Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 3 Niedziela Wielkiego Postu w liturgii tradycyjnej Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:29, 30 Mar 2014 Powrót do góry

3 Niedziela Wielkiego Postu w liturgii tradycyjnej

Katechumenom, gotującym się do Chrztu świętego w najbliższą Wielkanoc, i wiernym, którzy ten sakrament przyjęli, Kościół przypomina, że Chrzest wyrywa nas spod władzy szatana i czyni dziećmi światłości (lekcja). Szatan będzie jednak ponawiał swoje ataki na oczyszczoną duszę. Trzeba więc gromadzić siły do walki. Kto lekceważy niebezpieczeństwo i rozprasza dobra nadprzyrodzone, poniesie większą odpowiedzialność niż człowiek nieochrzczony (ewangelia). Dlatego musimy trwać przy ofierze Chrystusa i Jego sakramentach (antyfona na komunię).

(Mszał Rzymski w opracowaniu benedyktynów tynieckich, Poznań 1963).


Ewangelia wg. św. Łukasza 11:14-28

Onego czasu: Wyrzucał Jezus czarta, a ten był niemy. A gdy wyrzucił czarta, przemówił niemy i zdumiały się rzesze. I mówili niektórzy z nich: «Przez Belzebuba, księcia czartowskiego, wyrzuca czarty». A inni, kusząc, domagali się od Niego znaku z nieba. Ale On, znając ich myśli, rzekł im: «Wszelkie królestwo rozdzierane niezgodą będzie spustoszone, a dom na dom upadnie. A jeśliby i szatan rozdzierany był niezgodą, jakże ostoi się królestwo jego, skoro powiadacie, że ja przez Belzebuba wyrzucam czarty? A jeśli ja przez Belzebuba wyrzucam czarty, synowie wasi przez kogo wyrzucają? Dlatego oni będą sędziami waszymi. Lecz jeśli ja mocą Bożą wyrzucam czarty, tedy przyszło do Was Królestwo Boże.

Gdy zbrojny mocarz strzeże domu swego, bezpieczne jest to, co ma. Ale jeżeli mocniejszy od niego nadejdzie i zwycięży go, zabierze wszystką jego broń, w której ufał, a łupy jego rozda. Kto nie jest ze mną, przeciwko mnie jest, a kto nie zgromadza ze mną, rozprasza.

Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając odpocznienia, a nie znajdując mówi: Wrócę się do domu mego, skąd wyszedłem. I wróciwszy znajduje go umiecionym i przyozdobionym. Wówczas idzie i bierze ze sobą siedmiu innych duchów, gorszych od siebie, i wszedłszy mieszkają tam. I stają się późniejsze rzeczy człowieka owego gorsze niźli pierwsze».

I stało się, gdy to mówił, że pewna niewiasta z tłumu donośnym głosem rzekła do Niego: «Błogosławione łono, które cię nosiło i piersi, któreś ssał». A On rzekł: «Raczej ci są błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go».

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 19:05, 06 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:33, 30 Mar 2014 Powrót do góry

Kazanie na 3 niedzielę Wielkiego Postu

Miłość Boga, jest tak głęboka, tak wielka, tak subtelna i tak silna, że nie istnieją ludzkie słowa, aby ją wyrazić. Jest tak niezmierzona, że nasze słowa po prostu zawodzą. Miłość Boga jest tak różna od miłości ludzkiej. Ale tym niemniej nie jest całkowicie od niej odmienna. W istocie miłość ludzka jest najlepszym znanym obrazem miłości Boga. Jest ona bowiem owocem i dopełnieniem miłości Boga.

Kiedy kochasz kogoś, kiedy naprawdę kogoś kochasz, to dlatego, że widzisz jak jest dobry, jak naprawdę jest dobry i radujesz się tą dobrocią. Ta dobroć jest w pewien sposób ulepszeniem ciebie samego. Życzymy osobie kochanej dobrze. Chcemy żeby to dobro posiadała na zawsze. I pragniemy również, aby mieć udział w tym dobru. Więc pragniemy aby być kochanym wzajemnie, z taką samą dobrą wolą. Kiedy dobra wola jest wzajemna, wtedy taką miłość nazywamy przyjaźnią.

Jakże nieszczęśliwi się czujemy, gdy nasza miłość jest nieodwzajemniona. Kiedy dobra wola, którą mamy dla kogoś jest nieodwzajemniona, kiedy nie jesteśmy kochani przez tego, którego kochamy nasze serce jest złamane. Czujemy gorycz i gniew. Gdybyśmy tego nie czuli, nasza miłość nie byłaby głęboka. Czym większa i czystsza jest miłość, którą czujemy, tym większy smutek i rozczarowanie, gdy nie jest ona odwzajemniona.

Nie miej wątpliwości, że jesteś kochany przez Boga. Niezwykle kochany przez Boga. On posunął się tak daleko, że z miłości do ciebie wysłała swego Syna na śmierć krzyżową.

Wyobraźcie sobie więc, jaki musi być gniew Boga, kiedy nie odwzajemniamy Jego miłości. Wyobraźcie sobie gorycz Jego gniewu. Nieskończona i wieczna miłość. Miłość która płonie nieugaszalnym ogniem. Taka miłość, tak paląca miłość, nieodwzajemniona i wzgardzona, musi stać się płomieniem piekieł. Ogień piekielny jest dla tych, którzy nie kochają Boga. Tych, którzy nie kochają Go, tak jak On na to zasługuje. Tych, którzy zdradzili Jego miłość.

Jednakże miłość Boża nie jest tak zupełnie podobna do ludzkiej miłości. Ludzka miłość jest tak często oszukiwana, tak często słaba, tak często źle skierowana na rzeczy niewarte miłości. Tak często wypełniona zazdrością, pozbawiona dobrej woli i dręczona ludzkimi namiętnościami.
Ale Bóg tak umiłował świat, że dał syna swego, jednorodzonego, aby każdy, kto wierzy weń nie zginął ale miał życie wieczne. Jezus przyszedł, aby dać nam udział w doskonałości życia Boga. Przyszedł, aby uczynić naszą miłość podobną do Jego, aby uczynić nas zdolnymi do miłowania Boga, w taki sposób jak On na to zasługuje. Aby uczynić nas zdolnymi do miłowania innych tak jak On nas umiłował.

Miłość Boga jest źródłem dobra wszystkich rzeczy. Bóg, kiedy kocha, nie kocha z tego powodu, że pragnie dobra innej osoby. To On sam jest nieskończonym dobrem. To On daje dobro innym. To miłość Boga sprawia wszelkie dobro. To miłość Boga stwarza dobro w człowieku. Bóg jest miłością. Jest miłością, która sprawia dobro we wszystkich.

Właśnie ta miłość, ta twórcza miłość staje się naszą, drodzy wierni. To jest nadprzyrodzona miłość wlana w nasze serca przez Ducha Świętego. Daje nam siłę aby kochać Boga tak jak On zasługuje, aby być kochanym. Przez łaskę uświęcającą mamy zdolność do zasłużenia na życie wieczne, życie samego Boga. Mamy moc i odwagę aby kochać swego bliźniego jak siebie samego. A nawet aby oddać swoje życie za bliźniego, jak tak to zrobił święty Maksymilian Kolbe. To miłość Boga umożliwia istnienie miłości ludzkiej.

Drodzy wierni. Jesteście tak umiłowani przez Boga. Macie prawdę, kiedy tak wielu ludzi jej nie zna. Jest na świecie wielu przyzwoitych ludzi, którzy w swojej ignorancji nie znają Boga, którzy nie wiedzą co dał On Kościołowi przez Tradycję, którzy zaledwie rozróżniają swoją lewą rękę od prawej. Chodzą ulicami nigdy nie myśląc, gdzie znajdą się po śmierci. Ludzie, którzy nie mają celu życia, bo nikt im o nim nie powiedział.

Ale wy, drodzy wierni, posiadacie to wszystko. Macie życie samego Boga. Mieszka On w waszych sercach, czekając, aby objawić się światu pogrążonemu w grzechu i błędach. On pragnie objawić się światu przez was, przez wasze dobre czyny, przez wasz przykład.

Otrzymaliście Boże przykazania. Te przykazania dają wam prawdziwe życie. Pokazują, gdzie znaleźć prawdziwe życie i czego unikać, aby to życie utrzymać. Nie przekraczajcie Bożych przykazań. Nie łamcie prawa Bożego. To bowiem prowadzi do śmierci.

Bóg daje nam sakramenty. Sakramenty wszystkich czasów, które dają łaskę bez żadnej wątpliwości. Macie te same sakramenty, które otrzymywali święty Wojciech, święty Stanisław, święty Maksymilian Kolbe. Te sakramenty, znaki miłości Boga, mogą również was uczynić świętymi o ile będziecie współpracować z ich łaską.

Te skarby muszą być utrzymywane i chronione, jak wszystkie inne rzeczy, które kochamy, ponieważ będziemy musieli zdać sprawę z tego jak odpowiedzieliśmy na miłość Boga.

Jakże niewarci jesteśmy tej miłości Boga. Jak okropnie odpowiadamy na tę miłość, jak strasznie ją zdradziliśmy. Dla próżnych i głupich przyjemności, dla idiotycznej pychy, przyziemnych interesów, nic niewartych dóbr materialnych! Z tych wszystkich powodów, na miłość odpowiedzieliśmy nędzą i śmiercią: naszymi grzechami. Musimy czynić pokutę i żałować za nasze grzechy, za naszą niewierność, za naszą nędzę.

Kiedy kogoś obrazimy, musimy go przeprosić. Tylko w ten sposób możemy odzyskać miłość. Jeśli nie przeprosimy, to tak jakbyśmy go w dalszym ciągu obrażali. Jeżeli zdradziliście bliskiego przyjaciela, musicie bardzo szczerze starać się przywrócić przyjaźń. Przez grzechy zdradziliśmy przyjaźń Boga. Zdradziliśmy przyjaźń Naszego Pana!

Ale miejmy ufność, drodzy wierni. Bóg jest bogaty w miłosierdzie dla tych, którzy go wzywają. On pragnie waszej przyjaźni. Chce abyście powrócili do domu, powrócili do bezpieczeństwa. Czeka na ciebie od długiego czasu. Niebieski Ojciec wypatruje z oddali, czy marnotrawny syn nie wraca. Ten, który biegnie za tobą gdy uciekasz, jakże biegnie na twoje spotkanie, gdy wracasz ku niemu. Rzuć się w objęcia Boga, gdyż wiesz, że On jest tym, który cię kocha i powinieneś odpłacić mu miłością, za wszystko co od Niego otrzymałeś.

Ks. Jan Jenkins FSSPX

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Śro 19:04, 06 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)