Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Pon 8:29, 27 Maj 2013   Temat postu:

Obserwując co ostatnio przedstawiciele religii "pokoju" wyczyniają:

Brutalny atak w Londynie. Obcięli głowę krzycząc "Allahu akbar"
(...)
http://www.traditia.fora.pl/bracia-w-wierze-swiat-postepu,19/brutalny-atak-w-londynie-obcieli-glowe-krzyczac-allahu-ak,9802.html

... warto ten temat odświeżyć i co nie co poczytać. To jest jeden z ostatnich newsów.
Teresa
PostWysłany: Nie 20:22, 19 Gru 2010   Temat postu:

MaRa napisał:
Koran zakazuje mordowania kogokolwiek, prócz samoobrony.
Zakazuje prześladowań religijnych.
Nazywa chrześcijan "najbliższymi muzułmanom", jedynie zaprzecza boskości Jezusa, to nie Jezus był Bogiem, to Bóg działał poprzez Jezusa.

Mówię o Koranie, nie o religii.

A z czego ta religia im wypływa? Wystarczy prześledzić tylko to co ostatnio jest bardzo komentowane, a mianowicie sprawa chrześcijanki Asii Bibi, co motłoch robi?
http://www.traditia.fora.pl/bracia-w-wierze-swiat-postepu,19/pakistan-sprawa-asii-bibi-ofiary-ustawy-o-bluznierstwie,5331.html
O jaką samoobronę tu chodzi? co oni robią? kto kogo przesladuje? Proponuję zacząć więcej czytać, nim się zacznie pisać.
Teresa
PostWysłany: Nie 15:03, 19 Gru 2010   Temat postu:

Sura druga, wers 191:
„I zabijacie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili (...) Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciwko wam, zabijacie ich – Taka jest odpłata niewiernym!”

Sura czwarta, wersety 89 i 91:
„Oni by chcieli, abyście byli niewiernymi (...) a jeśli się odwrócą, to chwytajcie i zabijacie ich, gdziekolwiek ich znajdziecie”

„A jeśli oni nie odejdą od was i nie zaproponują wam pokoju (...) chwytajcie ich i zabijacie ich, gdziekolwiek ich napotkacie”

Sura dziewiąta, wers 5:
„A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijacie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie, chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!”

Można by spytać, czy Koran nie zawiera przykazania miłości? Ależ zawiera, tyle tylko, że wobec własnych współwyznawców i sojuszników, nie zaś wobec niewiernych.
Teresa
PostWysłany: Nie 13:35, 19 Gru 2010   Temat postu:

Karol napisał:
MaRa napisał:
Koran zakazuje mordowania kogokolwiek, prócz samoobrony.

Czyżby?

"Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta"

Koran, XLVII, 4

Takich fragmentów można dużo więcej znaleźć:

"I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili - Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. - I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! - Taka jest odpłata niewiernym!
(Koran, 2:191)

...Królem bądź tych wszystkich, którzy jeszcze błąkają się w ciemnościach pogaństwa albo islamizmu i racz ich przywieść do światła i Królestwa Bożego... (Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusowemu, papież Leon XIII)
Karol
PostWysłany: Nie 12:38, 19 Gru 2010   Temat postu:

MaRa napisał:
Koran zakazuje mordowania kogokolwiek, prócz samoobrony.

Czyżby?

"Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta"

Koran, XLVII, 4
Teresa
PostWysłany: Śro 12:03, 15 Gru 2010   Temat postu:

My tu nie o Koranie, to jest forum Tradycji katolickiej, proszę poznać o czym piszemy:
http://www.traditia.fora.pl/regulamin-forum-traditia,73/regulamin-forum-traditia,4101.html
MaRa
PostWysłany: Śro 10:51, 15 Gru 2010   Temat postu:

Koran zakazuje mordowania kogokolwiek, prócz samoobrony.
Zakazuje prześladowań religijnych.
Nazywa chrześcijan "najbliższymi muzułmanom", jedynie zaprzecza boskości Jezusa, to nie Jezus był Bogiem, to Bóg działał poprzez Jezusa.

Mówię o Koranie, nie o religii.
Teresa
PostWysłany: Pon 17:31, 18 Paź 2010   Temat postu:

Cytat:
Jean Alcader jest autorem wydanej w 2005 roku książki pt. „Prawdziwe oblicze islamu”.

Zwiastun i obszerne fragmenty tej książki można poznać wchodząc tu:
http://www.traditia.fora.pl/ciekawe-ksiazki-i-multimedia,9/prawdziwe-oblicze-islamu-jean-alcader,4993.html#20671
Teresa
PostWysłany: Pon 10:17, 15 Lut 2010   Temat postu:

Polecam również ciekawy wywiad z koptyjskim biskupem Anba Damianem:

Pokażemy Ci jak wygląda islam! – wywiad z koptyjskim biskupem Anba Damianem

Na stronach PKWP pojawił się wywiad z mieszkającym w Niemczech koptyjskim biskupem Anba Damianem. Wysuwa on w nim ciężkie zarzuty przeciwko przywódcom islamskim i władzom w Egipcie.

W nocy z 6. na 7. stycznia b.r., w święto Bożego Narodzenia koptyjskich chrześcijan, islamiści otworzyli ogień przed trzema kościołami w południowo egipskim mieście Nag Hammadi ostrzeliwując uczestników nabożeństw. Podczas tego ataku zginęło siedmiu koptów i muzułmański strażnik. Wywiad przeprowadził Berthold Pelster.

(...)

http://www.traditia.fora.pl/bracia-w-wierze-swiat-postepu,19/wywiad-z-koptyjskim-biskupem-anba-damianem,7400.html
Teresa
PostWysłany: Wto 17:30, 26 Sty 2010   Temat postu:

Kiedyś za stroną "Chrześcijanie świata arabskiego" zamieściłam tu taki tekst pt. "Narodziny Islamu"
http://www.traditia.fora.pl/bracia-w-wierze-swiat-postepu,19/narodziny-islamu,317.html

I "Zanim wybierzesz Islam"
http://www.traditia.fora.pl/bracia-w-wierze-swiat-postepu,19/zanim-wybierzesz-islam,316.html

A jaka to jest religia "pokoju" to jest tu bardzo dużo wątków w tym temacie, jak płoną Kościoły, giną ludzie, proszę zobaczyć chociażby tu:

Islam religia pokoju? - dialog międzyreligijny?
http://www.traditia.fora.pl/bracia-w-wierze-swiat-postepu,19/islam-religia-pokoju-dialog-miedzyreligijny,1711.html
Teresa
PostWysłany: Wto 17:20, 26 Sty 2010   Temat postu:

Św. Tomasz z Akwinu o Mahomecie

Fragment rozdz. VI dzieła pt. „Suma przeciw poganom"

"Mahomet uwiódł narody obiecując rozkosze cielesne, których pragnienie inspiruje pożądliwość ciała człowieka.

Głosząc uwolnienie więzów rozkoszy, dał też przykazania zgodne ze swoimi obietnicami, którym to człowiek kierowany własną zmysłowością podporządkuje się bez oporu. Były to nakazy łatwe do przyswojenia, skierowane do ludzi o umysłach nawet niezbyt otwartych. Jednocześnie do swojego nauczania wprowadził wiele nieprawdy, bajek i doktryn najbardziej zakłamanych.

Nie przedstawił przy tym żadnych dowodów nadprzyrodzonych, a tylko takie mogłyby służyć jako świadectwa na korzyść boskiej inspiracji jego nauki. Wprost przeciwnie - utrzymywał, że był posłany mocą sił zbrojnych - dowody które niezbicie sytuują go wśród rozbójników i tyranów.

Zresztą, ci, którzy wierzyli w niego od samego początku nie mieli nic wspólnego ani z boskim ani też z ludzkim nauczaniem. Byli to ludzie dzicy, mieszkańcy pustyni, którym wiedza o Bogu była absolutnie obca.
Ogromna ich liczba wspomagała go zbrojnie w podbojach innych ludów którym siłą narzucał swoje prawo.

Żadna z boskich przepowiedni nie świadczy na jego korzyść: wręcz odwrotnie, deformuje on nauczanie Starego i Nowego Testamentu przez cytaty pochodzenia zgoła legendarnego. Równocześnie używając przeróżnych zabiegów uniemożliwia swoim adeptom ich czytanie, gdyż mogłoby wzbudzić ich podejrzenia i przekonać o fałszerstwie ".


http://m-ostrowski.com/index.php?option=com_content&task=view&id=38&Itemid=43


I na zakonczenie , proszę obejrzeć program "Minęła dwudziesta" wyemitowany 10.08.2009 w TVP INFO.

Cytat:
Bogusław Wolniewicz i Tomasz Terlikowski o islamizacji Europy

http://www.youtube.com/watch?v=-m5v8MqbCp8&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=JcHkPBW0PVU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=BEFB09S0BWI&feature=related

To co w cytacie usunięte. Cała ta debata usunięta z sieci. Nawet na stacji tvp tego nie ma. Poniżej fragment i to ten mniej interesujący:

http://patrz.pl/filmy/islamizacja-debata-z-udzialem-prof-b-wolniewicza-i-t-terlikowskiego

... i jeszcze inny fragment:

http://www.youtube.com/watch?v=x0ehhTJg344

http://www.youtube.com/watch?v=kXRVGeKteTM
Teresa
PostWysłany: Wto 16:45, 26 Sty 2010   Temat postu:

W powyższych wypowiedziach Pana Jeana Alcadera jest mowa o Francji, polecam filmik, obrazek z Francji:

http://www.youtube.com/watch?v=ZxnM_wgZKRU&feature=player_embedded

Jest również mowa o Europie, o Libanie jak sie pozbywa chrześcijan. Prosze obejrzeć film, ukazujący do czego potrafi doprowadzić poprawność polityczna, ogłupiające mass-media, walnięci politycy i bierność zwykłych ludzi na nieuchronną zagładę Europy jaką znamy obecnie.

http://www.youtube.com/watch?v=kXRVGeKteTM

http://www.youtube.com/watch?v=K5FuE5Wcv7o

Te wskaźniki urodzeń, we Francji Francuzi 1,8, a muzułmanie tam 8,1! Jakże wydają się prawdziwe i prorocze słowa Kadafiego zacytowane w tym filmiku. Oto te słowa Muammara al-Kaddafiego:

"Są znaki, że allah da zwycięstwo islamowi w Europie, bez mieczy, broni, podbojów. Nie potrzebujemy terrorystów , samobójców. 50 mln+ muzułmanów ( w Europie ) zrobi z tego islamski kontynent w ciągu kilku dekad."
Teresa
PostWysłany: Wto 12:23, 26 Sty 2010   Temat postu:

4.

Dlaczego nadal wykonywane są wyroki śmierci na muzułmanach nawróconych na chrześcijaństwo?

Dlatego, że w islamie zabija się w obronie Allaha, a nie mówi się, że zabójstwo niewinnych osób to zbrodnia. Jakie to nielogiczne. W islamie związek wiary i rozumu nie istnieje. Rozum jest usunięty z wiary. W islamie nade wszystko nie wolno zastanawiać się nad swoją wiarą. Dlatego uważam,że słowa papieża Benedykta XVI wypowiedziane we wrześniu 2005 roku w Ratyzbonie staną się przyczyną wielu nawróceń, gdyż muzułmanie, którzy zaczną zastanawiać się nad swoją religią, odkryją, że to nie jest prawda. Islam utrzymuje się poprzez tyle wieków poprzez ignorancję. Islam aby przetrwać odrzuca rozum. Jeśli islam umieściłby rozum w refleksji nad swoją wiarą upadłby sam, gdyż jest zupełnie nielogiczny.

W islamie żadnego znaczenia nie ma również historia. Np. jeden z moich wujków zapewniał mnie pewnego razu, że Abraham był wujkiem Mahometa, ja mu na to odpowiadam, że jest przecież kilka tysięcy lat różnicy między nimi, więc jest to z pewnością bardzo stary wujek (uśmiech). On mi jednak mówi, że tak jest napisane w Koranie i koniec (jest to w Sunnie, która jest komentarzem do Koranu, przyp. Jean Alcader). Jeżeli coś jest napisane w Koranie czy Sunnie, to już się nad tym nie zastanawiają, nawet jeśli logicznie nie trzyma się to całości. W Koranie jest też napisane, że Miriam jest matką Jezusa i jednocześnie siostrą Mojżesza i Aarona. To nieważne, że dzieli je prawie 2000 lat. Tak jest napisane w Koranie i tak ma być!

Wracając do pytania, jak opowiadał jeden kapłan z Lyonu, kiedy w trzy tygodnie po chrzcie świętym młodego człowieka z lyońskich przedmieść, znaleziono go ugodzonego śmiertelnie nożem, to prasa regionalna podała, iż było to wyrównywanie rachunków podczas bijatyki między młodocianymi bandami. My wiemy, że przyczyną morderstwa było przyjęcie chrztu św. To jest częste również w Europie. Wszelkie chrzty w krajach arabskich odbywają się w wielkiej, wielkiej tajemnicy. Wyrok śmierci dla tych muzułmanów, którzy przyjęli chrzest pochodzi z prawa muzułmańskiego – szariatu wywodzącego się z Koranu. Jest w nim napisane, iż należy zabijać przechrzczonych i wyszukiwać ich wszędzie. Dlatego we wszystkich sprawach dotyczących przejścia muzułmanów na wiarę chrześcijańską należy być bardzo ostrożnym.

Profesorowie, naukowcy i cała inteligencja islamu, jak oni to tłumaczą?

Aby wytłumaczyć pełen sprzeczności Koran powstała Sunna. Jest ona zbiorem ponad miliona wyjaśnień. „Tłumacząc” sprzeczności w Koranie tworzy się kolejne pchając ludzi w kompletną niewiedzę. Tak naprawdę nic się nie wyjaśnia i to jest bardzo wielki problem.

Spotykam wielu muzułmanów, którzy zaczęli stawiać sobie pytania i w końcu nabierać coraz to większych wątpliwości wobec islamu. Oni często zmieniają wyznanie, przechodzą na chrześcijaństwo. Znam muzułmanina, który zmienił wyznanie w efekcie prześladowań chrześcijan w Egipcie. Powiedział sobie, że to przecież nie jest możliwe, aby tak postępować i w końcu odkrył chrześcijaństwo.

Będąc kiedyś w Egipcie i rozmawiając z młodą muzułmanką opowiadałem jej o Ewangelii. Natychmiast mnie zastopowała mówiąc, czy wiem, że jeśli uwierzy i przejdzie na chrześcijaństwo, to będzie skazana na śmierć przez rząd swojego własnego kraju. Odpowiedziałem jej, że wiem. Ale powiedziałem jej również, że jest osobą wolną!

Kontynuując rozmowę, podarowałem jej Biblię po arabsku i angielsku i wyjeżdżając z Egiptu wiedziałem, że przeczytała już 4 Ewangelie oraz listy św. Piotra. Była bardzo dotknięta tym wszystkim, co udało jej się odkryć w Ewangelii.

Czy prawdą jest, że muzułmanie którzy przeszli na chrześcijaństwo nadal uczestniczą w świętach islamskich?

Niestety tak, to prawda. Niestety dla nich oczywiście, bo są zmuszeni do ukrywania się ze względu na niebezpieczeństwo jakie im grozi. Nawet niedawno podpisując książkę zwrócił się do mnie młody człowiek mówiąc, że zarwał z islamem, że nie chce o nim więcej słyszeć, ale niestety uczestniczy w modlitwach muzułmańskich z obawy przed represjami.

Równocześnie chciałbym podkreślić, że bardzo często nawrócony na chrześcijaństwo muzułmanin gotowy jest na męczeństwo.

Co sądzi Pan o deklaracji soborowej Nostra aetate, dotyczącej dialogu z innymi religiami, która bardzo „łagodnie” odnosi się do islamu. Nie jest to przeciwstawne temu, co Pan mówi?

Chciałbym zaznaczyć, że deklaracja, o której Pani wspomniała odnosi się nie do naszego stosunku do islamu opartego na Koranie, ale do naszego stosunku do muzułmanów. Dlatego uważam, że nie jest to sprzeczne z tym, co powiedziałem. Osobiście podczas spotkań z imamami czy zwykłymi muzułmanami nie wyszczególniam nagle prawd wiary chrześcijańskiej i nie wdaję się z nimi zaraz w polemikę. Podczas rozmów z muzułmanami próbuję znaleźć i podkreślić wspólne dobre cechy, punkty nas łączące. Staram się właśnie praktykować to, czego naucza Sobór. Gdy muzułmanin mi mówi, że wierzy w Boga, to mu odpowiadam, że to bardzo dobrze. On kontynuuje dalej, że wierzy w Jezusa jako proroka, znów mu odpowiadam, że to świetnie, że w tak wierzy. Póki co zgadzamy się, ale dalej mówię mu: uwaga, wywodzicie się od sekty judeo-chrześcijańskiej i przeciwstawiacie się Bóstwu Jezusa, dalej tłumaczę mu, że są w błędzie stojąc w opozycji do doktryny chrześcijańskiej. Kościół poprzez zbliżenie, nie chce pozostawić muzułmanów w tym, w czym tkwią, lecz pomóc odkryć im wiarę chrześcijańską, dotykając spraw, które nas łączą i które pozwolą być może w przyszłości przejść im z islamu do chrześcijaństwa. To jest wielkie wezwanie, wielka praca.

Dla przykładu. Niedawno przed konferencją, podszedł od mnie młody 20-letni muzułmanin z Maroka. Powiedział mi, że cała jego rodzina jest muzułmańska, ale jak się tak zastanowi, to nachodzą go pytania, wątpliwości i właściwie jest na etapie poszukiwania.

Uprzedziłem go, że w dyskusji będę twardy w stosunku do islamu a on na to, że jest otwarty. Przedstawiłem więc wszystko to o czym i my teraz rozmawialiśmy, korzenie, doktrynę, niebezpieczeństwa. Po wykładzie, kiedy na niego spojrzałem, zobaczyłem że jest zupełnie blady. Zrozumiałem, że to co powiedziałem, zupełnie go zdestabilizowało, zachwiało wszystko w co wierzy i co od małego mu wpajano. W ciągu kilku chwil „zmiotłem” wszystko czym żył od zawsze. Podszedłem potem do niego i zapytałem czy to, co usłyszał jest trudne? On na to, że to szczera prawda! Trudna ale prawda! Ja szukam prawdy powiedział. Jeśli dojdę do tego, że to wszystko co usłyszałem jest prawdą, to oznajmiam że zostanę chrześcijaninem. Była to najpiękniejsza deklaracja jaką usłyszałem od wielu tygodni.

Powiedział Pan tyle przerażających rzeczy, że nie sposób zapytać o jakieś elementy dające nadzieję na pozytywny rozwój wydarzeń. Są takie?

Tak, w rzeczywistości to wszystko o czym rozmawialiśmy jest zatrważające i powodujące strach w naszych sercach. Chcę powiedzieć, że strach to chwila przemijająca, stan, dzięki któremu odkrywamy rzeczywistość. Wiele osób mówi, iż nie trzeba się bać. Uważam, że bać się należy, dlatego że jeśli „przeszliśmy” przez strach i uda nam się zdjąć jego zasłonę, to potem wiemy co robić.

Fakty jasno nam wskazują, że wydarzenia potoczą się w złym kierunku z powodu islamu. Przez wiele lat przymykano na to oczy i teraz poniesie się tego konsekwencje. Powiedzieć należy, że jest nadzieja. Dobry Bóg, ma w opiece wszystkich, którzy słuchają słowa Bożego i głoszą wiarę w Niego. Pan Bóg nas chroni i jednocześnie każe być odważnym i mówić prawdę. Wiem, ze to wszystko jest trudne do przyjęcia, ale czy z tego powodu mam tego nie wypowiadać? Myślę, że ci którzy przyjmują te prawdę, są w pewien sposób uprzedzeni. Zrozumieją toczące się rozgrywki i będą, można powiedzieć, przygotowani na wydarzenia jakie wywoła islam. Im bardziej jesteśmy świadomi islamu, tym lepiej będziemy mogli się przygotować w odpowiednim momencie.

Co ma Pan konkretnie na myśli?

Trzeba przygotować prawa, które nas uchronią przed prawami muzułmańskimi. Dlatego ważne jest, żeby ludzie zajmujący się polityką mieli świadomość tego, czym jest islam i potrafili reagować na poziomie politycznym. Przeciwstawiać się prawom muzułmańskim, które np. już na przedmieściach dużych miast i prowincji Francji gangrenują państwo. Na poziomie europejskim podobnie. Następnie, nie wybierać polityków sprzyjających islamowi, to musi być ważne kryterium przy głosowaniu. Na poziomie osobistym, trzeba być świadomym i działać wg swoich możliwości. Porównałbym tę sytuację do tej z czasów Noego. Noe uprzedzał, nawoływał, ludzie jednak nie dopuszczali do siebie tej strasznej myśli o potopie, nie chcieli wiedzieć. Uratowali się więc ci, którzy posłuchali Noego i weszli do Arki. Wszyscy ci, którzy jak przysłowiowy struś, chowają głowę w piasek i nie chcą dopuścić do siebie tej trudnej prawdy o islamie, będą ponosić jego konsekwencje.

Najważniejszą rzeczą jest jednak modlitwa, zwrócenie się do Boga, błaganie Go o pomoc, o przebaczenie.

Być może trzeba wstrząsu, żeby ludzie otworzyli oczy, zobaczyli zło i zwrócili się do Boga. Bóg nas chroni ale i nas przygotowuje.

Dziękuję za rozmowę.

Ważne jest, żebyście wy Polacy, mimo iż problem ten nie dotyczy was jeszcze bezpośrednio, byli świadomi tego wszystkiego, o czym mówiłem.

Raz jeszcze dziękuję.

Rozmawiała Magdalena Romaniuk,
Paryż, 20 listopada 2006


http://www.fronda.pl/a/jean-alcader-islam-nie-jest-nowa-religia,5029.html
Teresa
PostWysłany: Wto 12:17, 26 Sty 2010   Temat postu:

3.

A czym jest dżihad i czy jest on również częścią doktryny muzułmańskiej?

To pytanie wydaje się być najważniejsze. Mówiąc islam mamy na myśli religię a w rzeczywistości islam to nie religia lecz walka religijna. To ewidentna różnica. Gdyby to była religia z wiarą w Jednego Boga, to istniałoby pragnienie wejścia w duchowy kontakt z tym Bogiem, a muzułmanie takiej możliwości nie szukają. Tak jak już powiedziałem, muzułmanin w shahada wypowiada jedno zdanie Nie ma innych bogów niż Allah, co oznacza, że muzułmanin jest gotowy zwalczyć wszystkich, którzy uważają inaczej – i to jest właśnie dżihad.

Często słyszymy, że istnieje islam nastawiony pokojowo i islam walczący.

Islam to dżihad . Nie można mówić, że są muzułmanie, którzy popierają dżihad i muzułmanie, którzy za nim nie są. Islam to dżihad. Islam to święta wojna. Islam przeciwstawia się wszystkim, którzy go nie wyznają, a w szczególności chrześcijanom wierzącym w Boga Trójjedynego!

Muzułmanie podczas swych modłów wewnętrznie przygotowują się do walki. Są w stanie ekscytacji wewnętrznej i to od najmłodszych lat.

Rozumiemy teraz, że muzułmanie skłaniając się w swoich codziennych modłach akceptują walkę, świętą wojnę i gotowi są poświęcić życie dla walki z chrześcijaństwem. Trzeba to zrozumieć aby pojąć sedno islamu. Dziś, jak oglądamy na stronach internetowych obrazy ataków na chrześcijan to słyszymy komentarze, że dokonała tego grupa jakiś ekstremistów, fundamentalistów, islamistów. Mówi się wtedy nie o islamie ale o islamizmie. Ale islam jest jeden i opiera się on na jednym źródle - Koranie.

Dlaczego więc nie zabijają nas już teraz?

Oczywiście oni rozumieją iż w Europie jest prawo, które ich nie chroni i jeśli zabiliby kogoś to natychmiast wpadliby w ręce policji. Wiadomo, że gdyby nowo przybywający muzułmanie zaczęli zabijać innych, to byłby ich koniec. Jednak w Europie islam jest dobrze zorganizowany. Sednem jest to, że wiadomo iż trzeba zwalczyć chrześcijan (generalnie mieszkańców Europy, gdyż nawet ateiści uważani są za przesiąkniętych kulturą chrześcijańską). Trzeba ich wyniszczyć i aby to było skuteczne, należy wprowadzić do Europy jak najwięcej muzułmanów i pewnego dnia jak słowo dżihad zostanie wypowiedziane, a myślę że nastąpi to wkrótce, w takiej sytuacji rozpocznie się rzeź, jak to się stało w krajach arabskich u samego początku islamu.

Wydawać się to może zbyt straszne, ale niestety taka jest rzeczywistość. Istnieje takie powiedzenie: „jak jest się młotem to się uderza, jak się jest gwoździem to się cierpliwie oczekuje”, znaczy to, że gdy jest się silnym młotem to się uderza kiedy chce i w co chce, a gdy jest się gwoździem to się cierpliwie znosi i czeka godziny, godziny w której będzie można uderzyć młotem!

Muzułmanie cierpliwie oczekują godziny świętej wojny, aż zostanie ogłoszona w Europie. Przygotowują się nieustannie, świadomi tego, że póki co, muszą czekać pozostając wojownikami w rezerwie. „Mamy we Francji armię złożoną z 3-4 milionów muzułmanów gotową w każdej chwili do akcji w każdej chwili” - odpowiedział młody muzułmanin, zapytany przez francuskiego dziennikarza Phillipe’a Aziz’a, którego cytuję w mojej książce.

Kto może wydać rozkaz do dżihadu, skoro nie ma kalifa, który był za to odpowiedzialny?

Osobiście uważam, że decyzję podejmie na poziomie międzynarodowym odpowiedzialny duchowny z ugrupowań takich jak Hezbollah czy Hamas lub jakiś przywódca z Uniwersytetu Le Cité de la Al-Azhar w Kairze, który dla muzułmanów jest autorytetem międzynarodowym. Wystarczy by przedstawiciel uniwersytetu ogłosił fatwa i jestem przekonany, że w obojętnie jakim miejscu na świecie fatwa ta będzie wykonana.

Czy muzułmanie mają świadomość tego wszystkiego?

Wielu taką świadomość ma. Pochodzę z rodziny muzułmańskiej. Jeżdżąc do Magrebu i spotykając się z rodziną ze strony mego ojca jestem często pytany i atakowany. Przede wszystkim pyta się mnie, jak mogę być chrześcijaninem i wierzyć w kilku Bogów. Czuje się tą agresywność i gotowość do walki. W stosunku do mnie są oni mniej agresywni, bo jesteśmy sobie bliscy, ale widzę, że w tym wszystkim są bardzo pogubieni. W islamie wpajając od najmłodszych lat shahada przygotowuje się ludzi do walki. Nie wszyscy są do niej w pełni gotowi, ale jak mówi turecki biskup Bernardini ci, którzy mają jakieś wątpliwości w momencie rozkazu podążą za innymi. Powiedzą sobie, że to godzina Allaha, godzina Jego sądu i wówczas wielu muzułmanów, których obecnie nazywamy umiarkowanymi, będzie gotowych do walki.

Jeśli w kraju arabskim dochodzi do tortur czy zabójstwa chrześcijanina nie znajdziemy nigdy nikogo, kto powie, że się z tym nie zgadza, że jest to niedopuszczalne, nikt tego zabójstwa nie potępi. Nawet muzułmanie tzw. umiarkowani nie zanegują tego. W krajach arabskich nie ma żadnego rządu, który zareaguje kiedy ofiarą agresji będzie nie-muzułmanin. Obojętnie czy ofiarą będą trzy osoby, sto czy 50 tysięcy. Powiedzą, że to przecież chrześcijanin, w podtekście sugerując, że właściwie dobrze się stało.

A chrześcijanie czy nawet ateiści, we Francji i Europie, mają świadomość tego, co niesie ze sobą islam?

Oczywiście, że nie. Kto ma świadomość, że islam to walka religijna? Nam chrześcijanom od najmłodszych lat wpaja się 10 przykazań, by być coraz lepszym, by czynić dobro, nie kraść, nie zbijać itp. Wiemy, że nie możemy rozprzestrzeniać naszej religii wszelkimi możliwymi środkami. Dla nas najważniejszym jest być chrześcijaninem i żyć jak chrześcijanin.

Najważniejszą rzeczą dla muzułmanina to odmawiać shahada i przygotować się do walki, aby rozprzestrzeniać islam wszelkimi środkami. Muzułmanie masowo przybywający do Europy wiedzą, że zdobywszy skrawek ziemi, w ich myśleniu pogańskiej, zdobywają tą ziemię dla islamu. Oczywiście, muzułmanin przybywa często na Stary Kontynent w związku z lepszą sytuacją ekonomiczną czy socjalną, ale również z przekonaniem wypełniania duchowej misji. Rozpowszechniając islam w Europie pracują dla Allaha i wiedzą, że Allah ich wynagrodzi, nawet jeśli trzeba będzie zabijać ludzi czy walczyć z nimi. Przekonani są, że Allah będzie szczęśliwy.

Np. jednym z celów tego, co się obecnie dzieje w Libanie jest pozbycie się chrześcijan. Na początku wojny z 1975 roku, która trwała 17 lat Liban zamieszkiwało 75 proc. chrześcijan. Obecnie jest ich tylko 20 proc. a po ostatnich wydarzeniach [wojna Izrael-Hezbollah jesień 2006 przyp red.] jeszcze mniej! Hezbollah, finansowany przez Iran, za którym stoją światowe i finansowe potęgi, niszcząc południowy Liban pozbywa się chrześcijan. Chrześcijanie nie mają za co wrócić, nie mają za co odbudować swoich zniszczonych domów, nie mają zapewnionych na to żadnych środków. Natomiast powracający muzułmanie mają prawo do 20 tysięcy euro na odbudowę domu. Te informacje można wyczytać na stronach internetowych. Muzułmańskie kobiety za noszenie chusty otrzymują miesięcznie 200 euro a muzułmanie za noszenie brody 400 euro miesięcznie. Za tym wszystkim stoi siła Hezbollahu pochodząca z Iranu.

W podobny sposób islam wkracza do Europy.
Teresa
PostWysłany: Wto 12:12, 26 Sty 2010   Temat postu:

2.

Czy mógłby Pan podać przykłady z tradycji żydowskiej i chrześcijańskiej, które zostały przejęte przez islam?

Może powiem o tych najbardziej znanych takich jak: zakaz spożywania wieprzowiny, obmywanie się przed modlitwą, chusta, którą noszą muzułmanki, obrzezanie, które dla chłopców jest konieczne do przyjęcia do wspólnoty muzułmańskiej. Muzułmanom wydaje się, że to oni wymyślili obrzezanie, a przecież jest to wielka tradycja żydowska! I obrzezanie i pozostałe ryty były wiernie przestrzegane przez żydów już 2500 lat przed powstaniem islamu! Inne tradycje zostały bezpośrednio zapożyczone od chrześcijaństwa. Post - wielka tradycja chrześcijańska rozpoczynająca się posypaniem głów popiołem poprzedza wielkie święto Zmartwychwstania Pańskiego. To nie przypadek, że post w islamie nazywa się ramadan – co po arabsku znaczy "popiół" - i kończy się wielkim świętowaniem! Również różaniec muzułmański jest zadziwiająco podobny do różańca chrześcijańskiego używanego do dzisiaj przez mnichów tradycji orientalnej. Oczywiście nie ma na nim krzyżyka i modlitwy są różne, ale ich liczba 99 wywodzi się ze wschodniej tradycji chrześcijańskiej.

Również pięć filarów islamu: 1) wyznanie wiary (el shahada), 2) rytualna modlitwa pięć razy dziennie po dwie minuty (el salat), 3) jałmużna (el zakat), 4) post (el ramadan) i 5) pielgrzymka (el hajj), są wielkimi tradycjami judeo-chrześcijańskimi.

Czy islam jest religią monoteistyczną?

Bez wątpienia islam jest jedną z trzech religii monoteistycznych obok judaizmu i chrześcijaństwa. Judaizm od czasów Abrahama jest religią monoteistyczną, również chrześcijaństwo zachowuje całkowity monoteizm. Chrześcijanin w swoim Credo mówi Wierzę w Jednego Boga... Jednocześnie w tym monoteizmie wyznajemy wiarę w Trójcę Świętą. Wierzymy w Boga w Trójcy Jedynego. Dla nas Bóg jest jednocześnie Jeden i w Trójcy.

I to jest ogromne pytanie islamu, powiedziałbym wielka pułapka islamu, gdyż od czternastu wieków wmawia się muzułmanom, że jeżeli Bóg jest Jeden, to absolutnie nie może być w Trójcy. Dlatego dla muzułmanina zamiast wyznania wiary w Jedynego Boga – Allaha, zdecydowanie ważniejsze jest zaprzeczenie wiary w Boga w Trójcy Jedynego.

Czy Koran jest księgą objawioną Mahometowi, czy jest słowem Boga?

Dla chrześcijan, muzułmanów czy żydów?

Tak naprawdę.

Dobre pytanie (uśmiech). Oczywiście my chrześcijanie nie możemy myśleć, że Mahomet miał boskie objawienie, gdyż Jezus wyraźnie powiedział, że po Nim nie będzie nowego objawienia. Jezus zamyka wielkie objawienie Boże. Oczywiście nie znaczy to, że nie może być objawień świętych czy Maryi, lecz że nie będzie nowego objawienia dogmatycznego. Jako chrześcijanie nie możemy więc wierzyć, że po Jezusie było jakieś objawienie, które zwiększyłoby nasze szanse pójścia do Nieba. Muzułmanie twierdzą, że wcześniej był judaizm i chrześcijaństwo, a dopiero dzięki islamowi mamy pełne objawienie. Jezus nas zbawił poprzez swój krzyż i zmartwychwstanie – czegóż można chcieć więcej?

Kolejnym aspektem, który wskazuje nam, że nie możemy wierzyć w to „objawienie”, jest rozum. Stawiając rozum w centrum refleksji nad islamem, nie możemy uznawać, że był on „objawiony”. Rozum jasno nam pokazuje, że między objawieniem chrześcijańskim i muzułmańskim istnieje sprzeczność. Chrześcijanin nie może uznawać za prawdziwe „objawienia” muzułmańskiego.

Koran prawie na wszystkich stronach mówi o żydach i chrześcijanach – niby nie ma żadnych związków a tu taki zbieg okoliczności. Wielkie postaci biblijne takie jak Adam i Ewa (tzn. w Koranie jest napisane „żona Adama”), Abraham, Mojżesz, Izaak, Izmael, Jakub, prorocy, Jezus, Maryja, Zachariasz, Jan Chrzciciel i wielu innych występują w Koranie, oczywiście ich historie są bardzo przekształcone, przeinaczone. Dodatkowo, jakby przez przypadek, kto objawił Koran Mahometowi? Archanioł Gabriel! Tzn. powiedzmy Archanioł Gabriel. Czy to jest przypadek? Ten sam anioł, który objawił Maryi wcielenie Syna Bożego – Jezusa Chrystusa, Anioł Wcielenia, które jest bazą naszej wiary chrześcijańskiej, ten sam anioł jest pośrednikiem miedzy Allahem i Mahometem. Oczywiście Maryi i Mahometowi podaje przeciwstawne sobie wiadomości. Maryi objawia, że porodzi Syna Bożego a Mahometowi mówi, że Allah nie ma syna.

Przechodząc teraz do doktryny islamu, jaka jest więc jego prawdziwa „tożsamość”?

Jeśli mamy świadomość tego, jakie są korzenie historyczne islamu możemy przejść do jego doktryny, która jest bardzo prosta... za prosta. Islam opiera swoją wiarę na jednej jedynej modlitwie shahada (czyt. szada) – jednym krótkim zdaniu, które zawiera całe muzułmańskie wyznanie wiary i jest jej sercem. Muzułmanin powtarza je nie tylko przy okazji pięciu modlitw, o których już wspominałem, lecz również wiele razy w przeciągu dnia. Umierający muzułmanin powtarza shahada, a jeśli już sam nie jest w stanie, mówią ją za niego inni.

Czym jest więc ta modlitwa -shahada? Jest to muzułmańskie wyznanie wiary i zarazem bezpośrednia negacja Boga w Trójcy Jedynego, która wyraża się w zdaniu: „Nie ma innych bogów niż Allah i Mahomet jest Jego prorokiem”.

Muzułmanin nie mówi w swoim wyznaniu wiary wierzę w jednego Boga Allaha, lecz nie ma innego Boga niż Allah. Chciałoby się powiedzieć, że skoro nie ma innych bogów niż Allah, to po co to mówi?!

A przecież negacja sama w sobie nie istnieje. Nabiera sensu dopiero wobec afirmacji, czyli że są tacy, którzy uważają, że istnieje inny Bóg niż Allah, którzy przypisują cechy boskie Allaha dwóm osobom Jezusowi i Maryi - jest to jasno napisane w Koranie. Dla muzułmanów tymi osobami są niewierni - muszrikun. W Koranie jest jasno napisane, że są to chrześcijanie wierzący w Trójjedynego Boga! Słyszę czasami, jak islamolodzy mówią, że dla muzułmanów tymi osobami są politeiści, pytam się jednak, gdzie jest to napisane w Koranie?!

Maryja nie jest przecież osobą Trójcy Świętej.

Oczywiście, że nie. Lecz w islamie ta trójca jest dobrowolnie zdeformowana, co jeszcze raz potwierdza jego heretyckie pochodzenie, gdyż właśnie nazarejczycy uważali Maryję za jedną z osób trójcy.

W zrozumieniu islamu istotne jest by wiedzieć, że muzułmanin nie musi być dobry, by być zbawionym. Wypełnianie pięciu filarów islamu nie jest konieczne, żeby pójść do raju. Muzułmanin, żeby być zbawionym musi odmawiać shahada - Nie ma innego Boga niż Allah! - wy chrześcijanie mówicie, że tak nie jest, że jest Jeden Bóg w Trzech osobach. Jesteście politeistami, musimy więc was zabić, ponieważ nie ma innego Boga niż Allah – podaje Koran. Oto rzeczywistość islamu, oto natura islamu, oto niebezpieczeństwo islamu.

Muzułmanin opiera swoją wiarę, swoje życie duchowe i psychologiczne na negacji! Islam jest walką religijną przeciwko wszystkim, którzy mówią, że istnieje inny Bóg niż Allah, islam jest ciągłą obroną Allaha!

Uważam, ze dopóki nie zrozumiemy tego, iż negacja Trójjedynego Boga jest istotą islamu, nie będziemy w stanie zrozumieć problemów, które powoduje islam na świecie.

To nie jest tak, jak u katolików, którzy rozwijają swoją wiarę, można powiedzieć nieskończenie, bo Bóg jest nieskończony i będą mieli całą wieczność (Niebo), żeby pogłębić Jego poznanie, jest osobowe spotkanie z Jezusem Chrystusem, modlitwa, która zawsze jest różna. Credo katolickie jest bardzo rozwinięte z elementami doktryny, tysiące dzieł Ojców Kościoła, teologów, mistyków, świętych, sakramenty, nieskończoność różnych modlitw... W shahada odmawianej 25 razy w ciągu dnia nie mówi się Boże mój spraw bym był dobry dla wszystkich, spraw bym był w bliskości z Tobą...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group