiedzialnością moralną kobiety po aborcji przed trybunałem sądowym. Ponadto, nawet jeśli projekt zakładający karanie kobiet mówi o możliwości odstąpienia od tej kary, to nie podał kryteriów, według których miałoby się o tym zadecydować.

Gdyby nie było projektu zakładającego karanie kobiet, byłoby mniej protestów?
– Nie. Te protesty pokazują, że trwa walka między kulturą śmierci a kulturą życia. Niestety ta walka jest bardzo zideologizowana. Ona będzie trwać, a nawet się nasilać. Relatywizacja wartości, jaką jest życie człowieka, będzie przenosić się na inne jego etapy, aż uznamy, że prawa do życia pozbawieni są ludzie starsi i schorowani. To jest równia pochyła, na końcu której będziemy chcieli decydować za innych, czy należy im się życie czy też nie. Ktoś może uznać, że odpowiednio niska jakość życia człowieka pozwala na to, aby mu je odebrać.

Istniejący „kompromis” z 1993 r. nie relatywizuje całkowicie wartości życia, bo jednak zakazuje aborcji, choć pozostawia trzy wyjątki. Ponadto brak prawa skazującego za aborcję w tych trzech sytuacjach nie przekreśla roli sumienia, które kształtowane przez duszpasterstwo Kościoła będzie od niego powstrzymywało. Kompromis to zgniły, ale czy można go nazwać zamachem na cywilizację?
– Ten zamach był i jest, i dokonuje się w skali światowej. Przecież rocznie na całym świecie wykonuje się od 50 do 60 milionów zabiegów usuwania ciąży. To są liczby astronomiczne. Oczywiście te statystyki nie są kompletne. To, że mówi się o rocznie zabijanych dzieciach w Polsce w liczbie od tysiąca do dwóch, nie znaczy, że taka jest pełna ich liczba. Kultura aborcyjna na świecie przybiera na sile i przynosi coraz większe spustoszenie.

Jak można uzasadnić stanowisko Kościoła, który, broniąc życia od poczęcia, rzeczywiście nie sprzeciwia się zdrowiu i godności kobiety?
– Godność kobiety polega właśnie na tym, że nie staje się ona grobem dla własnego dziecka. Jest to więc działanie prewencyjne wobec matki, która z różnych powodów obawia się urodzenia własnego dziecka. Wartością projektów proponujących zaostrzenie prawa aborcyjnego jest założenie, że kobiety w takiej sytuacji nie można pozostawić samej. Przecież powodów aborcji jest wiele. Wśród nich są np. nieobecność ojca, opuszczenie przez rodzinę czy kłopoty finansowe. Jest wielu mężczyzn, którzy są sprawcami ciąży, ale nie poczuwają się do odpowiedzialności za poczęte dziecko. Wypierają się własnych dzieci i porzucają ich matki. Jeszcze raz więc powtórzę, że nie wyobrażam sobie, aby te złożone sytuacje, w których znajduje się kobieta dokonująca aborcji, rozstrzygać przed trybunałem.

Co w sytuacji, gdy kobieta rzeczywiście czuje się osamotniona albo boi się urodzenia dziecka chorego?
– Jeśli nie czuje się na siłach, aby je wychować, to może być ono adoptowane. Znane są przykłady rodziców, którzy adoptowali dzieci z zespołem Downa. Niestety, czasami wystarczy samo podejrzewanie o jakąś wadę, aby dziecko zostało przeznaczone do zabicia. Ponadto, kobiecie, która obawia się urodzenia dziecka, powinna być zagwarantowana pomoc psychologiczna. Szczególnie wtedy, choć zdarza się to naprawdę bardzo rzadko, gdy dziecko jest poczęte z gwałtu. Trzeba pamiętać, że nie tylko ta kobieta, ale także jej dziecko jest ofiarą przemocy. Zabijanie go w niczym nie pomaga, a jest de facto powiększaniem zaistniałego już zła.

Sytuacją bardzo skomplikowaną jest zagrożenie życia matki z powodu ciąży. Jak uspokoić kobiety, które obawiają się, że prawo zaostrzające aborcję będzie prowadzić do naruszenia ich bezpieczeństwa?
– Kiedy matka i dziecko znajdują się w sytuacji krytycznej, lekarz ma obowiązek ratowania obojga. Nie zawsze to się udaje i dziecko ginie. Tak jest chociażby w przypadku niektórych chorób onkologicznych, kiedy zastosowane odpowiedniego leczenia wobec matki w celu ratowania jej życia powoduje śmierć dziecka. To jest skutek uboczny leczenia, a nie cel zamierzony. Przy ratowaniu matki dziecko może zginąć. W czasie pożaru też tak bywa, że uda nam się uratować jednego, podczas gdy ginie inny.

Kościół stoi więc na stanowisku, że w sytuacji zagrożenia życia matki, nie musi ona dokonywać wyboru życia dziecka poczętego kosztem własnego. Nie musi zachować się jak Agata Mróz.
– Nie musi, ale może. Przypomnę, że Agata Mróz chorowała na chorobę nieuleczalną i poronienie dziecka nie zachowałoby ją od śmierci z powodu choroby. Ale jak już powiedziałem, obowiązkiem lekarza jest ratowanie obojga.

Mówi się o prawach kobiet do własnego ciała.
– To jest założenie słuszne. Kobieta ma prawo do swojego np. wyrostka robaczkowego i może go usunąć. Tylko że ciąża nie jest własnością kobiety. Dziecko poczęte jest oddzielnym bytem. Jest genetycznie odrębnym organizmem i rozwija się według własnego genetycznego kodu. Dziecko poczęte jest powierzone organizmowi matki, ale nie można powiedzieć, że jest jej ciałem. Jest z jej ciała, ale także z ciała ojca.

--------------------------------------------------------------------------------------------

Abp Henryk Hoser SAC lekarz (dyplom z medycyny uzyskał w 1966 r.), misjonarz. W 1968 r. wstąpił do Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (Księża Pallotyni), składając 8 września 1970 r. pierwszą profesję zakonną. Święcenia kapłańskie przyjął w 1974 r., przez ponad 20 lat pracował w Rwandzie. Sakrę biskupią przyjął 19 marca 2005 r., od 2008 r. jest biskupem diecezjalnym warszawsko-praskim. W Episkopacie pełni funkcję przewodniczącego Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP, jest też członkiem Komisji Duszpasterstwa i Rady ds. Rodziny KEP. Od 4 lipca 2009 r. jest konsultorem Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 22:38, 27 Lis 2023, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:55, 06 Paź 2016 Powrót do góry

Sejm odrzucił obywatelski projekt całkowitego zakazu aborcji


Posłowie odrzucili obywatelski projekt nowelizacji Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zmierzający do całkowitego zakazu aborcji. Decyzję posłów poprzedziła burzliwa debata oraz zapowiedź premier Beaty Szydło o rządowym projekcie wsparcia dla rodzin i matek, które zdecydują się na urodzenie i wychowanie dzieci niepełnosprawnych.

Odrzucenie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zmierzającego do całkowitego zakazu aborcji, zarekomendowała w środę wieczorem sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Rekomendację komisji poparło 352 posłów, 58 było przeciw, 18 się wstrzymało.

Wcześniej posłowie nie zgodzili się na odroczenie debaty w tej kwestii.

W trakcie debaty Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz'15 wyraził ubolewanie z powodu niskiego poziomu dyskusji nad projektami zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Tyszka przeprosił opinię publiczną oraz autorów obydwu inicjatyw obywatelskich za to, że debata jest „tak płytka, wulgarna i rozgrywana politycznie”. – Na tej dyskusji, która się toczy, przegrywają wszyscy, a najbardziej kobiety i dzieci – dodał.

Monika Wielichowska (PO) domagała się wpuszczenia do Sejmu przedstawicielek feministycznych i lewicowych organizacji, które kilka dni temu protestowały w Warszawie i innych miastach przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych.

Z kolei Paulina Hennig-Kloska (Nowoczesna) przestrzegała prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że „pożałuje” tego, że wszedł w konflikt z organizacjami kobiecymi.

Anna Siarkowska (Kukiz'15) stwierdziła, że obywatelski projekt zakazu aborcji jest dobry, bo gwarantuje pełną ochronę życia dla wszystkich obywateli. Całkowita penalizacja aborcji byłaby osiągnięciem na miarę zniesienia niewolnictwa w XIX w. w Stanach Zjednoczonych – dodała.

Genowefa Tokarska (PSL) poinformowała, że jest matką dziecka z Zespołem Downa. Wyjaśniła, że dzieci te są zawsze uśmiechnięte i emanują ciepłem, dlatego nie zrozumiała decyzji PiS o odrzuceniu projektu.

Zapytała też premier Beatę Szydło, dlaczego podczas głosowania w pierwszym czytaniu nad projektem (decydowano wówczas, czy skierować go do prac w komisji) dlaczego szefowa rządu wyciągnęła kartę do głosowania, a zatem formalnie nie wzięła udziału w głosowaniu.

Przedstawicielka wnioskodawców projektu, dr Joanna Banasiuk z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris” wyraziła ubolewanie, że PiS zlekceważył swoich własnych wyborców i chce odrzucić obywatelski projekt całkowitego zakazu aborcji.

Stwierdziła, że wnioskodawcy są gotowi do merytorycznej dyskusji nad każdym punktem projektu, tymczasem takiej woli nie ma po stronie większości rządzącej, która zdecydowała o odrzuceniu projektu na poziomie komisji sejmowej.

„Co się stało, że przez czternaście dni, w pośpiechu, bez odpowiedniego zawiadomienia wnioskodawców, komisja sprawiedliwości postanowiła odrzucić propozycję ustawy bez jakiejkolwiek debaty i bez prawa głosu dla wnioskodawców?” – pytała Banasiuk

- Ten projekt od 23 września się nie zmienił. To jest cały czas ten sam druk 784, który państwo przyjęli entuzjastycznie, a który dawał szansę ochrony życia dla tych, którzy są najsłabsi i sami nie mogą zabiegać o własne prawa – mówiła przedstawicielka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji”.

Dalej zwróciła się do posłów PiS: „Z pozycji silniejszego zdeptali państwo tych, którzy są dyskryminowani ze względu na niepełnosprawność, wiek, okoliczności poczęcia czy porodu”. - To zwykła przemoc silniejszych zwłaszcza, że ci słabsi są najsłabsi – dodała Banasiuk.

Jak stwierdziła, to nieprawda, że obywatelski projekt nie przewidywał realnej pomocy dla matek decydujących się na urodzenie niepełnosprawnego dziecka. Projekty okołopomocowe – tłumaczyła - zostały przedstawione m.in. ministerstwu zdrowia, jednak z niewiadomych powodów. Chodzi m.in. o włączenie hospicjów prenatalnych do systemu publicznej służby zdrowia (dziś są to placówki nie prowadzone przez organizacje pozarządowe oraz kościelne), ulepszenie systemu adopcyjnego czy zniesienie rejonizacji domów samotnej matki.

Banasiuk poinformowała też, że wnioskodawcy chcą wnieść autopoprawkę polegającą na skreśleniu zapisu o karaniu kobiet, jednak nie zostało to przyjęte.

Jarosław Kaczyński zgłosił wniosek o przerwę „dla ochłonięcia” w debacie. Po nim głos zabrała premier Beata Szydło. Odpowiedziała, że głosowała za skierowaniem projektu do dalszych prac, ponieważ jest za ochroną życia. Stwierdziła, że jako premier rządu czuje się odpowiedzialna za to, by ludzkie życie było szanowane i godnie traktowane tak jak dyskusja na ten temat. - Szanujmy różne poglądy i różne głosy – dodała.

Następnie poinformowała o trzech zobowiązaniach w sprawie ochrony życia, które kierowany przez nią Rząd do końca roku sformułuje w postaci projektu ustawy. Chodzi o program wsparcia dla rodzin i matek, które zdecydują się na urodzenie i wychowanie dzieci niepełnosprawnych. Będzie to program opieki prenatalnej i zdrowotnej oraz obejmujący wychowanie dzieci.

Projekt ustawy w tej kwestii ma się pojawić do końca miesiąca. Premier zaprosiła do konsultacji nad nim wszystkie kluby parlamentarne – „nawet tych z państwa, którzy chcą liberalizować prawo aborcyjne”.

W trakcie prac nad budżetem na rok 2017 rząd ponadto ma zgłosić poprawki zabezpieczające środki finansowe na realizację tego programu od 1 stycznia przyszłego roku.

Zostanie też przeprowadzona – jak zapowiedziała premier Szydło – „kompleksowa, szeroko zakrojona społeczna akcja informacyjna, wspierając i promująca ochronę życia”.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 14:54, 20 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:00, 06 Paź 2016 Powrót do góry

Abp Hoser: wartość ludzkiego życia jest na tyle wielka, że nie powinna być przedmiotem przetargów politycznych

Wartość ludzkiego życia jest na tyle wielka, że nie powinna być przedmiotem przetargów politycznych czy decyzji umożliwiających zabijanie człowieka w jego wczesnych stadiach istnienia – podkreślił abp Henryk Hoser odnosząc się do odrzucenia przez Sejm obywatelskiego projekt ustawy 'Stop Aborcji'. Zakładał on wprowadzenie całkowitej ochrony życia dzieci nienarodzonych oraz dopuszczał karanie kobiet za dokonanie aborcji.

Zdaniem przewodniczącego Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP odrzucenie projektu oznacza stan prawny trudny do przyjęcia. - Być może projekt ustawy 'Stop Aborcji' wymagał pewnej korekty, ale był dość solidnie przygotowany. Tymczasem jego odrzucenie spowodowało, że mamy w tej chwili taką samą sytuacja jaka była przedtem czyli zasadnicze prawodawstwo tego bardzo trudnego i bolesnego problemu jakim jest dostęp do aborcji się nie zmienia – zwrócił uwagę abp Hoser. Podkreślił, że wartość ludzkiego życia jest na tyle wielka, że nie powinna być przedmiotem przetargów politycznych czy decyzji umożliwiających zabijanie człowieka w jego wczesnych stadiach istnienia. Świadomość tego powinna być nieustannie pogłębiona ze zrozumieniem różnych stopni wartości tych dóbr, które chcemy w życiu osiągnąć – powiedział duchowny.

Abp Hoser zwraca uwagę, że istnieje jeszcze projekt pro life przygotowany przez środowisko krakowskie, który nie ma tak kontrowersyjnych elementów jak chociażby karalność kobiet. - To jest problem niesłychanie trudny, który Kościół rozwiązuje na drodze sakramentalnej. Nie oznacza to, że kobieta dokonując aborcji jest bez winy, niemniej dochodzenie do prawdy nie odbywa się na zasadzie procesowej, gdzie bardzo trudno jest poznać i ocenić sprawy motywacji, a więc wewnętrznych uwarunkowań prowadzących do danego czynu – zauważył Przewodniczącego Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP

Zdaniem abp. Hosera konieczne jest przypominanie prawdy o wartości ludzkiego życia i modlitwa o światło Ducha Świętego dla społeczeństwa oraz tych, którzy ustanawiają prawo. - Musimy modlić się, by Pan nas oświecał i prowadził, bo wszystkie działania przeciwne życiu mają ogromne przełożenie społeczne na sprawy pozornie dalekie, jak chociażby wychowanie czy ekonomia – zwrócił uwagę hierarcha.

Jako przykład troski duchowej o życie wskazał adopcję duchową dziecka poczętego, Róże Różańcowe modlące się o szacunek dla życia, grupy osób praktykujących adorację Najświętszego Sakramentu w intencji szacunku dla ludzkiego istnienia oraz sprawowane w tej intencji Msze św.– Trzeba to podtrzymać i być może bardziej poszerzyć tego typu inicjatywy tak, aby swoim zasięgiem objęły większą grupę wiernych – powiedział bp warszawsko-praski.

W czasie dzisiejszego głosowania w Sejmie większość posłów przyjęła stanowisko sejmowej Komisji Sprawiedliwości, która wczoraj opowiedziała się za odrzuceniem tego projektu.

Opozycja opowiadała się za dalszymi pracami nad ustawą w komisjach sejmowych. Jednak wniosek o jej odrzucenie zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość.

Przeciw projektowi zagłosowało 352 posłów, 58 było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 14:52, 20 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:06, 03 Lis 2016 Powrót do góry

Ustawa „Za życiem” w Sejmie


Premier Beata Szydło skierowała do Sejmu projekt Ustawy o wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin pod nazwą "Za życiem". Celem propozycji rządowej jest kompleksowe uregulowanie wsparcia szczególnie kobiet w ciąży powikłanej oraz w sytuacji niepowodzeń położniczych, a także dzieci, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą ich życiu.

Zapowiedziany pierwszy raz przez Beatę Szydło podczas debaty sejmowej nad odrzuceniem obywatelskiego projektu całkowitego zakazu aborcji, dokument został skierowany do Biura Legislacyjnego Sejmu RP.

Celem proponowanych w nim rozwiązań jest - czytamy - "uregulowanie w sposób kompleksowy wsparcia dla kobiet w ciąży i ich rodzin, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet w ciąży powikłanej oraz w sytuacji niepowodzeń położniczych, a także dzieci, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą ich życiu, powstałe w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu".

Zdaniem rządu, potrzeba wprowadzenia rozwiązań wynika z konieczności zapewnienia przez państwo rodzinom w Polsce poczucia bezpieczeństwa, w szczególności, gdy może wystąpić sytuacja nieodwracalnego upośledzenia albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu dziecka.

Według założeń projektu, opieka państwa ma obejmować dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej, w tym do diagnostyki prenatalnej oraz dostęp do instrumentów polityki na rzecz rodziny.

Dokument przewiduje, że wsparcie to będzie realizowane przez świadczeniodawców z zakresu opieki zdrowotnej, jednostki samorządu terytorialnego oraz jednostki organizacyjne realizujące wspieranie rodziny lub inne jednostki, w tym na zasadach opisanych w odrębnych w przepisach.

Chodzi m.in. o zapewnienie dostępu do informacji na temat diagnostyki prenatalnej oraz zapewnienie możliwości przeprowadzenia porodu w szpitalu III stopnia referencyjności. Ponadto kobiety w okresie ciąży, porodu i połogu, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet w ciąży powikłanej oraz w sytuacji niepowodzeń położniczych, będą miały zapewnione odpowiednie świadczenia opieki zdrowotnej.

Wsparcie będzie polegało również na zapewnieniu odpowiednich świadczeń opieki zdrowotnej dla dziecka, zwłaszcza u którego zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu, jakie powstały w prenatalnym okresie jego rozwoju lub w czasie porodu.

Projekt ustawy zakłada ponadto wsparcie w zakresie wspierania rodziny i pieczy zastępczej.

Wsparcie ma polegać także na zapewnieniu dostępu rodzinom w szczególnych sytuacjach, do poradnictwa, które będzie dotyczyło realizacji indywidualnych potrzeb rodziny. Będzie mogła ona skorzystać ze wsparcia psychologicznego, pomocy prawnej (w szczególności w zakresie praw rodzicielskich i uprawnień pracowniczych), a także poradnictwa w zakresie przezwyciężania trudności w pielęgnacji i wychowaniu dziecka, dostępu do rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz świadczeń opieki zdrowotnej.

W odniesieniu do uprawnień na rzecz kobiety w ciąży oraz dziecka do wsparcia w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, w tym do diagnostyki prenatalnej, ustawa wskazuje, że obejmują one w szczególności: badania prenatalne; świadczenia opieki zdrowotnej z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i leczenia szpitalnego, w tym zabiegi wewnątrzmaciczne; wsparcie psychologiczne; rehabilitację leczniczą; zaopatrzenie w wyroby medyczne; opiekę paliatywną i hospicyjną; poradnictwo laktacyjne, ze szczególnym uwzględnieniem matek dzieci urodzonych przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży lub urodzonych z masą urodzeniową poniżej 2500 g.

Ustawa umożliwi "korzystanie dzieciom do 18. roku życia z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem albo nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu, ze świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej dzieci poza kolejnością".

W ramach tych świadczeń dzieci objęte będą opieką lekarską, pielęgniarską, psychologiczną oraz będą miały zapewnioną rehabilitację, co wynika z przepisów rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej. Opieka ta może być realizowana przez hospicja domowe w domu pacjenta. Z opieki psychologicznej może również korzystać rodzina chorego dziecka.

Jeżeli rodzina nie jest w stanie dalej opiekować się chorym dzieckiem, wówczas istnieje możliwość umieszczenia dziecka w hospicjum stacjonarnym. Rodzina chorego dziecka może skorzystać też z opieki wyręczającej, która polega na zapewnieniu całodobowej opieki w hospicjum stacjonarnym przez okres 10 dni. Czas ten rodzina może przeznaczyć np. na odpoczynek, podjęcie leczenia czy załatwienie spraw rodzinnych. Jeżeli zaistnieje potrzeba stałej opieki całodobowej nad chorym dzieckiem, rodzina może ubiegać się o umieszczenie dziecka w zakładzie opiekuńczym.

Istotnym wsparciem wprowadzonym mocą projektowanych regulacji jest również zapewnienie prawa do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz z usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach.

Ponadto projekt ustawy przewiduje zapewnienie jednorazowego świadczenia w wysokości 4000 zł z tytułu urodzenia dziecka, u którego zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu. Świadczenie to przysługiwać będzie matce lub ojcu dziecka, opiekunowi prawnemu albo opiekunowi faktycznemu dziecka bez względu na dochód.

Termin wejścia w życie ustawy "został skorelowany z pracami nad ustawą budżetową na 2017 rok".

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 14:41, 20 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:17, 03 Lis 2016 Powrót do góry

Mariusz Dzierżawski o projekcie ustawy "Za życiem": Nadal będzie można zabijać dzieci!


Nadal będzie można zabijać dzieci - powiedział Mariusz Dzierżawski, szef fundacji PRO-Prawo do życia w rozmowie z KAI, na temat projektu ustawy o wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin pod nazwą "Za życiem".

Celem propozycji rządowej jest kompleksowe uregulowanie wsparcia szczególnie kobiet w ciąży powikłanej oraz w sytuacji niepowodzeń położniczych, a także dzieci, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą ich życiu.

Jak podkreślił Mariusz Dzierżawski, projekt ustawy "Za życiem" dotyczy pomocy dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Natomiast sam tytuł mylnie sugeruje, że nowa propozycja rządu ma coś wspólnego z problemem aborcji. "Projekt ustawy niestety w żaden sposób nie ogranicza prawnie procederu aborcji. Nie przyznaje prawa do życia dzieciom w łonie matki, u których zdiagnozowano niepełnosprawność. Nadal będzie można zabijać dzieci" - podkreślił.

Szef fundacji PRO-Prawo do życia stwierdził, że owszem, pomoc osobom w takiej sytuacji jest potrzebna, jednak sam projekt jest wyłącznie mydleniem oczu wyborcom. "To nieuczciwość i manipulacja, celem tego projektu jest usypianie sumień, to działalność pozorna, która ma usprawiedliwić polityków PiS z zarzutu, że oszukali swoich wyborców" - powiedział Dzierżawski i przypomniał, że rządzący obiecywali, że zajmą się ochroną poczętego dziecka.

Jak zapowiedziała premier Beata Szydło, w spocie zamieszczonym na stronie Kancelarii Prezydenta, projekt jest pierwszym krokiem w pomocy kobietom w tzw. trudnej ciąży. "Państwo musi pomagać, państwo musi wspierać i stać po stronie tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. To jest kompleksowy program wsparcia, począwszy od opieki medycznej, poprzez psychologiczną, przez ośrodki, centra koordynacyjno-opiekuńczo-wychowawcze" - zapowiada szefowa rządu.

W projekcie podkreślono, że do 31 grudnia 2016 r.,Rada Ministrów przyjmie program kompleksowego wsparcia dla rodzin, który zostanie przygotowany w oparciu o odrębne przepisy.

Rada Ministrów przyjęła 2 listopada br. projekt ustawy „Za życiem”, który skierowano do Sejmu. Ustawa określa uprawnienia kobiet w ciąży i ich rodzin do wsparcia w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej i do instrumentów polityki na rzecz rodziny.

Jeden z postulatów przewiduje, że z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka przysługiwać będzie jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł, bez względu na dochody rodziców.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 14:40, 20 Kwi 2017, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:28, 03 Lis 2016 Powrót do góry

Kardynał Nycz: w sprawie zakazu aborcji żadnych nacisków na rządzących nie było

Image

Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz wypowiedział się na temat sporu o zakaz aborcji. Przypomniał jasne nauczanie Kościoła w tej sprawie, ale raz jeszcze wrócił do kwestii karania kobiet.

- Na pytanie, które często mi stawiają – czy Kościół włączy się w wypracowanie kompromisu [w sprawie aborcji], odpowiadam, że nie – powiedział kardynał Nycz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. W tej sprawie powołał się na nauczanie Jana Pawła II, Benedykta XVI, Franciszka oraz naszej Konferencji Episkopatu.

- Nauczanie w tej kwestii jest jasne i nie może być inne. Bo nie jesteśmy od tego. Jesteśmy od głoszenia prawdy o życiu ludzkim, chciałoby się powiedzieć: ewangelii życia. Natomiast politycy, którzy stanowią prawo, mają miejsce na kompromis, bo to jest zasada stanowienia prawa w pluralistycznym państwie i pluralistycznym społeczeństwie. Kościół nauczający zastrzega sobie – i myśmy to wielokrotnie w komunikatach podkreślali – prawo do oceny tego, co zrobili ustawodawcy. To jest moim zdaniem prawo, którego pozbawić nas nie można. Natomiast nie może być po naszej stronie, biskupów i księży, preferowania czy podsuwania politykom rozwiązań dotyczących kwestii stanowionego prawa. Co oczywiście nie oznacza tego, że po naszej stronie nie ma oczekiwania, by także prawo, choć nie jest jedynym sposobem ochrony życia, było optymalne i jak najlepiej służyło życiu ludzkiemu – stwierdził hierarcha.

Kardynał Nycz przyznał też w rozmowie z dziennikarzami, że – w sprawie zakazu aborcji - żadnych nacisków ze strony Kościoła na rządzących nie było. - Ale prawdą jest, że dlatego jesteśmy dziś posądzani o to, że włączyliśmy się w ochronę życia od strony politycznej, ponieważ niestety zdarzało się, że pewne granice przekraczaliśmy, wychodziliśmy poza swoją rolę. W kwestii karalności kobiet jako biskupi jasno przedstawiliśmy swoje stanowisko, ale nie było ono respektowane na poziomie niższym. Podpisy pod konkretnym projektem zbierano w wielu parafiach, co mogło stworzyć wrażenie, że Kościół go popiera. Z drugiej strony, od biskupów oczekuje się zajęcia stanowiska, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie, że społeczeństwo w kampanii wyborczej uzyskało pewne i jasne obietnice. Teraz trudno się dziwić, że po stronie obrońców życia jest oczekiwanie, że coś w tej kwestii zostanie zrobione, poprawione – stwierdził metropolita warszawski.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Jan Paweł II w swoim przemówieniu wygłoszonym w Radomiu w roku 1991 nauczał, że „obłędne ideologie przypisywały instancjom ludzkim prawo decydowania o życiu i śmierci nie tylko poszczególnych osób, lecz także całych… narodów. Na miejsce Bożego ’nie zabijaj’ postawiono ludzkie: ’wolno zabijać’, a nawet ’trzeba zabijać’ i dlatego ogromne połacie naszego kontynentu stały się grobem ludzi niewinnych, ofiar zbrodni, tzn. cmentarzem nienarodzonych, cmentarzem bezbronnych, które wołają o sprawiedliwą karę w majestacie prawa kościelnego i państwowego”

W kwestii karalności kobiet przypomnijmy zatem również stanowisko wygłoszone przez wybitnego katolickiego uczonego, ks. profesora Tadeusza Guza, który słusznie zauważył, że bezkarność to droga do deprawacji. Oto materiał video, który serdecznie państwu polecamy:

Ksiądz profesor Guz: bezkarność to droga do deprawacji
https://www.youtube.com/watch?v=unIRkBHffSs

Za: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 22:40, 27 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:37, 03 Lis 2016 Powrót do góry

Kaja Godek o projekcie ustawy "Za życiem": To nie jest program ochrony życia

Image

To nie jest program ochrony życia, to program socjalny gwarantujący pewne niewielkie zasiłki - powiedziała KAI Kaja Godek członek zarządu fundacji Życie i Rodzina, odnosząc się do rządowego projektu ustawy o wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin pod nazwą "Za życiem".

Kaja Godek zaznaczyła w rozmowie z KAI, że projekt został napisany po to, by nie wprowadzać zakazu aborcji. "To nie jest program ochrony życia, to program socjalny gwarantujący pewne niewielkie zasiłki" - powiedziała, porównując, że to tak jakby walczyć z niewolnictwem wykupując poszczególnych niewolników, zamiast wprowadzić zakaz niewolnictwa.

Jak zauważyła działaczka fundacji Życie i Rodzina, z budżetem państwa może być różnie i nie wiadomo, czy np. w przypadku krachu, rządzący nie zrezygnowaliby ze świadczeń na rzecz dzieci, co nie powinno im nawet wówczas odbierać prawa do urodzenia się. "Dla mnie jest jasne, że prawo to jest bezwarunkowe i jest podstawą funkcjonowania państwa" - stwierdziła, dodając, że jeśli nie zabezpiecza się prawa do życia dla każdego dziecka, to znaczy, że państwo nie funkcjonuje poprawnie.

Zdaniem proliferki lepszym rozwiązaniem byłoby zwolnienie potrzebujących rodzin od płacenia podatków. "Dlaczego zabierać ludziom pieniądze w postaci podatków, a potem wypłacać ich część w postaci jałmużny, zamiast np. zwolnić ludzi choć z części podatków?" - pytała, podkreślając, że miałoby to również pozytywne skutki psychologiczne, ponieważ pieniądze, które rodzina sama zarobi i które nie zostaną jej odebrane, budują poczucie wartości i panowania nad swoim losem, pomimo problemów.

Jak zapowiedziała premier Beata Szydło, w spocie zamieszczonym na stronie Kancelarii Prezydenta, projekt jest pierwszym krokiem w pomocy kobietom w tzw. trudnej ciąży. "Państwo musi pomagać, państwo musi wspierać i stać po stronie tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. To jest kompleksowy program wsparcia, począwszy od opieki medycznej, poprzez psychologiczną, przez ośrodki, centra koordynacyjno-opiekuńczo-wychowawcze" - zapowiada szefowa rządu.

W projekcie podkreślono, że do 31 grudnia 2016 r., Rada Ministrów przyjmie program kompleksowego wsparcia dla rodzin, który zostanie przygotowany w oparciu o odrębne przepisy.

Rada Ministrów przyjęła 2 listopada br. projekt ustawy „Za życiem”, który skierowano do Sejmu. Ustawa określa uprawnienia kobiet w ciąży i ich rodzin do wsparcia w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej i do instrumentów polityki na rzecz rodziny.

Jeden z postulatów przewiduje, że z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka przysługiwać będzie jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł, bez względu na dochody rodziców.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 14:19, 20 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:04, 11 Lis 2016 Powrót do góry

Prezydent podpisał „Za życiem”


Prezydent Andrzej Duda podpisał 10 listopada ustawę z 4 listopada 2016 r. o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem”. Wejdzie ona w życie 1 stycznia 2017 r.

Celem uchwalonych rozwiązań, jak wskazywano w uzasadnieniu do projektu ustawy, jest uregulowanie w sposób kompleksowy wsparcia dla kobiet w ciąży i ich rodzin, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet w ciąży powikłanej oraz w sytuacji niepowodzeń położniczych, a także dzieci, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą ich życiu, powstałe w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu.

Wnioskodawca wskazał, że potrzeba wprowadzenia rozwiązań zawartych w ustawie wynika z konieczności zapewnienia przez państwo rodzinom w Polsce poczucia bezpieczeństwa, w szczególności gdy może wystąpić sytuacja nieodwracalnego upośledzenia albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu dziecka. Opieka państwa w zakresie przewidzianym w ustawie ma obejmować dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej, w tym do diagnostyki prenatalnej, oraz dostęp do instrumentów polityki na rzecz rodziny.

Ustawa określa uprawnienia kobiet w ciąży i rodzin do wsparcia w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej oraz instrumentów polityki na rzecz rodziny. Przez rodzinę ustawodawca rozumie odpowiednio: małżonków, rodziców dziecka w fazie prenatalnej, rodziców dziecka, opiekuna faktycznego dziecka, przez które rozumie się osobę faktycznie opiekującą się dzieckiem, jeżeli wystąpiła z wnioskiem do sądu opiekuńczego o przysposobienie dziecka, a także pozostające na ich utrzymaniu dzieci.

Ustawa wskazuje szereg płaszczyzn, na których kobieta w ciąży oraz rodzina mają uzyskiwać wsparcie, przy czym szereg z tych zobowiązań ma być realizowanych na zasadach określonych w przepisach odrębnych. W szczególności kobiety w ciąży mają mieć zagwarantowany dostęp do: diagnostyki prenatalnej; świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i leczenia szpitalnego, w tym zabiegów wewnątrzmacicznych; wsparcia psychologicznego; rehabilitacji leczniczej; zaopatrzenia w wyroby medyczne; opieki paliatywnej i hospicyjnej; poradnictwa laktacyjnego.

Ustawa nadaje rodzinie uprawnienia do specjalnego poradnictwa koordynowanego przez asystenta rodziny w sytuacjach ciąży powikłanej, niepowodzeń położniczych, jeżeli u dziecka zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju lub w czasie porodu. Koordynacja asystenta rodziny ma być finansowana ze środków Funduszu Pracy, z którego corocznie na ten cel będzie przeznaczana kwota do 70 mln zł.

W ustawie przewidziano także jednorazowe świadczenie z tytułu urodzenia się żywego dziecka, które ma ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu. Wysokość świadczenia ustawa określa na 4000 zł.

Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2017 r.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 14:17, 20 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:15, 20 Kwi 2017 Powrót do góry

Czy będą zmiany w prawnej ochronie życia?

Obrońcy życia skupieni w różnych środowiska nie rezygnują z rozszerzenia prawnej ochrony życia w polskim ustawodawstwie. Mimo podziałów i odrzucenia jednego z projektów w ub. roku, po wakacjach do Sejmu ma trafić nowa propozycja zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji. Kluczową rolę odegra w tej sprawie Prawo i Sprawiedliwość, a raczej decyzje jej prezesa Jarosława Kaczyńskiego.


Krajobraz po bitwie

Jesienią ub. roku Sejm odrzucił obywatelski projekt Fundacji „ Pro-prawo do życia”. Polegał on na zmianie niektórych przepisów ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz niektórych przepisów Kodeksu karnego tak, aby „rzeczywiście realizowały wyrażoną w art. 38 Konstytucji RP zasadę ochrony życia ludzkiego obejmującą życie na każdym etapie jego rozwoju”.

W projekcie zapisano m.in., że: „Każdy człowiek ma przyrodzone prawo do życia od chwili poczęcia, to jest połączenia się żeńskiej i męskiej komórki rozrodczej. Życie i zdrowie dziecka od jego poczęcia pozostają pod ochroną prawa”.

Była w nim mowa o zmianach dotyczących sankcji karnych wobec każdego, kto dokonuje lub współuczestniczy w zabiegu aborcyjnym. Kto spowodowałby śmierć dziecka poczętego, podlegać miał karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Jeżeli sprawca działałby nieumyślnie, miał podlegać karze pozbawienia wolności do lat 3.

Ponadto karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat miał podlegać ten, kto przemocą wobec matki doprowadziłby do śmierci dziecka poczętego. Jeżeli aborcji dokonałaby matka dziecka poczętego, sąd mógłby zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Gdyby matka dokonała tego czynu nieumyślnie, nie podlegałaby karze.

Gorącej debacie i głosowaniu na sali plenarnej towarzyszyły echa niedawnego ogólnopolskiego protestu kobiet i tzw. czarnych marszów „w obronie prawa do aborcji”. W mediach pojawiły się opinie, że PiS przestraszyło się tych protestów i dlatego projekt upadł.

Kilka dni temu Jarosław Kaczyński wyjaśnił przyczyny odrzucenia projektu. Jego zdaniem, jeśli „jakaś operacja, nawet całkowicie uzasadniona i moralnie w najwyższym stopniu słuszna, w ostatecznym rozrachunku w oczywisty sposób będzie prowadziła do skutków przeciwnych, to trzeba się zastanowić, jak to zrobić inaczej” – powiedział w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”.

Jednocześnie zapewnił, że jego partia nie wycofuje się z wprowadzenia zakazu aborcji z powodu choroby dziecka, ale „będziemy chcieli to przeprowadzić w sytuacji, która nie spowoduje tak ostrych protestów, jak miało to miejsce jesienią”.

W wywiadzie pada kluczowe stwierdzenie: „zakaz aborcji eugenicznej ma szanse na wprowadzenie w stosunkowo nieodległym czasie, choć nieco w inny sposób, niż próbowano do tej pory”. – Pytanie, co prezes Kaczyński przez to rozumie. Z jednej strony deklaracja o konieczności [wprowadzenia zakazu – KAI] jest czymś pozytywnym, z drugiej strony brak konkretnej informacji, kiedy miałoby to nastąpić – uważa dr Paweł Wosicki, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.

Jak odpowiedzieć na postulaty pro-life?

W PiS od dłuższego czasu narasta przekonanie, że należy w jakiś sposób odpowiedzieć na postulaty środowisk pro-life, które domagają się poszerzenia prawnej ochrony życia nienarodzonych przynajmniej o likwidację tzw. przesłanki eugenicznej, czyli dopuszczalności aborcji w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Kaczyński zadeklarował: „Na pewno będziemy się starali zmienić stosunek ludzi do osób z zespołem Downa, a z powodu tej choroby przeprowadza się ponad 95 procent aborcji w Polsce”. Zgodnie z danymi ministerstwa zdrowia, w 2015 roku zgodnie z obowiązującym prawem wykonano w Polsce 1044 aborcje z powodu upośledzenia płodu. W następstwie gwałtu – tylko jedną.


Podziały wśród obrońców życia

W czasie, gdy projekt „Stop aborcji” czekał na procedowanie, do Sejmu we wrześniu trafił projekt Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Zakładał on pełną prawno-karną ochronę życia dziecka poczętego i zakazywał aborcji, bez wyjątków. W kwestii karalności kobiet projekt pozostawiał dotychczasowy zapis o zwolnieniu z kary matki dziecka poczętego. Podkreślano natomiast, że działania podejmowane przez lekarza w celu ratowania życia matki, w wyniku którego traci życie dziecko poczęte, nie jest aborcją.

Projekt został zgłoszony w trybie ustawy o petycjach, która umożliwia zgłaszanie projektów ustaw przez organizacje społeczne. W odróżnieniu od projektów obywatelskich, nie wymaga się od zgłaszających minimalnej liczby podpisów, natomiast o tym, czy projekt zostanie skierowany do laski marszałkowskiej, ostatecznie miała zdecydować sejmowa komisja ds. petycji. Jednak od kilku miesięcy nie słychać nic na ten temat.

– Postępowanie komisji ds. petycji rzeczywiście dziwi – przyznaje dr Paweł Wosicki. Od trzech miesięcy formalnie przygotowuje ona treść dezyderatu w sprawie rozszerzenia prawnej ochrony życia nienarodzonych, który ma zostać skierowany do rządu. Ma w nim paść m.in. pytanie o konkretne plany rządu w sprawie ochrony życia. – Komisja albo uzna tę petycję za bezzasadną i ją odrzuci, albo skieruje ją do dalszych prac. Pod względem formalnym wiadomo, że nadaje się ona do dalszego procedowania – wyjaśnia prezes PFROŻ.

Początkowo Fundacja „Pro-prawo do życia” i PFROŻ pracowały nad wspólnym projektem, ale w łonie obrońców życia nastąpił podział – właśnie na tle kwestii karalności, której przeciwne było środowisko Federacji.

Intuicja PFROŻ co do problemowej kwestii karalności okazała się trafna. Post factum wyjaśniał to w rozmowie z KAI senator Antoni Szymański, wcześniej działacz PFROŻ, obecnie członek Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej Senatu RP.

Jego zdaniem, podstawą podziału było nieprzejednane stanowisko Instytutu Ordo Iuris i Fundacji Pro – Prawo do Życia. Ich projekt zawierał „rozwiązania, przed którymi ostrzegali zarówno biskupi, jak i wielu ludzi zaangażowanych w obronę życia. Projektodawcy byli jednak nieustępliwi i pewni swojej racji”.

Tymczasem zapis o karalności „zjednoczył w proteście rzesze kobiet, odbudował ruch proaborcyjny, ożywił działania i propagandę przeciw życiu ludzkiemu. Przed skutkami takiego rozwiązania autorzy projektu byli ostrzegani wiele miesięcy przed jego upublicznieniem. Ostrzeżenia te ignorowali”.

Być może właśnie rzeczywistym ostrzeżeniem stały się czarne marsze i Jarosław Kaczyński uznał, że jakiekolwiek zmiany w prawie lepiej przeprowadzić w inny sposób.

Rządowe „Za życiem”

Na razie rząd wprowadził program „Za życiem”. Przewidziano w nim różne formy wsparcia osób niepełnosprawnych i ich rodzin, począwszy od zapewnienia dostępu do wszechstronnej opieki nad kobietą w okresie ciąży, w tym powikłanej, porodu i połogu oraz wczesnego wspomagania rozwoju dziecka. W 2017 r. na realizację programu zaplanowano 511 mln zł. W latach 2017-2021 na program zostanie przeznaczonych łącznie 3,7 mld zł.

Zdaniem Pawła Wosickiego, propozycja rządu wychodzi naprzeciw postulatom zgłaszanym od lat zarówno przez obrońców życia, jak i same rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi. Przypomina, że wsparcie kierowane pod ich adresem nie obejmuje tylko sfery finansowej, ale że chodzi o pomoc systemową, dotykającą różnych obszarów życia.

Wosicki wskazał, że wprawdzie różne formy wsparcia dla rodzin z dziećmi niepełnoprawnymi są od lat realizowane zarówno w sektorze publicznym, jak i pozarządowym, ale powstający rządowy program mógłby pomóc w bardziej skutecznym dotarciu do nich i przełamaniu administracyjnych barier. Wciąż natomiast – wskazał – pozostaje nierozwiązana kwestia poprawienia ochrony życia nienarodzonych w obowiązującej ustawie z 1993 r.

Nowa propozycja latem

Na politycznej arenie walki o rozszerzenie w polskim ustawodawstwie prawnej ochrony życia nienarodzonych wyrósł niedawno nowy podmiot. To Fundacja „Życie i Rodzina”, którą kieruje Kaja Godek, w ubiegłych latach działająca w Fundacji „Pro-prawo do życia”.

W sierpniu Godek zamierza złożyć w Sejmie projekt obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję” i rozpocząć zbiórkę podpisów. Jego celem jest „poprawienie sytuacji prawnej dzieci w stadium prenatalnym”. Czy będzie zakładał wprowadzenie karalności kobiet? Najprawdopodobniej nie, jeśli właściwie interpretować słowa Kai Godek: „Chciałabym prosić wszystkich o to, żeby wyszli z tego bezsensownego podziału na zwolenników i przeciwników karalności kobiet, który w zeszłym roku okazał się tragiczny dla sprawy. Chodzi o poprawę sytuacji, a nie o przepychanie się” – powiedziała niedawno w rozmowie z KAI.

Skoro Sejm odrzucił projekt „Stop aborcji”, dlaczego podobnie nie miałoby się stać również z projektem „Zatrzymaj aborcję”?

„Z jednej strony odrzucił, ale z drugiej cały czas mamy deklarację ze strony obozu rządzącego, że są skłonni do poprawienia tego prawa. Obywatele im w tym pomogą. Chcę podkreślić, że nie jest to atak na rząd, ale właśnie współdziałanie w kluczowej sprawie” – odpowiedziała Kaja Godek.

Paweł Wosicki pozytywnie ocenia projekt Kai Godek, która zapowiedziała powtórną inicjatywę obywatelską w tej sprawie na sierpień tego roku. Jeśli do tego czasu Sejm nie podejmie prac nad projektem złożonym w komisji petycji, Federacja włączy się w tę inicjatywę. Inną możliwością jest przygotowanie projektu poselskiego, np. przez niedawno utworzony Parlamentarny Zespół na rzecz Prawa do Życia, w skład którego wchodzą parlamentarzyści z różnych klubów.

Wszystko zależy od PiS

Z politycznego punktu widzenia, losy wszystkich ewentualnych zmian w obowiązującym ustawodawstwie dotyczącym ochrony życia są w rękach Prawa i Sprawiedliwości. To ta partia, uzyskawszy w ostatnich wyborach parlamentarnych większościowy mandat, sprawuje w Polsce pełnię władzy i uchwala prawo.

Problemem PiS jest jednak niespójność poglądów parlamentarzystów tej partii na temat aborcji. Przyznał to sam Jarosław Kaczyński we wspomnianym wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”, gdy powiedział: „W tej chwili nie będę składał takiej obietnicy [wprowadzenia zakazu aborcji eugenicznej – KAI], bo nie jestem w stanie odpowiadać za działanie innych ludzi, na których sumienia nie mam wpływu. Stosunek do aborcji wśród posłów klubu PiS jest zróżnicowany”.

Owa niespójność bywała dla PiS problemem już w przeszłości, m.in. przy próbach przegłosowania obywatelskich projektów zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji składanych przez Fundację Pro-prawo do życia. Partia Jarosława Kaczyńskiego naraziła się już kilkakrotnie na zarzuty torpedowania intencji obrońców życia i wspierania „kompromisu” z 1993 r., przez tych ostatnich odrzucanego w imię zasady, że kompromisu w sprawie obrony życia być nie może.

Ostatnim razem taka scena rozegrała się na korytarzach sejmowych w październiku 2016 roku, gdy komisja sprawiedliwości zarekomendowała odrzucenie obywatelskiego projektu Fundacji „Pro-prawo do życia”. Otworzyło to de facto furtkę do wyrzucenia projektu do kosza na sali plenarnej.

Mariusz Dzierżawski z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji” powiedział wtedy, że jest mu wstyd za posłów, którzy odrzucili projekt. ”Dwie trzecie Polaków popiera ten projekt i przypuszczam, że popiera go 80 proc. wyborców PiS. PiS zatem zlekceważył swoich wyborców” – mówił o głosowaniu Dzierżawski.

Z kolei prominentny polityk PiS Marek Suski stwierdził, że jego partia dopuszcza głosowanie w tej sprawie zgodnie z własnym sumieniem. On sam jest zaś przeciwko karaniu kobiet. I zapewne jest w tej kwestii reprezentantem sporej części posłów PiS.

W odpowiedzi na decyzję PiS, Fundacja „ Pro-prawo do życia” „uhonorowała” Jarosława Kaczyńskiego tytułem „Heroda roku”.

Po odrzuceniu projektu Komitetu „Stop aborcji” niespodziewanie środowiska te zdecydowały się poprzeć antyaborcyjny projekt autorstwa Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.

Mapa poglądów na kwestie ochrony życia układa się zatem w interesującą mozaikę. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek wszystkie środowiska pro-life w naszym kraju dojdą do porozumienia oraz czy, i w jakim stopniu, dojdzie do zmiany prawa w zakresie pełniejszej ochrony życia nienarodzonych.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:45, 08 Lut 2023 Powrót do góry

A.D. 2023 rok

Posłowie zajmą się obywatelskim projektem „Aborcja to zabójstwo”

Image

Posłowie zajmą się obywatelskim projektem „Aborcja to Zabójstwo”, wniesionym do Sejmu przez Fundację Życie i Rodzina. Pierwsze czytanie projektu zakazującego publicznego propagowania aborcji ma się odbyć przed 28 marca.

Co zawiera projekt „Aborcja to zabójstwo”? Działacze pro-life zamierzają wprowadzić zmiany do ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Domagają się, by zakazać: publicznego propagowania jakichkolwiek działań dotyczących możliwości przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami; publicznego nawoływania do aborcji na terenie kraju i poza jego granicami; publicznego informowania o możliwości dokonywania aborcji na terenie kraju i poza jego granicami oraz produkowania, utrwalania, sprowadzania, nabywania, przechowywania, posiadania, prezentowania, przewożenia lub przesyłania druku, nagrań lub innych przedmiotów lub nośników danych zawierających treści dotyczące aborcji.

„Zmiany w prawie, które wprowadza „Aborcja to Zabójstwo” sprawią, że ohydne zabójstwo, jakim jest aborcja, nie będzie mogło być promowane, a proceder pomocnictwa w aborcjach będzie karany. Oznacza to, że wszelkie organizacje, które, omijając prawo i kpiąc z wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej, zajmowały się promowaniem mordowania dzieci – nie będą mogły tego bezkarnie robić. Dotyczy to także wszelkich infolinii aborcyjnych i pomocnictwa w tzw. 'turystyce aborcyjnej’ – informuje Fundacja „Życie i Rodzina”.

W uzasadnieniu projektu napisano, że zwolennicy aborcji organizują dyżury telefoniczne, w czasie których udzielają porad, w jaki sposób dokonać aborcji poza granicami kraju lub przy pomocy środków chemicznych sprowadzanych do Polski pocztą i rozprowadzanych pomiędzy matkami w ciąży. „Prowadzone są także kampanie społeczne mające pokazać zabicie nienarodzonego dziecka jako czynność normalną, niepodlegającą negatywnej ocenie, potrzebną, przynależną każdej kobiecie (np. kampania «Aborcja jest OK»). Dochodzi więc do sytuacji, w której państwo toleruje obecność w przestrzeni społecznej mniej lub bardziej sformalizowanych grup, które zajmują się umożliwianiem dokonywania zabójstw na ludziach, a tym samym do łamania powszechnie obowiązujących przepisów prawa” – brzmi fragment uzasadnienia projektu.

Zmiany przewidują szereg sankcji dla sprawców. Za propagowanie aborcji, w tym rozdawanie ulotek informujących o przerywaniu ciąży, projekt zakłada grzywnę, karę ograniczenia wolności lub karę pozbawienia wolności do dwóch lat. Tej samej karze podlegałby ten, kto „w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot lub nośnik danych”, zawierające treści proaborcyjne.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)