Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Papież Franciszek: erozja wiary katolickiej w Niemczech Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:32, 20 Gru 2015 Powrót do góry

Papież Franciszek: erozja wiary katolickiej w Niemczech

[link widoczny dla zalogowanych]

20 listopada 2015 roku zakończyła się wizyta ad limina apostolorum biskupów niemieckich w Watykanie. W jej ostatnim dniu biskupi niemieccy zostali przyjęci na audiencji przez papieża Franciszka, który skierował do nich specjalne przemówienie. Jak zawsze w tego typu przypadkach papieskie słowa były oceną duszpasterskiej działalności biskupów i wskazaniem najpilniejszych zadań. Zważywszy na to słowa, które wypowiedział w ubiegłym miesiącu Ojciec Święty do pasterzy Kościoła naszych zachodnich sąsiadów są niezmiernie istotne.

Przede wszystkim papież skonstatował to, co pokazują wszystkie statystyki – pasterze mają coraz mniej owieczek. Franciszek w następujący sposób podsumował kondycję duchową społeczeństwa niemieckie A. D. 2015: „na tradycyjnie katolickich terenach odnotowuje się silny spadek uczestnictwa w niedzielnych nabożeństwach i w życiu sakramentalnym. Tam, gdzie jeszcze w latach sześćdziesiątych powszechnie na niedzielną Mszę Świętą chodził co drugi wierny, dzisiaj jest to często mniej niż dziesięć procent. Coraz mniej korzysta się z sakramentów. Spowiedź właściwie zaniknęła. Coraz mniej katolików podchodzi do bierzmowania lub zawierają sakrament małżeństwa. Drastycznie spadła liczba powołań do służby kapłańskiej i do życia konsekrowanego. W obliczu tych faktów należy rzeczywiście mówić o erozji wiary katolickiej w Niemczech”.

Ojciec Święty Franciszek, podobnie jak jego bezpośredni poprzednik na Stolicy Piotrowej, zwrócił uwagę niemieckim biskupom, na przerost form organizacyjnych (dosłownie: „postępującą instytucjonalizację Kościoła”) nad tym, co najważniejsze w Kościele – duchowością. Wyczerpująco na ten temat mówił Benedykt XVI podczas swojej pielgrzymki do Niemiec w 2011 roku. Papież Franciszek 20 listopada 2015 roku w Rzymie mówił właściwie to samo: „Ciągle tworzone są nowe struktury, dla których właściwie brakuje wiernych. Chodzi o jakąś formę nowego pelagianizmu, która prowadzi do tego, że pokładamy ufność w administracji, w doskonale urządzonym aparacie”. Papież przypomniał w tym kontekście, że „Kościół nie jest zamkniętym systemem, który ciągle krąży wokół tych samych zagadnień i zagadek. Kościół jest żywy, staje przed miejscowymi ludźmi, może powodować niepokój i dopingować. Ma on oblicze, które nie jest zastygłe. Jest ciałem, które się porusza, rośnie i ma odczucia. A należy do Jezusa Chrystusa”.

Jakie środki zaradcze w sytuacji erozji wiary katolickiej w Niemczech widzi papież Franciszek? Przemówienie, które wygłosił 20 listopada br. jednoznacznie wskazuje, że widzi tylko jedną receptę: więcej wiary. A konkretniej – więcej wierzących biskupów, więcej zapału misyjnego. „Z pewnością warunki ku temu – mówił papież – nie są w dzisiejszym społeczeństwie specjalnie korzystne. Panuje pewnego rodzaju sekularyzm. Ta świeckość deformuje dusze, tłumi świadomość rzeczywistości. Przeniknięty przez świeckość człowiek żyje w świecie, który sam uczynił. Otacza się przyciemnionymi szybami, aby nie spoglądać na zewnątrz. Ciężko jest dotrzeć do takich ludzi”.

W tej sytuacji zaradzić może tylko żywa wiara, przylgnięcie do Chrystusa. „Musimy być przy ludziach z żarem tych, którzy jako pierwsi przyjęli do siebie Ewangelię”. Żar wiary powinni mieć przede wszystkim pasterze Kościoła niemieckiego: „w związku z nową ewangelizacją konieczne jest, by biskup w swoich różnorodnych obszarach służby pasterskiej sumiennie podejmował swoje zadanie jako nauczyciela wiary, wiary przekazywanej i przeżywanej w żyjącej społeczności Kościoła powszechnego”.

W tym kontekście papież wskazał na konieczność troski pasterzy niemieckiego Kościoła o uniwersyteckie wydziały teologiczne, którym powinni oni „towarzyszyć, tak aby uczącym tam pomóc dostrzec kościelne znaczenie ich misji”. „Wierność Kościołowi – podkreślał Franciszek – nie stoi w sprzeczności z akademicką wolnością, wymaga jednak służebnej postawy wobec darów Bożych. Sentire cum Ecclesia powinno odznaczać tych, którzy kształcą i formują młode pokolenia”.

Biskupów pełnych żaru wiary, teologów świadomych swojej służebności wobec Kościoła – czego jeszcze trzeba niemieckiemu Kościołowi, by walczyć z erozją wiary katolickiej w Niemczech? Papież zwraca uwagę w tym kontekście nie na jakieś „nowe rozwiązania duszpasterskie”, ale na palącą konieczność powrotu do normalnych dla katolików praktyk sakramentalnych, które w Niemczech zostały praktycznie zarzucone. Przede wszystkim chodzi o sakrament spowiedzi. Podobnie jak jego poprzednicy na Stolicy Piotrowej (św. Jan Paweł II, Benedykt XVI) Franciszek stawia przed niemieckimi biskupami zadanie doprowadzenia powrotu Kościoła, którym pasterzują, do tego sakramentu: „Spowiedź jest miejscem, gdzie darowane jest Boże miłosierdzie i przebaczenie. W czasie spowiedzi zaczyna się przemiana pojedynczych wiernych i tam zaczyna się reforma Kościoła”.

Poważnym problemem współczesnego Kościoła niemieckiego jest wreszcie rozerwanie na poziomie parafii związku między kapłaństwem a Eucharystią. Tak należy bowiem rozumieć słowa Franciszka, który przypominał niemieckim biskupom, że „plany duszpasterskie, które nie przypisują wyświęconym kapłanom należnego im znaczenia w czynionej przez nich służbie prowadzenia, nauczania i uświęcania w związku z rozwojem Kościoła, jak pokazuje doświadczenia są skazane na niepowodzenie. Cenna pomoc świeckich chrześcijan w życiu wspólnoty [parafialnej], przede wszystkim tam, gdzie boleśnie odczuwany jest brak powołań kapłańskich, nie może jawić się jako zastępowanie służby kapłańskiej lub jako rozwiązanie opcjonalne wobec niej. Bez kapłana nie ma Eucharystii”.

Papież przypomniał na koniec o „niemożliwym do przecenienia” zadaniu biskupów, jakim jest „występowanie za życiem”. „Kościół nie może nigdy zmęczyć się występowaniem w charakterze adwokata życia i nie może czynić jakichkolwiek ustępstw w nauczaniu, że należy chronić życie ludzkie od poczęcia do naturalnej śmierci. Nie możemy iść tutaj na żadne kompromisy, bez stania się współwinnymi wobec niestety szeroko rozpowszechnionej kultury odrzucenia. Jak wielkie są rany, które odniosło nasze społeczeństwo poprzez wyłączenie i „odrzucenie” najsłabszych i najbardziej bezbronnych – nienarodzonego życia, jak również osób starszych i chorych!”.

Można powiedzieć, że biskupi niemieccy są rzeczywiście jakoś uprzywilejowani w Watykanie. Usłyszeli bowiem to, na co próżno czekał cały Kościół powszechny w kolejnych dokumentach obecnego pontyfikatu – kawałek dobrej, katolickiej nauki. Nie było mowy konieczności zakręcania kranów, walki z globalnym ociepleniem i likwidacją gospodarek opartych na węglu. Zamiast tego przypomnienie o konieczności mocnej wiary biskupów i uniwersyteckich teologów, o tym, że jest coś takiego jak sakrament spowiedzi, a Sakrament Ołtarza nie istnieje bez sakramentalnego kapłaństwa. Niby nic nowego, ale fakt, że kolejny Następca św. Piotra musi przypominać te „oczywiste oczywistości” pasterzom Kościoła niemieckiego, jest bardzo wymowne.

Tym bardziej wymowne w obecnej sytuacji, gdy prominentni niemieccy hierarchowie uważają, że to ich Kościół ma do zaproponowania całemu Kościołowi powszechnemu wiążące „nowe rozwiązania duszpasterskie”, które sprowadzają się do zasady „rozwód dla każdego, a miłosierny Bóg i tak wszystko wybaczy”. Franciszek przypomniał zaś, że bramą miłosierdzia i miejscem rzeczywistej reformy Kościoła jest konfesjonał (przedmiot zupełnie nie znany we współczesnych kościołach niemieckich), a nie manipulowanie przy szóstym Przykazaniu Bożym, natomiast walka z erozją katolicyzmu w Niemczech nie ma polegać na „zmianie paradygmatu Kościoła”, ale na żarliwej wierze, cnoty tej należy zaś oczekiwać przede wszystkim od pasterzy niemieckiego Kościoła.

Przesłanie jest więc jasne: chcecie reformy Kościoła? To stawiajcie konfesjonały, usadzajcie tam księży i czekajcie na penitentów. Usuńcie księży z rozmaitych przykościelnych organizacji, i postawcie ich na nowo przy ołtarzach.

Problem jest tylko jeden. Czy ci, którzy oświadczali, że nie są „filią Watykanu” , posłuchają te wezwanie usłyszane ad limina apostolorum?

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 20:48, 07 Lis 2019, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)