Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Nie 17:55, 15 Wrz 2013   Temat postu:

Koniec napisał:
W niedzielę przypada pełno imprez, festynów, rodzinnych zjazdów. Wówczas często pije się alkohol. Czy aby po przystąpieniu do Komunii Świętej (nawet po kilku godzinach) wypadałoby wypić chociaż jedno piwo lub lampkę wina?

Ja osobiście nie widzę tu przestępstwa przeciwko Panu Bogu. Świętując niedzielę po Bożemu i np. odwiedzamy znajomych, czy kogoś z rodziny, możemy być przyjęci jakimś poczęstunkiem, będzie np. kawa, ciasto i może być postawione to piwo czy lampka wina. Najważniejsze, żeby nie nadużyć.

Koniec napisał:
(...) ''Dzień święty święcić''. Myślę, że niedzielę należy w tej kwestii traktować niejako jak piątek.

Nie, piątek to dzień męki i śmierci Pańskiej, a niedziela jest dniem Zmartwychwstania i to jest dzień radosny. Mamy tu zamieszczone takie bardzo ciekawe rozmyślania, które pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej:

Świętowanie Niedzieli
(...)
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-nauka-katolicka,15/swietowanie-niedzieli,2804.html
Koniec
PostWysłany: Nie 16:05, 15 Wrz 2013   Temat postu:

W niedzielę przypada pełno imprez, festynów, rodzinnych zjazdów. Wówczas często pije się alkohol. Czy aby po przystąpieniu do Komunii Świętej (nawet po kilku godzinach) wypadałoby wypić chociaż jedno piwo lub lampkę wina? Nie mówię tu o libacji, ale o wypiciu niewielkiej ilości alkoholu. Przecież jak ktoś tego dnia przyjął Pana Jezusa to chyba nie powinien do tego samego żołądka, gdzie trafiło Ciało Zbawiciela wlać alkohol.
To byłoby obrazą Pana Jezusa i złamaniem przykazania ''Dzień święty święcić''. Myślę, że niedzielę należy w tej kwestii traktować niejako jak piątek.

A jeśli mowa o piciu alkoholu w niedzielę przed pójściem na Mszę Św. to już chyba sprawa oczywista i żadnych pytań być nie powinno!
edith12
PostWysłany: Wto 17:21, 11 Gru 2012   Temat postu:

Moim zdaniem grzechem w tym wypadku jest picie alkoholu w momencie kiedy wiemy, że czeka nas jeszcze Msza Święta.

Jest to jednoznaczne z tym, jakbyśmy nie poszli do Kościoła. Przecież nikt nam piwa nie wlewa do gardła. Ja osobiście nigdy nie poszłam i nie pójdę do kościoła pod wpływem alkoholu, gdyż moim zdaniem kompletnie mija się to z celem. Raz zdarzyło mi się wypić na imieninach w niedzielę przed kościołem. Wtedy po prostu poszłam za tydzień w sobotę i w niedzielę.
Teresa
PostWysłany: Czw 23:33, 06 Gru 2012   Temat postu:

Nie wiem czy musi czy nie musi, ale ja na takie i temu podobne pytania nie jestem zobowiązana odpowiadać, a jak się raz spyta czy po wypitych piwach iść na mszę czy nie, to już będzie wiedział na zawsze. Postawione pytanie: "Jaki większy grzech???" - ja nie jestem tu osobą do rozstrzygania o większości czy mniejszości grzechów. Dla jednego będzie grzechem dla drugiego nie, zależy jakie kto ma i jak ma kształtowane swoje sumienie ...

Sumienie kształtowane
(...)
http://www.przemiana.biblia.pl/index.php?page=05&id=05-01&t=107

... i od takich spraw mamy kapłanów.
Koniec
PostWysłany: Czw 23:10, 06 Gru 2012   Temat postu:

Teresa napisał:
Pana pytanie brzmi: "Jaki większy grzech???" - odpowiadałam już nie raz na takie pytania i powtórzę, informuję pana i wszystkich, że z wszelkimi pytaniami czy coś konkretnego jest grzechem, czy nie jest grzechem, większym czy mniejszym, etc ... proszę się zwracać do spowiedników. Spowiednik ma takie zadanie: ponieważ jest sędzią, to ocenia, czy coś nie jest grzechem, czy coś jest grzechem - i wyznacza zań pokutę.
Czyli za każdym razem gdy ktoś ma wątpliwości, to musi iść do Spowiedzi Świętej?
Teresa
PostWysłany: Pon 9:36, 10 Wrz 2012   Temat postu:

Pana pytanie brzmi: "Jaki większy grzech???" - odpowiadałam już nie raz na takie pytania i powtórzę, informuję pana i wszystkich, że z wszelkimi pytaniami czy coś konkretnego jest grzechem, czy nie jest grzechem, większym czy mniejszym, etc ... proszę się zwracać do spowiedników. Spowiednik ma takie zadanie: ponieważ jest sędzią, to ocenia, czy coś nie jest grzechem, czy coś jest grzechem - i wyznacza zań pokutę.

O świętowaniu niedzieli katolicka nauka jest tu:
Świętowanie Niedzieli
(...)
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-nauka-katolicka,15/swietowanie-niedzieli,2804.html
Kubaturus
PostWysłany: Pon 7:35, 10 Wrz 2012   Temat postu:

Grzechem jest już samo wypicie piw jesli ktos wiedział, że musi zrealizować obowiązek niedzielny.

Lepiej było piw nie pić! Post Eucharystyczny obowiązuje.


Postawione przez pana pytanie pochodzi z zakresu pytań:

1) Jesli miałby pan umówioną audiencję u Papieża, ale przed nią wypiłby pan 2 browary to co?- wstyd i żenada!

2) Czy nie wiedział pan o audiencji u Papieża i nadarzyła się okazja- to pan wstąpił?!


Czy nie wiedział pan, że jest niedziela (jesli o nią chodzi) i wiedząc, że jeszcze nie był pan na Mszy stwierdził, że jakos to będzie, wypił 2 browce i nadarzyła się okazja uczestnictwa -wstyd i żenada!

Chyba, że mówi pan o sytuacji innej- proszę opisać okolicznsci!
malarczyk
PostWysłany: Nie 21:28, 09 Wrz 2012   Temat postu: Jaki większy grzech???

Niechaj będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Witam Państwa i mam pytanie zasadnicze, nad którym przyszło mi się dzisiaj zastanowić a na które nie znajduję jednoznacznej odpowiedzi.
Czy większy grzech jest pójść na niedzielną mszę po dwóch wypitych piwach czy w ogóle nie uczestniczyć w ten dzień na mszy (ze względu na spożycie alkoholu) mówię tutaj o max 2 piwach.

Z Bogiem. malarczyk

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group