Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Śro 15:38, 07 Wrz 2016   Temat postu:

Kościół o związkach homoseksualnych
(...)
http://www.traditia.fora.pl/nauczanie-papiezy-magisterium-i-ojcow-kosciola-katolickiego,3/kosciol-o-zwiazkach-homoseksualnych,14935.html
Teresa
PostWysłany: Śro 15:36, 07 Wrz 2016   Temat postu:

Teresa napisał:
Jak to było od pierwszych wieków?

Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa synody i sobory potępiały homoseksualizm. Jako pierwszy przeciwko praktykom homoseksualnym autorytatywnie wypowiedział się w roku 306 synod w Elwirze (kanon 71).
Najbardziej zdecydowane stanowisko w kwestii homoseksualizmu zajął Sobór Laterański III zawołany w 1179 r. W kanonie 11 tego soboru czytamy: " Ktokolwiek nadal będzie żył w takiej niewstrzemięzliwości, która niezgodna jest z naturą, z powodu której <nadchodzi>, oraz oraz pięć miast zniszczył ogniem....."

W porządku chronologicznym to było tak:
314 - synod w Ancyrze w Galacji ( kanony 16,17),
567 - II synod w Tours we Francji ( kanon 14 ),
693 - XVI synod w Toledo w Hiszpanii ( kanon 3 ),
829 - synod w Paryzu ( kanony 34 i 69 ),
909 - synod w Trosly ( kanon 15 ),
1049 - synod w Remis,
1102 - synod w Londynie ( kanony 28 i 29 ),
1102 - synod w Nablusie ( kanony 8-11 ),
1212 - synod w Paryżu,
1214 - synod w Rouen,
1215 - Sobór Laterański IV ( kanon 14 ),
1216-1219 - synod w Angers,
1246 - synod w Bezieres

W podobnym tonie jak Sobór Laterański III , wypowiedzał się Sobór Laterański V ( 1512-1517 ). Były Dekretały ( to pisma papieskie zawierające nakazy i zakazy ) i inne decyzje papieskie.
01.04.1566 r. Papiez Pius V wydał bullę Cum Primum, w której czytamy:
"W dążeniu do wyplenenia wszystkiego, co w jakikolwiek sposób stanowi obrazę majestatu Bożego, postanowiliśmy ponad wszystko i bez okazywania litości karać te sprawki, o których w oparciu o autorytet Pisma Świętego lub z uwagi na ich wyjątkowy ciężar wiadomo, że nie podobają się Bogu i powodują Jego gniew bardziej niż inne(...)"

Ten sam Pius V powtórzył swoje stanowisko w bulli Horrendum illud scelus z 30 sierpnia 1568 r.:
" Ów odrażający występek, za który zepsute i rozpustne miasta Sodoma i Gomora z Boskiego wyroku spalone zostały, przepełnia nas goryczą i bólem i skłania nas do karania występku tego z największa gorliwością(...)"

Papież św.Pius X w swoim Katechiźmie z 1910 r. umieścił sodomię na drugim miejscu, po umyślnym zabójstwie wśród grzechów "wołających o pomste do nieba." " O grzechach tych" - wyjaśnia Katechizm - "mówi się, że wołają o pomstę do nieba, ponieważ tak uczy Duch Święty i ponieważ ich niegodziwość jest tak wielka i tak oczywista, że skłanają Boga, by wymierzał za nie najsurowsze kary." (295)

Dużo by można było jeszcze przytaczać wypowiedzi i pism Ojców i Doktorów Kościoła, którzy potępiając wszystkie szaleństwa żądzy, to o grzechach przeciwko naturze m.in. pisali ,że są one nie tyle grzechami , co potwornościami.Świety Tomasz z Akwinu pisał: " O ile bowem grzechy cielesne wogóle mają w sobie coś odrażającego , gdyż sprowadzają człowieka do tego ,co w nim zwierzęce, tym wiecej grzech przeciwko naturze , przez który człowiek spada poniżej natury zwierzęcej(...)"

Św. Piotr Damiani, doktor Kościoła mówi ,że homoseksualizm " nie powinen być uważany za zwyczajną skłonność do grzechu, gdyz przewyższa je wszystkie w nikczemności."

Nie mnie czy komu kolwiek podważać czy zmieniać nauki Papieży i Ojców Kościoła.

"W OBRONIE WYŻSZYCH PRAW " - polskie wydanie książki.

Image

https://praweksiazki.pl/historia-i-polityka/2758-w-obronie-wyzszych-praw-838873914.html

W USA książka zyskała uznanie wielu duchownych i środowisk katolickich.

... wiecej w rekomendacji tu:
(...)
https://www.piotrskarga.pl/w-obronie-wyzszych-praw,6499,i.html

https://www.piotrskarga.pl/w-obronie-wyzszych-praw-na-lotwie,325,302,p.html

Poniżej artykuł też na podstawie książki: W obronie wyższych praw

Homoseksualizm. Ocena Kościoła pierwszych wieków

Image

Apostołowie, głosząc Ewangelię Jezusa Chrystusa, odrzucali wszystko, co sprzeciwiało się prawu Bożemu i naturalnemu. Odnosząc się do zepsucia ówczesnego świata grecko-rzymskiego piętnowali także homoseksualizm. Jaka jest nauka apostolska i świadectwo Kościoła pierwszych wieków?

Św. Paweł, wykładając wiarę gminie w Rzymie, przeciwstawiał bojaźń Bożą, chrześcijańskie małżeństwo i czystość niemoralnym praktykom pogan: prostytucji, cudzołóstwu i homoseksualizmowi. Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali się głupimi. I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi [Rz 1, 21-28].

Jak uczył święty Piotr zwracając się do wyznawców Chrystusa z Azji Mniejszej: Jeżeli bowiem Bóg aniołom, którzy zgrzeszyli, nie odpuścił, ale wydał [ich] do ciemnych lochów Tartaru, aby byli zachowani na sąd; jeżeli staremu światu nie odpuścił, ale jako ósmego Noego, który ogłaszał sprawiedliwość, ustrzegł, gdy zesłał potop na świat bezbożnych; także miasta Sodomę i Gomorę obróciwszy w popiół skazał na zagładę dając przykład [kary] tym, którzy będą żyli bezbożnie. (2P 2, 4-6). W liście św. Judy czytamy, Pragnę zaś, żebyście przypomnieli sobie, choć raz na zawsze wiecie już wszystko, że Pan, który wybawił naród z Egiptu, następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli; i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia; jak Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie [położone] miasta - w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała - stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia ( Jud 1, 5-7).

„Didache”, jeden z najstarszych zabytków piśmiennictwa chrześcijańskiego, zawiera następujące wskazania: „nie cudzołóż, nie uwódź młodych chłopców, nie uprawiaj rozpusty”, i dalej: „stroń od wszystkiego, co złe i wszystkiego, co do zła jest podobne”. Nauczanie apostolskie w tej kwestii jest jednoznaczne.

Grecki filozof Atenagoras z Aten (133-190) także pozostawił obszerne świadectwo chrześcijańskiej wiary i moralności. W „Prośbie za chrześcijanami”, apologetycznym dziele adresowanym do Marka Aureliusza i Kommodusa, podkreślał, że oskarżenia artykułowane przez pogan pod adresem chrześcijan są fałszywe. Oto ci , którzy kupczą nierządem, którzy przygotowują dla młodzieży zakazane miejsca, w których znaleźć można wszelkie haniebne przyjemności; ci, którzy nie dają spokoju nawet mężczyznom, mężczyźni z mężczyznami dopuszczają się okropnych rzeczy, ci, którzy wszelkimi sposobami bezczeszczą szczególnie szlachetne i urodziwe ciała znieważając piękno stworzone przez Boga — piękno przecież nie powstało samo z siebie, lecz zostało zesłane przez rękę i rozum Boga — oni zarzucają nam to, co obciąża ich własne sumienie i co nazywają swymi bogami, to, co w odniesieniu do siebie uważają za uczynki wspaniałe i godne bogów . Cudzołożnic y i homoseksualiści stawiają zarzuty ludziom bezżennym albo żyjącym w jednym związku małżeńskim.

Tertulian (ok. 150-240) nauczał, że „szaleństwa żądzy, które przekraczają prawa natury i są bezbożne w stosunku do ciała i płci, wypędzamy ze wszelkiej ochrony Kościoła, bowiem nie tyle są one grzechami co potwornościami”. Euzebiusz z Cezarei (260-341) wskazywał z kolei, że „[Bóg] zakazał wszelkich niedozwolonych małżeństw i wszelkich gorszących praktyk, związków kobiet z kobietami i mężczyzn z mężczyznami” („Demonstratio evangelica”). Św. Hieronim (340-420) w dziele „Adversus Jovanianum” podkreślał, że dzięki pokucie Sodoma i Gomora mogły uniknąć kary.

Ponieważ wielu miało nie wierzyć w to, co będzie po zmartwychwstaniu, a i teraz nie wierzą słysząc, że istnieje ogień niegasnący, Bóg ich przywiódł do opamiętania przez zaistniałe wydarzenia. Taki jest więc pożar i zgliszcza Sodomy. (…) Pomyśl, jak wielki był to grzech, który zmusił do pokazania piekła nawet przed czasem. (…) Niezwykły był ów deszcz ognisty, gdyż i pożycie było przeciwne naturze; zatopił ziemię ponieważ także ich dusze zatopiła żądza. Dlatego i tamten deszcz był przeciwstawieniem zwyczajnego deszczu. Nie tylko nie pobudził łona ziemi do wydania owoców, lecz uczynił ją niezdatną do przyjęcia nasion. Takie było przecież pożycie mężczyzn ziemi sodomskiej, które czyniło ich ciała bezużytecznymi. Cóż jest wstrętniejszego od męskiej nierządnicy? Co bardziej przeklętego? – nauczał święty Jan Chryzostom (347-407).

Wymowne świadectwo, szczególnie dziś aktualne, odnajdujemy w „Wyznaniach” świętego Augustyna. Grzechy przeciw naturze, jak te które popełniali Sodomici, wszędzie i zawsze zasługują na potępienie i karę. Choćby je popełniały wszystkie ludy, wszystkie byłyby na mocy prawa Bożego uznane za tak samo zbrodnicze. Bóg bowiem nie stworzył ludzi do tego, żeby się sobą w taki sposób posługiwali. Kiedy wspólną naturę, której On jest Twórcą, bruka się przewrotną namiętnością, zarazem pogwałcona zostaje wspólnota, jaka powinna nas łączyć z Bogiem.

Zainteresował Cię artykuł? Zajrzyj do: W obronie wyższych praw

http://www.pch24.pl/homoseksualizm--ocena-kosciola-pierwszych-wiekow,23764,i.html
Teresa
PostWysłany: Nie 11:58, 04 Paź 2015   Temat postu:

W Nowym Testamencie, tam gdzie jest mowa o homoseksualizmie, zawsze występuje on w katalogu grzechów, które powszechnie do dziś uważamy za rzeczy złe, nawet przez ludzi niewierzących (Rz 1,25-32; 1 Tm 1,9-11; 1 Kor 6,9-10). Zobaczmy np. Rz 1,25-32:

25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. 28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi. 29 Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; 30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31 bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.

Pytanie. Jakim prawem możemy powiedzieć Bogu, że z katalogu grzechów usuwamy akurat ten jeden, bo już nie jest grzechem?
Teresa
PostWysłany: Nie 15:20, 21 Cze 2015   Temat postu:

Kongregacja Nauki Wiary w 2003 r. opracowała uwagi dotyczące projektów legalizacji prawnej związków między osobami homoseksualnymi. Uwagi podpisał ówczesny prefekt tej kongregacji kard. Joseph Ratzinger, a Jan Paweł II nakazał ich opublikowanie.

(...)

http://www.traditia.fora.pl/informacje-od-pontyfikatu-franciszka,86/papiez-oglosil-swoj-pierwszy-synod-biskupow-rodzina-w,10413-30.html#57482
Teresa
PostWysłany: Pią 10:06, 21 Cze 2013   Temat postu:

Kard. Burke: Kościół potępia wszelką legalizację związków homoseksualnych

Kościół katolicki nigdy nie zaakceptuje związków homoseksualnych – oświadczył kard. Raymond Burke, prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej. Przypomniał on, że nauczenie Kościoła w tej kwestii jest jasne. W 2003 r. nota Kongregacji Nauki Wiary, podpisana przez ówczesnego prefekta dykasterii kard. Josepha Ratzingera, jednoznacznie potępiła jakąkolwiek formę legalizację związków jednopłciowych.

Kard. Burke mówi o tym w wywiadzie dla francuskiego tygodnika Famille chrétienne. Zachęcił on Francuzów, by nadal protestowali, jeśli trzeba również na ulicy, przeciwko niesprawiedliwemu i niemoralnemu prawu, które rozszerzyło pojęcie małżeństwa na związki homoseksualne. Watykański hierarcha zaapelował do biskupów i kapłanów, aby wspierali w tej walce swych wiernych. Przypomniał, że Jan Paweł II zachęcał, aby w takich sytuacjach stosować prawo do nieposłuszeństwa obywatelskiego.

Radio Watykańskie
Teresa
PostWysłany: Śro 9:56, 15 Cze 2011   Temat postu:

Kościół o związkach homoseksualnych

Kongregacja Nauki Wiary w 2003 r. opracowała uwagi dotyczące projektów legalizacji prawnej związków między osobami homoseksualnymi. Uwagi podpisał ówczesny prefekt tej kongregacji kard. Joseph Ratzinger, a Jan Paweł II nakazał ich opublikowanie.

(...)

Kościół wyraźnie wypowiedział na temat projektów legalizacji związków homoseksualnych. Jego Świątobliwość Jan Paweł II w czasie audiencji udzielonej 28 marca 2003 r. kard. J Ratzingerowi zatwierdził uwagi dotyczące tej kwestii, uchwalone na zebraniu plenarnym Kongregacji Nauki Wiary, i nakazał ich opublikowanie.

Dowiadujemy się, że

„jeśli wszyscy wierni mają obowiązek przeciwstawienia się zalegalizowaniu prawnemu związków homoseksualnych, to politycy katoliccy zobowiązani są do tego w sposób szczególny na płaszczyźnie im właściwej. (...) Parlamentarzysta katolicki ma obowiązek moralny wyrazić jasno i publicznie swój sprzeciw i głosować przeciw projektowi ustawy.

Oddanie głosu na rzecz tekstu ustawy tak szkodliwej dla dobra wspólnego społeczności jest czynem poważnie niemoralnym. W przypadku kiedy parlamentarzysta katolicki ma do czynienia z prawem przychylnym związkom homoseksualnym już ustanowionym, musi on przeciwstawić się w możliwy dla siebie sposób i uczynić publicznym swój sprzeciw – chodzi o należyte świadectwo prawdzie. Jeśli nie byłoby możliwe całkowite uchylenie rozporządzenia prawnego tego typu, odwołując się do wskazań zawartych w encyklice 'Evangelium vitae', ''postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej'', pod warunkiem, że będzie ''jasny i znany wszystkim jego osobisty absolutny sprzeciw'' wobec praw tego rodzaju i że zostanie zażegnane niebezpieczeństwo zgorszenia. (...) Chodzi raczej o słuszną i obowiązkową próbę dążenia do przynajmniej częściowego zniesienia niesprawiedliwego prawa, gdy jego całkowite uchylenie nie jest w danym momencie możliwe”.

Kościół naucza, że szacunek dla osób homoseksualnych nie może w żadnym wypadku prowadzić do aprobowania zachowania homoseksualnego albo do zalegalizowania związków homoseksualnych.

Kongregacja Nauki Wiary poucza, „że istnieją natomiast słuszne racje, by stwierdzić, że takie związki są szkodliwe dla prawidłowego rozwoju społeczności ludzkiej, szczególnie jeśli dopuściłoby się do wzrostu ich efektywnego wpływu na tkankę społeczną”.

Ponadto Kościół naucza, że „włączenie dzieci do związków homoseksualnych na drodze adopcji oznacza w rzeczywistości dokonanie przemocy na tych dzieciach w tym sensie, że wykorzystuje się ich bezbronność dla włączenia ich w środowisko, które nie sprzyja ich pełnemu rozwojowi ludzkiemu. Oczywiście, takie postępowanie byłoby poważnie niemoralne i pozostawałoby w jawnej sprzeczności z zasadą uznaną także przez Konwencję międzynarodową ONZ o prawach dzieci, według której najważniejszą wartością podlegającą ochronie jest w każdym wypadku dobro dziecka, będącego istotą słabszą i bezbronną”.

Uwagi „mają na celu również ukierunkowanie działań polityków katolickich, którym wskazują zasady postępowania zgodne z sumieniem chrześcijańskim w sytuacjach, gdy mają oni do czynienia z projektami ustawodawczymi związanymi z tą problematyką. Jako że dotyczą one prawa moralnego naturalnego, poniższe argumenty proponowane są nie tylko wierzącym, ale także wszystkim osobom zajmującym się propagowaniem i obroną dobra wspólnego społeczności. (...)

Żadna ideologia nie może pozbawić ludzkiego ducha pewności, że małżeństwo istnieje tylko między dwiema osobami różnej płci, które przez wzajemne osobowe oddanie, im właściwe i wyłączne, dążą do jedności ich osób. (...)

Nie istnieje żadna podstawa do porównywania czy zakładania analogii, nawet dalekiej, między związkami homoseksualnymi a planem Bożym dotyczącym małżeństwa i rodziny. Małżeństwo jest święte, natomiast związki homoseksualne pozostają w sprzeczności z naturalnym prawem moralnym. (...)

W Piśmie Świętym stosunki homoseksualne ''są potępione jako poważna deprawacja...'' (...)

Należy zatem postępować w sposób dyskretny i roztropny, mając na uwadze, przykładowo, następujące cele: ujawnić ewentualne instrumentalne czy ideologiczne wykorzystanie tej tolerancji, wyrazić jednoznacznie niemoralność tego typu związków, przypomnieć państwu o konieczności utrzymania zjawiska w takich granicach, by nie stanowiło ono zagrożenia dla moralności społecznej i, przede wszystkim, nie narażało młodych pokoleń na błędne koncepcje płciowości i małżeństwa, co pozbawiłoby je koniecznej ochrony i przyczyniło się do rozszerzania się samego zjawiska. Tym, którzy w imię tej tolerancji chcą podejmować działania na rzecz przyznania określonych praw osobom homoseksualnym współżyjącym ze sobą, należy przypomnieć, że tolerowanie zła jest czymś zupełnie odmiennym od aprobowania i legalizowania zła. W wypadku prawnego zalegalizowania związków homoseksualnych bądź zrównania prawnego związków homoseksualnych i małżeństw wraz z przyznaniem im praw, które są właściwe temu ostatniemu, konieczne jest przeciwstawienie się w sposób jasny i wyrazisty. Należy wstrzymać się od jakiejkolwiek formalnej współpracy w promowaniu i wprowadzaniu w życie praw tak wyraźnie niesprawiedliwych, a także, jeśli to możliwe, od działania na poziomie wykonawczym. W tej materii każdy może odwołać się do prawa odmowy posłuszeństwa z pobudek sumienia. (...)

Zalegalizowanie związków homoseksualnych powodowałoby zatem przysłonięcie niektórych fundamentalnych wartości moralnych i dewaluację instytucji małżeństwa”.

Publikujemy pełny tekst Kongregacji Nauki Wiary.
(...)
(na dalszych stronach można przeczytać)

https://ekai.pl/kosciol-o-zwiazkach-homoseksualnych/
Teresa
PostWysłany: Pon 20:46, 13 Cze 2011   Temat postu:

Teresa napisał:
Ks. Dziewiecki: parada gejów to promocja demoralizacji

Pełna zgoda proszę księdza i muszę się powtórzyć, że jest to sygnałem patologii ogółu społeczeństwa, jak też zadziwiającej bierności katolickich organów opiniotwórczych. Wystarczyłoby przypominać z ambon, że istnieją grzechy sodomskie. Rozalia Celakówna pisala w swoich dzienniczkach ze Warszawa jest gorszym miastem niz Sodoma i Gomora a zniewagi wobec Boga musza zostać zmyte krwią. I tak sie stało. Czy będzie Warszawa jeszcze raz ukarana? Pisaliśmy o tym tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/kult-nspj-chrystusa-krola-i-intronizacja,47/historia-sie-powtarza,692.html
Teresa
PostWysłany: Pon 20:43, 13 Cze 2011   Temat postu:

Cytat:
Fotorelacje z ostatnich Parad "równości" można przeczytać i zobaczyć tu:
http://www.traditia.fora.pl/swobodna-dyskusja,11/parady-rownosci-prowokacje-lgbt-w-warszawie,4422-15.html

Ks. Dziewiecki: parada gejów to promocja demoralizacji

– Publiczne marsze środowisk aktywistów gejowskich to walka z małżeństwem i rodziną promowanie rozwiązłości i krzywda wyrządzona szczególnie dzieciom i młodzieży – ocenia Ks. dr Marek Dziewiecki, wykładowca UKSW i Krajowy Duszpasterz Powołań.

W sobotę ulice Warszawy stały się po raz kolejny miejscem promocji zachowań homoseksualnych. Podczas manifestacji, w której wzięli udział także znani politycy lewicowi (m. in. Ryszard Kalisz i Katarzyna Piekarska) wzywano do legalizacji związków partnerskich.

– Każda parada gejów to jest promocja demoralizacji – i to w formie publicznej – gorszenie dzieci i młodzieży – podkreśla ks. Dziewiecki. – I to nie dlatego, że taka jest ocena moja czy ocena Kościoła, ale dlatego, że sami aktywiści gejowscy twierdzą publicznie, że ich tożsamością jest orientacja seksualna, czyli że dla nich najważniejszym wymiarem życia nie jest miłość, odpowiedzialność, wierność tylko popęd. A więc mają mentalność ludzi, którzy kierują się popędem tak jak gwałciciele czy inni przestępcy seksualni – pedofile. I aktywiści gejowscy mówią o tym wprost, oficjalnie, formalnie - że dla nich najważniejszy jest popęd – stwierdza kapłan.

http://www.piotrskarga.pl/ps,7355,2,0,1,I,informacje.html
Teresa
PostWysłany: Pon 20:36, 13 Cze 2011   Temat postu:

Biblia a homoseksualizm - Jest to fragment książki Słownik biblijny. Małżeństwo-Rodzina-Seksualność, który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa WAM

"Pojęcie „homoseksualizm" nie jest biblijne. Powstało ze złożenia dwóch terminów: grec. homos, homoios - „równy", i łac. sexualis - „płciowy". Określenie „homoseksualizm" rozpowszechniło się w XIX wieku i odno­siło się do stosunków seksualnych podejmowanych przez osoby tej samej płci. Chociaż Biblia nie operuje tym terminem, opisuje zjawiska z nim związane. Wzmiankowanie homoseksualizmu w tekstach biblijnych nie powinno być zaskoczeniem, ponieważ był on szeroko rozpowszechniany w świecie starożytnym.

W Egipcie można wyodrębnić dwie postacie tego zjawiska. Jedna odnosi się do mężczyzn, którzy podejmują współżycie homoseksualne za obopólną zgodą. Tego rodzaju zachowanie było prawdopodobnie tolerowane przez społeczność. Potwierdzeniem tego może być odkryty w 1964 roku grób „dwóch przyjaciół". Druga forma homoseksualizmu to gwałt. (Patrz: GWAŁT). Taki stosunek był traktowany jak przejaw dominacji jednego mężczyzny nad drugim. Stawał się hańbą dla gwałconego, a dla gwałciciela był potwierdzeniem jego męskości. Nasienie w tego rodzaju stosunku uważane było za truciznę pozbawiającą męskości, i ten fakt (a nie samo spółkowanie) uważany był za najbardziej hańbiący.

Teksty biblijne występują przeciwko homoseksualizmowi. Zakaz współżycia z mężczyzną tak jak się obcuje z kobietą zawarty został w Kpł 18, 22. Tekst ten uznaje takie działania za obrzydliwość - hebr. תּוׄעֵבָה jest tłumaczone jako „gwałt" lub „bezeceństwo". Etymologicznie mo­że pochodzić od słowa balal oznaczającego „mieszanie". Prawodawca nie wymienia jednak przy tym zakazie żadnych okoliczności mogących wpływać na ocenę moralną tego czynu.

Kodeks Świętości przewiduje za takie działania karę śmierci Kpł 20,13. Homoseksualizm stał w sprzeczności ze sposobem postrzegania świa­ta opisanym w Księdze Kapłańskiej. Tradycja kapłańska, z jakiej wyrasta ta księga, dąży do logicznego uporządkowania świata. Kontakty homoseksualne są z nią sprzeczne. Dla autora księgi nielogiczne było obsie­wanie nasieniem pola, na którym nie mógł nastąpić wzrost plonu. Nie bez znaczenia jest również kontekst umieszczenia tego zakazu. Sformułowany jest on według zasady: Tego, co czynią w ziemi egipskiej, w której mieszkaliście, nie czyńcie (Kpł 18,3).

Niepodejmowanie działań homoseksualnych ma odróżniać Izraela od ludów pogańskich. Do praw opisujących zjawisko homoseksualizmu należy zaliczyć również zakaz noszenia ubrań kobiecych przez mężczyzn i odwrotnie (por. Pwt 22,5). Taki czyn określony jest jako obrzydły dla Jahwe. Wska­zuje to na powiązanie tej praktyki z kultami pogańskimi. O perwersji seksualnej polegającej na noszeniu stroju właściwego dla płci przeciwnej mówi tekst asyryjski pochodzący z II wieku p.n.Ch. Wzmianka o prze­bieraniu się kobiet w odzienie męskie jest jedynym miejscem w Starym Testamencie, które może być kojarzone z miłością lesbijską.

Śladów tego zjawiska można dopatrzyć się w stwierdzeniu św. Pawła: ...kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze (Rz 1,26). Jednak autor tych słów nie precyzuje dokładnie, o jakiego rodzaju wynaturzenia chodzi. Według nowszych interpretacji tego tekstu może tu być mowa o współżyciu wykluczającym poczęcie, czyli o an­tykoncepcji. O kontaktach homoseksualnych mówią dwa obszerne, ale i zbieżne co do treści fragmenty Starego Testamentu.

Pierwszy zamieszczony w Rdz 19,1-11, a drugi w Sdz 19,11nn. Charakterystyczne jest, że w obydwu tych tekstach mamy do czynienia jedynie z zamiarem podjęcia stosun­ków homoseksualnych, a nie z faktycznym aktem. Pierwszy dotyczy mieszkańców Sodomy, którzy otoczyli dom Lota z żądaniem wydania im w celach seksualnych gości aniołów. Lot, hołdując wschodnim zasadom gościnności, które troskę o dobro przyjętych w gościnę stawiały ponad wszystko, proponuje w zamian swoje córki.

Z decyzji tej przebija staro­żytna mentalność, wedle której cnota i szacunek należny kobiecie miały mniejszą wartość niż dobra mężczyzn. Jednakże Sodomici nie przysta­ją na takie rozwiązanie. W chwili gdy następuje eskalacja napięcia, do akcji wkraczają goście - aniołowie - i oślepiają napastników. Od tego biblijnego wydarzenia homoseksualizm jest nazywany czasami sodomią, chociaż u Izraelitów Sodoma była również synonimem innych wkroczeń wobec prawa. Wydarzenia, które rozegrały się w Sodomie przed domem Lota, mogą wskazywać na tę formę homoseksualizmu, która nie wypływała z „mi­łosnych" uniesień partnerów (czy też z chęci zaspokojenia popędu), ale była próbą zadania gwałtu, poprzez który napastnicy zamierzali zazna­czyć swoją dominację nad przybyszami.

W podobny sposób można interpretować zachowanie mężczyzn z ko­lejnego zdarzenia, które rozgrywa się w Gibea [por. Sdz 19,15-28]. Pewien lewita będący w drodze został tam przyjęty w gościnę przez pew­nego starca. Wieczorem, podobnie jak w pierwszym opowiadaniu, dom przyjmującego gości został otoczony przez mieszkańców miasta, którzy żądali od starca wydania gościa w celu obcowania. Gospodarz, wierny zasadom gościnności, zaoferował w zamian również swoją córkę oraz żonę przybysza. Napastnicy zgodzili się na zamianę. Żona lewity została zgwałcona, na skutek czego poniosła śmierć. Fakt ten doprowadził do wielkiego zamieszania w Izraelu (por. Sdz 19,29 nn.).

Homoseksualizm występował w kultach Baala i Astarte (Isztar). Echo tej praktyki odnajdujemy w Pwt 23,19: Nie zaniesiesz do domu Pana, Boga twego, zarobku nierządnicy, jak i zapłaty dla psa, jako rzeczy ofia­rowanej ślubem. Jest to zakaz dopełniania jakiegoś ślubu pieniędzmi pochodzącymi z nierządu. Znamienne jest, że autor biblijny czyni roz­różnienie pomiędzy nierządem uprawianym przez kobiety a prostytucją homoseksualną. Na określenie mężczyzn oddających się temu proce­derowi stosuje termin „pies" (por. Ap 22,15; Rz 1,27). Wynika to ze struktury wypowiedzi zawartej w Pwt 23,18 i 19.

Określenie mężczyzny uprawiającego nierząd sakralny jako psa wy­stępuje również w fenickich inskrypcjach znalezionych w świątyni Asztarte w Kition. Wymieniaj ą one personel świątynny i obok podania liczby dziewcząt pracujących przy ofierze, mówią również o „psach" i „szcze­niakach". Chodzi tu o prostytuujących się mężczyzn. Dokonany w oma­wianym dokumencie podział na „psy" i „szczeniaki" może wskazywać na to, że do procederu prostytucji homoseksualnej angażowano, obok dorosłych mężczyzn, również nieletnich chłopców. Podkreślić należy, że teksty biblijne ani razu nie mówią o podejmowaniu przez dorosłych kontaktów seksualnych z dziećmi.

Nawet szczegółowo zredagowane przepisy w Kpł 18,6-18 i 20,9-21 nie uwzględniają takiej sytuacji. Termin „pies" używany był w języku fenickim i hebrajskim. Treść tego pojęcia nawiązywała do wierności, jako charakterystycznej cechy psiej natury (por. Iz 56,11). „Pies świątynny" miał być w pełni przy­wiązany do swojego bóstwa. W tekstach biblijnych określenie „pies" w odniesieniu do człowieka ma wydźwięk pogardliwy. Stosowane jest w celu upokorzenia kogoś. Stosuje się je w odniesieniu do wrogów (por. Ps 22,17; 1 Sm 17,43; 24,15). Jak wskazuje Iz 66,3, psy były również zwierzętami ofiarnymi w kultach bałwochwalczych ostro potępianych przez proroka. Ten fakt zapewne rzutował także na kształtowanie się negatywnych skojarzeń związanych z tym zwierzęciem.

Przytoczone powyżej rozważania rzucają nowe światło na ostrzeżenie św. Pawła kierowane do Filipian: Strzeżcie się psów, złych pracowników i okaleczeńców (Flp 3,2). Uwzględniając fakt, że św. Paweł wielokrotnie mówi wprost o homoseksualizmie (por. Rz 1,27; 1 Kor 6,9; 1 Tym 1,10) uzasadnione wydaje się przypuszczenie, że używa on określenia „pies" (κύων) w stosunku do tego zjawiska. O prostytucji homoseksualnej wy­rażanej terminem κύων jest również mowa w Ap 22,15. W nauczaniu św. Pawła homoseksualizm jest złem, gdyż sprzeciwia się naturze człowieka. Człowiek został stworzony jako mężczyzna i kobieta - dlatego naturalne są tylko kontakty seksualne osób odmiennej płci (por. Rdz 1,26-27).

Sdz 19, 20-22 Bądź spokojny - rzekł starzec - pozwól mi zaradzić wszystkim twoim po­trzebom, ale nie spędzaj nocy na ulicy. Przyprowadził go więc do swego domu, osłom dał obrok, po czym umyli nogi, jedli i pili. Tymczasem, gdy oni rozweselali swoje serca, przewrotni mężowie tego miasta otoczyli dom, a kołacząc we drzwi, rzekli do starca, gospodarza owego domu: „Wyprowadź męża, który przekroczył próg twego domu, chcemy z nim obcować".

Rz 1,27-28 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, za­pałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bez­wstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydal ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.

1 Kor 6, 9-10 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudź­cie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego."


http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/_jestem_pedalem_i_mam_pedalskie_obowiazki_–_fotorelacja_z_parady_rownosci_13737

Fotorelacje z ostatnich Parad "równości" można przeczytać i zobaczyć tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/swobodna-dyskusja,11/parady-rownosci-prowokacje-lgbt-w-warszawie,4422-15.html
Teresa
PostWysłany: Śro 19:09, 01 Lip 2009   Temat postu:

Odnośnie tej ksiązki "W obronie praw wyższych" chciałam zwrócić uwagę na okładkę. Ilustracja na okładce to słynny obraz francuskiego malarza Gustave Dore. - "Mojżesz rozbija tablice z przykazaniami"

Image

Jakże bardzo wymowna jest okładka tej ksiązki.

http://www.creationism.org/images/DoreBibleIllus/bExo3219Dore_MosesBreakingTheTablesOfTheLaw.jpg

Gustave Doré (1832-1883) w ciągu swojego życia stworzył kilkaset wybitnych ilustracji przedstawiających historie biblijne. Ilustracje te były publikowane w bibliach wydawanych w różnych językach w dziewiętnastowiecznej Europie, a później również w obu Amerykach. Wielu mistrzów podejmowało się ilustracji motywów biblijnych, a Doré należy do najbardziej znanych.

Proszę zobaczyć jego obrazy, ilustracje historii biblijnych, przedstawiających motywy biblijne.

http://www.creationism.org/images/DoreBibleIllus/dore_pl.htm
Teresa
PostWysłany: Śro 19:01, 01 Lip 2009   Temat postu:

Cytat:
Wszystko wynika z Prawdy Objawionej, z dawien dawna tak interpretowanej. A dzisiaj inaczej uczą?, czyżby Prawda Objawiona się zmieniła?


Prawda Objawiona się nie zmienila i nie może się zmienić.

Katechizm Kościoła Katolickiego

2358" Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji."

Z tego punktu to co zatłuściłam jest najbardziej wykorzystywane i promowane; szacunek,współczucie, delikatnośc, miłość. Ale na powściągliwość mogą liczyć ci z nich, którzy nie wychodzą na ulice, nie domagają się nazywania ich chorych związków "małżeństwem" i nie wyciągają łap po cudze dzieci. Na delikatność mogą liczyć ci, którzy walczą z tymi skłonnościami i niosą godnie ten krzyż.

Słowo miłość jest odmieniana przez wszystkie możliwe przypadki.

Tak jak pisał Chesterton:

"Moderniści, jak zawsze sentymentalni, odmieniają słowo 'miłość' przez wszystkie przypadki, aż świat dostaje odruchu wymiotnego na sam dźwięk tego najwspanialszego z ludzkich słów."

http://pl.wikiquote.org/wiki/Gilbert_Keith_Chesterton
Teresa
PostWysłany: Śro 18:51, 01 Lip 2009   Temat postu:

Czytając powyższe widzimy, że nauka Kościoła była tu zawsze jednoznaczna. Dlatego też każdemu polecam książkę, która została napisana w USA i u nas przetłumaczona, "W obronie praw wyższych", żeby poznać ideologię, którą przesiąknięty jest ruch homoseksualny, jak są demaskowane kolejne argumenty wykorzystywane do promowania homoseksualizmu, etc.... Podane jest w niej jak to było od pierwszych wieków, od Synodu w Elwirze w 306 r. po czasy ostatnie. Są zamieszczone wypowiedzi (oprócz różnych oficjalnych dokumentów kościelnych) wielkich świętych, apologetów, Doktorów Kościoła.

Same skłonności to nie problem, ale dopiero to, do czego aktywiści homoseksualni są zdolni i czego żądają. Na stronie ks.Piotra Skargi jest artykuł, gdzie Piotr Kucharski przypomina o skandalicznych wydarzeniach, które miały miejsce podczas poprzednich parad homoseksualnych. "– Trzy lata temu aktywiści homoseksualni dokonali zbezczeszczenia Grobu Nieznanego Żołnierza a w ubiegłym roku maszerowali pod hasłami antykatolickimi i antyspołecznymi. Wydarzenia te świadczą o tym do jakiego barbarzyństwa zdolni są aktywiści homoseksualni w promowaniu swoich dewiacyjnych zachowań......"


Ja nie odczuwam satysfakcji z obrażania Pana Boga. Katolik, nie może być obojętny na to zło. Przecież atakują rodzinę i porządek społeczny na całym świecie. Tu trzeba dawać stanowczy odpór w trosce o los naszych dzieci i naszego kraju. Jednak musimy zachowywać postawę godną katolika. Tak jak pisał ks. Wojciech, a ja cytuję fragmencik:

- katolik nie pała nienawiścią do homoseksualistów

- katolik czuje jednak wstręt do takiej dewiacji (nie człowieka)

- katolik czuje lęk przed jadem, który może zarazić młode pokolenie

- katolik potępia czyny homoseksualne, zgodnie z nauką Pisma Świętego i Kościoła Katolickiego

- katolik odczuwa niechęć do osób, które w sposób ostentacyjny prezentują opcję homoseksualna.


Takim homofobem jestem ja !
Teresa
PostWysłany: Nie 10:33, 28 Paź 2007   Temat postu:

Obok różnych oficjalnych dokumentów kościelnych podobne stanowisko zajmowali wielcy święci, apologeci, Doktorzy Kościoła.

Tertulian w drugim wieku pisze:

"Wszystkie szaleństwa żądzy, które przekraczają prawa natury i są bezbożne w stosunku do ciała i płci, wypędzamy ze wszelkiej ochrony Kościoła, bowiem nie tyle są one grzechami co potwornościami."

Święty Bazyl z Cyzarei pisał w czwartym wieku:

"Kleryk lub mnich, który molestuje młodocianych lub chłopców bądź jest przyłapany na całowaniu czy popełnia inny haniebny czyn, niech będzie wychłostany publicznie, pozbawiony swojej korony [pensji] i, po zgoleniu głowy, niech twarz jego będzie opluta; niech będzie przykuty do metalowych łańcuchów, skazany na 6 miesięcy więzienia o zmniejszonej racji do ryżowego chleba raz dziennie wieczorem trzy razy w tygodniu. Po tych sześciu miesiącach spędzonych w osobnej celi pod kontrolą mądrego starca o wielkim duchowym doświadczeniu, niech poddaje się modlitwom, czuwaniu i pracom ręcznym, zawsze pod ochroną dwóch uduchowionych braci, i bez możliwości jakichkolwiek kontaktów z młodymi ludźmi."

Podobnie Święty Augustyn, wielki Biskup z Hippo podkreśla pisząc w Wyznaniach: (Św. Augustyn, Wyznania, Wydawnictwo Znak, Kraków 2001, Księga III, 8, strona 77)

"Grzechy przeciw naturze, jak te, które popełniali sodomici, wszędzie i zawsze zasługują na potępienie i karę. Choćby je popełniały wszystkie ludy, wszystkie byłyby na mocy prawa Bożego uznane za tak samo zbrodnicze. Bóg bowiem nie stworzył ludzi do tego, żeby sobą w taki sposób posługiwali. Kiedy wspólną naturę, której On jest Twórcą, bruka się przewrotną namiętnością, zarazem pogwałcona zostaje wspólnota, jaka powinna nas łączyć z Bogiem."

Inny Doktor Kościoła, Święty Jan Chryzostom używa niezwykle dosadnych słów ostrzegając przeciwko grzechom przeciwko naturze. W Homilii do Rzymian pisze On: (Św. Jan Chryzostom, Homilia in Epistula Pauli ad Romanos, w Patrologie Grecque-Latine, wydane przez Paul Migne.)

"Wszystkie namiętności są hańbiące, ponieważ dusza jest nawet bardziej narażona i zniszczona przez grzech niż ciało przez choroby, ale najgorsze z namiętności jest pożądanie pomiędzy mężczyznami. [...] Grzechy przeciwko naturze są tym bardziej ciężkie i mniej satysfakcjonujące ponieważ nikt nie może nawet powiedzieć, że przynoszą one przyjemność, bowiem prawdziwa przyjemność jest tylko wtedy gdy jest w zgodzie z naturą. Ale kiedy Bóg opuszcza człowieka, wszystko jest odwrócone! Wtedy nie tylko ich [homoseksualistów] namiętności są sataniczne, ale całe ich życie jest diaboliczne. [...] Powiadam wam zatem, że są oni nawet gorsi niż mordercy, to znaczy, że byłoby lepiej umrzeć niż żyć w takim dyshonorze. Morderca tylko oddziela duszę od ciała, a oni niszczą duszę w ciele. [...] Nic nie jest, absolutnie nic bardziej szaleńczego i niszczącego niż ta perwersja."

Z kolei Święty Tomasz z Akwinu tak mówi o grzechach przeciwko naturze: (Święty Tomasz z Akwinu, Super Epistulas Sancti Pauli Ad Romanum, I, 26.)
"Nazywa się je namiętnościami hańby, ale nie są one nawet warte nazwania, zgodnie z ustępem w Liście do Efezjan (5:12): 'O tym bowiem, co u nich się dzieje po kryjomu, wstyd nawet mówić'. I chociaż grzechy ciała są powszechnie godne potępienia, ponieważ prowadzą człowieka do tego co jest w nim bestialskie, to jeszcze bardziej takimi są grzechy przeciwko naturze, ponieważ człowiek upadla siebie nawet niżej niż jego zwierzęca natura."

Mini-analiza zagadnień homoseksualizmu w artykule na stronie:
(...)
http://www.bibula.com/?p=12396
Teresa
PostWysłany: Śro 20:54, 13 Cze 2007   Temat postu:

Jak to było od pierwszych wieków?

Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa synody i sobory potępiały homoseksualizm. Jako pierwszy przeciwko praktykom homoseksualnym autorytatywnie wypowiedział się w roku 306 synod w Elwirze (kanon 71).
Najbardziej zdecydowane stanowisko w kwestii homoseksualizmu zajął Sobór Laterański III zawołany w 1179 r. W kanonie 11 tego soboru czytamy: " Ktokolwiek nadal będzie żył w takiej niewstrzemięzliwości, która niezgodna jest z naturą, z powodu której <nadchodzi gniew Boży na buntowników>, oraz oraz pięć miast zniszczył ogniem....."

W porządku chronologicznym to było tak:
314 - synod w Ancyrze w Galacji ( kanony 16,17),
567 - II synod w Tours we Francji ( kanon 14 ),
693 - XVI synod w Toledo w Hiszpanii ( kanon 3 ),
829 - synod w Paryzu ( kanony 34 i 69 ),
909 - synod w Trosly ( kanon 15 ),
1049 - synod w Remis,
1102 - synod w Londynie ( kanony 28 i 29 ),
1102 - synod w Nablusie ( kanony 8-11 ),
1212 - synod w Paryżu,
1214 - synod w Rouen,
1215 - Sobór Laterański IV ( kanon 14 ),
1216-1219 - synod w Angers,
1246 - synod w Bezieres

W podobnym tonie jak Sobór Laterański III , wypowiedzał się Sobór Laterański V ( 1512-1517 ). Były Dekretały ( to pisma papieskie zawierające nakazy i zakazy ) i inne decyzje papieskie.
01.04.1566 r. Papiez Pius V wydał bullę Cum Primum, w której czytamy:
"W dążeniu do wyplenenia wszystkiego, co w jakikolwiek sposób stanowi obrazę majestatu Bożego, postanowiliśmy ponad wszystko i bez okazywania litości karać te sprawki, o których w oparciu o autorytet Pisma Świętego lub z uwagi na ich wyjątkowy ciężar wiadomo, że nie podobają się Bogu i powodują Jego gniew bardziej niż inne(...)"

Ten sam Pius V powtórzył swoje stanowisko w bulli Horrendum illud scelus z 30 sierpnia 1568 r.:
" Ów odrażający występek, za który zepsute i rozpustne miasta Sodoma i Gomora z Boskiego wyroku spalone zostały, przepełnia nas goryczą i bólem i skłania nas do karania występku tego z największa gorliwością(...)"

Papież św.Pius X w swoim Katechiźmie z 1910 r. umieścił sodomię na drugim miejscu, po umyślnym zabójstwie wśród grzechów "wołających o pomste do nieba." " O grzechach tych" - wyjaśnia Katechizm - "mówi się, że wołają o pomstę do nieba, ponieważ tak uczy Duch Święty i ponieważ ich niegodziwość jest tak wielka i tak oczywista, że skłanają Boga, by wymierzał za nie najsurowsze kary." (295)

Dużo by można było jeszcze przytaczać wypowiedzi i pism Ojców i Doktorów Kościoła, którzy potępiając wszystkie szaleństwa żądzy, to o grzechach przeciwko naturze m.in. pisali ,że są one nie tyle grzechami , co potwornościami.Świety Tomasz z Akwinu pisał: " O ile bowem grzechy cielesne wogóle mają w sobie coś odrażającego , gdyż sprowadzają człowieka do tego ,co w nim zwierzęce, tym wiecej grzech przeciwko naturze , przez który człowiek spada poniżej natury zwierzęcej(...)"

Św. Piotr Damiani, doktor Kościoła mówi ,że homoseksualizm " nie powinen być uważany za zwyczajną skłonność do grzechu, gdyz przewyższa je wszystkie w nikczemności."

Nie mnie czy komu kolwiek podważać czy zmieniać nauki Papieży i Ojców Kościoła.

"W OBRONIE WYŻSZYCH PRAW " - polskie wydanie książki.

Image

https://praweksiazki.pl/historia-i-polityka/2758-w-obronie-wyzszych-praw-838873914.html

W USA książka zyskała uznanie wielu duchownych i środowisk katolickich.

... wiecej w rekomendacji tu:
(...)
https://www.piotrskarga.pl/w-obronie-wyzszych-praw,6499,i.html

https://www.piotrskarga.pl/w-obronie-wyzszych-praw-na-lotwie,325,302,p.html
Teresa
PostWysłany: Śro 20:35, 13 Cze 2007   Temat postu:

Homoseksualizm jest jednoznacznie potępiony w Starym i Nowym Testamencie. Np. słowa św.Piotra z jego drugiego listu (2P 2,6-7)

Cytat:
6 także miasta Sodomę i Gomorę obróciwszy w popiół skazał na zagładę4 dając przykład [kary] tym, którzy będą żyli bezbożnie, 7 ale wyrwał sprawiedliwego Lota, który uginał się pod ciężarem rozpustnego postępowania ludzi nie liczących się z Bożym prawem


Również św.Paweł napisał w liście do Rzymian (Rz 1,24-27)

Cytat:
24 Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.


Wszystko wynika z Prawdy Objawionej, z dawien dawna tak interpretowanej.
A dzisiaj inaczej uczą?, czyżby Prawda Objawiona się zmieniła? Nie! - nie zmieniła się.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group