Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Wto 18:32, 21 Mar 2023   Temat postu:

A.D. 2023 rok

Włochy wpadły w demograficzną pułapkę, z roku na rok coraz mniej dzieci

Image

We Włoszech nadal rodzi się coraz mniej dzieci. Jak podał krajowy urząd statystyczny (ISTAT), w ubiegłym roku pobito kolejny negatywny rekord. Urodziło się 393 tys. dzieci, o niespełna 2 proc. mniej niż rok wcześniej. Liczba zgonów była niemal dwa razy wyższa od liczby nowo narodzonych dzieci. Od 2018 r. liczba ludności spadła o milion osób. Ubytków nie rekompensuje już napływ migrantów. W ubiegłym roku zameldowało się 360 tys. obcokrajowców, w tym 30 tys. z Ukrainy.

Jak mówi Radiu Watykańskiemu, Gigi de Palo, prezes Fundacji dla Dzietności, dane urzędu statystycznego budzą przerażenie, są gorsze od prognozowanych. Potwierdzają, że Włochy wpadły w demograficzną pułapkę i zagrożone jest przetrwanie narodu. Ryzykujemy, iż nie będziemy w stanie się podnieść – mówi de Palo. Przyznaje, że z tego niebezpieczeństwa najlepiej zdają sobie sprawę włoscy przedsiębiorcy.

„Wszystkie firmy kontaktują się z nami, ponieważ wiedzą, że jeśli dzieci nie będą się rodzić, produkt krajowy brutto załamie się, nie będzie już ludzi, którzy kupią produkty, nie będzie pracowników, załamie się system opieki społecznej, system emerytalny, system opieki zdrowotnej. Więc nie jest to, powiedzmy, jedno z wyzwań dla kraju. Jest to wyzwanie najważniejsze. Musimy spróbować wygrać w tej walce, ponieważ w przeciwnym razie naprawdę będzie game over i wszystko się skończy. Polityka włoska tymczasem działa na krótką metę. Rządy trwają krótko i są zainteresowane reelekcją, a nie przejściem do historii poprzez zmianę kraju i podjęcie długoterminowej decyzji. Wskaźnik urodzeń i polityka rodzinna muszą być postrzegane w perspektywie długoterminowej i dlatego potrzebujemy ludzi, którzy odłożą na bok swój partykularny interes dla dobra wspólnego, aby przejść do historii jako ci, którzy zmienili nieodwracalny proces. Dlatego musimy natychmiast podjąć poważne działania, bez uchylania się od odpowiedzialności, a przede wszystkim musimy to zrobić wszyscy razem, bo ta sprawa nie dotyczy prawicy, lewicy, centrum, dotyczy wszystkich, nikogo nie wyłączając, bo wszyscy jesteśmy rodzicami jutrzejszych dzieci.“

https://www.vaticannews.va/pl/swiat/news/2023-03/wlochy-wpadly-w-demograficzna-pulapke-z-roku-na-rok-coraz-mniej.html
Teresa
PostWysłany: Pią 10:34, 13 Maj 2022   Temat postu:

A.D. 2022 rok

Papież: bezdzietność to tragiczne ubóstwo

Image

Zapaść demograficzna to ubóstwo, które nie rzuca się w oczy, nie od razu dostrzegamy jego konsekwencje, jednak jest to poważny kryzys społeczny, a w wymiarze osobistym prawdziwa tragedia, bo ludzie wyrzekają się obecnego w nich pragnienia szczęścia, a także swego największego bogactwa: wydawania na świat dzieci, przekazywania z miłością życia, które sami otrzymali. Tak o kryzysie demograficznym we Włoszech wyraził się Papież w przesłaniu na odbywające się w Rzymie Stany Generalne o Dzietności.


We Włoszech kryzys demograficzny trwa już od niemal 50 lat. Jednakże dopiero w ubiegłym roku udało się zmobilizować świat polityki, biznesu i kultury do wspólnego poszukiwania środków zaradczych. Przybrało to formę Stanów Generalnych o Dzietności, które przed rokiem otworzył Franciszek. W tym roku nie mógł przybyć osobiście, ale przesłał swoje przesłanie i obiecał, że będzie śledził przebieg obrad.

Papież wskazał na powagę obecnej sytuacji. Z roku na rok rodzi się mniej dzieci. Oznacza to, że przyszłość Włoch, Europy, Zachodu będzie coraz uboższa. W odróżnieniu od innych problemów, które trafiają na pierwsze strony gazet, nie widać tego od razu, ale jest to rzeczywisty problem społeczny, zubożenie dla wszystkich.

Franciszek zauważył, że mamy tu do czynienia z peryferiami egzystencjalnymi Zachodu. Tworzą je kobiety i mężczyźni, którzy pragną mieć dzieci, ale nie są w stanie spełnić tego pragnienia. Wielu młodych ma trudności z realizacją swych marzeń o rodzinie. A zatem obniżają poprzeczkę swych marzeń i zadawalają się miernymi namiastkami, takimi jak interesy, samochód, podróże, zazdrosne dysponowanie wolnym czasem. Grozi nam, że piękno rodziny, w której jest wiele dzieci, stanie się utopią, marzeniem, które trudno jest zrealizować.

Papież przyznał, że jest przerażony tą nową formą ubóstwa, bo oznacza ona rezygnację z pragnienia szczęścia, stłumienie w sobie największych aspiracji, by zadowolić się tym, co małe i nie mieć już nadziei na to, co wielkie. Jest to ubóstwo tragiczne – podkreśla Franciszek – bo pozbawia człowieka jego największego bogactwa, umiejętności wydawania na świat dzieci, otaczania ich opieką, przekazywania życia, które się otrzymało.

Zwracając się do przedstawicieli włoskiego społeczeństwa, Papież zauważył, że niedostrzeganie kryzysu demograficznego jest postawą krótkowzroczną i kapitulacją. Zapewnił, że można wyjść z tej kryzysowej sytuacji, jeśli wszyscy razem, wykraczając poza ideologiczne podziały, zaproponują konkretne rozwiązania polityczne na rzecz rodzin i dzietności. Rodziny i młodzi oczekują na konkretną odpowiedź – podkreśla Franciszek.

https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2022-05/papiez-bezdzietnosc-to-tragiczne-ubostwo.html
Teresa
PostWysłany: Wto 13:15, 14 Lip 2020   Temat postu:

A.D. 2020 rok


Włochy: kolejny spadek liczby noworodków, rośnie emigracja

Image

Włochy się wyludniają. W ubiegłym roku pobito kolejny negatywny rekord, gdy chodzi o liczbę nowo urodzonych dzieci. Ponadto wzrasta też liczba Włochów, którzy na stałe wyjeżdżają z kraju. Więcej jest też zgonów. Ogólna liczba mieszkańców tego kraju zmniejszyła się w ubiegłym roku o niemal 190 tys.

We Włoszech kryzys demograficzny trwaj już od ponad 40 lat. W ostatnich latach stale przybiera na sile. Kolejnym rządom nie udało się zaprowadzić skutecznej polityki prorodzinnej. Zmniejsza się też liczba Włoszech w wieku rozrodczym. W konsekwencji w ubiegłym roku liczba noworodków zmniejszyła się o 4,5 proc. 15 proc. nowo narodzonych dzieci urodziło się rezydującym we Włoszech obcokrajowcom.

O 16 proc. zwiększyła się natomiast liczba Włochów, którzy wyjechali z kraju. W sumie w ubiegłym roku na emigrację zdecydowało się ponad 180 tys. osób.

https://www.vaticannews.va/pl/swiat/news/2020-07/wlochy-kolejny-spadek-liczby-noworodkow.html
Teresa
PostWysłany: Pon 21:39, 15 Maj 2017   Temat postu:

Włosi dyskutują o pustych wózkach przy Koloseum

Image

Puste wózki dziecięce wstrząsnęły sumieniami Włochów. Rzymskie Koloseum wczoraj ponownie stało się symbolem cywilizacji śmierci. Ustawione przy Łuku Konstantyna setki pustych spacerówek okazały się silnym symbolem Włoch, które skazują się na wymarcie.

Jeszcze w latach 60-tych ubiegłego wieku co roku rodziło się milion młodych Włochów. Dziś niespełna pół miliona. Jak wskazują organizatorzy wczorajszej demonstracji pod Koloseum, w dużej mierze jest to rezultat trwającej od kilkudziesięciu lat antyrodzinnej polityki państwa. Prowadziły ją rządy różnych ugrupowań, w tym również chadeckich.

W konsekwencji na statystyczną Włoszkę przypada dziś 1,3 dziecka. Badania jednak wykazują, że Włosi chcą mieć dzieci, statystycznie o jedno więcej. Jednak nie pozwalają im na to niesprzyjające warunki. Naukowcy przyznają, że narodziny dziecka są dziś w Italii jednym z głównych czynników zubożenia rodziny.

W sprawie kryzysu demograficznego we Włoszech wypowiedział się również przewodniczący Papieskiej Akademii Pro Vita, abp Vincenzo Paglia.

Trzeba wspierać finansowo rodziny i to nie tylko w chwili, gdy rodzą się dzieci, lecz także przez całe życie rodzinne. Niezbędna jest również refleksja nad pracą kobiet. Nie można ich zmuszać do wyboru między pracą i macierzyństwem. Społeczeństwa zachodnie to coraz częściej swoiste pustynie rodzicielstwa. Z tego trzeba zdać sobie sprawę i skutecznie temu przeciwdziałać. Musimy zrozumieć, że liczba dzieci w sposób konkretny przekłada się na przyszłość danego społeczeństwa albo na jego śmierć. Nie twierdzę, że wprowadzenie finansowej pomocy dla rodzin w sposób niemalże mechaniczny doprowadzi do wzrostu dzietności, ale nie ma wątpliwości, że taka pomoc może się przyczynić do rozwoju kultury rodzicielstwa i relacji między pokoleniami” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Paglia.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2017/05/15/w%C5%82osi_dyskutuj%C4%85_o_pustych_w%C3%B3zkach_przy_koloseum/pl-1312355


Bardzo to smutne! Jak się dzieci nie rodzą, naród wymiera.
Teresa
PostWysłany: Wto 22:13, 07 Mar 2017   Temat postu:

Demografia we Włoszech: gorzej niż najgorszych prognozach

Image

Tak niskiej liczby noworodków nie przewidywano we Włoszech nawet w najbardziej pesymistycznych prognozach. Jeszcze w 2011 r. oficjalne prognozy przewidywały, że roczna liczba urodzeń spadnie poniżej 500 tys. dopiero w 2065 r. – wskazuje prof. Alessandro Rosina, demograf z katolickiego uniwersytetu w Mediolanie.

Włoscy demografowie obszernie komentują dziś najnowsze dane urzędu statystycznego. Wynika z nich, że liczba noworodków nadal spada. W ubiegłym roku o kolejne 12 tys. do poziomu 474 tys. W tym samym czasie zgonów było więcej niż narodzin o 134 tys. Ponadto ze względu na pogłębiający się kryzys gospodarczy 115 tys. osób zdecydowało się na emigrację. Oznacza to, że Włochy potrzebują stałego napływu siły roboczej z zewnątrz, ok. 300 tys. imigrantów rocznie.

Kryzys demograficzny we Włoszech trwa od lat 70-tych. W ostatnich dziesięcioleciach przybrał on wymiary katastrofalne. Zdaniem Francesca Bellettiego, prezesa Ośrodka Studiów nad Rodziną, wynika to z jednej strony z zaniechania wszelkiej polityki prorodzinnej oraz z czynników ideologicznych, które wpajają kolejnym pokoleniom wzorce życiowe wrogie rodzicielstwu i rodzinie. Potwierdzeniem tego jest fakt, że jedynym regionem Włoch, gdzie nie ma kryzysu demograficznego jest Południowy Tyrol, który korzystając z przysługującej mu autonomii, promuje prorodzinny styl życia. Politycy w pozostałych regionach Włoch mają inne priorytety.

„Od kilkunastu już lat w polityce uwzględnia się jedynie ekonomię, a nie dostrzega się, że rodzina jest miejscem decydującym o przyszłości kraju. Nie docenia się rodziny, jej inwestycji w dzieci. System fiskalny jest pod tym względem niesprawiedliwy. A co dopiero mówić o jakimś wsparciu. Od lat widzimy tego konsekwencje. I to pokazuje też, że Włochy są krajem, który nie ma wizji na przyszłość. Bo jeśli nie rodzą się dzieci, to oznacza, że brak zaufania do tego kraju, do jego przyszłości. Trzeba inwestować w rodziny i dzieci, bo to wspiera rozwój gospodarczy. A nasi politycy robią dokładnie na odwrót. Chcą inwestować w gospodarkę, twierdząc, że to pociągnie jakieś zmiany w życiu rodzinnym. Nawet jeśli historia pokazuje, że takie podejście nie przynosi rezultatów. Ale politycy są tak zajęci sobą i własnymi sprawami, że myślą tylko o pieniądzach, a nie o rodzinie, która jest głównym bogactwem kraju” – powiedział Radiu Watykańskiemu Francesco Belletti.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2017/03/07/demografia_we_w%C5%82oszech_gorzej_ni%C5%BC_najgorszych_prognozach/pl-1297180
Teresa
PostWysłany: Śro 15:47, 24 Lut 2016   Temat postu:

Włochy: puste kołyski i naród bez przyszłości

Image

Włochy pobiły w ubiegłym roku dwa smutne rekordy. Osiągnęły najwyższą liczbę zgonów od czasów II wojny światowej (zmarło 653 tys. osób) i najniższy od czasów powstania Republiki Włoskiej przyrost naturalny (urodziło się 488 tys. dzieci, czyli o 15 tys. mniej niż rok wcześniej). Pokazuje to dramat narodu, który wymiera i nie jest tego w stanie powstrzymać nawet wyższy przyrost naturalny wśród cudzoziemców zamieszkujących Italię. Minister zdrowia dane te nazwała „apokaliptycznym scenariuszem”.

„Puste kołyski są podstawowym problemem ekonomicznym Włoch” – podkreśla Gigi De Palo, przewodniczący Forum Rodziny. „Niestety ta tendencja utrzymuje się od wielu lat. Włochy są krajem o najniższym przyroście naturalnym nie tylko w Europie, ale i na świecie. Rząd jednak, zamiast stawić czoło tej sytuacji, zajmuje się fałszywymi priorytetami, jak legalizacja związków homoseksualnych czy przyznanie im prawa do adopcji dzieci – podkreśla De Palo. - Ostatnie dane statystyczne napawają prawdziwym niepokojem, ponieważ otwierają przed nami scenariusz zupełnie nie do przyjęcia. Naród bez perspektyw, naród bez przyszłości. Nawet w okresie powojennym były większe perspektywy wzrostu niż obecnie. Nasza młodzież nie widzi dla siebie szans i szuka szczęścia za granicą. Z drugiej zaś strony ponad 90 proc. młodych ludzi marzy o rodzinie i posiadaniu potomstwa. Niestety nasze władze nie stwarzają im warunków na realizację tych pragnień”.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2016/02/22/w%C5%82ochy_puste_ko%C5%82yski_i_nar%C3%B3d_bez_przysz%C5%82o%C5%9Bci/pl-1210487
Teresa
PostWysłany: Wto 13:05, 12 Sty 2016   Temat postu:

Włosi bronią rodziny
(...)
http://www.traditia.fora.pl/wydarzenia-wywiady-wiadomosci,12/wlosi-bronia-rodziny,14044.html
Teresa
PostWysłany: Śro 9:30, 04 Lis 2015   Temat postu:

Po raz pierwszy od ponad 30 lat spadek liczby aborcji we Włoszech. Kropla w morzu, ale coś.
(...)
http://www.traditia.fora.pl/tematy-ktore-nurtuja-bulwersuja-i-wprost-szokuja,66/aborcja-glowna-przyczyna-smierci-w-europie,3697.html#66512
Teresa
PostWysłany: Nie 14:27, 15 Lut 2015   Temat postu:

Włochy wymierają, nigdy nie urodziło się tak mało dzieci

Image

Włosi pobili kolejny czarny rekord. Nigdy nie rodziło się tam tak mało dzieci, co obecnie. Już w 2013 r. urodziło się najmniej dzieci w historii tego kraju: 514 tys. W roku ubiegłym było jeszcze gorzej: 509 tys., z czego 72 tys. to dzieci z rodzin imigranckich. Szacuje się, że w tym roku liczba noworodków spadnie poniżej pół miliona.

Kryzys demograficzny trwa we Włoszech od 38 lat. Już w 1977 r. współczynnik dzietności nie zapewniał zastępowalności pokoleń. Dziś wynosi on 1,3 dziecka na kobietę. Zaskoczeniem dla demografów jest radykalne obniżenie się współczynnika dzietności w rodzinach imigranckich. Jeszcze w 2008 r. wynosił on 2,7 dziecka na kobietę, a w ubiegłym roku po raz pierwszy spadł poniżej progu 2 dzieci. Pokazuje to, że niska dzietność to we Włoszech nie tylko kwestia mentalności, ale również skutek antyrodzinnej polityki państwa.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2015/02/14/w%C5%82ochy_wymieraj%C4%85,_nigdy_tak_ma%C5%82o_dzieci/pl-1123571
Teresa
PostWysłany: Śro 9:19, 12 Lis 2014   Temat postu:

Kard. Bagnasco o koniu trojańskim wymierzonym w rodzinę i planie wyeliminowania chrześcijaństwa

Image

„Koniem trojańskim” nazwał kard. Angelo Bangasco tworzenie „nowych form” życia rodzinnego. Podkreślił, że „mają one za jedyny cel siać zamęt wśród ludzi”. Otwierając w Asyżu jesienną sesję włoskiego episkopatu jego przewodniczący wiele miejsca poświęcił refleksji o rodzinie w kontekście październikowego Synodu Biskupów, w którym uczestniczył.

Choć kard. Bagnasco nie użył sformułowania „związki homoseksualne”, jego wypowiedź została odczytana jako wyraźne odniesienie do prób zalegalizowania ich we Włoszech. Przewodniczący episkopatu jednoznacznie stwierdził, że „nieodpowiedzialne jest osłabianie rodziny poprzez tworzenie jej nowych form”. Zaznaczył, że takie próby mają na celu pozbycie się z kultury i społeczeństwa tej podstawowej komórki, fundamentalnej dla rozwoju człowieka i ludzkości. Włoski hierarcha wyraził także wdzięczność tym wszystkim rodzinom, które dzięki łasce sakramentu małżeństwa i codziennemu trudowi troszczą się o rozwój i wzrost ich „wspólnoty życia i miłości”.

Nawiązując do dyskusji trwającej podczas Synodu kard. Bagnasco przypomniał, że „miłość to nie tylko uczucie, to decyzja”. Wskazał jednocześnie, że „dzieci nie są przedmiotami, które się produkuje, żąda się ich lub się o nie walczy; nie służą one spełnianiu pragnień dorosłych; to najsłabsze i najdelikatniejsze podmioty, które mają prawo do taty i mamy”. Mówiąc o krzywdzie, jaką wyrządza się rodzinie, przewodniczący włoskiego episkopatu podkreślił, że głoszony od ponad stu lat nihilizm krąży na Zachodzie, tworzy klimat i podporządkowuje umysły. Zaznaczył, że to widmo nihilizmu może stać się pozytywnym bodźcem, wyzwalającym nowe energie. Stanął też w obronie katolickich szkół, które, jak podkreślił, nie są przez włoski rząd sprawiedliwie traktowane.

Kard. Bagnasco nawiązał także do niedawnej wizyty solidarności włoskich biskupów w Strefie Gazy. Podkreślił, że wciąż trzeba tam konkretnych działań międzynarodowych. Zaznaczył zarazem, że można łatwo odbudować miasta i wioski, a dużo trudniej jest doprowadzić do pojednania pamięci i sumień.

„Jesteśmy świadkami próby wyeliminowania chrześcijańskiej obecności na Bliskim Wschodzie. Dokonuje się to przez prześladowania, niejednokrotnie bardzo brutalne” – mówił przewodniczący włoskiego episkopatu. Pytał, czy dzieje się tak dlatego, że obecność chrześcijan na tych terenach jest dla kogoś niewygodna, żeby realizował swoje projekty kulturowe i polityczne, czy też interesy ekonomiczne. Wskazał, że świat chrześcijański nie może milczeć w obliczu tej niesprawiedliwości, mającej znamiona ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości. „To, co się dzieje na Bliskim Wschodzie, nie jest przegraną tylko którejś ze stron, ale całej ludzkości” – zaznaczył kard. Bagnasco.

Radio Watykańskie
Teresa
PostWysłany: Czw 9:21, 30 Paź 2014   Temat postu:

Włochom grozi demograficzne tsunami. Dwa razy mniej noworodków niż przed 50 laty

Image

We Włoszech stale ubywa dzieci. W ubiegłym roku urodziło się ich zaledwie pół miliona. Jeszcze przed 50 laty noworodków było we Włoszech dokładnie dwa razy więcej. Zdaniem uczonych najbardziej niepokoi zapaść demograficzna na południu Italii, która zawsze słynęła z wielkiej dzietności i była demograficznym rezerwuarem dla reszty kraju.

W ubiegłym roku urodziło się tam najmniej dzieci w historii, a zgonów było więcej niż narodzin. Z takim zjawiskiem południe Włoch spotkało się tylko dwa razy: w 1867 r. i na zakończenie I wojny światowej. Tym razem sytuacja jest gorsza, bo mamy do czynienia z trwałą tendencją, która zdaniem socjologów spowoduje demograficzne tsunami, którego skutki trudno dziś przewidzieć. W ubiegłym roku w południowych Włoszech współczynnik dzietności wynosił 1,34 dziecka na kobietę. Dodajmy, że w Polsce jest on jeszcze niższy (1,32).

Katastrofą demograficzną, która obejmuje teraz również południowe Włochy są zaniepokojeni tamtejsi biskupi. Mówi abp Salvatore Nunnari z Kalabrii.

„Nie ma pracy, rodziny mają mało pieniędzy, nie myśli się o nowych dzieciach, bo jak je utrzymać – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Nunnari. – Jest to niepokojące, bo zawsze byliśmy ziemią bardzo płodną. Niestety polityka powojenna przyzwyczaiła nas do klientelizmu, do polityki opiekuńczej. Do tego trzeba dodać istnienie skrajnego zła w postaci mafii, która nie tylko jest naszą hańbą, ale również czynnikiem destabilizacyjnym. Bo inwestorzy z północy, którzy próbowali coś tu zrobić, szybko się spakowali i odjechali stąd na zawsze. A dziś grozi nam, że staniemy się ziemią starców. Nam biskupom bardzo to ciąży. Potrzebujemy pomocy. Stajemy regionem najuboższym”.

Radio Watykańskie
Teresa
PostWysłany: Wto 20:47, 26 Sie 2014   Temat postu:

Nie lepiej we Francji, w Hiszpanii:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/wydarzenia-wywiady-wiadomosci,12/coraz-wiecej-ciaz-we-francji-coraz-mniej-w-hiszpanii,7355.html
Teresa
PostWysłany: Wto 22:13, 12 Lis 2013   Temat postu: Episkopat Włoch: chcieliście aborcji, macie kryzys

Episkopat Włoch: chcieliście aborcji, macie kryzys

Image

We Włoszech brakuje milionów obywateli, którym nie pozwolono się urodzić. Ich nieobecność to jeden z głównych powodów kryzysu, jaki przeżywa dzisiaj ten kraj.

Zwracają na to uwagę tamtejsi biskupi. W przesłaniu na Dzień Ochrony Życia przełamują tabu włoskiej debaty publicznej. W Italii bardzo głośno dyskutuje się bowiem o kryzysie. Rzadko jednak wskazuje się na demograficzne uwarunkowania zapaści, a już nigdy nie wspomina się o aborcji, która pozbawiła ten kraj milionów obywateli, czego konsekwencją jest aktualna katastrofa demograficzna.

Biskupi poruszają ten temat, nawiązując do innego zjawiska, o którym, w przeciwieństwie do aborcji, wolno dyskutować w przestrzeni publicznej, a mianowicie do postępującej emigracji młodych, zwłaszcza dobrze wykształconych. Jeśli narzekamy na pozbawianie naszego kraju pozytywnych energii w postaci emigracji profesjonalistów, to powinniśmy też wyrazić żal z powodu brakującego wkładu tych, którym nie pozwolono się urodzić – czytamy w liście episkopatu.

Biskupi wskazują też na znany powszechnie paradoks włoskiej demografii. Badania bowiem wykazują, że Włosi chcą mieć dzieci, ale ich nie mają. Zdaniem episkopatu paradoks ten wynika z braku prorodzinnej polityki państwa oraz kultury, która nie szanuje życia.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2013/11/11/episkopat_w%C5%82och_chcieli%C5%9Bcie_aborcji,_macie_kryzys/pol-745776
Teresa
PostWysłany: Sob 14:42, 29 Cze 2013   Temat postu:

Włosi to naród skazany na wymarcie

Image

W Rzymie opublikowano właśnie najnowsze dane demograficzne za rok 2012. Wynika z nich, że i tak katastrofalna sytuacja demograficzna we Włoszech jeszcze bardziej się pogorszyła. W ubiegłym roku o 12 tys. zmniejszyła się liczba nowonarodzonych dzieci. Było ich niespełna ponad pół miliona. Statystyczna włoska rodzina to 2,3 osoby. Zdaniem prof. Pierpaolo Donatiego, socjologa rodziny z uniwersytetu bolońskiego, włosi to naród skazany na wymarcie, który od 40 lat popełnia zbiorowe samobójstwo.

„Przyczyny strukturalne tego zjawiska są długoterminowe i mają charakter demograficzny i polityczny – powiedział Radiu Watykańskiemu prof. Donati. – Demograficzny, bo trwający od 40 lat kryzys sam się nakręca, stale ubywa bowiem kobiet w wieku rozrodczym. A politycy od 40 lat nie zrobili dosłownie niczego, by ten trend powstrzymać. We Włoszech polityka prorodzinna nie istnieje nawet w minimalnej postaci. Co więcej rodziny są karane za posiadanie dzieci, na przykład podatkami. W ubiegłych latach wydawało się, że migranci zapełnią demograficzną dziurę, bo wciąż napływają, bo mają więcej dzieci. Okazuje się jednak, że tylko połowa migrantów chce pozostać we Włoszech na stałe, a drugie pokolenie migrantów ma już dzieci mniej, tyle samo co Włosi”.

Prof. Donati przypomniał, że w ubiegłym roku na zamówienie rządu Montiego przygotował kompleksowy program polityki prorodzinnej. Program został przyjęty, ale nie wprowadzono w życie żadnego zawartego w nim rozwiązania. Jak za wszystkich poprzednich rządów polityka prorodzinna pozostała w postulatach i na papierze – konkluduje prof. Donati.

Zauważył on ponadto, że błędów w prorodzinnej polityce państwa nie są w stanie zrekompensować inne czynniki, które w normalnych warunkach pozytywnie wpływają na rozrodczość, na przykład religia. Tytułem przykładu wspomniał on o Neapolu, który uchodzi za miasto silnej pobożności i wartościach rodzinnych. Okazuje się jednak, że dzięki sprawnej polityce państwa w zsekularyzowanym Sztokholmie rodzi się dziś o wiele więcej dzieci niż w Neapolu – powiedział włoski socjolog rodziny.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2013/06/27/w%C5%82osi_to_nar%C3%B3d_skazany_na_wymarcie/pol-705514

Widzimy, problem nie od dziś. Ale ... to nie tylko we Włoszech, może tu jest najgorzej, ale nie są sami z tym problemem.
Teresa
PostWysłany: Czw 19:54, 21 Lip 2011   Temat postu:

Dzieci motorem odrodzenia

Motorem odrodzenia gospodarczego są dzieci - stwierdza Ettore Gotti Tedeschi w kolejnym artykule na łamach „L'Osservatore Romano” na temat światowego kryzysu i jego genezy.

Prezes watykańskiego banku IOR nie po raz pierwszy stwierdza, że jego autentyczną przyczyną jest „starzenie się ludności”. Wiąże się to ze wzrostem kosztów. „Jednym ze związanych z tym zjawisk jest zmiana struktury spożycia. W skrócie można by powiedzieć nieco brutalnie, że kupuje się mniej samochodów, a więcej lekarstw” - stwierdza Tedeschi.

„W obliczu tej rzeczywistości koniecznie trzeba mieć odwagę podjąć kwestię narodzin i starzenia się ludności. Zaniedbywanie jej jest szkodliwe i z tego powodu nie można dłużej odkładać zdefiniowania strategii konkretnego wspierania rodzinny w jej naturalnym powołaniu do posiadania dzieci. Tylko wtedy możliwe będzie zapoczątkowanie autentycznego odrodzenia gospodarczego” - przekonuje włoski ekonomista.

Zwraca on uwagę, że „rodzina, która ma dziś dwa źródła utrzymania, dysponuje niższymi środkami, aniżeli trzydzieści lat temu, gdy posiadała jednego żywiciela”, co jest konsekwencją „wzrostu podatków od PKB, które uległy w tym samym czasie podwojeniu, właśnie dlatego, aby sprostać następstwom procesu starzenia się, spowodowanego spadkiem przyrostu naturalnego”.

Prof. Tedeschi podkreśla, że „jeśli kobieta i mężczyzna nie mają dzieci, trudno się spodziewać, że ktoś zajmie się nimi, gdy się zestarzeją”. „Państwo może próbować się tym zająć, ale będzie to drogo kosztować” - stwierdził prezes watykańskiego banku IOR.

https://info.wiara.pl/doc/906793.Dzieci-motorem-odrodzenia

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group