Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Nikt nie może dwom panom służyć Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:50, 07 Wrz 2009 Powrót do góry

Onego czasu rzekł Jezus uczniom swoim: Nikt nie może dwom panom służyć (Mt 6, 24)


Pismo św. ma tu na myśli Boga i świat. Za jednym musisz się opowiedzieć. Dlatego przyjrzyj się teraz nieco dokładniej służbie światu. Wielu, bardzo wielu zaciągnęło się w jego szeregi.
Zwolennicy świata chcą mu się ustawicznie przypodobać. Od rana do późnej nocy myślą nad tym, jakby mu zaimponować modą. Lub też mają zrozumienie tylko dla tych rzeczy, które są tego świata, zatracili zaś wszelkie poczucie rzeczy wyższych, duchowych, wiecznych. Albo wysilają się na to, by możliwie do dna zaczerpnąć z rozkoszy tego świata. Jeden woła na drugiego: "Nuże więc! Skwapliwie używajmy świata w młodości. Uwijmy sobie wieniec z róż, zanim zwiędną. Nikogo z nas braknąć nie może w swawoli, wszędzie zostawmy ślady uciechy" (Mdr 2, 6.8.9).

Jedzenie, picie, stroje według ostatniego fasonu, zabawy, sport i taniec, kino i teatr - oto bieguny, około których wszystko się kręci u większości współczesnego świata. Trzymają się tu zasad, które tak sformułował Apostoł: "Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata" (1 J 2, 16).

Czy to godne człowieka? Czy taki jest jego cel? Co mówi św. Augustyn? "Dla siebie stworzyłeś nas, o Boże!" Jak brzmi głęboka i poważna prawda? "Życie człowieka nie kończy się na ziemi, lecz czeka go drugie, wieczne, które jest właściwym życiem!"

I zwróć na to baczną uwagę! czy to ludzi uszczęśliwia? Czyż te wstrząsające samobójstwa tylu ludzi, nie tylko przeciętnych, ale nawet gwiazd sceny czy ekranu nie rozświetlają jak blask gromu, że jedynie praca i ofiara uszczęśliwiają i mają stanowić główną treść życia? Że rozkosze mogą być tylko dodatkiem i rzeczą uboczną, że używanie jako cel życia jest po prostu nie do pojęcia? Czy teraz jeszcze będziesz lawirował między Bogiem a światem? Czy nie łatwiej lub, że się lepiej wyrażę, rozumniej wyda ci się oddać całkowicie Bogu? Nie zapominaj o tym nigdy, że: "Przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem" (Jk 4, 4). Pamiętaj też na inne słowa Pisma św.: "Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe" (Rz 12, 2).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 13:49, 09 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:56, 07 Wrz 2009 Powrót do góry

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie (Mt 6, 24).


Nie możecie? Kto by się spokojnie i głęboko zastanowił, dla tego rzeczywiście niemożliwością by było zaciągnąć się do służby mamonie i światu. Albowiem to nie ulega wątpliwości, że służba światu bywa gorzko opłacana!

Cóż więc zaofiarować może świat? Coś skrajnie lichego. Czymże jest bowiem pochwała ludzka? Czym zabawa i taniec? Czym pieniądz i majątek? Czym hulatyka i pijaństwo? Ktoś, kto po uszy zanurzał się we wszelakiej rozkoszy, woła rozgoryczony: "Stwierdziłem, że wszystko to marność i pogoń za wiatrem" (Koh 2, 11). - A jak długo trwa ten żołd świata? Odpowiada św. Jan: "Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość" (1 J 2, 17).

Co tylko świat może zaofiarować "przemija jak cień i jak wieść, co przebiega; jak okręt prujący pieniącą się toń, jak ptak szybujący w przestworzach, jak strzała wypuszczona do celu" (Mdr 5, 9-12). Rozkosze świata to mara! I to jeszcze w dodatku brzydka. Rozkosze świata to róże, które szybko więdną! A raczej ciernie niż róże!

Albowiem świat od swych sług domaga się ciężkich ofiar. Jest on "żelaznym jarzmem" (Jer 28, 14). Dla przypodobania mu się trzeba nisko schylać czoło, trzeba poświęcać dnie i noce, trzeba zostać niewolnikiem mody, trzeba zrezygnować z osobistych przekonań, trzeba wreszcie poświęcić spokój sumienia. - Służba światu jest powodem wielu cierpień. Św. Augustyn pisze: "Świat jest morzem, a morze ma swoją gorycz i bałwany utrapień". Jakże szybko odwraca się świat od tych, do których wczoraj jeszcze się umizgał i których ubóstwiał! - Pozostanie też na zawsze prawda: "Nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho napełni słuchaniem" [Koh 1, 8]. Wewnętrzna pustka światowych rozkoszy napełnia większość bezdenną goryczą. A potem grozi śmierć i wieczność, wtedy dopiero zwali się na okłamanych prawdziwe cierpienie.

Nie możesz całkowicie odsunąć się od świata. Nawet nie potrzebujesz tego czynić, ale zawsze powinieneś stać ponad nim, a nie być jego niewolnikiem. Trzymaj się w postępowaniu doskonałej zasady, jaką daje ci Apostoł: "Ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata" (1 Kor 7, 31).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 13:48, 09 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:50, 09 Lip 2016 Powrót do góry

"Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków" (Łk 16, 9).

Oto przynaglające napomnienie Mistrza zwrócone do kapitalistów, by wprzęgli kapitał w służbę wiecznej szczęśliwości. W przeciwnym razie czeka ich los bogatego hulaki, jak w innym miejscu niedwuznacznie pokazał: "Umarł też i bogacz, i pochowano go w piekle" (Łk 16, 22). Oczywiście, że potrzebny jest kapitał, by uczynić coś dobrego, zbawiennego. I to tak w państwie, jak i w Kościele.

Kapitalizm zaś, lub jak się to dosadnie wyraża mamonizm, oznacza całkiem coś przeciwnego, mianowicie nadużycie kapitału w celu wyzysku bliźnich: "Kto kocha się w pieniądzach, pieniądzem się nie nasyci" (Koh 5, 9).
Kościół zawsze występował przeciw mamonizmowi. W pierwszej linii przez podkreślanie miłości. Niedawno dopiero pisał papieski dziennik Osservatore Romano: "Modlitwa jest kłamstwem, jeśli jej nie towarzyszy miłość Boga i jeśli nie przyobleka się w czyn miłości bliźniego, gdyż jak powiada Jezus te dwie rzeczy tworzą jedno przykazanie".
Następnie tenże sam Kościół staje w obronie sprawiedliwości. I to całkowicie w myśl Boga samego, który mówi przez proroka: "Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli" (Iz 58, 6).

Nie trzeba więc sądzić, że koniec na tym, jeśli się klasom pracującym mówi o cierpliwym poddaniu się swemu losowi lub jeśli się im podaje jałmużnę. Nie, zanim się mówić będzie o miłości, trzeba koniecznie powiedzieć i o sprawiedliwości. Robotnik ma prawo do sprawiedliwości, a nie tylko do jałmużny. Ma prawo do wynagrodzenia, które by mu pozwoliło na przyzwoite mieszkanie, na dostatnie wyżywienie rodziny i na odpowiednią radość i wypoczynek. On musi się opierać temu, by żyć tylko z jałmużny. "Wart jest bowiem robotnik swej strawy" (Mt 10, 10).

Nie idźmy do ludu tylko z pociechą: "Błogosławieni, którzy się smucą!" Błogosławieństwo Chrystusa jest dobre, lecz nie wolno go używać dla wyzysku bliźnich. Zabiera tu znowu głos Osservatore Romano: "Jakkolwiek nie wolno głosić brutalnej rewolucji, to niemniej należy popierać sprawiedliwe żądania, trzeba wszystkim braciom wlewać radość życiową i nie wolno ograbiać ich z dóbr doczesnych w imię szczęśliwości wiecznej. Ci zaś, co tak by postępowali, ściągają na siebie przekleństwo Chrystusa: +Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy objadają domy wdów i dla pozoru długo się modlą!+ (Łk 20, 46n)".

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich msza net
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:23, 16 Wrz 2017 Powrót do góry

Arcybiskup Fulton J. Sheen

Wbrew słowom Pana chciwy człowiek wierzy, że może służyć zarówno Bogu, jak i mamonie. Chrystus miał na myśli to, że człowiek nie może podzielić swojego serca pomiędzy Boga i mamonę, a nawet gdyby mógł, Bóg nie chce żadnej części podzielonego serca.

Źródło: "The Priest Is Not His Own", 2004 r., str. 215.
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)