Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Nie 13:47, 19 Mar 2017   Temat postu:

"Połowiczne oddanie kończy się zerwaniem przyjaźni z Bogiem. Jedynie całkowite zawierzenie pozwala nam nadążać z Nim. W przeciwnym razie odstaniemy na tej drodze, a On pozostanie dla nas odległą, zamazaną postacią. Jeżeli chrześcijanin chce być konsekwentny w swojej wierze, musi się zdecydować, czy chce należeć do Boga bez zastrzeżeń, całkowicie. Pan Bóg staje się w ten sposób ośrodkiem wszystkich uczuć i radości. Ofiarowanie tego, czym jesteśmy i co posiadamy, dokonuje się poprzez oddawanie się w służbę Bogu i bliźnim wiernie i do końca."

wpis stąd:

http://www.traditia.fora.pl/pytania,59/obys-byl-zimny-albo-goracy,3764.html#15303
Teresa
PostWysłany: Nie 10:33, 23 Mar 2014   Temat postu:

Cytat:
Zbawiciel mówi tu o połowiczności, której nie znosi w swej służbie.

Połowiczność jest karykaturą naszej służby Panu Bogu. Poniżej z książki "Postęp duszy" o. Fabera

(...)

A teraz zestawmy to z naszym sknerstwem i połowicznością!

W obliczu Boga ileż tam opuszczonych modlitw, ile niedbałych rachunków sumienia, ile bezdusznych spowiedzi, oziębłych Komunij św., ile ludzkiego względu i grzechów przeciw miłości! Wobec bliźnich naszych ileż samolubstwa w postępowaniu, ile szorstkości w obejściu, ile podejrzeń w myślach! A względem nas samych, ile schlebiania sobie, ile próżności, ile dogadzania ciału, ile obstawania przy swoim!

Wielka nauka Krzyża streszcza się w ukochaniu Boga całym sercem, w duchu radosnego oddania się i wielkodusznego poświęcenia.

(...)

http://www.ultramontes.pl/faber_4.htm
Teresa
PostWysłany: Pon 9:05, 23 Mar 2009   Temat postu: Połowiczność w słuzbie Bożej

"Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza" (Łk 11, 23).


Zbawiciel mówi tu o połowiczności, której nie znosi w swej służbie. Nie chce żadnej polityki kompromisowej. Wstrętna mu jest wszelka dwoistość i woła na tych, którzy jej hołdują: "Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? Jeżeli Jahwe jest prawdziwym Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!" (1 Krl 18, 21). A mimo to iluż to jeszcze takich chwiejnych!

Idą tacy w niedzielę na Mszę św. a zarazem płacą z największym spokojem serca za niekatolicką lub obojętną gazetę. Modlą się tacy w gronie rodzinnym przy stole, obchodzą z pompą pamiątkę pierwszej Komunii św., śpiewają w okresie Bożego Narodzenia kolędy, a równocześnie z największym spokojem serca przy urnie wyborczej dają głos na kandydata z partii niekatolickiej lub nawet nastawionej wrogo do katolicyzmu.

Należą oni do szeregu różnych bractw i związków, biorą udział w gremialnych Komuniach św., przemawiają szumnie na zebraniach, a równocześnie zastrzegają sobie bardzo energicznie, by nie żądano od nich katolickiego myślenia i postępowania w życiu publicznym. Może często przystępują tacy do Komunii św., klęczą może godzinami w kościele, a dom, dzieci i męża, lub żonę pozostawiają swemu losowi i nie mają tacy słowa sprzeciwu przeciw mieszanemu związkowi małżeńskiemu syna lub córki.

Słuchaj przestróg. Bez połowiczności! Bez ślepego małpowania! Idź śmiało w otwartej akcji katolickiej drogami Chrystusa i żyj życiem Chrystusa. Idź drogami Chrystusa i żyj jego życiem zawsze i wszędzie. Zawsze i wszędzie niechaj ci brzmi w uszach to katolickie napomnienie: "We wszystkim - słyszysz? - we wszystkim! - dawaj wzór dobrych uczynków" (Tt 2, 7).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza.net

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group