Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Świętowanie Niedzieli Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:50, 21 Wrz 2009 Powrót do góry

Świętowanie Niedzieli

"Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?" (Łk 14, 3).

Porusza tu Chrystus kwestię święcenia u żydów szabatu, odpowiadającego chrześcijańskiemu święceniu niedzieli. Znaczenie jej jest jasne jak słońce, od chwili kiedy Bóg sam położył pod nią swą pieczęć. Czytamy bowiem: "A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając" (Rdz 2, 2.3). Potem wśród grzmotów i błyskawic nadał Bóg prawo: "Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić" [Wj 20, 8]. Na pamiątkę, iż w niedzielę Chrystus powstał z martwych, święci się odtąd niedzielę zamiast soboty. Niedziela jest dniem spoczynku.

- Od upadku grzechowego świat jest warsztatem. Praca jest losem człowieka, wszystko jedno ręczna czy umysłowa. Lecz tak jak cięciwa łuku traci swą sprężystość, gdy jest w ustawicznym napięciu, tak samo i człowiek, który nie przerywa pracy, opada ze sił. Dlatego troskliwie przewidujący Bóg dał przykład spoczynku w siódmym dniu. Dlatego też wydał wielce życzliwy przepis: "Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło" (Wj 20, 9.10).

Oczywiście prace, których domaga się należna miłość ludzi i zwierząt za przykładem samego Zbawiciela są dozwolone. Zresztą w tej kwestii ma coś do powiedzenia także doświadczenie: Pracy w dniu Pańskim nie towarzyszy błogosławieństwo! Co urwiesz Bogu z niedzieli, to znowu diabli wezmą! Co zyskasz w niedzielę, to stracisz w poniedziałek! Albowiem znowu powiada Pan: "Przeto zachowujcie szabat, który winien być dla was świętością. I ktokolwiek by go znieważył, będzie ukarany śmiercią, i każdy, kto by wykonywał pracę w tym dniu, będzie wykluczony ze swojego ludu" (Wj 31, 14).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 10:40, 04 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:49, 22 Wrz 2009 Powrót do góry

"Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?" (Łk 14, 3).

U faryzeuszy święcenie szabatu wyrodziło się w jakieś przesadne trzymanie się literalnie bezdusznych przepisów obrzędowych. Jednocześnie zaś bez skrupułów deptali najważniejsze przykazanie miłości bliźniego, a nawet chcieli przeszkodzić Zbawicielowi w uzdrowieniu chorego. A przecież święcenie niedzieli nie polega tylko na zewnętrznych objawach, lecz na święceniu w duchu Bożym i Kościoła.

Bóg sam niejednokrotnie powiedział: "Siódmego dnia jest uroczysty szabat, jest zwołanie święte" (Kpł 23, 3). A u Ezechiela (20, 20): "Święćcie też moje szabaty!" - Sam Bóg-Człowiek święcił je bądź to przez uczęszczanie do świątyni lub synagogi, bądź też przez dobre uczynki. - Zaś Kościół święty ustanowił przykazanie następujące: "Postanowione przez Kościół dni święte święcić!"

Teraz wiesz już na czym polega święcenie dnia Pańskiego. Przykład dali tobie nasi bogobojni przodkowie. Albowiem dla nich Msza św., kazanie i nieszpory niedzielne były czymś oczywistym. Dla nich było radością spełnić w niedzielę jakiś czyn miłości, odwiedzić chorego lub pomodlić się na grobach zmarłych. Niedziela była dla nich dniem Bożym!

Czas już, by niedziela odzyskała pierwotną świętość. Bowiem w dni powszednie człowiek nie ma czasu nawet pomyśleć o Bogu, duszy i wieczności. Ujęta w surowe karby i spełniana na akord praca pochłania całego człowieka. Jest to już bardzo wiele, jeżeli znajdzie się jeszcze czas na modlitwę rano, wieczór, przed posiłkiem i po jedzeniu.

Jakże więc głęboko pomyślane i uzasadnione jest przykazanie o święceniu niedzieli! Jak mądra to zasada! I przeciwnie jak smutno, gdy człowiek przechodzi nad nią do porządku dziennego, niewiele inaczej jak bydlę w stajni. Jakże godny to opłakania stan, gdy w siedmiu dniach nie znajdzie się nawet godzinki dla najlepszego Boga! Tu masz także klucz do rozwiązania tak licznych zawodów naszych czasów. Trudno, by towarzyszyło im błogosławieństwo. "Szabaty moje bezcześcili. Przeto zapowiedziałem, że gniew mój wyleję na nich" (Ez 20, 13).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 10:41, 04 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:11, 23 Wrz 2009 Powrót do góry

"Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?" (Łk 14, 3).

Niedziela to dzień spoczynku, dzień święty. Niedziela to także dzień radości. "Dosyć ma dzień swojej biedy", mówi już Chrystus Pan u św. Mateusza (6, 34). Dlatego bardzo potrzeba zostawić chwilę na radość i rozweselenie się. Zwłaszcza religia i to nie tylko w jednym miejscu zabiera głos o prawdziwej radości: "Sprawiedliwi się cieszą i weselą przed Bogiem, i radością się rozkoszują" (Ps 68, 4).

Jakże mądrze postąpiła względem nas Opatrzność, dając nam niedzielę. Niedzielę wolną od prac, trosk i wrzasków powszedniego dnia, uświetnioną porządniejszym odzieniem, podniesioną i rozweseloną uroczystą Mszą św., z przepięknymi śpiewami liturgicznymi i z kazaniem. W niedzielę więc usposobiony jest człowiek do wesela, nastawiony na ton wyższy. Oczywiście musi i tu być stosowana zasada: "Radujcie się zawsze w Panu" (Flp 4, 4). Taką radością w Panu jest przechadzka po świeżym powietrzu, na łonie natury. Taką radością w Panu jest umiarkowane i przyzwoite zajmowanie się sportem. Taką radością w Panu jest wycieczka do miejsc znanych ze zjawisk przyrody lub historii, można sobie też pozwolić na niewinny odpoczynek w gospodzie. Taką radością w Panu, jednym słowem, jest każde wytchnienie, które podnosi serce, odświeża siły i całego człowieka napełnia nową ochotą do pracy.

Nie zaś tego rodzaju zabawy, po których poniedziałek nosi piętno pokuty całkowitej niezdolności do pracy po popełnionych w niedzielę grzechach.
Nierozumni ci, którzy hańbią występkami dzień Pański, wstrzymują błogosławieństwo Boga, ściągają na siebie jego przekleństwo, szkodzą sobie na zdrowiu, a z dnia bożego czynią święto szatana. Oby cię nigdy nie trzeba było zaliczyć do tych nierozumnych. Ty z bogobojnym Dawidem trzymaj się hasła: "Będę radował się w Panu" (Ps 104, 34).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 10:41, 04 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:15, 24 Wrz 2009 Powrót do góry

"Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie? Lecz oni milczeli" (Łk 14, 3.4).

Także dzisiejsi gwałciciele dnia Pańskiego zamknęliby usta w zakłopotaniu, gdyby ich zapytano, czy wolno bezcześcić niedzielę, czy też nie. Jak wytłumaczyć sobie tę straszną chorobę naszej doby, gdzie bez skrupułu gwałci się dzień Pański? Najgłębszej przyczyny należy szukać w obojętności względem religii i Kościoła. Jedno i drugie dopuszcza się jeszcze niby jakąś dekorację przy chrzcie, Komunii św., ślubie i pogrzebie. Ale potem do religii się nie wraca! Komunię św. wielkanocną, nakaz postu piątkowego, Mszę św. niedzielną uważa się za ciężko przygniatające jarzmo. Tak jakby Bóg i Kościół mogli ograniczyć się jeszcze do skromniejszych żądań! Dziś przeżywamy czasy, które napiętnował ostro Apostoł: "Twierdzą, że znają Boga, uczynkami zaś temu przeczą, będąc ludźmi obrzydliwymi, zbuntowanymi i niezdolnymi do żadnego dobrego czynu" (Tt 1, 16).

Inny problem leży w samookłamywaniu się. Nie na darmo mówi Pismo św.: " Każdy człowiek kłamie" (Ps 116, 11). Iluż wmawia w siebie, iż szkodzi im powietrze w kościele, podczas gdy równocześnie ci sami dziwnie dobrze mogą znosić zepsutą atmosferę restauracji, kin i dancingów! Iluż łudzi się, że Kościół stawiając przykazanie niedzieli za wiele się domaga, podczas gdy równocześnie ci sami przyjmują surowe i niewygodne kaprysy mody bez cienia wahania! Iluż to roi sobie, że wysłuchanie Mszy św. w niedzielę żąda niesłychanej od niego ofiary, podczas gdy dla mody i sportu zdobywa się w milczeniu na wszelką ofiarę. Bóg i Kościół nigdy nie mają głosu i muszą ustępować na plan ostatni. Za to moda, sport, te władają wszechwładnie! Godne politowania szaleństwo! Lecz do tego także odnoszą się słowa mędrca: "Serce twarde na końcu dozna klęski" (Syr 3, 26).

Trzeciego problemu należy dopatrywać się w materializmie. Materia, rzeczy ziemskie są wszystkim; duch, dusza, wieczność - niczym. Dlatego też wybujały chwasty chciwości, dążności do zysku i przyjemności. Tu już nie ma miejsca dla niedzieli. Z oburzeniem woła św. Jan Chryzostom: "Tydzień ma 168 godzin, a tylko jedną jedyną (!) zastrzegł Bóg sobie. Ty zaś tej jedynej godziny nadużywasz do interesów ziemskich!" Dziwne tylko, że lud zdaje się nie zauważać wcale przekleństwa, jakie od dawna ciąży na takim postępowaniu. Albowiem w miarę jak wzrasta bezczeszczenie niedzieli coraz mniej błogosławi Bóg ludziom. Wszędzie kryzys gospodarczy, bezrobocie, ubóstwo i nędza. Ale inaczej być nie mogło, odkąd rozpoczęto karygodną igraszkę z tym, co Najwyższy osobiście 72 razy - zapamiętaj sobie: siedemdziesiąt dwa razy! - przykazywał w Starym Przymierzu. Tu także sprawdza się: "Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić" [Ga 6, 7.8].

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 10:42, 04 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:51, 25 Wrz 2009 Powrót do góry

"A do nich rzekł: Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu?" (Łk 14, 5).

Zbawiciel wystąpił zdecydowanie i praktycznie przeciw obłudnym pobożnisiom, którzy kurczowo trzymali się litery. Co by on tak dziś wpisał w pamiętnik gwałcicielom niedzieli?

"Popełniacie krzyczącą niesprawiedliwość względem Najwyższego!" - Bezsprzecznie! W pierwszym rzędzie Bóg ma prawo rozporządzać naszym czasem; jest on bowiem jego darem. Dalej, co do czasu daje przez osobne przykazanie swoje rozporządzenie: "Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy" (Wj 20, 8-10). Trafnie zauważa św. Jan Chryzostom: "Bóg daje ci sześć dni, a sobie jeden tylko zastrzega, dzień siódmy. A ty nie masz na tyle poszanowania dla Pana, byś mu poświęcił ten dzień - przeciwnie ty bezcześcisz nawet jego! Nie obawiasz się przez wydzieranie Bogu samemu tego świętego dnia stanąć na równi ze zbrodniarzem świętokradcą, który rabuje z Kościoła święte skarby."

Powiedziałby Chrystus dalej: "W postępowaniu waszym jest szczyt niedorzeczności względem was samych!" - Jest to znowu jasne jak na dłoni. Z jednej strony samowolnie pozbawiacie się tylu łask bożych, tylu błogosławieństw, które płyną z uczestnictwa we Mszy św. i ze słuchania słowa bożego. Z drugiej strony ci, którzy nie uznają niedzieli za dzień boży, ściągają na głowę swoją przekleństwo Najwyższego. Zagroził On takim ludziom "pożerającym ogniem" (Jr 17, 27); "wylaniem swego gniewu, aby ich wyniszczyć" (Ez 20, 13).

Tu masz znowu wyjaśnienie tylu różnych nieszczęść w rodzinach, tylu klęsk na polach i niwach, tylu katastrof dni naszych. I na pewno wiele kar w wieczności! Użyj całego swego wpływu do tego, by dzień Pański był święcony. Sam świeć dobrym przykładem. Wryj sobie głęboko w pamięć słowa św. Grzegorza z Nazjanzu: "Święcąc niedzielę gromadzimy skarb dóbr dla naszej duszy, którego posiadaniem będzie się cieszyła trwale i po wszystkie wieki".

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 10:43, 04 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:38, 04 Wrz 2016 Powrót do góry

Z Katechizmu kard. Gasparriego:

205. Dlaczego w Nowym Testamencie nie święci się soboty?


W Nowym Testamencie nie święci się soboty, ponieważ Kościół zastąpił ją jako świętem niedzielą na uczczenie zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i zesłania Ducha Świętego w Zielone Święta, i dodał do niedzieli inne dni świąteczne.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 11:45, 20 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:17, 28 Wrz 2017 Powrót do góry

Warto poczytać w tym wątku te rozważania o świętowaniu niedzieli, gdyż rozpoczyna się debata o inicjatywie ograniczenia handlu w niedzielę. Niedziela to dzień święty, a możliwość jej świętowania to jedno z zasadniczych praw rodziny i praw pracowniczych. Naruszanie jej świątecznego charakteru najbardziej uderza w rodzinne i osobiste prawa ponad ośmiuset tysięcy kobiet pracujących w wielkich, kierowanych w większości przez zagranicznych właścicieli, sieciach handlowych i to powinno być zakazane. Niedzielę świętuje się od zamierzchłych czasów ludzkości. Myślę, że trzeba jej bronić!

Temat o świętowaniu niedzieli jest poruszany, dyskutowany przez różne środowiska, grupy od lat, wiele pisze tu:

http://www.traditia.fora.pl/wydarzenia-wywiady-wiadomosci,12/podpisanie-ekumenicznego-listu-kosciolow-o-swietowaniu,12682.html
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:37, 11 Mar 2018 Powrót do góry

„Dies Domini” – przesłanie ciągle aktualne

(...)

http://www.traditia.fora.pl/wydarzenia-wywiady-wiadomosci,12/podpisanie-ekumenicznego-listu-kosciolow-o-swietowaniu,12682.html#77859


LIST APOSTOLSKI DIES DOMINI

Do Biskupów, Kapłanów i Wiernych o świętowaniu niedzieli

Spis treści
Rozdział I: Dies Domini - Świętowanie dzieła Stwórcy
Rozdział II: Dies Christi - Dzień Zmartwychwstałego Pana i daru Ducha Świętego
Rozdział III: Dies Ecclesiae - Zgromadzenie eucharystyczne sercem niedzieli
Rozdział IV: Dies Hominis - Niedziela dniem radości, odpoczynku i solidarności
Rozdział V: Dies Dierum - Niedziela jako święto nadrzędne, objawiające sens czasu
Zakończenie
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32692 Przeczytał: 53 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:41, 03 Mar 2021 Powrót do góry

Dokładnie od 1700 lat niedziela jest dniem odpoczynku

Dokładnie 1700 lat temu, 3 marca 321 roku, cesarz rzymski Konstantyn Wielki ustanowił niedzielę dniem wolnym od pracy.

“W czcigodną niedzielę (venerabilis dies solis) odpoczywać będą wszyscy sędziowie, ludność miasta i przedsiębiorstwa wszystkich branż. Ludność wiejska niech jednak uprawia rolnictwo swobodnie i bez przeszkód, gdyż często zdarza się, że nie ma lepszego dnia na sianie zboża lub sadzenie winorośli; bo korzyść, którą dała Opatrzność niebieska, nie powinna być oddawana przez wybór czasu” – głosił edykt cesarski skierowany do prefekta miasta Rzymu, Helpidiusza.

Skąd pomysł na dzień odpoczynku?

Dokument Konstantyna dotyczył całego cesarstwa. Zachował się do dziś i do dziś pozostaje aktualny. Historycy nie są jednak zgodni, czy i w jakim stopniu cesarz kierował się w tej decyzji względami chrześcijańskimi. Dekret nie daje odpowiedzi na te pytania.

Istnieje prawdopodobieństwo, że cesarz uznał za słuszną żydowską koncepcję dnia odpoczynku. Praktykowany w judaizmie siedmiodniowy tydzień przyjął się w Imperium Rzymskim jeszcze przed Konstantynem, chociaż z innym systemem liczenia. Żydzi numerowali je kolejno: dzień pierwszy, drugi itd… siódmy dzień – Szabat. Rzymianie zaś poświęcali dni planetom i ich bogom: od Dnia Saturna – soboty (ang. Saturday) do Dnia Słońca – niedzieli (ang. Sunday) i od Dnia Księżyca (Dies Lunae), czyli poniedziałku, do Dnia Wenus (Dies Veneris) – piątku.

Konstantyn ustanowił więc dzień odpoczynku na pierwszy dzień tygodnia według żydowskiej rachuby czasu czyli na drugi dzień tygodnia według rachunku rzymskiego. Decydował o tym prawdopodobnie nie tyle „Dzień Pański”, ile raczej to, że dzień ten poświęcony był bóstwu, znanemu w całym imperium i ściśle związanemu z kultem cesarza – Niezwyciężonemu Słońcu („Sol invictus”) – uosabiającemu wszystkich innych bogów. W ten sposób cesarz uwzględnił też inne wyznania, np. tajemniczy kult Mitry, w którym słońce również odgrywało ważną rolę. „Niezwyciężony bóg Słońca” cieszył się również wielką popularnością i czcią w wojsku, któremu Konstantyn zawdzięczał swoją władzę.


Regularny dzień świąteczny

Według współczesnego niemieckiego historyka starożytności i znawcy panowania Konstantyna Klausa Martina Girardeta, cesarz „dzięki swojemu trzeźwemu dekretowi o «venerabilis dies solis» zdołał połączyć wiele wątków, które do tej pory z sobą się nie wiązały”. Sprawdził się „wysoki potencjał integracyjny” dekretu ustanawiającego niedzielę, a „niejednoznaczność i otwartość sformułowań Konstantyn zawarł w swoim dekrecie celowo”, uważa niemiecki badacz.

W każdym razie cesarz chciał, aby niedziela była regularnym dniem świątecznym. Cztery miesiące później, w lipcu 321 wydał jeszcze rodzaj rozporządzenia wykonawczego do swego edyktu, które m.in. zezwalało na wyzwalanie w tym dniu niewolników.

Chrześcijanie nie chcieli przyjąć określenia „dzień boga słońca”. Dla nich był to „Dzień Pański” (greckie [hemera] kyriaké, łac. [Dies] Dominica) – dzień, w których Chrystus, Pan (Kyrios/Dominus) powstał z martwych. Ale najważniejsze było to, że nakazany przez państwo dzień odpoczynku wreszcie dawał więcej swobody w obchodzeniu Wieczerzy Pańskiej w poświęconym Mu dniu.


Siódmy dzień tygodnia

Choć Konstantyn przyjął chrzest dopiero na łożu śmierci w 337 r., już wcześniej z sympatią odnosił się do chrześcijaństwa. W swoim przemówieniu na temat polityki religijnej bronił przed pogańskimi “przesądami” wiary w jedynego prawdziwego Boga i Jego Syna Jezusa Chrystusa. Wiele zabobonów wyśmiewał.

Jednak nie wszyscy chrześcijanie świętują niedzielę jako “Dzień Pański”. Adwentyści Dnia Siódmego, kierując się zawartym w Dekalogu nakazem czczenia właśnie dnia siódmego, czyli szabatu, obchodzą dzień wolny w sobotę. Podobnie postępują też niektóre “fundamentalistyczne” ruchy badaczy Pisma Świętego – dla nich niedziela jest zwykłym dniem roboczym. Z tego powodu czasem dochodzi do napięć między wspólnotami “dnia siódmego” a resztą społeczeństwa w kwestii przestrzegania i korzystania z dnia świątecznego w różnych terminach.


“Dzień Pański”

Ciekawostką jest, że ślady dawnych łacińskich nazw dni tygodnia od poniedziałku do piątku, nawiązujące do bóstw panteonu rzymskiego, zachowały się do dzisiaj w językach romańskich. Dies Lunae (poniedziałek) to po francusku lundi, po hiszpańsku lunes, po włosku lunedí, po rumuńsku luni. Dies Martis (dzień Marsa) to mardi, martes, martedí, marţi itd. Tylko w języku portugalskim przyjęto “cyfrowe” nazywanie dni: poniedziałek jest “drugim dniem” (po niedzieli) – segunda feira, wtorek – “trzecim dniem” (terça feira) itd. Ale we wszystkich językach romańskich niedziela jest Dniem Pańskim: dimanche (fr.), domenica (wł.), domingo (hiszp. i port.), duminica (rum.).

W językach słowiańskich, poza rosyjskim, słowa oznaczające niedzielę, nawiązują do jej charakteru świątecznego, gdy się “nie działa”, stąd niedziela, neděle po czesku, niadziela po białorusku, nedila po ukraińsku, nedela po bułgarsku, nedelja po chorwacku i serbsku itp.

Tylko nazwa rosyjska odnosi się do Zmartwychwstania – woskriesienije. W czasach komunistycznej walki z religią bolszewicy zmienili zapis tego słowa, aby choć trochę zatrzeć jego związek z największym świętem chrześcijańskim i w nazwie dnia tygodnia dodali po “n” tzw. miękki znak, który wprawdzie nie zmienił zasadniczo wymowy, ale graficznie “oddalił” nieco tę nazwę od jej chrześcijańskich korzeni.

Warto też wspomnieć, że grecka nazwa niedzieli – kyriake (w nowogreckim kiriaki) stała się podstawą nazw tego dnia w językach gruzińskim – kwiriaki i ormiańskim – kiraki.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)