Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Watykan: transseksualiści mogą przyjmować chrzest, a dzieci Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32700 Przeczytał: 63 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:11, 09 Lis 2023 Powrót do góry

Watykan: transseksualiści mogą przyjmować chrzest, a dzieci par homoseksualnych należy ochrzcić

Image

Osoby transseksualne, nawet jeśli przeszły leczenie hormonalne lub operację zmiany płci, mogą przyjąć chrzest, „jeśli nie ma sytuacji, w których istnieje niebezpieczeństwo wywołania publicznego zgorszenia lub dezorientacji wśród wiernych”. A dzieci par homoseksualnych należy ochrzcić, nawet jeśli urodziły się z matki zastępczej, pod warunkiem, że istnieje uzasadniona nadzieja, że zostaną wychowane w wierze katolickiej. Takie stwierdzenia znalazły się w odpowiedzi Dykasterii Nauki Wiary podpisanej przez prefekta kard. Victora Manuela Fernandéza, a zatwierdzonej przez papieża 31 października. O odpowiedzi na pytania dotyczące szeregu kontrowersyjnych kwestii poprosił w lipcu bieżącego roku, biskup Santo Amaro w Brazylii, José Negri.

Oto tekst odpowiedzi Dykasterii w tłumaczeniu na język polski:



Odpowiedzi Dykasterii biskupowi Negri

Niniejsze odpowiedzi powtarzają zasadniczo fundamentalną treść tego, co zostało już potwierdzone na ten temat w przeszłości przez Dykasterię[1].

1. Czy osoba transseksualna może zostać ochrzczona?

Osoba transseksualna – która przeszła również leczenie hormonalne i operację zmiany płci – może przyjąć chrzest na tych samych warunkach, co inni wierni, jeśli nie ma sytuacji, w których istnieje ryzyko wywołania zgorszenia publicznego lub dezorientacji wśród wiernych. W przypadku dzieci lub młodzieży z problemami natury transseksualnej, jeśli są dobrze przygotowani i chętni, mogą przyjąć chrzest.

Jednocześnie należy rozważyć następujące kwestie, zwłaszcza gdy istnieją wątpliwości co do obiektywnej sytuacji moralnej, w jakiej znajduje się dana osoba, lub co do jej subiektywnych dyspozycji do łaski. W przypadku chrztu Kościół naucza, że jeśli sakrament jest przyjmowany bez żalu za grzechy ciężkie, dana osoba nie otrzymuje łaski uświęcającej, chociaż otrzymuje charakter sakramentalny. Katechizm stwierdza: „To upodobnienie do Chrystusa i Kościoła, urzeczywistniane przez Ducha Świętego, jest nieusuwalne; pozostaje ono w chrześcijaninie na zawsze jako pozytywna dyspozycja do przyjęcia łaski, jako obietnica i zapewnienie opieki Bożej oraz powołanie do kultu Bożego i służby Kościołowi”[2].

Św. Tomasz z Akwinu nauczał bowiem, że kiedy przeszkoda dla łaski zniknie, u kogoś, kto przyjął chrzest bez odpowiedniego usposobienia, sam charakter „jest bezpośrednią przyczyną, która usposabia do przyjęcia łaski”[3]. Św. Augustyn z Hippony odwoływał się do tej sytuacji, mówiąc, że nawet jeśli człowiek popada w grzech, Chrystus nie niszczy charakteru otrzymanego przez niego w chrzcie i szuka (quaerit) grzesznika, w którym jest odciśnięty ten charakter, który określa go jako Jego własność [4].

Możemy zatem zrozumieć, dlaczego papież Franciszek zechciał podkreślić, że chrzest „jest bramą pozwalającą Chrystusowi Panu zamieszkać w naszej osobie, a nam zanurzyć się w Jego Tajemnicy”[5]. Oznacza to konkretnie, że „Sakramentów nie powinno się zamykać z jakichkolwiek powodów. Odnosi się to przede wszystkim do sytuacji, w której chodzi o sakrament będący «bramą» – o Chrzest […] Kościół nie jest urzędem celnym, jest ojcowskim domem, gdzie jest miejsce dla każdego z jego niełatwym życiem”[6].

Tak więc, nawet jeśli pozostają wątpliwości co do obiektywnej sytuacji moralnej danej osoby lub co do jej subiektywnej dyspozycji do przyjęcia łaski, nie wolno nigdy zapominać o tym aspekcie wierności bezwarunkowej miłości Boga, zdolnej do zrodzenia nawet u grzesznika nieodwołalnego przymierza, zawsze otwartego na rozwój, również nieprzewidywalny. Jest to prawdą nawet wtedy, gdy u penitenta nie pojawia się w pełni oczywiste postanowienie poprawy, ponieważ często przewidywalność nowego upadku „nie umniejsza autentyczności intencji”[7]. W każdym razie Kościół musi zawsze wzywać do pełnego przeżywania wszystkich konsekwencji otrzymanego chrztu, które zawsze należy rozumieć i rozwijać w ramach całej drogi inicjacji chrześcijańskiej.

2. Czy osoba transseksualna może być ojcem chrzestnym lub matką chrzestną?

Pod pewnymi warunkami można dopuścić do zadania ojca chrzestnego lub matki chrzestnej dorosłą osobę transseksualną, która również przeszła terapię hormonalną i operację zmiany płci. Ponieważ jednak zadanie to nie jest prawem, roztropność duszpasterska wymaga, aby nie zezwalać na to, jeśli istnieje niebezpieczeństwo zgorszenia, niewłaściwego usankcjonowania lub dezorientacji w sferze edukacyjnej wspólnoty kościelnej.

3. Czy osoba transseksualna może być świadkiem sakramentu małżeństwa?

W obowiązującym powszechnym prawodawstwie kanonicznym nie ma niczego, co zabraniałoby osobie transseksualnej bycia świadkiem sakramentu małżeństwa.

4. Czy dwie osoby homoafektywne mogą być rodzicami dziecka, które musi być ochrzczone, a które zostało adoptowane lub uzyskane innymi metodami, takimi jak macica do wynajęcia?

Aby dziecko mogło zostać ochrzczone, musi istnieć uzasadniona nadzieja, że zostanie ono wychowane w religii katolickiej (por. kan. 868 § 1, 2 CIC; kan. 681, § 1, 1o CCEO).

5. Czy osoba homoafektywna i żyjąca w konkubinacie może być ojcem chrzestnym osoby chrzczonej?

Zgodnie z kan. 874 § 1, 1ᵒ. i 3ᵒ KPK, ojcem chrzestnym lub matką chrzestną może być osoba, która posiada predyspozycje (por. 1.) i „prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma podjąć” (3ᵒ. por. kan. 685, § 2 KKKW). Inaczej jest w przypadku, gdy wspólne zamieszkiwanie dwóch osób homoseksualnych polega nie na zwykłym wspólnym zamieszkiwaniu, ale na stabilnym i zadeklarowanym związku more uxorio, dobrze znanym wspólnocie.

W każdym razie należyta roztropność duszpasterska wymaga, aby każda sytuacja była mądrze rozważona, aby w celu ochrony sakramentu chrztu, a zwłaszcza jego przyjęcia, które jest cennym dobrem, które należy chronić, ponieważ jest konieczne do zbawienia[8].

Jednocześnie należy wziąć pod uwagę prawdziwą wartość, jaką wspólnota kościelna przyznaje obowiązkom ojca i matki chrzestnej, rolę, jaką odgrywają oni we wspólnocie i szacunek, jaki okazują nauczaniu Kościoła. Wreszcie należy również wziąć pod uwagę możliwość, że inna osoba w kręgu rodzinnym jest gwarantem prawidłowego przekazania wiary katolickiej osobie, która ma zostać ochrzczona, wiedząc, że można jednak asystować osobie, która ma zostać ochrzczona, podczas obrzędu, nie tylko jako ojciec chrzestny lub matka chrzestna, ale także jako świadkowie aktu chrzcielnego.

6. Czy osoba homoafektywna i żyjąca w konkubinacie może być świadkiem małżeństwa?

W obowiązującym powszechnym prawodawstwie kanonicznym nie ma nic, co zabraniałoby osobie homoafektywnej i żyjącej w konkubinacie bycia świadkiem małżeństwa.

EX AUDIENTIA DIE 31 Ottobre 2023 FRANCISCUS

Victor Fernandez


Przypisy:

[1] Por. CONGREGAZIONE PER LA DOTTRINA DELLA FEDE, Nota riservata circa alcune questioni canoniche inerenti al transessualismo (21 dicembre 2018), Città del Vaticano, Sub secreto pontificio.


[2] Katechizm Kościoła Katolickiego, 1121

[3] ŚW. TOMASZ Z AKWINU, I Sent IV, 4,3,2,3: „est inmediata causa disponens ad gratiam”; TENŻE, Summa Theologiae, III, q. 69 a. 9 ad 1: „wszyscy ochrzczeni w Chrystusie, ujednopostaceni z Chrystusem przez wiarę i miłość, przyoblekają się w Chrystusa przez łaskę”.

[4] Por. ŚW. AUGUSTYN Z HIPPONY, Sermo ad Caesariensis Ecclesiae Plebem, 2; PL 43, 691-692: „Nunc vero ipse desertor, characterem fixit imperatoris sui. Deus et Dominus noster Jesus Christus quaerit desertorem, delet erroris criminem, sed non exterminat suum characterem” (Teraz jednak sam stawszy się uchodźcą wyrył charakter swego panowania. Bóg i nasz Pan Jezus Chrystus szuka zbiega, wymazuje zbrodnię błędu, ale nie niszczy jego charakteru”).

[5] [link widoczny dla zalogowanych]

[6] FRANCISZEK, Adhort. ap. Evangelii gaudium, 24 listopada 2013, n. 47.

[7] ŚW. JAN PAWEŁ II, List do kard. Williama W. Bauma i uczestników dorocznego kursu w Penitencjarii Apostolskiej, 22 marca 1996, 5).

[8] Katechizm Kościoła Katolickiego, 1277.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32700 Przeczytał: 63 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:22, 09 Lis 2023 Powrót do góry

Teresa napisał:
(...)

[7] ŚW. JAN PAWEŁ II, List do kard. Williama W. Bauma i uczestników dorocznego kursu w Penitencjarii Apostolskiej, 22 marca 1996, 5).




W tym 5 punkcie czytamy:

5. Częściowo pod wpływem błędnego przekonania, że wartość moralną ma jedynie tak zwany „wybór podstawowy” („opcja fundamentalna”), częściowo na skutek równie błędnej koncepcji, która ogranicza treść prawa moralnego wyłącznie do przykazania miłości, często mgliście pojmowanego, i pomija inne grzechy, częściowo wreszcie - i to jest ważna przyczyna najpowszechniejsza -pod wpływem dowolnej i zawężonej interpretacji „wolności dzieci Bożych”, pojmowanej jako rzekoma relacja osobistej zażyłości z Bogiem, obywająca się bez pośrednictwa Kościoła, wielu wiernych przystępując dziś do sakramentu pokuty nie dopełnia niestety obowiązku wyznania wszystkich grzechów śmiertelnych, jak to nakazują cytowane wyżej kanony Soboru Trydenckiego, i na pytania spowiednika, który słusznie stara się doprowadzić do wyznania wszystkich grzechów, reaguje tak jakby próbował on bezprawnie wtargnąć do sanktuarium ich sumienia. Pragnę i modlę się, aby ci wierni, nie mający jasnego rozeznania, zechcieli zrozumieć - także pod wpływem nauczania zawartego w tym przesłaniu - że zasada nakazująca im pełne co do jakości i liczby wyznanie grzechów, które zdołają sobie przypomnieć po rzetelnym rachunku sumienia, nie jest ciężarem niepotrzebnie im narzuconym, ale źródłem oczyszczenia i pokoju.

Jest wreszcie oczywiste, że wyznanie grzechów musi się łączyć ze szczerym postanowieniem niepopełniania ich w przyszłości Gdyby zabrakło tego usposobienia duszy, w rzeczywistości nie można by mówić i o skrusze: skrucha bowiem dotyczy zła moralnego jako takiego, gdyby zatem człowiek nie opowiedział się przeciw potencjalnemu złu moralnemu, nie okazałby odrazy dla zła, czyli nie okazałby skruchy. Tak jednak jak skrucha powinna wypływać przede wszystkim z żalu za to, że obraziło się Boga, tak postanowienie niepopełniania grzechów musi się opierać na Bożej łasce, której Chrystus nie odmawia nigdy człowiekowi, czyniącemu wszystko, co w jego mocy, aby postępować uczciwie.

Gdybyśmy chcieli oprzeć postanowienie niegrzeszenia wyłącznie lub w głównej mierze na własnych siłach, powołując się na swą rzekomą samowystarczalność lub kierując swoistym chrześcijańskim stoicyzmem czy odradzającym się znów pelagianizmem, odrzucilibyśmy tę prawdę o człowieku, od której rozpoczęliśmy nasze rozważania, tak jakbyśmy mówili Bogu - bardziej lub mniej świadomie - że już Go nie potrzebujemy. Warto tu też przypomnieć, że czym innym jest szczere postanowienie, a czym innym osąd rozumu dotyczący przyszłości; jest bowiem możliwe, że choć szczerze postanawiamy, by już nie grzeszyć, doświadczenie przeszłości oraz obecna świadomość każą się nam obawiać nowych upadków; to jednak nie przekreśla automatyczności postanowienia, jeśli tylko z lękiem tym łączy się wola, wspomagana modlitwą by uczynić wszystko co możliwe w celu uniknięcia grzechu.

Strona 10-13 tu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32700 Przeczytał: 63 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:25, 09 Lis 2023 Powrót do góry

Transseksualiści rodzicami chrzestnymi? Ks. prof. Bortkiewicz: Watykan ulega presji ducha ideologii.

Image

[link widoczny dla zalogowanych]


KS. PROF. P. BORTKIEWICZ: JEŻELI MAMY DO CZYNIENIA Z AKTYWNYMI OSOBAMI HOMOSEKSUALNYMI CZY TRANSSEKSUALNYMI, TO RODZI SIĘ NATURALNA SPRZECZNOŚĆ MIĘDZY POSTAWĄ ŻYCIOWĄ TYCH LUDZI A WYZNAWANĄ WIARĄ

Watykańska Dykasteria Nauki Wiary oświadczyła, że osoba transseksualna może otrzymać chrzest, a homoseksualiści (mieszkający z drugą osobą) mogą być rodzicami chrzestnymi i świadkami na ślubie. Zaznaczono zarazem, że rozwaga duszpasterska wymaga, aby nie pozwolono na niebezpieczeństwo wywołania skandalu lub publicznego zgorszenia. „Ta odpowiedź powoduje zamęt, który szkodzi nam wszystkim. Sakramenty są znakami, które domagają się wiary. Jeżeli mamy do czynienia z aktywnymi osobami homoseksualnymi czy transseksualnymi, to rodzi się naturalna sprzeczność między postawą życiową tych ludzi a wyznawaną wiarą” – zaznaczył ks. prof. Paweł Bortkiewicz, bioetyk.

W środę na stronie internetowej Dykasterii Nauki Wiary opublikowano dokument, w którym kluczowy urząd Kurii Rzymskiej odpowiedział na pytania ks. bpa José Negri z Brazylii dotyczące możliwości udziału w sakramentach osób transseksualnych i homoseksualnych.

– Ta odpowiedź powoduje zamęt, który szkodzi nam wszystkim. Potrzebujemy jasności, czytelności przekazu wiary. Stąd niepokój, rozgoryczenie, ale też potrzeba silnej modlitwy o to, aby przywrócona została funkcja Piotra, o którą modlił się Pan Jezus; funkcja wyrażająca się w słowach modlitwy skierowanych do św. Piotra: „Prosiłem, aby nie ustała twoja wiara i abyś umacniał braci swoich w wierze” – powiedział bioetyk, ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Kapłan podkreślił, że sakramenty to znaki domagające się wiary. Przy chrzcie dziecka jej gwarantem mają być rodzice i chrzestni.

– To poruszająca sprawa. Po raz kolejny jesteśmy świadkami wypowiedzi, które powodują chaos. Sakramenty są znakami, które domagają się wiary. One są dokonywane w przestrzeni wiary. Sakrament Chrztu św. jest udzielany dziecku nie ze względu na jego wiarę, której nie może okazać, ale ze względu na wiarę rodziców i rodziców chrzestnych. To dziecko jest chrzczone w wierze tych rodziców. Kościół dąży do umożliwienia zbawienia, więc stara się każdemu wyjść naprzeciw. Dlatego chrzci także małe dzieci – wyjaśnił duchowny.

Biskup z Brazylii zapytał też, czy dwie osoby homoseksualne mogą występować jako rodzice dziecka, które ma zostać ochrzczone, a zostało adoptowane lub urodziła je surogatka. Watykańska dykasteria wyjaśniła, że „aby dziecko zostało ochrzczone, musi być uzasadniona nadzieja, że zostanie wyedukowane w religii katolickiej”.

– Jeżeli mamy do czynienia z aktywnymi osobami homoseksualnymi czy transseksualnymi, to rodzi się naturalna sprzeczność między postawą życiową tych ludzi a wyznawaną wiarą. Zwłaszcza w przypadku osób transseksualnych widać ewidentne odrzucenie prawdy o tożsamości, która wynika z aktów stworzenia. To zakwestionowanie wiary w stwórczą moc Boga. To sprzeczność sama w sobie. Jeżeli chodzi o osoby homoseksualne, które aktywnie prezentują te skłonności, to jest to kwestia ideologizacji zaprzeczającej nauce Kościoła. To nauka, która wyrasta z Biblii, a więc samych źródeł chrześcijaństwa. Trudno jest pogodzić to, co jest dotychczasową doktryną wiary, z tym, co jest dziś prezentowane. To kolejny akt uległości współczesnych instytucji watykańskich w obliczu presji ducha czasu, presji ideologii – zaznaczył ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Pod dokumentem z odpowiedziami widnieją podpisy prefekta dykasterii, ks. kardynała Victora Manuela Fernandeza oraz papieża Franciszka.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32700 Przeczytał: 63 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:49, 10 Lis 2023 Powrót do góry

Odpowiedzi watykańskiej dykasterii z jednej strony przypominają dobrze znane prawdy wiary, ale z drugiej strony otwierają drzwi do nieporozumienia, że w Kościele Bożym jest miejsce na współistnienie grzechu i łaski – stwierdza w swoim komentarzu zamieszczonym na [link widoczny dla zalogowanych] kard. Gerhard Ludwig Müller.

Kard. Müller o chrzcie dla transseksualistów: nie może współistnieć grzech i łaska

[link widoczny dla zalogowanych]

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary przypomina, że zadaniem tej dykasterii jest wierne zachowywanie prawdy Bożego Objawienia.

Chrzest jest bramą do nowego życia w Chrystusie

Odnosząc się do kwestii chrztu osób transseksualnych niemiecki purpurat kurialny przypomina, że Chrzest jest drzwiami do nowego życia w Chrystusie. Pan Jezus ustanowił go, aby wszyscy ludzie mogli osiągnąć życie wieczne poprzez wiarę w Chrystusa i naśladowanie Go swym życiem. Cytuje słowa św. Pawła z 1 Listu do Tymoteusza (2,4 nn) i zaznacza, że Apostoł nie mówi, iż wystarczy wyznać ustami Jezusa jako naszego Pana, aby wejść do Królestwa Bożego, podczas gdy my ulegamy ludzkiej słabości. Trzeba też wypełniać wolę Boga (por. Mt 7, 21-23). Mówi o tym św. Paweł: „Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia” (Rz 6,12-13).

Kard. Müller cytuje traktat św. Hipolita Rzymskiego „Tradycja Apostolska” (około 200 r. ), zawierający kryteria dopuszczenia lub odmowy (a nawet zwykłego odroczenia) do katechumenatu i przyjęcia chrztu. Wyliczone są tam zawody, stowarzyszenia i zachowania niemoralne, które są sprzeczne z życiem łaski chrztu (por. Traditio Apostolica 15-16).

Przypomina, że św. Tomasz z Akwinu, cytowany z uznaniem w odpowiedziach Dykasterii, daje zniuansowaną, dwojaką odpowiedź na pytanie, czy grzesznicy mogą być ochrzczeni: z pewnością ci grzesznicy, którzy osobiście zgrzeszyli w przeszłości i byli pod władzą „grzechu Adama” (tj. grzechu pierworodnego), mogą zostać ochrzczeni. Chrzest jest bowiem ustanowiony na odpuszczenie grzechów, które Chrystus odkupił przez swoją śmierć na krzyżu.

Jednakże ci, „którzy są grzesznikami, ponieważ przystępują do chrztu z zamiarem dalszego grzeszenia” i w ten sposób opierają się świętej woli Bożej, nie mogą być ochrzczeni. Jest to prawdą nie tylko z powodu wewnętrznej sprzeczności łaski Bożej względem nas i naszego grzechu przeciwko Bogu, ale także z powodu zewnętrznego fałszywego świadectwa, które podważa wiarygodność głoszenia Kościoła, ponieważ sakramenty są znakami łaski, którą przekazują (por. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae III q. 68, art. 4).

W pułapce terminologii transhumanistycznej

Zdaniem byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary mylące i szkodliwe jest to, że Magisterium angażuje się w terminologię antropologii nihilistycznej i ateistycznej, a tym samym wydaje się nadawać jej fałszywym treściom status prawowitej opinii teologicznej w Kościele. Przytacza słowa Pana Jezusa. „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?” (Mt 19,4). Zaznacza, że w rzeczywistości nie ma osób transseksualnych ani homofilnych (homo-afektywnych lub homoseksualnych) ani w porządku stworzonej natury, ani w łasce Nowego Przymierza w Chrystusie. Zgodnie z logiką Stwórcy człowieka i świata, dwie płcie są wystarczające, aby zapewnić dalsze istnienie ludzkości i umożliwić dzieciom rozwój we wspólnocie rodzinnej z ojcem i matką.

Podkreśla, że „osoba” to człowiek w swojej duchowej i moralnej indywidualności, która odnosi go bezpośrednio do Boga, jego Stwórcy i Odkupiciela. Jednak każda osoba ludzka istnieje w naturze duchowo-fizycznej, a konkretnie jako mężczyzna lub kobieta poprzez akt stworzenia. Dodaje, że Bóg wskrzesi każdego człowieka tak, jak został stworzony, w jego męskim lub żeńskim ciele, nie okazując gniewu tym, którzy okaleczyli genitalnie innych ludzi (za duże pieniądze) lub którzy, zdezorientowani fałszywą propagandą, zostali świadomie oszukani co do swojej męskiej lub żeńskiej tożsamości.

Kard. Müller przestrzega, że transhumanizm we wszystkich swoich odmianach jest diaboliczną fikcją i grzechem przeciwko godności osobistej istot ludzkich. Cytuje nauczanie i praktykę Kościoła rzymskiego, który wyraźnie stwierdzał: „Jawnogrzesznica, człowiek lubieżny, lub ten, kto siebie okaleczył i każdy, kto zajmuje się pracą, o której nie przystoi się mówić, niech zostaną wyłączeni, gdyż są nieczyści [od katechumenatu i chrztu]” (Traditio Apostolica 16).

Niemiecki purpurat kurialny podkreśla znaczenie „zdrowej doktryny” i zaznacza, że motywacja duszpasterska, która chce, aby grzesznicy łamiący szóste i dziewiąte przykazanie Dekalogu byli traktowani z jak największą „łagodnością i wyrozumiałością” jest godna pochwały tylko wtedy, gdy duszpasterz nie oszukuje pacjenta co do powagi jego choroby, jakby był złym lekarzem. Natomiast Dobry Pasterz odczuwa większą radość „z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia” (Łk 15,6). Tutaj ponownie należy dokonać fundamentalnego rozróżnienia między jednorazowo udzielanym sakramentem chrztu, który zmazuje wszystkie poprzednie grzechy i nadaje nam trwały charakter włączenia w ciało Chrystusa, a (powtarzalnym) sakramentem pokuty, przez który grzechy popełnione po chrzcie są odpuszczane.

Niemiecki purpurat podkreśla troskę Kościoła o ochrzczenie dziecka, które trzeba łączyć z wychowaniem katolickim przez osoby za nie odpowiedzialne, zwłaszcza poprzez przykładne życie.

„Kościół nie może jednak pozostawiać wątpliwości co do naturalnego prawa dziecka do dorastania z własnymi rodzicami biologicznymi lub, w nagłych przypadkach, z rodzicami adopcyjnymi, którzy moralnie i prawnie zajmują ich miejsce. Jakakolwiek forma macierzyństwa zastępczego lub produkcja dziecka w laboratorium (jako rzeczy) w celu zaspokojenia egoistycznych pragnień jest, z katolickiej perspektywy, poważnym naruszeniem osobistej godności istoty ludzkiej, którą Bóg powołał do istnienia fizycznie i duchowo poprzez jej własną matkę i ojca, aby dziecko Boże powołać do życia wiecznego” – podkreśla były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

[link widoczny dla zalogowanych]



Na stronie e-kai:

Kard. Müller: wypowiedź Watykanu może zrodzić nieporozumienia

Image

Odpowiedzi watykańskiej dykasterii na kilka pytań brazylijskiego biskupa (3 listopada 2023 r.) z jednej strony przypominają dobrze znane prawdy wiary, ale z drugiej strony otwierają drzwi do nieporozumienia, że w Kościele Bożym jest miejsce na współistnienie grzechu i łaski – stwierdza w swoim komentarzu zamieszczonym na hiszpańskojęzycznym portalu infoCátolica kard. Gerhard Ludwig Müller. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary przypomina, że zadaniem tej dykasterii jest wierne zachowywanie prawdy Bożego Objawienia.

Chrzest jest bramą do nowego życia w Chrystusie

Odnosząc się do kwestii chrztu osób transseksualnych niemiecki purpurat kurialny przypomina, że Chrzest jest drzwiami do nowego życia w Chrystusie. Pan Jezus ustanowił go, aby wszyscy ludzie mogli osiągnąć życie wieczne poprzez wiarę w Chrystusa i naśladowanie Go swym życiem. Cytuje słowa św. Pawła z 1 Listu do Tymoteusza (2,4 nn) i zaznacza, że Apostoł nie mówi, iż wystarczy wyznać ustami Jezusa jako naszego Pana, aby wejść do Królestwa Bożego, podczas gdy my ulegamy ludzkiej słabości. Trzeba też wypełniać wolę Boga (por. Mt 7, 21-23). Mówi o tym św. Paweł: „Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia” (Rz 6,12-13).

Kard. Müller cytuje traktat św. Hipolita Rzymskiego „Tradycja Apostolska” (około 200 r. ), zawierający kryteria dopuszczenia lub odmowy (a nawet zwykłego odroczenia) do katechumenatu i przyjęcia chrztu. Wyliczone są tam zawody, stowarzyszenia i zachowania niemoralne, które są sprzeczne z życiem łaski chrztu (por. Traditio Apostolica 15-16).

Przypomina, że św. Tomasz z Akwinu, cytowany z uznaniem w odpowiedziach Dykasterii, daje zniuansowaną, dwojaką odpowiedź na pytanie, czy grzesznicy mogą być ochrzczeni:

1. z pewnością ci grzesznicy, którzy osobiście zgrzeszyli w przeszłości i byli pod władzą „grzechu Adama” (tj. grzechu pierworodnego), mogą zostać ochrzczeni. Chrzest jest bowiem ustanowiony na odpuszczenie grzechów, które Chrystus odkupił przez swoją śmierć na krzyżu.
2. Jednakże ci, „którzy są grzesznikami, ponieważ przystępują do chrztu z zamiarem dalszego grzeszenia” i w ten sposób opierają się świętej woli Bożej, nie mogą być ochrzczeni. Jest to prawdą nie tylko z powodu wewnętrznej sprzeczności łaski Bożej względem nas i naszego grzechu przeciwko Bogu, ale także z powodu zewnętrznego fałszywego świadectwa, które podważa wiarygodność głoszenia Kościoła, ponieważ sakramenty są znakami łaski, którą przekazują (por. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae III q. 68, art. 4).

W pułapce terminologii transhumanistycznej

Zdaniem byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary mylące i szkodliwe jest to, że Magisterium angażuje się w terminologię antropologii nihilistycznej i ateistycznej, a tym samym wydaje się nadawać jej fałszywym treściom status prawowitej opinii teologicznej w Kościele. Przytacza słowa Pana Jezusa. „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?” (Mt 19,4). Zaznacza, że w rzeczywistości nie ma osób transseksualnych ani homofilnych (homo-afektywnych lub homoseksualnych) ani w porządku stworzonej natury, ani w łasce Nowego Przymierza w Chrystusie. Zgodnie z logiką Stwórcy człowieka i świata, dwie płcie są wystarczające, aby zapewnić dalsze istnienie ludzkości i umożliwić dzieciom rozwój we wspólnocie rodzinnej z ojcem i matką.

Podkreśla, że „osoba” to człowiek w swojej duchowej i moralnej indywidualności, która odnosi go bezpośrednio do Boga, jego Stwórcy i Odkupiciela. Jednak każda osoba ludzka istnieje w naturze duchowo-fizycznej, a konkretnie jako mężczyzna lub kobieta poprzez akt stworzenia. Dodaje, że Bóg wskrzesi każdego człowieka tak, jak został stworzony, w jego męskim lub żeńskim ciele, nie okazując gniewu tym, którzy okaleczyli genitalnie innych ludzi (za duże pieniądze) lub którzy, zdezorientowani fałszywą propagandą, zostali świadomie oszukani co do swojej męskiej lub żeńskiej tożsamości.

Kard. Müller przestrzega, że transhumanizm we wszystkich swoich odmianach jest diaboliczną fikcją i grzechem przeciwko godności osobistej istot ludzkich. Cytuje nauczanie i praktykę Kościoła rzymskiego, który wyraźnie stwierdzał: „Jawnogrzesznica, człowiek lubieżny, lub ten kto siebie okaleczył i każdy, kto zajmuje się pracą, o której nie przystoi się mówić, niech zostaną wyłączeni, gdyż są nieczyści [od katechumenatu i chrztu]” (Traditio Apostolica 16).

Niemiecki purpurat kurialny podkreśla znaczenie „zdrowej doktryny” i zaznacza, że motywacja duszpasterska, która chce, aby grzesznicy łamiący szóste i dziewiąte przykazanie Dekalogu byli traktowani z jak największą „łagodnością i wyrozumiałością” jest godna pochwały tylko wtedy, gdy duszpasterz nie oszukuje pacjenta co do powagi jego choroby, jakby był złym lekarzem. Natomiast Dobry Pasterz odczuwa większą radość „z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia” (Łk 15,6). Tutaj ponownie należy dokonać fundamentalnego rozróżnienia między jednorazowo udzielanym sakramentem chrztu, który zmazuje wszystkie poprzednie grzechy i nadaje nam trwały charakter włączenia w ciało Chrystusa, a (powtarzalnym) sakramentem pokuty, przez który grzechy popełnione po chrzcie są odpuszczane.

Niemiecki purpurat podkreśla troskę Kościoła o ochrzczenie dziecka, które trzeba łączyć z wychowaniem katolickim przez osoby za nie odpowiedzialne, zwłaszcza poprzez przykładne życie. „Kościół nie może jednak pozostawiać wątpliwości co do naturalnego prawa dziecka do dorastania z własnymi rodzicami biologicznymi lub, w nagłych przypadkach, z rodzicami adopcyjnymi, którzy moralnie i prawnie zajmują ich miejsce. Jakakolwiek forma macierzyństwa zastępczego lub produkcja dziecka w laboratorium (jako rzeczy) w celu zaspokojenia egoistycznych pragnień jest, z katolickiej perspektywy, poważnym naruszeniem osobistej godności istoty ludzkiej, którą Bóg powołał do istnienia fizycznie i duchowo poprzez jej własną matkę i ojca, aby dziecko Boże powołać do życia wiecznego” – podkreśla były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)