Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Bp R. Perić: Z okazji wizyty kard. Schonborna w Medjugorie Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
stefan
Moderator


Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358 Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:34, 04 Sty 2010 Powrót do góry

02.01.2010 pojawił się na stronie diecezji Mostar Duvno:

[link widoczny dla zalogowanych]

list biskupa Perića dotyczący pobytu kard Schonburna w Medjugoriu, który zamieszczam poniżej


U POVODU POSJETA KARD. SCHÖNBORNA MEĐUGORJU - Z okazji wizyty kard. Schonborna w Medjugorie

Ponieważ media ogłosily i śledzily oficjalne przemowy kardynała Christopha Schönborna, wiedeńskiego arcybiskupa, w Medziugorje, mogło stać się tak, że u niektórych wiernych pojawiło się błędne mniemanie, że kardynał swoim wykazaniem zainteresowania potwierdził autentyczność medziugorskich „objawień”. Za swój obowiązek, jako biskupa miejsca, uważam zapoznanie wiernych z tym tematem, zaznaczam równiez, iż kardynał otrzymał osobne pismo o podobnej treści.

1 - Na początku w pewnych mediach pojawiła się informacja o tym, że 15. września 2009 roku w katedrze św. Szczepana w Wiedniu odbyło się spotkanie z udziałem kardynała Schönborna, w którym uczestniczyła także jedna z „widzących” Marja Pavlović-Lunetti. Ona to na podstawie rzekomego „widzenia” świadczyła o tym, jak codzienne „objawienia” trwające od czerwca 1981 roku, wpłynęły na zmianę jej życia. Z tej przyczyny kardynał w swoim przemówieniu wspomniał „Wielkim jest darem, że Matka Boska chce być tak blisko swoich dzieci! Ona to pokazała w wielu miejscach na świecie. I przez wiele, wiele lat pokazuje to w szczególny sposób w Medziugorje.”

2 - Potem wiedeński kardynał, od 13. listopada 2009 ogłaszał „wiedeński arcybiskup pod koniec roku odwiedzi znane miejsce maryjnych pielgrzymek. Odwiedzi parafię i wspólnotę Cenacolo. Dobrze by było także by odbył spotkanie w biskupem miejsca i krytykami Medziugorja.” (tutaj będzie trochę koślawe zdanie) Ten biskupi ordynariat (???) nie był o tym poinformowany ani z kurii, ani z parafii w Medziugorju.

3 - Catholic news agency 16. listopada opublikowala informację: Kardynał Christoph Schönborn odwiedzi Medziugorje, małą miejscowość w BiH, w której sześcioro dzieci było świadkami objawień Dziewicy Maryji. Ale za wiedeńskińską kurią CNA podała, że jest to wizyta „całkowicie prywatna” i nie zawiera potwierdzenia kardynała o prawdziwości objawienia. To z założenia miała być prywatna wizyta, a nie było wzięte pod uwagę, że to „idzie w internet” - tłumaczył o. Johannes Fürnkranz, asystent kardynała.

4- 29. grudnia kardynał Schönborn pojawił się w Medziugorju. W trakcie tej kilkudniowej wizyty cały czas towarzyszyły mu media. Wiadomości przekazały, że odbyła się rozmowa w kościele św. Jakuba apostoła i wspominając o Bozym Miłosierdziu kardynał powiedział: „Kto mógłby te wszystkie rzeczy zacząć? Kto mógłby to wszystko wymyślić? Człowiek? Nie, to nie jest dzieło człowieka.” Dziennikarze 31 grudnia napisali: „Mimo oczekiwań, że pielgrzymka kardynała będzie miała charakter prywatny, on zaskoczył to miejsce pokazując się w sposób zauważalny. W trakcie odwiedzin uczestniczył w Mszy św. w kościele św. Jakuba, wspiął się na wzgórze „objawień” z „widzącą” Marią Lunetti, spędzając czas na cichej modlitwie i, co może najważniejsze, wygłaszając swoje przemówienie w kościele parafialnym w towarzystwie franciszkanów.

5- Muszę przyznać, że jako diecezjalny biskup mostarsko-duvanjski, że jestem całą tą sytuacja zaskoczony. Rozumiem, że kardynał Świętego Kościoła Katolickiego ma kompetencję spowiadania i głoszenia Ewangelii w całym Kościele Katolickim, ale, co się tyczy oficjalnych wystąpień poza własną diecezją, istnieje również między biskupami pewien kościelny zwyczaj. W sytuacji kiedy kardynał planuje odwiedzić inną diecezję i oficjalnie w niej wystąpić, najpierw powinien poinformować o tym biskupa miejsca, co sugeruje także kościelny obyczaj. Uważam, że to prawo zwyczajowe w tej konkretnej sytuacji trzeba rozpatrywać w inny sposób.

6 – Jestem zdziwiony, że ze strony kardynała Schönborna nikt mnie o niczym nie poinformował do czasu jego wystąpienia, a zakładam, że kardynał zna stanowisko kościoła na temat Medziugorja, które został oparte na rezultatach badań różnych komisji, które doszły do wniosku, że nie można potwierdzić, że w tym przypadku mamy do czynienia z „nadzwyczajnymi widzeniami albo objawieniami”. Jego odwiedziny wspólnoty Cenacolo, a w tym i s. Elwiry, która w gruncie rzeczy jako zakonnica nie ma pozwolenia na przebywanie i działalność na terenie tej diecezji, mogły także być uznane za wsparcie jej poczynań – i nie tylko jej, ale także większej liczby nieposłusznych nowych wspólnot wiernych w Medziugorju, które pielgrzymkę kardynała mogły odczytać jako zachętę do dalszego nieposłuszeństwa kościołowi.

7 - Jako biskup diecezji przywołuję i powtarzam niektóre drażliwe fakty.

Po pierwsze chciałem wskazać na trudną „hercegowińską sprawę” dotyczącą parafii, która się wiążę z „medziugorskim fenomenem” od samego początku, kiedy to pozorny medziugorski fenomen odsunął na bok niektórych ówczesnych franciszkanów – a jeden z nich później także wystąpił z klasztoru i stanu zakonnego – obwiniając ówczesnego biskupa miejsca za cały nieporządek.

Obecnie mamy na terenie diecezji 9 byłych franciszkanów, którzy przez ich zwierzchników zostali usunięci z zakonu braci mniejszych, a Stolica Apostolska wypędzenie potwierdziła. Mimo że zawieszeni a divinis, oni w uzurpowanych parafiach zachowują się jak prawowici zakonnicy. Kiedy rzekoma medziugorska zjawa daje odpowiedzi na najbanalniejsze pytania ciekawskich, nie można od niej uslyszeć słowa potępienia tego ciężkiego przewinienia, która ma wpływ na jedność kościoła w tym miejscu.

Mieliśmy żałosny przypadek w 2001 roku, kiedy niektórzy franciszkanie, już wykluczeni ze wspólnoty, a także jeszcze w niej działający, ogłosili starokatolickiego diakona, który się przedstawial jako arcybiskup i w uzurpowanych parafiach „ochrzcił” około 700 dzieci. Rzecz jasna bezprawnie i świętokradczo. Jako diakon bezprawnie celebrował msze także w innych parafiach. Medziugorska zjawa o tej profanacji sakramentu Ducha św. i Eucharystii nie wspomina nigdzie ani słowem!

Mieliśmy także przyadek, że dwóch takich zakonników zgłosiło się do starokatolickiego biskupa w Szwajcarii z prośbą by ich ogłosił biskupami, tak by mogli być poza Mostarem i Rzymem, żeby stworzyli formalną schizmę. Prośba ta nie została przyjęta.

Mieliśmy również innych oficjalnie nieposłusznych charyzmatycznych promotorów i ideologów „medzigorskiego fenomenu”, Tomislava Vlaąića, którego w zeszłym roku jego przełożeniu wykluczyli z zakonu braci mniejszych, a stolica Apostolska na jego prosbę go zwolniła ze wszystkich obowiązków stanu zakonnego, oraz franciszkanina Jazę Zovku, pozbawionego możliwości wykonywania obowiązków stanu zakonnego od 2004 roku, kiedy to jego zakonni przełożeni, według gazet, odwołali go z Hercegowiny i uniemożliwili mu jakikolwiek kontakt z Medziugorjem.

8. Kardynał był pełen zachwytu pod wpływem wielu spowiedzi w Medziugorju, w czym odczytać można Ojcowskie Miłosierdzie. My jednak wierzymy, że owo Miłosierdzie można widzieć i w Medziugorju i w każdej innej parafji tej diecezji i przed i po medziugorskim fenomenie. Trzeba zauważać długie rzędy wiernych przed konfesjonałami we wszystkich parafiach, szczególnie w czasie świąt Bozego Narodzenia, Wielkanocą, okresach głodu i kryzysu. Wielu mówi, że te spowiedzi w Medziugorju to potwierdzenie, że Pani się „ukazuje”. Idąc śladem tego wniosku o ilości spowiedzi, Gospa powinna się ukazywać we wszystkich naszych parafiach, a nie tylko 3 osobom, raz do roku w Medziugorju, trzem kolejnym każdego dnia, a pozostałym najwięcej poza Medziugorjem, a nawet w wiedeńskiej katedrze. Łącznie około 40 000 „ukazań”! Co więcej nabiera się wrażenia że niektórzy „widzący” wybierają gdzie i kiedy „pojawi” im się Gospa, gdyż ukazuje się ona wtedy kiedy oni o sobie tego zażyczą. Czyż nie jest to niedopuszczalna manipulacja i z Gospą i w ogóle ze Świętym? (???)

Tym ogłoszeniem, jako biskup miejsca chcę oficjalnie poinformować wiernych, że podróż i oficjalne wystąpienie kard. Christopha Schönborna pod żadnym pozorem nie potwierdza autentyczności „objawień” powiązanych z Medziugorjem. Przykro mi, że kardynał swoim przyjazdem, postępowaniem i wystąpieniami dodał do i tak wielu problemów tutejszego kościoła również i nowe, które nie przyniosą tak potrzebnej temu kościołowi jedności i pokoju.

Ratko Perić, biskup

(tłumaczenie robione przez serbistkę - stąd problemy z tłumaczeniem niektórych zwrotów i wyrazów, co pewnie miejscami da się zauważyć)


Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Pon 11:36, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:59, 04 Sty 2010 Powrót do góry

Powyższy artykuł bp Ratko Perića, na nowej, oficjalnej stronie biskupa jest tu:

[link widoczny dla zalogowanych]



Cytat:
1 - Na początku w pewnych mediach pojawiła się informacja o tym, że 15. września 2009 roku w katedrze św. Szczepana w Wiedniu odbyło się spotkanie z udziałem kardynała Schönborna, w którym uczestniczyła także jedna z „widzących” Marja Pavlović-Lunetti.

Kardynał Schönborn wspiera Medziugorje od lat 80-tych, potwierdzają to wcześniejsze i późniejsze różne informacje w prasie.
Poniżej zamieszczone linki informują nas o tym spotkaniu z 15 września w Wiedniu:

16 September 2009.
Kardinal Schönborn: 'Auf besondere Weise in Medjugorje'

(...)
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Informacja z wizyty Ivana Dragićevića z Medjugorje w Katedrze Św. Stefana w Wiedniu:

Apostoł nowego Kościoła Objawień Ivan w Wiedniu!
(...)
http://www.traditia.fora.pl/medjugorie-vassula-ryden-i-inne-falszywe-objawienia-i-wizje,46/apostol-nowego-kosciola-objawien-ivan-w-wiedniu,987.html


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 18:24, 13 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:34, 04 Sty 2010 Powrót do góry

Biskup Mostaru krytycznie o wizycie kard. Schönborna w Medjugorju

Image

Biskup Mostaru w Bośni i Hercegowinie skrytykował wizytę arcybiskupa Wiednia w Medjugorju. W ogłoszonym komunikacie bp Ratko Perić uznał, że „prywatna” wizyta kard. Christopha Schönborna i jego wypowiedzi mogą zaszkodzić pokojowi i jedności miejscowych katolików. Przewodniczący Austriackiej Konferencji Biskupiej przyjechał do Medjugorja 28 grudnia i spędził tam kilka dni, m.in. przemawiając do wiernych w miejscowym kościele.

„Chciałbym powiedzieć wierzącym, że przyjazd i publiczna aktywność kard. Christopha Schönborna nie oznacza uznania autentyczności >>objawień<< z Medjugorja” – napisał hierarcha. Bp Perić wyraził ubolewanie, że wizyta arcybiskupa Wiednia mogła wprowadzić zamieszanie wśród wiernych. Nieposłuszne władzy kościelnej „liczne nowe wspólnoty i stowarzyszenia religijne z Medjugorja”, mogą bowiem „odczytać ją jako zachętę do swego nieposłuszeństwa”.

W komunikacie bp Perić wyraża także zaniepokojenie nadużyciami niektórych księży franciszkanów z Medjugorja, którzy nie podporządkowują się hierarchii kościelnej i nadal pełnią posługę kapłańską, choć zostali zawieszeni przez Stolicę Apostolską.

Kościół dotychczas nie uznał objawień w Medjugorju (diecezja Mostar) za autentyczne i zabrania duchownym organizowania pielgrzymek do tego miejsca - mogą oni jedynie towarzyszyć udającym się tam katolikom świeckim, aby zapewnić im opiekę duchową.

Źródło: KAI
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 23:15, 17 Sie 2019, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
stefan
Moderator


Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358 Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:34, 04 Sty 2010 Powrót do góry

To dorzucę jeszcze jedno nagranie ale dobrej jakości. Od razu poznać że wizyta kardynała nieoficjalna

Cardinal Christoph Schonborn celebrates New Year's Eve Mass at St. James Church in Medjugorje

http://www.youtube.com/watch?v=b479b2LVkJ0
Zobacz profil autora
stefan
Moderator


Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 1358 Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:49, 05 Sty 2010 Powrót do góry

Kard. Schönborn wzywa do refleksji nad owocami Medjugorje


O refleksję nad owocami Medjugorje zaapelował kard. Christoph Schönborn. Arcybiskup Wiednia w dniach 28 grudnia do 1 stycznia przebywał w tym znanym miejscu domniemanych objawień Matki Bożej.

Zdaniem austriackiego purpurata fenomen Medjugorje powinien być włączony do normalnego duszpasterstwa Kościoła.

Przeciw wizycie kard. Schönborna zaprotestował w minioną niedzielę biskup diecezji Mostar, Ratko Perić, uważając, że przysporzyła ona lokalnemu Kościołowi jedynie utrapień i nie pomoże w dążeniach do pokoju, niezbędnego dla jego jedności. Przypomniano, że domniemane objawienia Matki Bożej nie zostały potwierdzone ani na poziomie lokalnym, ani też Kościoła powszechnego. Mimo to do Medjugorje przybywa co roku ok. 2 mln wiernych.

„Wizyta kard. Schönborna miała charakter prywatny, związany ze spotkaniem ze wspólnotą „Cenacolo“ - powiedział KAI rzecznik archidiecezji wiedeńskiej, prof. Erich Leitenberger. Dodał, ze przewodniczący episkopatu austriackiego pragnął osobiście poznać miejsce, które wydaje „tak wiele pozytywnych owoców". W noc sylwestrową kard. Schönborn wraz z ponad 100 księżmi sprawował Msze św. bazylice objawień. W liturgii uczestniczyły tysiące wiernych a wśród nich – tradycyjnie w tym dniu - wielu młodych.

Informując, że arcybiskup Wiednia udaje się do Medjugorja austriackie media podkreślały, że choć jest to wizyta całkowicie prywatna, to jednak kard. Schönborn jest pierwszym od 29 lat tak wysokiej rangi przedstawicielem Kościoła odwiedzającym Medjugorje. Ponadto arcybiskup Wiednia jest członkiem Kongregacji Nauki Wiary, w której kompetencjach leży m.in. ocena objawień. „Sercem byłem często w Medjugorju, bowiem jestem całkowicie przekonany, ze to dzięki działaniu Matki Bożej dokonuje się odnowa chrześcijaństwa w Europie, czego tak bardzo dziś potrzebujemy“ - powiedział KAI kard. Schönborn i dodał: „Sam chciałbym się nauczyć od Matki Bożej jej sposobu pracy duszpasterskiej".

Metropolita wiedeński jest przekonany, że należy „oddramatyzować“ fenomen Medjugorja. W rozmowie z archidiecezjalną rozgłośnią „Radio Stephansdom" zwrócił uwagę, że niewątpliwie początkowy impuls rozwoju tego miejsca pielgrzymkowego dały „wizjonerki i wizjonerzy“, którzy w 1981 roku – gdy zaczęły się objawienia – byli jeszcze dziećmi. Z czasem jednak zaczęło to odgrywać coraz mniejszą rolę. Purpurat przyznał, że jest zafascynowany faktem, że Medjogorje stało się swoistą „szkołą normalnego życia chrześcijańskiego“. „Tam chodzi o żywą wiarę w Chrystusa, o modlitwę, Eucharystię, o przeżywaną na co dzień miłość bliźniego, więc o to, co najważniejsze w chrześcijaństwie, o umocnienie wiary" - podkreślił austriacki purpurat.

Zdaniem kard. Schönborna „fenomen Medjugorja“ należałoby przestudiować w świetle II Soboru Watykańskiego, bowiem „sensus fidelium“ - sens wiary ochrzczonych, odgrywa ważną rolę w wydarzeniach w Medjugorju.
Przewodniczący episkopatu Austrii zapewnił, że w sprawie Medjugorja nie zamierza kwestionować decyzji Kościoła powszechnego, kierując się przy tym „wytycznymi“ ogłoszonymi w 1991 roku przez ówczesną Konferencję Biskupów Jugosławii. Podkreślił, że te „wytyczne" - dwukrotnie potwierdzone przez Kongregację Doktryny Wiary są „mądre i wskazujące kierunek“.

Mowa w nich, że nie można stwierdzić, iż wydarzenia w Medjugorju są zjawiskiem „nadprzyrodzonym“. Ponieważ sprawa jest ciągle otwarta, Kościół nie zaleca oficjalnych pielgrzymek do tego miejsca. Jednocześnie jednak „wytyczne“ podkreślają konieczność zapewnienia pielgrzymom opieki duszpasterskiej.

Zapytany o to, co kieruje pielgrzymami udającymi się do Medjugorja, kard. Schönborn podkreślił rolę modlitwy. „Każdego dnia tysiące pielgrzymów odmawia cały psałterz, nieustannie odbywają się adoracje Najświętszego Sakramentu, ludzie odprawiają Drogę Krzyżową, odmawiają modlitwę różańcową” - powiedział hierarcha.

"Owoce Medjugorja można ciągle napotykać w życiu Kościoła" - zaznaczył przewodniczący austriackiego episkopatu. Zwrócił uwagę na bardzo ważny aspekt, jakim są grupy modlitewne. W Wiedniu pierwszy krąg modlitewny powstał w połowie lat 80. przy kościele dominikanów. Na modlitewnych spotkaniach w Medjogorju świątynia zawsze była wypełniona wiernymi, wśród których przeważali ludzie młodzi. „Również wśród młodych księży jest wielu, którzy swoje powołanie odkryli poprzez Medjogorje” - powiedział kard. Schönborn i zauważył, że w Medjugorju mają miejsce liczne nawrócenia, jest to także “miejsce, w którym na nowo odkrywa się sakrament pojednania”.

"Medjugorje stało się już miejscem znanym w Kościele powszechnym" - zwrócił uwagę arcybiskup Wiednia. Podkreślił, że w czasie krótkiego tam pobytu spotkał grupy pielgrzymów z Włoch, Niemiec, USA, Libanu i Korei. Rokrocznie w lipcu odbywa się tam międzynarodowe spotkanie młodzieży z udziałem 60 tys. osób.

Kard. Schönborn zwrócił szczególną uwagę na liczne dzieła społeczne zrodzone w Medjugorju. Np. bliska jego sercu wspólnota “Cenacolo” założona przez s. Eivire Petrozzi w celu pomocy narkomanom, przesiąknięta jest duchem Medjugorja i zaczęła się rozwijać również w innych krajach świata. Istniejąca od czasów wojny na Bałkanach „Majcino selo” wioska-matka) zapewnia schronienie sierotom oraz kobietom zgwałconym. Inna inicjatywa – „Mary`s Meals” – jest owocem spotkania przybyłej z pielgrzymką do Medjugorja mieszkanki Malawi z grupa pielgrzymów ze Szkocji, kierowaną przez Magnusa MacFarlane-Barrow. Ludzie związani z tą inicjatywą pomagają dzieciom głodującym z całego świata, przygotowując dla nich codzienne posiłki.

"Dlatego trzeba się uważnie przyjrzeć, jak wygląda to drzewo, które przynosi tak obfite owoce" - uważa kard. Schönborn. Metropolita Wiednia przypomina, że Medjugorje ma wiele aspektów odpowiadających „gramatyce objawień maryjnych” i wskazuje, że jest to rejon ubogi, a jego mieszkańcy są bardzo religijni. "Objawienia – podobnie jak w Lourdes i Fatimie - zostały przekazane dzieciom. Są to orędzia proste, ale dotyczą centralnych prawd Ewangelii" - przypomina hierarcha.

Kardynał wskazał także na to, że Maryja z Medjugorja od samego początku – a wiec na 10 lat przed wybuchem wojny w Jugosławii – czczona była przede wszystkim jako „Królowa Pokoju”. “W Medjugorju stało się jasne, że pojednanie z Bogiem jest warunkiem pojednania miedzy ludźmi” - stwierdził arcybiskup Wiednia. Zauważył zarazem, że w orędziach niewiele jest apeli moralnych, a raczej są to apele o nawrócenie serc, gdyż wówczas można wiele spraw uporządkować w oparciu o swój „ład serca”. "Być może powinniśmy w Kościele zainspirować się tą koncepcją maryjną" - stwierdził kard. Schönborn.

[link widoczny dla zalogowanych]

Drzewo wydaje piękne owoce w środku zatrute.
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:17, 10 Sty 2010 Powrót do góry

Kościół nie ocenił jeszcze zjawisk w Medjugorju

Budzące liczne kontrowersje Medjugorje w Bośni i Hercegowinie powinno być oceniane „po jego owocach” – uważa kard. Christoph Schönborn.

W kościele w Medjugorju arcybiskup Wiednia odprawił w wieczór sylwestrowy Mszę św. dla młodzieży oraz wygłosił katechezę. Ta prywatna wizyta kardynała w Medjugorju, nieuznanym jeszcze przez Kościół jako miejsce objawień maryjnych, spotkała się z wielkim zainteresowaniem – z uznaniem, ale także ze słowami krytyki.

W wywiadzie dla chorwackiego dziennika „Večernji list” z 6 stycznia br. kard. Schönborn wyjaśnia motywy swojej wizyty w Medjugorju i podkreśla, że wyraźnymi, pozytywnymi owocami tego miejsca jest wiele powołań kapłańskich, nawróceń – „począwszy od wysokiej arystokracji, a skończywszy na prostych ludziach” – a także wychodzenie z narkomanii i tworzenie się grup modlitewnych. – Jeśli tak dobre są owoce, to znaczy że dobre jest drzewo – stwierdził przewodniczący Konferencji Biskupów Austriackich.

Oto treść wywiadu:

– Jak powiedział Eminencja podczas Mszy św. w noc sylwestrową, przyjechał Ksiądz Kardynał do Medjugorja, aby być blisko Matki Pana. Te słowa odbiły się szerokim echem. Co Ksiądz Kardynał miał na myśli?

– Nie mogę nie dostrzegać, że wielu ludzi, którzy już od 28 lat przybywają do Medjugorja, doświadcza tu w sposób szczególny bliskości Matki Bożej. Ja nigdy dotąd nie byłem w Medjugorju, ale przez wiele lat, przede wszystkim od 1991 roku, kiedy zostałem biskupem, widziałem w Austrii, a zwłaszcza w mojej diecezji wiedeńskiej, wyraźne owoce tego miejsca. Wymienię kilka przykładów, aby to odczucie uzasadnić.

Są to przede wszystkim powołania kapłańskie. Wielu z naszych młodych księży zdecydowało się na stan kapłański może nie wyłącznie, ale w znacznym stopniu pod wpływem ducha Medjugorja.

Po drugie, są to nawrócenia. Zadziwia mnie, że dochodzi do tych nawróceń w różnych warstwach społecznych – od arystokratów, przez przemysłowców, do bardzo prostych ludzi. Kiedy wylatywałem z Wiednia przez Zagrzeb do Splitu, jeden z funkcjonariuszy na lotnisku zapytał dokąd lecę. Powiedziałem, że do Splitu, a stamtąd udaję się dalej do Medjugorja. Jego twarz nagle się rozjaśniła i natychmiast zaczął mi opowiadać o swoim nawróceniu w Medjugorju. Nie tak dawno na małym dworcu kolejowym w Austrii rozpoznał mnie zawiadowca i natychmiast zaczął mi opowiadać, jak doszło do tego, że się nawrócił. Jego żona umarła na raka, on przeżywał wielkie załamanie. Za radą przyjaciół pojechał do Medjugorja, skąd powrócił jako inny człowiek, gdyż tam odnalazł żywą i głęboką wiarę.

Trzeci przykład to uzdrowienia. Pewien młody narkoman opowiadał mi kiedyś, że przyjaciele nieomal go zmusili, żeby z nimi pojechał do Medjugorja. I jak mówił, gdy wjeżdżał do Medjugorja, poczuł, że coś się z nim dzieje. Czuł, że jest to coś niezwykłego, jakby nagle został uzdrowiony z narkomanii. On przecież zdawał sobie sprawę z tego, jak trudno jest się z niej wydostać.

Innym elementem są grupy modlitewne. Modlitewne grupy Medjugorja w Wiedniu znam jeszcze z czasów zanim zostałem biskupem, chyba od połowy lat osiemdziesiątych. Nam dominikanom rzuciło się w oczy, że ci ludzie modlą się godzinami i kościół zawsze jest pełny. Duży kościół dominikanów w Wiedniu rzadko gości tak wielu wiernych. Modlitewne spotkania odbywają się tam w każdy czwartek i zawsze z licznym udziałem wiernych. Tak więc ta wierność modlitwie przetrwała przez wiele lat.

Kiedy więc na to wszystko patrzę, muszę stwierdzić: Jezus powiedział, że złe drzewo nie daje dobrych owoców. Skoro więc owoce są dobre, to i dobre musi być drzewo, które je wydaje.

– Pielgrzymi oczekują opinii od Watykanu, a Ksiądz Kardynał sam przyznał, że Medjugorje to cud. Niedawno arcybiskup Sarajewa, kard. Vinko Puljić zapowiedział utworzenie międzynarodowej komisji, która ma zbadać ten fenomen. Co wiadomo Księdzu Kardynałowi na ten temat i jaki jest stosunek Księdza Kardynała do głosów wskazujących na potrzebę uznania wydarzeń w Medjugorju?

– Nie znam szczegółów dotyczących tej komisji, nie jest to też moim zadaniem. Natomiast zawsze uznawałem oficjalne stanowisko Konferencji Biskupów ówczesnej Jugosławii oraz Kongregacji Nauki Wiary. Uważałem, że jest to ocena rozsądna, mądra i daje dobrą podstawę do mądrego stanowiska Kościoła. To stanowisko jest znane, ale ja jeszcze raz chciałbym podkreślić trzy oceny dotyczące Medjugorja.

Pierwsza dotyczy zjawisk. Na ten temat jednoznaczne jest stanowisko Konferencji Biskupów i Kongregacji Nauki Wiary: „Non constat de supernaturalitate”. Jestem dogmatykiem, byłem profesorem teologii dogmatycznej. „Non constat de supernaturalitate” oznacza, że Kościół nie wypowiedział jeszcze ostatecznej opinii o tym, że są to zjawiska nadprzyrodzone. Kościół nie powiedział ani „Constat de non supernaturalitate” ani też „Constat de supernaturalitate”. Oznacza to, że Kościół ani nie kwestionuje nadprzyrodzoności, ale oczywiście także jej nie potwierdza. Mówiąc krótko: Kościół nie ocenił jeszcze tych zjawisk i osobiście sądzę, że słusznie. A powód jest prosty: Kościołowi będzie trudno dokonać oceny dopóki trwają te zjawiska.

Ale z pewnością są one punktem wyjściowym dla fenomenu Medjugorja. Od nich się wszystko zaczęło – od dzieci, które mówiły, że widziały Matkę Bożą i od przesłań, jakie dzieci miały otrzymać. Ale to, co się z tego rozwinęło, stanowi drugi fenomen i tym zajmuje się drugie stwierdzenie Konferencji Biskupów oraz Kongregacji Nauki Wiary. Jest to fakt, że od początku do Medjugorja zmierzają nieprawdopodobnie liczne rzesze pielgrzymów, że rozwinęło się intensywne życie modlitewne, powstało wiele dzieł społecznych i wytworzyły się konkretne formy pielgrzymowania. Stanowi to dla Kościoła bardzo praktyczne wyzwanie.

Dlatego już w 1991 r. biskupi byłej Jugosławii powiedzieli, że nie można organizować oficjalnych pielgrzymek. Tak więc również i ja nie mogę uczestniczyć w diecezjalnej pielgrzymce do Medjugorja, tak jak do Rzymu czy do Ziemi Świętej, nie miałem też takiego zamiaru.

I dochodzę teraz do trzeciej wypowiedzi, która wydaje się szczególnie ważna dla mnie i dla nas biskupów: pielgrzymi powinni mieć opiekę duchową. Jako arcybiskup Wiednia właśnie w taki sposób patrzę na moje zadanie, że kiedy będąc biskupem widzę, iż z mojej diecezji setki, a nawet tysiące ludzi pielgrzymują do Medjugorja, że tworzą się grupy modlitewne, że rodzą się powołania kapłańskie, dokonują nawrócenia, wtedy muszę zatroszczyć się o otoczenie pielgrzymów dobrą opieką duszpasterską. Dlatego przez wszystkie te lata wspierałem na przykład „oazę pokoju” – wspólnotę modlitewną w Wiedniu, która powstała w Medjugorju, a także prace seminarzystów na temat Medjugorja.

Sądzę, że w naszym interesie, biskupów z całego świata, skąd pielgrzymi udają się do Medjugorja, musi być dobra opieka duszpasterska dla tych pielgrzymów. W dyskusjach na temat Medjugorja zawsze zachęcałem biskupów, mówiąc im: proszę, dobrze przygotujcie dla nich opiekę duszpasterską!

– W Medjugorju spotkał się Ksiądz Kardynał z wizjonerami. Był też Ksiądz Kardynał na Górze Objawień i na Górze Krzyża. Jakie było wrażenie?

– Powiem z nutką humoru: Matka Boża nie wybrała sobie najprostszych gór. Ale jak zawsze podkreślałem, w Medjugorju fascynowała mnie łączność między Medjugorjem i innymi wielkimi miejscami objawień maryjnych. Ciągle mówiłem, że istnieje coś, co nazwałbym „gramatyką objawień maryjnych”. Jest to pewien styl, który pewnie ma do czynienia z samą Matką Bożą. Wymienię tylko trzy elementy.

Prawie zawsze Maryja ukazuje się dzieciom. Nie są to dzieci super uzdolnione, ani też niezwykle pobożne, lecz całkiem zwyczajne. Bernadeta nie potrafiła ani czytać, ani pisać, miała 14 lat. Podobnie rzecz się ma z Medjugorjem.

Po drugie: Maryja przekazuje swoje orędzia za pośrednictwem dzieci. Niektórych biskupów może to wprawiać w pewne zdziwienie. Dlaczego Matka Boża nie przychodzi do domu biskupa? Dlaczego udaje się na kamienistą górę, do groty obok strumienia, pojawia się w liściach drzewa lub krzaka jak w Fatimie? Przecież to takie niepraktyczne. I przekazuje swoje orędzia przez dzieci, bo widocznie dzieci są najmniej skomplikowane.

I trzeci element: Maryja ukazując się, ma swój program. W Fatimie ukazała się przed rewolucją w Rosji i przekazała orędzie dla tego kraju. W Lourdes ukazała się w momencie, w którym szczyt osiągnął racjonalizm. W Medjugorju ukazała się w czasach komunizmu, w czasie, w którym nie można było jeszcze przypuszczać, że Jugosławia się rozpadnie – w miejscu, w którym jeszcze żyli z sobą w zgodzie muzułmanie, katolicy i wyznawcy prawosławia. I ukazuje się nam jako „Królowa Pokoju”. Niemal dokładnie w dziesięć lat później rozpoczyna się pierwsza z czterech wojen na Bałkanach. Maryjne orędzie, to pokój przez pojednanie i modlitwę. To przecież jest bardzo wiarygodne. Moglibyśmy się jeszcze cofnąć dalej do Guadalupe w Meksyku, kiedy zaczął się hiszpański podbój Ameryki. Matka Boża ukazała się tam Indianinowi. Ten człowiek musiał pójść do biskupa i powiedzieć mu co ma zrobić. To samo można zaobserwować w innych wielkich sanktuariach maryjnych: przybywają rzesze ludzi i to miejsce staje się centrum pokoju i inkulturacji. Sądzę, że teolodzy powinni dokładnie przestudiować gramatykę, „syntax” objawień maryjnych i w tym kontekście spojrzeć na cały fenomen Medjugorja.

– W Medjugorje nieustannie trwają modlitwy o pokój. Ale w Bośni i Hercegowinie, gdzie Chorwaci i katolicy stanowią najmniejsze grupy ludności, nadal istnieje wiele problemów. Co mógłby Ksiądz Kardynał poradzić politykom i wspólnocie międzynarodowej, której przedstawicielem jest obecnie Valentin Inzko [wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej w Bośni i Hercegowinie – KAI]?

– Problem polega na tym, że uczestniczy w tym wiele sił i że tak małemu krajowi jak Bośnia i Hercegowina z trudem przychodzi rozwiązywanie wewnętrznych problemów bez zakłóceń. Jedno jest pewne: trwały pokój może być tylko tam, gdzie jest sprawiedliwy ład. Teraz stanowi to specjalne wyzwanie dla polityki europejskiej. Niedawno rozmawiałem z Valentinem Inzko. Bardzo się cieszę, że jemu powierzono to zadanie i ufam, że będzie miał wsparcie ze strony Unii Europejskiej dla swoich działań. Jestem pewien, że to, co się dokonuje w Medjugorju, przyczynia się do pokoju: bardzo praktycznie dlatego, że do tego miejsca w sercu Hercegowiny przybywają ludzie z całego świata.

Można powiedzieć, że Hercegowina nigdy dotąd nie była tak znana na całym świecie. Kto na przykład w Korei słyszał o Hercegowinie? A proszę zobaczyć, ilu pielgrzymów przybywa tu właśnie z Korei. Miejmy nadzieję, że ci ludzie będą orędownikami w swoich krajach sprawy poszukiwania pokoju dla Bośni i Hercegowiny.

Po drugie: Wierzę, że jeśli w jednym miejscu tak wiele ludzi modli się o pokój, z pewnością jest to też błogosławieństwem dla tego kraju.

I po trzecie: „Kraljica mira” – Królowa Pokoju jest tutaj czczona przez wszystkie trzy religie. Prawosławni mają długą tradycję oddawania czci Maryi. Islam także nie zna innej postaci w tradycji chrześcijańskiej, która byłaby otaczana podobną czcią jak Maryja. A dla katolików, właśnie dla mniejszości chorwackiej w Bośni i Hercegowinie, jest wielką pociechą fakt, że Maryja jest im bliska w szczególny sposób. Maryja – jak żadna inna postać religijna – łączy więc narody. Myślę, że nikogo innego nie da się z nią w tym porównać.

Rozmawiał Zoran Kresić
Tłum. Teresa Sotowska

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 16:01, 18 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:30, 10 Sty 2010 Powrót do góry

Cytat:
I po trzecie: „Kraljica mira” – Królowa Pokoju jest tutaj czczona przez wszystkie trzy religie. Prawosławni mają długą tradycję oddawania czci Maryi. Islam także nie zna innej postaci w tradycji chrześcijańskiej, która byłaby otaczana podobną czcią jak Maryja. A dla katolików, właśnie dla mniejszości chorwackiej w Bośni i Hercegowinie, jest wielką pociechą fakt, że Maryja jest im bliska w szczególny sposób. Maryja – jak żadna inna postać religijna – łączy więc narody. Myślę, że nikogo innego nie da się z nią w tym porównać.

Nie wgłębiałam się tak bardzo w ten wywiad, tylko tak narazie pobieżnie, ale to co zacytowałam, zwróciło moją uwagę. Taka nauka jak z jednego "orędzia":

W orędziu z 1 października 1981 r. czytamy m.in.: "Wszystkie religie są równe i można osiągnąć zbawienie w każdej religii. To ludzie stworzyli podziały religijne, gdy Bóg panuje nad nimi wszystkimi. Należy szanować wyznanie każdego i respektować jego sumienie. Duch Boży działa we wszystkich wspólnotach, nawet jeśli nie wszędzie z taką samą mocą"

Wydawałoby się, że ten cytat nie wymaga komentarza - jednak jakoś umyka uwagi rzeszy zwolenników Medjugoria. Jednak biskupi (może nie wszyscy) dobrze znają naukę Kościoła i dogmat: chrzest konieczny jest do zbawienia, by ograniczyć się tylko do tego. I nic więc dziwnego, że nie dają zgody na Medjugorie.



Na nowej, oficjalnej stronie biskupa Mostar - Duvno jest obszerne opracowanie przez bp Ratko Perića, odnośnie powyższego też tj. że wszystkie religie są równe, ale też wiele innych spraw jest naświetlone. Nie mam tłumaczenia, ale z googlem mozna wiele doczytać.

Medjugorski fenomen

(...)

6 - Jednolitość i różnorodność religii

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]


Tu na stronie są tłumaczenia i podane linki:

http://www.traditia.fora.pl/medjugorie-vassula-ryden-i-inne-falszywe-objawienia-i-wizje,46/duszpasterstwo-w-medjugorie-krytyczne-uwagi-manfreda-hauke,15875.html#82167


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 18:36, 13 Sie 2022, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:29, 11 Sty 2010 Powrót do góry

Kard. Schonborn od lat szuka jakiejś recepty na ożywienie kukły jaką jest austriacki KK. Bardzo dużo tu mamy napisane o sytuacji KK w Austrii. Medugorje zapłenia mu seminaria to i co ma mówić? Niemniej jednak, zarówno sam kardynał nie jest w mocy uznać nieuznanego przez Kościół "objawienia", podobnie jak i "owoce" budzą watpliwosci:
[link widoczny dla zalogowanych]

A swoją drogą, druga sprawa, trzeba jednak pamiętać, że "dobre owoce" nie są jedynym kryterium stosowanym przez Kościół do rozeznawania objawień. Jeśli nawet pielgrzymi przeżywali w Medjugorju prawdziwe osobiste nawrócenie, to jeszcze o wiele za mało, aby te objawienia zatwierdzić.

Nawrócenia można wytłumaczyć w sposób prosty i w pełni wiarygodny. Pielgrzymi przyjeżdżający do Medjugoria jadą z chęcią oddania czci Matce Bożej, myśli ich i modlitwy skierowane są na rozważanie Jej roli w tajemnicy zbawienia i tak jak na każdej pielgrzymce, mają czas i sposobność zastanowić się nad własnym życiem i zadecydować o jego przemianie czy o większym poświęceniu się Chrystusowi. Są to zwykłe owoce pobożności, w żadnym wypadku nie mogą być uzależniane tylko od miejsca. Zresztą warto zwrócić uwagę i na to, że w prawdziwym nawróceniu musi zaistnieć element wolitywny - wybór drogi życia z własnej woli. Nie ma więc przeszkód by nawrócenia odbywały się przy okazji wyjazdów do Medjugorija. Nie jest to jednak wystarczające do zatwierdzenia objawień.

Kardynał Ratzinger stwierdza:

... znakiem czasu są dziś masowe doniesienia o ‘objawieniach Maryjnych’ na całym świecie... Dobrym sprawdzianem ... jest oddzielenie aspektów prawdziwej lub rzekomej ‘nadprzyrodzoności’ objawień od ich duchowych owoców. Pielgrzymki starożytnego chrześcijaństwa koncentrowały się wokół miejsc, których tradycje z punktu widzenia dzisiejszego krytycznego spojrzenia na świat przerażają niedostatkiem ‘naukowej prawdy’. Mimo to, ówczesne pielgrzymki przynosiły wspaniałe owoce, obfitowały w błogosławieństwa i odgrywały istotna rolę dla życia Chrześcijan. (Vittorio Messori, Raport o stanie wiary)


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 16:18, 18 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:28, 14 Sty 2010 Powrót do góry

Cytat:
Budzące liczne kontrowersje Medjugorje w Bośni i Hercegowinie powinno być oceniane „po jego owocach” – uważa kard. Christoph Schönborn.

Inne zdanie ma Kard. Saraiva Martins: nawrócenia i cuda nie świadczą o autentyczności objawień w Medjugorie
(...)
http://www.traditia.fora.pl/medjugorie-vassula-ryden-i-inne-falszywe-objawienia-i-wizje,46/nawrocenia-i-cuda-nie-swiadcza-o-autentycznosci-objawien-w-m,3387.html

Druga sprawa to, arcybiskup Wiednia powinien uprzedzić o swych planach biskupa Mostaru, Ratko Pericia.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 16:21, 18 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)