Autor Wiadomość
Teresa
PostWysłany: Nie 18:28, 07 Lis 2021   Temat postu:

Franciszek: jakże ważne jest uwolnienie sacrum od powiązania z pieniędzmi!

Anioł Pański z papieżem Franciszkiem | 7 listopada 2021

Pełny tekst papieskiego rozważania publikujemy TUTAJ.
(...)
https://www.ekai.pl/dokumenty/aniol-panski-z-papiezem-franciszkiem-7-listopada-2021/
Teresa
PostWysłany: Nie 13:12, 07 Lis 2021   Temat postu:

A.D. 2021 rok.

Franciszek: wystrzegajmy się fałszu serca, obłudy, które są niebezpieczną chorobą duszy!

"Przestrogą na wszystkie czasy, dla Kościoła i społeczeństwa jest to, aby nigdy nie wykorzystywać swojej roli do druzgotania innych, aby nigdy nie zyskiwać kosztem najsłabszych! Czuwajmy, abyśmy nie popadli w próżność, abyśmy nie skoncentrowali się na pozorach, nie zatracili istoty rzeczy i nie żyli powierzchownie" - zaapelował papież Franciszek w rozważaniu przed niedzielną modlitwą "Anioł Pański".

Image

„Wdowi grosz”

Papież tradycyjnie nawiązał do fragmentu Ewangelii czytanego w XXXII niedzielę zwykłą roku B (Mk 12, 38-44), mówiącego o „wdowim groszu”. Zauważył, że Ewangelia stawa nas wobec rażącego kontrastu: bogaci, którzy dają to, co im zbywa, aby ich widziano, i uboga kobieta, która bez ostentacji ofiarowuje wszystko, co ma. Wskazał, że musimy „strzec się” tych, którzy żyją wiarą w sposób dwulicowy, jak uczeni w Piśmie, aby nie stać się takimi jak oni; natomiast musimy „patrzeć” na wdowę, aby wziąć ją za wzór.

Franciszek zachęcił, aby nie budować swojego życia na kulcie wyglądu, zewnętrzności, na przesadnej trosce o własny wizerunek. A przede wszystkim – nie naginać wiary dla własnych korzyści. Mówiąc o uczonych w Piśmie, nadużywających swojej władzy i wykorzystujących ubogich stwierdził: Jest to przestroga na wszystkie czasy i dla wszystkich, dla Kościoła i społeczeństwa, aby nigdy nie wykorzystywać swojej roli do druzgotania innych, aby nigdy nie zyskiwać kosztem najsłabszych! I czuwajmy, abyśmy nie popadli w próżność, abyśmy nie skoncentrowali się na pozorach, nie zatracili istoty rzeczy i nie żyli powierzchownie – zaapelował Ojciec Święty i dodał: wystrzegajmy się fałszu serca, obłudy, która jest niebezpieczną chorobą duszy!.

Wiara, która opiera się na bezwarunkowym zaufaniu

Mówiąc następnie o ubogiej wdowie papież zauważył, że Pan Bóg potępia wyzysk owej kobiety, która, by złożyć ofiarę, musi wrócić do domu pozbawiona nawet tych niewielkich środków, jakie są jej potrzebne na utrzymanie. Jakże ważne jest uwolnienie sacrum od powiązania z pieniędzmi! – podkreślił Franciszek. Ojciec Święty zauważył również, że jest ona nauczycielką wiary.

Nie idzie do świątyni, aby oczyścić swoje sumienie, nie modli się, aby być zauważoną, nie afiszuje się ze swoją wiarą, ale daje z serca, szczodrze i bezinteresownie. Jej monety brzmią piękniej niż wielkie ofiary bogaczy, ponieważ wyrażają życie szczerze oddane Bogu, wiarę, która nie żyje na pozór, ale opiera się na bezwarunkowym zaufaniu. Uczmy się od niej: wiary bez ozdóbek zewnętrznych, ale szczerej wewnętrznie; wiary wyrażającej się w pokornej miłości Boga i braci – zachęcił papież przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.

https://stacja7.pl/zwatykanu/franciszek-wystrzegajmy-sie-falszu-serca-obludy-ktore-sa-niebezpieczna-choroba-duszy/

https://info.wiara.pl/doc/7206637.Franciszek-Jakze-wazne-jest-uwolnienie-sacrum-od-powiazania-z
Teresa
PostWysłany: Śro 19:23, 16 Paź 2019   Temat postu:

Papież: chrześcijanin musi umieć przyznać się do swoich słabości

Image

Chrześcijanin, który nie potrafi oskarżać samego siebie, nie jest dobrym chrześcijaninem i ryzykuje, że popadnie w hipokryzję. To słowa z homilii, którą Franciszek wygłosił w kaplicy Domu św. Marty. Jej tematem była obłuda, o której mówi fragment Ewangelii św. Łukasza (11, 37-41). Faryzeusz zaprasza Jezusa na obiad, ale nie po to, by się z Nim zaprzyjaźnić, lecz by Go oskarżyć, dlatego wyrzuca Mu, że nie dokonał rytualnego obmycia przed posiłkiem.

Papież zaznaczył, że obłudnik to człowiek, który na zewnątrz udaje kogoś, kim tak naprawdę nie jest. „Na zewnątrz wydaje się być doskonały, poprawny – powiedział Franciszek - ale wewnątrz jest kimś zupełnie innym”. Postawa taka rodzi się z podszeptów „wielkiego kłamcy”, szatana. To on jest wielkim obłudnikiem, a hipokryci są jego spadkobiercami.

Hipokryzja językiem diabła


"Hipokryzja to język diabła, język zła, które wchodzi w nasze serce zasiane przez niego. Bardzo trudno jest żyć z obłudnikami, ale oni są – powiedział Ojciec Święty. - Jezus lubi demaskować hipokryzję. On wie, że właśnie obłudne zachowania ludzi zaprowadzą Go na śmierć, gdyż obłudnicy nie zastanawiają się nad tym, czy używają słusznych środków, nie, oni prą do przodu: kalumnie? Czemu nie! «Oczernijmy kogoś», być fałszywym świadkiem? «Chodźcie, znajdziemy kogoś takiego».”

Papież przestrzegł przed pokusą uważania siebie za kogoś, kto nie jest zdolny do obłudy. Takie myślenie jest wielkim błędem.

Obłuda zawsze zabija


“ Nie powiedziałbym, że obłudny język jest czymś normalnym, ale jest powszechny, używany każdego dnia. Pokazywanie się na zewnątrz, to jedna rzecz, a to kim się jest, to druga – stwierdził Papież. - Na przykład w walce o władzę zawiść, zazdrość sprawiają, że staje się to stylem bycia, a w środku masz truciznę, która zabija, bo obłuda zawsze zabija, zawsze, wcześniej czy później zabija. ”

W tym kontekście Franciszek wskazał na szczególne lekarstwo, dzięki któremu można unikać takich postaw. Jest nim prawda wobec Boga, umiejętność oskarżania się przed Panem.

Uczmy się prawdy o sobie samych


“ Musimy uczyć się prawdy o sobie samych: «Zrobiłem to, mam takie złe myśli, jestem zazdrosny, chciałbym to zniszczyć...» to, co jest wewnątrz, nasze, i powiedzieć to przed Panem – zachęcał Franciszek. - To jest ćwiczenie duchowe, które nie jest powszechne, normalne, ale musimy się nauczyć to robić: oskarżać samych siebie, zobaczyć swój grzech, w obłudzie, zgryźliwości, która jest w naszych sercach. Dlatego, że diabeł rozsiewa jadowitość, mówmy do Pana: «Zobacz Panie, jaki jestem!» i powiedz to z pokorą. ”

Papież wskazał na św. Piotra, który może być bardzo dobrym przykładem, jak wzrastać w postawie prawdy o sobie samym. Wobec cudownego połowu ryb, którego Piotr był świadkiem prosi on Jezusa: „Odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiek grzeszny”.

https://www.vaticannews.va/pl/papiez-franciszek/msza-w-domu-sw-marty/2019-10/papiez-franciszek-homilia-sw-marta-15-pazdziernika.html
Teresa
PostWysłany: Sob 12:10, 09 Mar 2019   Temat postu:

A.D. 2019 rok


Papież: chrześcijanie to nie obłudnicy z upiększoną duszą

Image

Nie można żyć na pokaz, bo wtedy traci się autentyczne życie i można stać się obłudnikiem – to główna myśl homilii Papieża wygłoszonej podczas Mszy w kaplicy Domu św. Marty.

Franciszek podkreślił, że poprzez post, jałmużnę i modlitwę należy przezwyciężać pokusę powierzchowności, udawania i obłudy. Dodał, że taką postawę Jezus ukazał w przypowieści o faryzeuszu, który dziękował, że nie jest jak celnik, a ten bił się w piersi i przepraszał Pana. Dziś natomiast katolicy czują się sprawiedliwymi, bo należą do określonej grupy, uczęszczają na Mszę i nie są jak ci biedni, którzy nic nie rozumieją.

Wystrzegajmy się obłudy


“Ci, którzy szukają tylko tego, aby się pokazać, nigdy nie uważają się za grzeszników i jeżeli im powiesz: «Ty także jesteś grzesznikiem» - odpowiedzą: «Ależ tak, wszyscy mamy grzechy» i wszystko relatywizują i na powrót udają «sprawiedliwych» - powiedział Ojciec Święty. - Chcą się pokazywać, jakby byli z obrazka, świętoszki: ale to wszystko są pozory. A kiedy jest różnica między tym, kim się jest, a tym, co się pokazuje, to Pan używa określenia: «Obłudnik».”

Papież zaznaczył, że nasze życie musi być spójne, temu co się pokazuje, powinna odpowiadać praktyka życia. Każdy jest kuszony, aby w oczach innych prezentować się lepszym, niż się jest. Ale to jest obłuda, a Pan wzywa nas do życia spójnego.

Wykorzystywanie ludzi jest grzechem


“Wielu chrześcijan, także katolików, którzy mówią o sobie, że są katolikami praktykującymi, wykorzystują ludzi! Jak bardzo wykorzystują ludzi! Zwalniają ich na początku lata, a potem znowu zatrudniają i w ten sposób nie mają oni prawa do emerytury, nie mają prawa, aby się rozwijać – mówił Papież. - Wielu z tych, którzy mówią o sobie, że są «katolikami», bo chodzą w każdą niedzielę na Mszę... a postępują w ten sposób. A to jest grzech śmiertelny. Jak poniżają swoich pracowników..."

Franciszek zachęcił, aby czas Wielkiego Postu był okazją do odkrycia piękna prostoty w życiu, tej cechy, która winna być zespolona z tym, co prezentujemy.

W życiu potrzeba pokory, a nie udawania


“Proś Pana o siłę i pokornie idź do przodu, z tym, co możesz. Ale nie upiększaj duszy, bo jeżeli to zrobisz, Pan cię nie rozpozna – przestrzegał Franciszek. - Prośmy Pana o łaskę bycia ludźmi spójnymi, a nie próżnymi, aby nie udawać lepszego niż się jest. W czasie tego Wielkiego Postu prośmy o tę łaskę: spójności między tym, co formalne, a realne, między rzeczywistością, a pokazywaniem się.”

https://www.vaticannews.va/pl/papiez-franciszek/msza-w-domu-sw-marty/2019-03/papiez-franciszek-msza-sw-marta-8-marca.html
Teresa
PostWysłany: Śro 10:23, 07 Cze 2017   Temat postu:

A.D. 2017 rok


Papież: obłudnik potrafi zniszczyć wspólnotę

Image

„Obłudnik potrafi zniszczyć wspólnotę. Mówi łagodnie, ale źle osądza drugiego człowieka. Obłudnik jest zabójcą” – mówił Papież na Mszy w Domu św. Marty. Właśnie obłudzie i obłudniokom poświęcił dzisiejsze kazanie. Stwierdził, iż obłudnikami byli uczni w Piśmie, ponieważ co innego pokazywali, a co innego myśleli. Oni jedno mówią, a drugie myślą. I to jest obłuda.

„Obłuda nie jest językiem Jezusa. To nie jest także język chrześcijan. Chrześcijanin nie może być obłudnikiem, ani obłudnik chrześcijaninem. To jest jasne. To jest określenie, którego Jezus używa w stosunku do tych ludzi: obłudnicy. Widzimy, jak oni się zachowują. Obłudnik jest zawsze pochlebcą, w większym lub mniejszym stopniu, ale zawsze pochlebcą” – powiedział Ojciec Świety.

Pochlebstwo – kontynuował Franciszek – to także „nie mówienie prawdy, wyolbrzymianie, to utwierdzanie się w próżności”. Zaczyna się od „złej intencji”. Przykładem tego są uczeni w Piśmie, o których mówi dzisiejsza Ewangelia. Zaczynają rozmowę od schlebiania Jezusowi, aby potem zadać Mu pytanie i wystawić na próbę. „Wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?”.

„Obłudnik jest dwulicowy. Ale Jezus, znając ich obłudę, mówi jasno: «Czemu Mnie wystawiacie na próbę? Przynieście Mi denara, chcę zobaczyć». Pan Jezus odpowiada na obłudę i ideologię, odwołując się do tego, co realne. Rzeczywistość jest taka, wszystko inne to obłuda lub ideologia. A rzeczywistość jest następująca: przynieście mi denara. I pokazuje, jaki on jest, odpowiada z właściwą sobie mądrością: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga» - mówił Franciszek.

Papież wskazał na jeszcze inny aspekt, zaznaczając, że „język obłudy jest podstępny, podobnie, jak podstępny był język węża w stosunku do Ewy”. Rozpoczyna od pochlebstwa, aby potem zniszczyć ludzi, aż „do rozdarcia osobowości i duszy człowieka. Zabija wspólnotę”. „Jeżeli we wspólnocie są obłudnicy – ostrzegał Papież – to znajduje się ona w wielkim niebezpieczeństwie”. Jezus mówił: „Niech wasza mowa będzie tak, tak, nie, nie, co ponadto, od złego pochodzi”.

„Obłudnik potrafi zniszczyć wspólnotę. Mówi łagodnie, ale źle osądza drugiego człowieka. Obłudnik jest zabójcą. Zapamiętajmy to sobie. Zaczyna od schlebiania, na które odpowiada się konkretem: mnie to nie obchodzi, nie obchodzi mnie ta ideologia, bo rzeczywistość jest taka. W istocie jest to ten sam język, którego używa diabeł, by zasiać we wspólnotach niepewność i w ten sposób je zniszczyć. Prośmy Pana, aby uchronił nas od popadnięcia w obłudę, od udawania, ze złymi intencjami. Oby Pan dał nam tę łaskę: «Panie, abym nigdy nie stał się obłudnikiem, abym umiał mówić prawdę, a jeśli nie mogę jej powiedzieć, abym lepiej milczał, ale nigdy, nigdy nie uległ obłudzie» - zakończył Ojciec Święty.

Radio Watykańskie
Teresa
PostWysłany: Śro 10:16, 07 Cze 2017   Temat postu:

Inny wątek o obłudzie, obłudnikach:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/audiencje-ogolne-katechezy-srodowe-homilie-franciszka,90/msza-papieska-osadzanie-bliznich-bliskie-kainowej-zbrodni,10296.html



Papież na piątkowej Mszy: modlitwa zwalcza wirus hipokryzji
(...)
http://www.traditia.fora.pl/audiencje-ogolne-katechezy-srodowe-homilie-franciszka-stare,90/papiez-na-piatkowej-mszy-modlitwa-zwalcza-wirus-hipokryzji,13678.html
Teresa
PostWysłany: Sob 10:05, 15 Paź 2016   Temat postu:

O obłudzie z rozmyślań z książki "Z Bogiem" dla świeckich:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-nauka-katolicka,15/obluda,133.html
Teresa
PostWysłany: Sob 10:02, 15 Paź 2016   Temat postu:

A.D. 2016 rok


Franciszek na Mszy: strzeżmy się obłudy

Image

Jeśli chcemy naśladować Jezusa, nie możemy oszukiwać samych siebie, popadać w hipokryzję i schizofrenię duchową, która polega na tym, że dużo się mówi, ale nic się nie robi – powiedział Franciszek na porannej Eucharystii w swej watykańskiej rezydencji. Papież odniósł się do dzisiejszej Ewangelii, w której Jezus przestrzega przed kwasem faryzeuszy. To pokazuje, jak zauważył Franciszek, że istnieje kwas dobry, czyli drożdże, do których Chrystus porównał Królestwo Boże, a także kwas zły, który sprawia tylko wrażenie Królestwa Bożego. Aby to lepiej wyjaśnić, Franciszek odwołał się do swych doświadczeń z dzieciństwa.

„Pamiętam, że kiedy byliśmy dziećmi, w karnawale nasza babcia piekła nam biszkopty z bardzo cienkiego ciasta. Rzucała je na rozgrzany olej i wtedy to ciasto się nadymało. A kiedy jedliśmy te ciastka, okazywało się, że w środku są puste. W naszym dialekcie nazywało się je «bugie» [czyt. budżije] – «kłamczuszki». A babcia nam mówiła: «Widzicie, one są jak kłamstwa, wydają się wielkie, ale w środku są puste, są nieprawdziwe, w środku nie ma niczego konkretnego». A Jezus mówi do nas: «Strzeżcie się złego kwasu, tego, który mają faryzeusze». Co to za kwas? Obłuda. Strzeżcie się kwasu faryzeuszów, czyli obłudy” – mówił Ojciec Święty.

W dalszej części homilii Papież wyjaśnił, na czym polega ta obłuda i jaką postać może przybrać.

„Jest to wewnętrzne rozdwojenie. Mówi się jedno, a robi się co innego. Jest to taka duchowa schizofrenia. Obłudnik to również ten, kto udaje: wydaje się, że jest dobry, miły, ale w środku ma obnażony sztylet. Czyż nie tak? Pomyślmy o Herodzie: jak grzecznie przyjmował Mędrców, choć wewnątrz był wystraszony. A potem w chwili rozstania mówi: «Idźcie, ale wróćcie, by mi powiedzieć, gdzie jest to dziecko, abym i ja oddał mu pokłon!». A przecież chciał je zabić! Obłuda, dwulicowość, udawanie. Jezus, odnosząc się do uczonych w prawie, powiedział: «Mówią, ale nie czynią». To inna forma obłudy. Jest to nominalizm egzystencjalny: im się wydaje, że wystarczy powiedzieć, a wszystko będzie gotowe. Nie! Trzeba robić, a nie tylko mówić! Obłudnik to nominalista, który wierzy, że samo mówienie wszystko załatwia. A ponadto, obłudnik nie potrafi osądzić samego siebie: nigdy nie znajdzie w sobie żadnej skazy, oskarża innych. To jak z tą drzazgą i belką, nieprawdaż? Tak właśnie możemy opisać ten kwas, którym jest obłuda” – powiedział Papież.

W tym kontekście Franciszek zachęcił do rachunku sumienia, abyśmy zrozumieli, jaki kwas w nas się rozwija. Wystarczy postawić sobie pytania: W jakim duchu postępuję, modlę się, zwracam się do innych? Czy moje postępowanie jest budujące, a może pozostają po nim tylko wrażenia? Najważniejsze – podkreślił Papież – to nie oszukiwać samego siebie, nie mówić sobie kłamstw, lecz prawdę.

„Jak wielka jest prawdomówność dzieci, które się spowiadają! Dzieci nigdy, naprawdę nigdy nie kłamią na spowiedzi. Nigdy nie mówią rzeczy abstrakcyjnych. Mówią: zrobiłem to, to i to. Konkretnie. Dzieci, kiedy są przed Bogiem, przed innymi ludźmi, zawsze mówią o rzeczach konkretnych. Dlaczego? Bo jest w nich dobry zaczyn, który rozwija je jak Królestwo Niebieskie. Niech Pan da nam wszystkim Ducha Świętego i łaskę bystrości umysłu, abyśmy wiedzieli, jaki zaczyn we mnie się rozwija, z jakim zaczynem postępuję. Czy jestem człowiekiem lojalnym, klarownym, a może jestem obłudnikiem?” – mówił Ojciec Święty.

http://www.archivioradiovaticana.va/storico/2016/10/14/franciszek_na_mszy_strze%C5%BCmy_si%C4%99_ob%C5%82udy/pl-1265204
Teresa
PostWysłany: Sob 21:44, 12 Wrz 2015   Temat postu:

2015 rok

Piątkowa homilia Papieża o konieczności wystrzegania się obłudy

Image

Papież Franciszek w czasie sprawowania Mszy św.

Wszyscy, począwszy od Papieża, muszą się wystrzegać hipokryzji – powiedział Franciszek na porannej Eucharystii w Domu św. Marty. Zaznaczył, że aby być miłosiernym względem innych, trzeba mieć odwagę, by obwiniać samego siebie. Takiej postawy uczy nas św. Paweł w Liście do Tymoteusza. Natomiast Pan Jezus w Ewangeliach ostatnich dni kreśli wizerunek chrześcijanina, który jest dobry, łagodny i czuły. Mówi też o pewnej zasadzie wzajemności: nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni.

„Możemy jednak powiedzieć: to piękne, ale jak to osiągnąć, od czego zacząć? Jaki jest pierwszy krok? Pierwszy krok widzimy dziś zarówno w pierwszym czytaniu, jak i w Ewangelii. Pierwszy krok to obwinianie samego siebie. Odwaga, by najpierw obwinić siebie, zanim oskarżę innych. Paweł wychwala Pana, że go wybrał. Dziękuje Mu, że mu zaufał i przeznaczył do posługi, jego, który był bluźniercą, oszczercą i prześladowcą. Okazał mu miłosierdzie”.

Franciszek zauważył, że tej postawy obwiniania samego siebie uczy nas również Jezus w dzisiejszej Ewangelii, kiedy mówi, że najpierw trzeba wyrzucić belkę ze swego oka. Najpierw trzeba zająć się sobą, zanim poczujemy się uprawnieni do oczyszczania innych – podkreślił Ojciec Święty.

„Jezus wypowiada tu słowo, które stosuje wyłącznie w stosunku do tych, którzy są dwulicowi: obłudniku. Ludzie, którzy nie nauczyli się oskarżać samych siebie stają się obłudnikami. Wszyscy? Tak, wszyscy. Poczynając od Papieża. Wszyscy. Jeśli ktoś nie ma tej umiejętności obwiniania najpierw samych siebie, a potem powiedzenia też pewnych rzeczy o innych, jeśli to konieczne, nie jest chrześcijaninem, nie wchodzi w to jakże piękne dzieło pojednania, wprowadzania pokoju, czułości, dobra, przebaczenia, wspaniałomyślności, miłosierdzia, które przyniósł nam Jezus Chrystus”.

Papież zaznaczył, że taka postawa jest łaską, o którą trzeba prosić Pana Boga. Jest to też przejaw prawdziwej świętości. Gdyby znalazł się ktoś, kto nigdy w życiu nie powiedział nic złego przeciw drugiemu, to można by go od razu kanonizować – zażartował Franciszek. My tymczasem musimy się oduczyć mówienia o wadach innych.

„Kiedy pojawia się ochota na obgadywanie innych, na mówienie o ich wadach, trzeba się zatrzymać i pomyśleć o sobie. I mieć odwagę Pawła, który mówi: byłem bluźniercą, oszczercą, prześladowcą... Ileż rzeczy moglibyśmy powiedzieć o sobie? Oszczędźmy sobie komentarzy o innych i skomentujmy samych siebie. To jest pierwszy krok wielkoduszności. Bo ten, kto stara się tylko o czystość w oku bliźniego, sam skończy marnie: z nędzną i małostkową duszą, pełną plotek”.

Radio Watykańskie
Teresa
PostWysłany: Wto 19:42, 04 Cze 2013   Temat postu: Papież o języku obłudy i mowie miłości

Poranna Msza z Franciszkiem: o języku obłudy i mowie miłości

Image

Hipokryzja to język typowy dla ludzi zepsutych. Zwrócił na to uwagę Papież Franciszek podczas porannej Mszy w Domu św. Marty. Jego homilia nawiązująca do ewangelicznego epizodu z denarem i kwestią płacenia podatku cezarowi była kontynuacją wczorajszej refleksji nad deprawacją. Ojciec Święty zwrócił uwagę na ugrzecznienie, z jakim uczeni w Piśmie zadają Jezusowi swoje podstępne pytanie, poprzedzając je obłudnym wstępem: „Wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim Ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz”.

„To właśnie jest język korupcji, hipokryzja – stwierdził Papież. – Bo gdy Jezus przemawia do swoich uczniów, powiada: «Niech wasza mowa będzie ‘tak, tak; nie, nie’». Obłuda nie jest językiem prawdy, bo prawda nigdy nie jest sama. Zawsze towarzyszy jej miłość! Nie ma prawdy bez miłości. A miłość jest pierwszą z prawd. Kiedy nie ma miłości, nie ma i prawdy. A oni tutaj chcą zniewolić prawdę dla własnych interesów. Możemy powiedzieć, że owszem jest tu jakaś miłość, ale to miłość samych siebie. To narcystyczne bałwochwalstwo, które prowadzi do zdrady innych i do nadużycia zaufania”.

Papież przypomniał, że ci, którzy tak się przymilają Jezusowi, w Wielki Czwartek przyjdą po Niego do Ogrodu Oliwnego, a nazajutrz wydadzą Go Piłatowi. Jest to przeciwieństwo postawy Jezusa, którego mowa „Tak, tak; nie, nie” wyraża prawdę połączoną z miłością. Tymczasem obłuda celuje w pewną naszą słabość, że chcemy, by dobrze o nas mówiono. A to nas jeszcze bardziej osłabia.

„Pomyślmy dzisiaj dobrze, jaki jest nasz język? – pytał na zakończenie Ojciec Święty. – Mówimy prawdę z miłością, czy też posługujemy się tym powszechnym językiem dobrego wychowania, by może nawet powiedzieć coś miłego, czego jednak nie czujemy? Oby nasz język, bracia, był ewangeliczny! Przecież ci obłudnicy, którzy zaczynają od komplementu, pochlebstwa itd., kończą na fałszywych świadkach, by oskarżyć tego, którego chwalili. Prośmy dzisiaj Pana, by nasza mowa była językiem ludzi prostych, dzieci, dzieci Bożych, mówieniem w prawdzie z miłości”.

Radio Watykańskie

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group