Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Pią 19:02, 20 Lis 2015   Temat postu:

Kościelna dyscyplina i duszpasterstwo muszą być zgodne z doktryną, która „nie jest platoniczną teorią, którą korygowałaby praktyka, ale wyrazem prawdy objawionej przez Jezusa Chrystusa”. - ciekawe wypowiedzi Kard. Müllera Prefekta Kongregacji Nauki Wiary:

http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,61/prefekt-kongr-nauki-wiary-przypomina-o-nierozerwalnosci,10467.html
Elzbieta58
PostWysłany: Pią 14:11, 27 Lut 2015   Temat postu:

Pani Tereso dziekuje za materialy ktore wreszczie daly mi odpowiedz
na nurtujace pytania.

PaniXeno bardzo prosze nie karcic mnie ,nie zna mnie pani,
nie wie co czytam ,gdzie pani wyczytala o mojej ingerencji w nauczanie
Pana Boga, pani xeno Pana Boga
Teresa
PostWysłany: Pią 11:10, 27 Lut 2015   Temat postu:

Jeszcze jest tzw. przywilej Piotrowy, w skutek małżeństwa niedopełnionego oraz tzw. przywilej Pawłowy na korzyść wiary, gdzie następuje uniewaznienie małżeństwa. Można poczytać, co i jak tłumaczy adwokat kościelny w tym temacie:

https://www.infor.pl/prawo/rozwody/rozwod-koscielny/283225,Przywilej-Pawlowy-czyli-rozwiazanie-malzenstwa-na-korzysc-wiary.html


... wiele piszą o tych przywilejach - Piotrowym i Pawłowym, oraz o separacji tu:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAI/pr_malzenskie_09.html



Encyklika "Casti connubi" jak najbardziej pożyteczna lektura. Pisałam o niej i nie tylko tu:

http://www.traditia.fora.pl/nauczanie-papiezy-magisterium-i-ojcow-kosciola-katolickiego,3/piusa-xi-o-malzenstwie-chrzescijanskiem-encyklika,1536.html


Polecam książkę udostępnioną do czytania, tylko program sobie zainstalować, na stronie pisze jaki i nawet podany jest link do tego programu:


Małżeństwo w świetle nauki katolickiej
(...)
http://www.traditia.fora.pl/sakramenty-swiete-i-tematy-z-tym-zwiazane,13/nierozerwalnosc-i-swietosc-malzenstwa,1565.html#58160


Ciekawa tematyka poruszona też tu:

http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-polska,63/po-katolicku-niekoniecznie-to-bedzie-przelom,2957.html#59940
Marek50
PostWysłany: Czw 23:41, 26 Lut 2015   Temat postu:

Przepraszam, że się wtrącam, ale dyskusja jest tu jawna.

W sytuacji, gdy życie z małżonkiem jest nie do wytrzymania lub w sytuacji zdrady jest możliwa separacja, która jednak nie rozrywa węzła małżeńskiego. Wtedy nie ma przeszkody przed przystępowaniem do sakramentów, czasami takie związki zostają przywrócone, jest wiele takich świadectw.

Jeśli chodzi o rozwody i nierozerwalność małżeństwa, to dogłębnie i dobitnie pisze o tym Pius XI w encyklice "Casti connubi". Czyta się ją z wielkim pożytkiem i umocnieniem na duchu.

Pełny tekst tutaj:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xi/encykliki/casti_connubi_31121930.html
Xena
PostWysłany: Czw 22:49, 26 Lut 2015   Temat postu:

Elzbieta58 napisał:
Czyzbym wylapala nute potepienia ?
Nie godzi sie wszystkich spraw sprowadzac do wspolnego mianownika,
z pewnoscia sa ludzie ktorzy z blahej przyczyny sie rozchodza .
Sa jednak przyczyny gdzie rozejscie sie jest jedynym ratunkiem,
a gdy dla takiego biedaka zycie bez sakramentow jest niewarte
zycia?jedynym i slusznym rozwiazaniem jest wtedy wystapienie o uniewaznienie slubu.
Zdaje sobie rowniez sprawe z naduzycia prawa ,ale przeciez kazdy
bedzie przed Panem Bogiem osobiscie odpowidal.
Droga pani Xeno a skad pani wie co u Pana Boga jest wazne lub nie?

Z Panem Bogiem

Czytaj Pismo święte i stosuj się do niego , nie ingeruj w nauki Boga , nie tędy droga.
Elzbieta58
PostWysłany: Czw 22:46, 26 Lut 2015   Temat postu:

Czyzbym wylapala nute potepienia ?
Nie godzi sie wszystkich spraw sprowadzac do wspolnego mianownika,
z pewnoscia sa ludzie ktorzy z blahej przyczyny sie rozchodza .
Sa jednak przyczyny gdzie rozejscie sie jest jedynym ratunkiem,
a gdy dla takiego biedaka zycie bez sakramentow jest niewarte
zycia?jedynym i slusznym rozwiazaniem jest wtedy wystapienie o uniewaznienie slubu.
Zdaje sobie rowniez sprawe z naduzycia prawa ,ale przeciez kazdy
bedzie przed Panem Bogiem osobiscie odpowidal.
Droga pani Xeno a skad pani wie co u Pana Boga jest wazne lub nie?

Z Panem Bogiem
Xena
PostWysłany: Czw 15:30, 26 Lut 2015   Temat postu:

Ślub kościelny jest tylko raz w życiu , nie ma rozwodów czy tam unieważnień u Boga , wyjątkiem jest śmierć współmałżonka .
DrugiBrzeg
PostWysłany: Śro 15:15, 18 Lut 2015   Temat postu:

Najczęściej zastanawiamy się nad skutkami, co jest o wiele trudniejsze, niż pochylenie się nad przyczyną. Gdy w małżeństwie sprawy posunięte są daleko, trudno jest nakłonić parę do tego, by spróbowała zawalczyć, popracować nad związkiem. Może warto by było zastanowić się nad jakąś propozycją dla narzeczonych, młodych małżeństw, aby nauczyć ich komunikacji i przygotować na tzw. trudniejsze etapy związku, aby błaha przyczyna nie była od razu powodem, dla którego chcą się rozwodzić.

Gabinet Psychologiczny Drugi Brzeg
Teresa
PostWysłany: Czw 11:27, 13 Lis 2014   Temat postu:

Przysięgę przed ołtarzem podważa coraz więcej osób, co rok to tendencja wzrostowa Sad

Tłok w kościelnych sądach

Lawinowo rośnie liczba wniosków o stwierdzenie nieważności małżeństwa zawartego przed ołtarzem. W Małopolsce jest ich nawet trzy razy więcej niż w poprzednich latach. Postępowania w takich sprawach ciągną się latami, papież Franciszek zapowiada ich przyspieszenie. W ubiegłym roku w całej Polsce złożono prawie 15 tys. wniosków o stwierdzenie nieważności małżeństwa.

Nasz kraj wyprzedził pod tym względem Włochy. Jak zgodnie mówią księża, pośrednią tego przyczyną są wyjazdy Polaków za granicę „za chlebem”, które niszczą więzi rodzinne. Oficjalnie najczęstszym uzasadnieniem jest psychiczna niezdolność do podjęcia obowiązków małżeńskich. Ale wystarczy udowodnić, że „tak” przed ołtarzem powiedziało się pod przymusem.

Ksiądz dr Zbigniew Rapacz z Sądu Metropolitalnego w Krakowie, przyznaje, że napływa do niego coraz więcej takich spraw. – Nie ma w tym nic dziwnego, im więcej rozwodów cywilnych, tym więcej mamy pracy – komentuje.

Krakowski sąd kościelny jest sądem pierwszej instancji dla dwóch diecezji – krakowskiej i bielsko-żywieckiej. Pełni również funkcję sądu drugiej instancji dla siedmiu diecezji. – Jeżeli chodzi o pierwszą instancję, rozpatrujemy obecnie około 250 spraw. W drugiej liczba spraw bardzo wzrosła. W zeszłym roku było ich około 170, w tym już jest 300 – mówi ks.

https://dziennikpolski24.pl/tlok-w-koscielnych-sadach/ar/3643114
Teresa
PostWysłany: Pon 15:28, 28 Kwi 2014   Temat postu:

Kościelne sądy częściej orzekają nieważność małżeństwa

Rośnie liczba spraw małżeńskich podejmowanych przez sądy kościelne w Polsce. Od roku 1989 liczba orzeczeń o nieważności związku małżeńskiego potroiła się.

– Zgodnie z nauką Kościoła węzeł małżeński może rozerwać jedynie śmierć, więc nie może być mowy o rozwodzie. Możemy tylko rozpoznawać okoliczności, przez które małżeństwo de facto nigdy nie zaistniało. Dlatego mówi się o stwierdzaniu nieważności związku małżeńskiego – tłumaczy ks. dr Wojciech Witkowski. Od roku 1989 liczba orzeczeń o nieważności związku potroiła się, 2,5-krotnie zwiększyła się sama liczba spraw, którymi zajmują się diecezjalne sądy.

– W około 95 proc. spraw, w których stwierdzono nieważność małżeństwa, zrobiono to na podstawie kanonu 1095 nr 3, który stwierdza, że niezdolni do zawarcia związku małżeńskiego są ci, którzy są niezdolni do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej – komentuje Marcin Krzemiński z Kancelarii Prawa Kanonicznego Kanonista.

Postępowanie wiąże się opłatami, ich wysokość zależy od diecezji. Strony wnoszące sprawę przed sąd kościelny mogą korzystać z reprezentacji kościelnego adwokata.

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”

https://www.pch24.pl/koscielne-sady-czesciej-orzekaja-niewaznosc-malzenstwa,22575,i.html


Image

Z najświeższych dostępnych danych wynika, że w całym 2010 r. polskie trybunały kościelne unieważniły ponad 1,8 tys. małżeństw. Oznacza to, że od 1989 r. liczba kościelnych „rozwodów” wzrosła niemal trzykrotnie. Przed 25 laty unieważnienia stanowiły 1,4 proc. rozwodów cywilnych, podczas gdy w 2010 r. już 2,7 proc.

http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php?act=mprasa&sub=article&id=480504
Teresa
PostWysłany: Pią 10:09, 22 Sty 2010   Temat postu:

Polska to katolicki kraj! I jak widać, to wspólne zamieszkiwanie przed ślubem "po europejsku" nie przyczynia się do trwałości małżeństwa. O ludzka naiwności, gdzież na grzechu można zbudować jakąś trwałość!

Papież przestrzega:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/sakramenty-swiete-i-tematy-z-tym-zwiazane,13/papiez-benedykt-xvi-o-stwierdzaniu-niewaznosci-malzenstwa,2273.html
Teresa
PostWysłany: Pią 10:09, 22 Sty 2010   Temat postu:

Teresa napisał:
Kościelne "rozwody": Polacy drudzy za Włochami


Już Polacy przegonili!

Polska - rekordowy bilans wniosków o unieważnienie małżeństw

W sądach biskupich w całym kraju w ubiegłym roku złożonych było niemal dziesięć tysięcy wniosków o orzeczenie nieważności małżeństwa. To absolutny rekord świata.

Przegoniliśmy pod tym względem nawet niedawnego lidera Włochy i liczącą prawie 200 mln mieszkańców Brazylię. Zgodnie z informacjami Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego średnio w roku sądy biskupie otrzymują około 3,5 tysiąca wniosków. Oficjał Sądu Biskupiego Diecezji Sosnowieckiej ks. dr Robert Piega mówi, że w ciągu 10 lat liczba wniosków, które rozpatrywał, podwoiła się. Podobne nieoficjalnie dane uzyskaliśmy z innych diecezji.

Przeciętnie proces w pierwszej instancji trwa rok, ale coraz bardziej wydłuża się okres oczekiwania na pierwszą rozprawę.

https://polskatimes.pl/sluby-koscielne-ktorych-nie-bylo/ar/212542
Angelight
PostWysłany: Sob 11:16, 14 Lis 2009   Temat postu:

To upadek instytucji małżenstwa. Dorośli (?) ludzie rozstający się przez sms-a bo małżonek za głośno chrapie. Oczywiście przysięge mają gdzieś i liczą się nowe, płytkie zauroczenia prowadzące do zgryzoty. Najbardziej cierpią dzieci, ale kogo to obchodzi, licza się wyłacznie MOJE potrzeby.
Teresa
PostWysłany: Sob 11:13, 14 Lis 2009   Temat postu:

Kanon 1095 stał się puszką Pandory...

O tym, że instytucja nieważności małżeństwa może być nadużywana, mówi nieoficjalnie część środowiska adwokatów kościelnych. Furtką dla osób chcących wyczyścić swoją kościelną kartotekę ma być kanon 1095. Dokładnie jego trzeci paragraf. Do kodeksu prawa kanonicznego kanon został wpisany w 1983 roku i od razu stał się puszką Pandory. Mówi o tym, że "niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków małżeńskich". Oprócz chorób psychicznych pod kanon można "podpiąć" życiową niedojrzałość, a nawet wrodzone dwie lewe ręce. To dlatego nawet 80 procent wszystkich pozwów dotyczy właśnie naruszenia zasad tego kanonu. Rzadziej małżeństwo staje się nieważne z powodu alkoholizmu jednego z małżonków, impotencji, zatajenia informacji, np. o nieślubnych dzieciach z innego związku, czy udawania podczas składania przysięgi. - To dowodzi fatalnej kondycji psychicznej młodych ludzi, którzy po prostu nie dorastają do roli małżonków. Nikt ich do tej roli nie przygotowuje. W mediach małżeństwo czy ślub jawi się jako zabawa - mówi ks. Tadeusz Pieronek, profesor prawa kanonicznego.

Ksiądz Pieronek przyznaje, że część osób składających pozwy w sądach diecezjalnych może szukać kruczków prawnych, by rozbić małżeństwo, które jest ważne. - Nie zgodzę się jednak z tym, że kanon 1095 jest furtką dla nieuczciwych małżonków. Procesy są prowadzone skrupulatnie. Sędziowie są w stanie wyłapać tych, co oszukują - przekonuje ks. Pieronek. Rzeczywiście przebieg procesu kościelnego przypomina długą sesję u psychoanalityka. Małżonkowie muszą się zmierzyć z gradem pytań trzech sędziów. Wyspowiadać musimy się dosłownie ze wszystkich tajemnic alkowy, łącznie z tym jak nam się układało w łóżku i czy korzystaliśmy kiedyś z pomocy np. psychiatrów. Do tego dochodzą jeszcze przesłuchania świadków i ekspertów medycznych. Werdykt sędziów automatycznie trafia do sądu wyższej instancji. Jeśli ten podtrzyma wyrok, sprawa jest zakończona. Jeśli nie, przyjrzy się jej watykańska Rota Rzymska. - Musimy uzbroić się w cierpliwość. Proces kościelny trwa średnio dwa lata. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie, nie funkcjonują żadne schematy - uważa Marcin Krzemiński, warszawski adwokat specjalizujący się w prawie kanonicznym.

O unieważnienie sakramentu małżeństwa ubiega się Zbigniew Urbański, były policjant, który w świetle prawa kościelnego nadal jest mężem Skrzyneckiej. Jeśli małżeństwo zostanie unieważnione przez Kościół, oboje będą mogli przysięgać miłość swoim obecnym partnerom przed ołtarzem.

Za: http://wielodzietni.org/discussion/5035/kanon-1095-stal-sie-puszka-pandory/p1
Teresa
PostWysłany: Sob 10:56, 14 Lis 2009   Temat postu:

Kościelne "rozwody": Polacy drudzy za Włochami

Watykański rocznik statystyczny podaje, że do sądów biskupich w Polsce trafia rocznie niemal 3,5 tysiąca wniosków o orzeczenie nieważności sakramentu małżeństwa. Ten wynik daje nam drugie miejsce na świecie, za Włochami, podaje"Dziennik Polski" z 2009.11.13 - Drugie miejsce za Włochami Ubiegły rok był pod tym względem rekordowy. W sądach biskupich w Polsce zarejestrowano ponad 10 tys. wniosków o unieważnienie małżeństwa.

W Sądzie Metropolitalnym w Krakowie jeszcze kilka lat temu korytarze były przez większą część dnia puste. Sytuacja zmieniła się po wejściu w życie nowego kodeksu prawa kanonicznego. Dopuszcza on jako przyczynę nieważności małżeństwa "niedojrzałość emocjonalną partnera". W sądzie są teraz dni, gdy kolejka petentów liczy kilkadziesiąt osób. Na biurkach sędziów leżą akta ponad dwustu spraw!

Sądy kościelne mają trzy instancje. Pierwsza jest w diecezji, druga to trybunały metropolitalne, trzecią, najwyższą instancją jest tzw. Rota Rzymska. Sąd Metropolitalny w Krakowie spełnia funkcję sądu pierwszej i drugiej instancji. Drugiej dla sądów z Kielc, Tarnowa, Częstochowy, Katowic, a do niedawna był również sądem drugiej instancji dla Lwowa. Od roku Lwów ma swój sąd kościelny.

Drugie miejsce za Włochami
(...)
https://dziennikpolski24.pl/drugie-miejsce-za-wlochami/ar/2675946

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group