Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Lament nad utraconą cnotą. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
mano
Użytkownik


Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:01, 27 Gru 2012 Powrót do góry

Wiersz o powszechnej i smutnej rzeczy, jaką jest przedwczesna utrata dziewictwa, czego nie można już cofnąć. O tym jak nieoceniona jest czystość w oczach Pana Boga, choćby wszyscy wokół sobie z niej drwili... Może którąś pannę przestrzeże, aby nie była jak prawie cała reszta dzisiejszych kobiet. Może którejś dopomoże się poddźwignąć po tym ciężkim upadku. Daj Panie Boże!

Anonim napisał:
LAMENT NAD UTRACONĄ ZŁOTĄ PERŁĄ

JEZUS

1. Córko Ma mała, czy coś się zdarzyło?
Dlaczego się chowasz, co cię przygnębiło?
Skąd ta nad tobą aura złowroga?
Już zapomniałaś o miłości Boga?

2. Czy nic nie brakuje coraz doglądałem,
Przez Kościół, przez ludzi, czule napomniałem.
A drobne troski, bóle i choroby,
Dla większej ci dałem w niebie ozdoby.

3. Za czystość skarby gotowałem specjalne,
I bliżej Mnie miejsce niewyobrażalne.
Z zazdrości o ciebie sam dałem się zetrzeć,
Byś pereł najdroższych nie rzuciła przed wieprze.

4. Taką cię troską objąłem od młodości,
Czyż też mi będziesz jak reszta ludzkości?
Przez Chleb Niebiański z tobą obcuję,
A w życiu ostatnie miejsce zajmuję!

5. Pokaż, kto jeszcze świat potrafi stworzyć,
Lub kto podobnie się upokorzyć?
I bardziej nad miłość Boga i Księcia,
Dać wybrać tobie diabła objęcia.

6. Dłużej Me Serce tego znieść nie może,
Odwrócę od ciebie Swe Oblicze Boże.
Dam ci co tylko zechcesz na tym świecie,
Bo w niebo nie wejdzie szatana dziecię!

SZATAN

7. I na co Ci były wszystkie srogie męki?
I tak wprowadzam w piekielne udręki,
Dusze Krwią Twoją, Boże odkupione.
Patrz, jak w nich wszystkich zmysły rozpalone!

8. Ach, co za radość! Ach, ile czekałem!
I po coś się trudził? Wszak i ją dorwałem!
Me sługi najdroższe, co drwią sobie z cnoty,
Nie mogły mi lepszej wykonać roboty.

9. I w kilka minut gorzkiego zapomnienia,
Zmiażdżyły jej świętość nie do przywrócenia.
Bo nie myślała, że w tym samym czasie,
Tylu gorzało w ogniu za to właśnie!

10. O, me najdroższe: Rozpacz, Łzy i Trwoga,
"Jestem szmatą", "chcę umrzeć" - w niej już nie ma Boga!
Mi, ojcu kłamstwa, wierzyć - paranoja,
Głupia, naiwna, teraz jest już moja!

11. Lecz zanim ją ściągnę w piekielne otchłanie,
Niech spojrzy co jeszcze mam w przewrotnym planie.
Aborcje, rozwody, pijaństwo i kłótnie,
Przez grzechy nieczyste pomnażam okrutnie.

12. Z lubością zadbam, by jak najwięcej razy,
Grzech się ponowił, nie budził odrazy.
Bo za każdy jeden występek zrobiony,
Czy w czyśćcu, czy w piekle, grzesznik jest dręczony.

NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA

13. Milcz wężu przeklęty, o jadzie palącym,
Niewiele jeszcze zaszkodzisz żyjącym.
By głowę twą zetrzeć ma stopa już czeka,
Aż znak dostanie od Boga-Człowieka.

14. Synu mój miły, racz dać się przebłagać,
Gdy słyszę Różaniec, przyrzekłam pomagać.
I ja po cichu ludzkość ratowałam,
Gdy miecz boleści w duszę wszyty miałam.

15. Choć Sprawiedliwości Twojej Ramię mnie przygniata,
Co wciąż podtrzymuję byś nie zgładził świata,
Jeszcze wytrzymam grzech tej jednej duszy,
Niech więc ta miłość Twoje Serce wzruszy!

JEZUS

16. Matko najdroższa, jedno Twe westchnienie,
Droższe Mi nad całej nieba reszty pienie.
Mimo, iż Serce w niewdzięczności tonie,
Dla Twej czystości, duszę tą obronię.

17. Nie chowaj się duszo i już nie rozpaczaj,
Tym co cię skalali, tak jak Ja wybaczaj.
I choć oddałaś ciało mocom wrogim,
Prędko skryj się w Rany przed Mym gniewiem srogim.

18. Patrz, za kratami, to Ja na ciebie czekam,
Nie raź się, że oczy zobaczą tam człowieka.
Mym sługą - kapłanem muszę się zasłonić,
Gdyż widząc mą Chwałę nie mogłabyś się bronić.

19. Zobacz, jak pragnę łez Twojej skruchy,
W mig wtedy odsunę te piekielne duchy.
Nie wstydź się wyznać co, z kim i ile,
Lecz wstręt czuj do grzechu, co w jedną chwilę,

20. Z pięknego kryształu nad gwiazdy lśniącego,
Podobnym cię zrobił do trupa cuchnącego.
I choćby po ludzku ratunku już nie było,
Nie jedną to duszę najpełniej wskrzesiło,

21. Miłosierdzie, co z Drzewa Krzyża wyrosło,
Ten Owoc cię wróci w piękną, radosną.
Więc rozważ raz jeszcze ile wycierpiałem,
Bo w cudnym niebie ciebie też mieć chciałem.

22. Że kaci Me Ciało biczmi odrywali,
Do Ust Świętych wstrętną truciznę dawali.
Że Ramię co ciężkie razy otrzymało,
Na gołych Kościach słodki Krzyż dźwigało.

23. I Stwórca, co kwiaty tak pięknie odziewał,
Na Krzyżu bez szaty z bólu omdlewał.
I wiele więcej niż ci wymieniłem,
Za hańbę i bezwstyd sam jeden znosiłem.


24. Choć było to dawno, Męka Ma trwa nadal,
Obecna na wszystkich Mszach Świętych świata.
By ludzie kochani widząc Moje smutki,
Łatwiej dźwigali swoich grzechów skutki.

25. Przyjmij więc Boga znów do swego serca,
Pokusy ciężkie Zdrowaśką odpędzaj.
A kiedy przyjdą próby i cierpienia,
Ofiaruj je skrycie dla braci zbawienia.

26. I wszystkie rzeczy czyń z do Mnie miłości,
To Mi przyniesie wiele radości.
A twoją chwałę w niebie przymnoży,
Nad wielu innych ciebie położy!



Ostatnio zmieniony przez mano dnia Czw 22:50, 27 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)