Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Siłą przejmują władzę w Afganistanie. Kim są talibowie Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 57 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:01, 19 Sie 2021 Powrót do góry

Tematy wydzielone stąd:

http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,117/afganistan-sytuacja-afganskich-chrzescijan,5712.html


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Talibowie opanowali kraj, zdobyli stolicę i przejmują władzę. Wykorzystując wycofanie się międzynarodowych sił wojskowych pod dowództwem Stanów Zjednoczonych - błyskawicznie przejęli kontrolę, a prezydent Afganistanu uciekł za granicę. Ludzie nie mogą wyjechać z kraju. Zrozpaczeni chwytają się odlatującego samolotu, by uciec.

Siłą przejmują władzę w Afganistanie. Kim są talibowie i skąd się wzięli

Image

Po kilkutygodniowej ofensywie talibowie w Afganistanie w niedzielę wkroczyli do Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę. Nie ma jednak oficjalnej informacji, gdzie się znajduje.

Po kilkutygodniowej ofensywie talibowie w Afganistanie w niedzielę wkroczyli do Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę. Nie ma jednak oficjalnej informacji, gdzie się znajduje.

Państwa Unii Europejskiej i NATO ewakuują swoich obywateli z Afganistanu. Na terenie lotniska stłoczyły się setki cywilów afgańskich, starając się uciec z kraju przed talibami.

Do ofensywy talibów doszło po tym, gdy Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu.

Kim są talibowie?

Talibowie, co w języku paszto (urzędowym języku afgańskim) oznacza "uczniowie", powstali w 1994 roku w okolicach miasta Kandahar na południu kraju. Byli jedną z frakcji walczących w wojnie domowej o kontrolę nad krajem po wycofaniu się Związku Radzieckiego i upadku ówczesnego rządu.

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Pon 22:15, 30 Maj 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 57 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:05, 20 Sie 2021 Powrót do góry

Afganistan: ukryci chrześcijanie poważnie zagrożeni

Image

Przejęcie władzy nad Afganistanem przez talibów spowodowało całkowite wstrzymanie – i tak mocno ograniczonej – działalności charytatywnej Kościoła. Misjonarze pełniący posługę na rzecz najbardziej potrzebujących zostali uwięzieni w swoich domach i wspólnotach. Są całkowicie uzależnieni od porozumień pomiędzy organami ONZ a talibami.

Dotyczy to zarówno przedstawicieli „Jezuickiej Służby Uchodźcom”, działającej w Afganistanie na polu edukacyjnym i posiadającej szkoły w czterech różnych prowincjach, jak i stowarzyszenia „Dla dzieci Kabulu” założonego w 2004 roku, w odpowiedzi na apel Jana Pawła II. Dzięki sieci męskich i żeńskich zgromadzeń zakonnych 15 lat temu w stolicy powstała szkoła dla dzieci z upośledzeniem umysłowym.

Podczas gdy kanały dyplomatyczne pracują nad zapewnieniem bezpiecznej ewakuacji zakonników, najbardziej niepokojące jest pytanie o los osób, którymi się opiekowali: młodzieży, dziewcząt, osób niepełnosprawnych, wewnętrznych przesiedleńców.

Zagrożeni są wszyscy wyznawcy Chrystusa. Chodzi głównie o rodziny afgańskie, które ze względu na długą tradycję lub szczególne doświadczenia spotkały się z orędziem Ewangelii, ale przeżywają swoją wiarę w ukryciu, ponieważ niebezpieczeństwo jawnego jej wyznawania jest zbyt wielkie.

Wspólnota katolicka w Afganistanie ma ponad 100-letnią historię: w 1919 roku, w dowód wdzięczności dla Włoch za uznanie niepodległości Afganistanu pozwolono im urządzić w swoim przedstawicielstwie dyplomatycznym kaplicę dla zagranicznych katolików, jedyny kościół w Kabulu. Minęło jednak wiele lat, zanim mógł przybyć ksiądz: stało się to dopiero w 1931 r., kiedy Pius XI powierzył ją barnabitom, którzy od tego czasu na zmianę przebywają w Kabulu.

W 2002 roku, w klimacie nadziei tamtego okresu, Jan Paweł II podniósł tę obecność do rangi „missio sui iuris”, pierwszego kanonicznego kroku w kierunku ustanowienia Kościoła lokalnego. Ale trudności były nadal duże: rządy afgańskie zawsze tolerowały obecność Kościoła jedynie jako punktu odniesienia dla obcokrajowców, urzędników i żołnierzy katolickich, zabraniając wszelkiej działalności ewangelizacyjnej wśród Afgańczyków. Bardzo mała grupa księży i sióstr zakonnych mogła jednak działać jako pracownicy organizacji humanitarnych.

Kilka dni temu agencja Asia News opisała historię jednego z afgańskich uchodźców żyjącego we Włoszech, chrześcijanina, który stwierdził: „Przemoc wobec chrześcijan już się rozpoczęła. Ojciec rodziny, z którą utrzymuję kontakt, zaginął. Trwają starania, aby pomóc im skorzystać z korytarzy humanitarnych prowadzących do Włoch. Nie możemy zostawić ich samych”.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 57 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:30, 20 Sie 2021 Powrót do góry

"Jeżeli ktoś już zupełnie nie stracił rozumu, to Afganistan jest sygnałem alarmowym. Jeżeli nie będziemy mieć dzieci, będziemy umierać, będziemy niszczyć chrześcijaństwo, a wpuszczać miliony migrantów, to czeka nas los Libanu, Syrii, Iraku i Afganistanu – za kilkadziesiąt lat Europa będzie jak Afganistan. Może część ludzi w końcu to teraz zrozumie "

Ks. prof. Oko ostrzega: Jeżeli dopuścimy do rozrostu islamu w Europie, to czeka nas los Afganistanu

Image

„Może wreszcie ludzie w Europie zrozumieją trochę czym jest islam, że jeżeli dopuścimy do rozrostu islamu w Europie, to czeka nas los Afganistanu” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prof. Dariusz Oko, filozof, znawca religii i kultury islamu.


wPolityce.pl: Po przejęciu władzy przez talibów w Afganistanie pojawiły się w przestrzeni publicznej deklaracje tychże talibów, że będą szanowane prawa kobiet. Czy z Księdza Profesora doświadczeń z islamem wynika, że rzeczywiście tak będzie? Czego należy się spodziewać? Jakie błędy popełniają już teraz kraje zachodnie w relacjach z talibami?

Ks. prof. Dariusz Oko: Dla mnie było oczywiste, że to się tak skończy. Radziłbym wszystkim, którzy wypowiadają się na temat islamu, żeby przeczytali Koran i nie gadali bzdur. Trzeba wiedzieć, czym jest islam. Mahomet, w drugim okresie w Medynie żył zabijając ludzi – jednego dnia potrafił zamordować 800 Żydów. To był mały Holokaust. Zabijał tysiące ludzi – tak szerzył swoją wiarę. Niewolił, gwałcił kobiety. Robił haremy ze wspomnianych kobiet czy zmuszał do prostytucji. W Koranie jest napisane, że to jest dobre, że tak trzeba robić. Muzułmanie tak robią 1400 lat. Taki jest islam. Ktoś, kto gorliwie wyznaje islam, kto według niego żyje, będzie tak postępował. Talibowie to jest islam w czystej postaci. To jest islam niezmiękczony niewiarą, niekonsekwencją muzułmanów. To są przecież elementarne rzeczy.

Jak bardzo ludzie żyją w niewiedzy, ogłupieni przez lewacką ideologię, widać najlepiej po tym, że oczekiwali w Afganistanie czegoś innego. Tymczasem to się musiało tak skończyć. Mówiłem o tym od dawna i tak się skończyło. Ludzie wypowiadają się na temat islamu, nie mając elementarnej wiedzy na ten temat. Opierają się na jakichś lewackich ideologiach. Czysty islam jest obecnie w Afganistanie. Tak naucza Koran, tak żył Mahomet. Jeżeli pozwolimy muzułmanom działać w Europie, to tak samo będzie w Europie. To jest oczywiste.

Na ile grozi nam masowa migracja z tamtych rejonów, właśnie do Europy? Czym to będzie skutkować?

Ona już się dokonuje, bo uciekają ludzie, którzy współpracowali z Europejczykami. Dlaczego talibom nie można wierzyć? Trzeba pamiętać, że muzułmanie stosują podwójną moralność, tzw. takijję, to znaczy muzułmanom można okłamywać niemuzułmanów, jak chcą. Jeżeli można ich mordować, gwałcić, rabować, tym bardziej można ich okłamywać. Dlatego wierzyć muzułmanom, to podobnie jak wierzyć komunistom. Jak ktoś powie, że „islam jest pokojowy, bo mi muzułmanin tak powiedział” to podobnie jak powiedzieć, że „komunizm jest dobry, bo mi komunista tak powiedział”. Nie można wierzyć gorliwym muzułmanom, bo oni z definicji będą nas okłamywać, z założenia. Dlatego taktycznie mogą się powstrzymywać od przemocy, ale wiadomo, że prawa kobiet nie będą szanowane, bo nie mogą być szanowane ze względu na fundamentalne prawa religijne. Kobieta, która chciałaby wyjść za niemuzułmanina i odejść od wiary, ma być zabita przez własną rodzinę. Podobnie mężczyzna. Takie jest prawo szariatu, taki jest Koran – jeżeli odchodzisz od wiary, masz być zabity przez własnego ojca, własnych braci. I to będzie się dokonywało w Afganistanie. To przecież elementarz islamu i o tym trzeba pamiętać. Trzeba oczekiwać najgorszych rzeczy, a fala ucieczek będzie, bo ludzie, którzy nie są z talibami, nie są tak konsekwentnymi muzułmanami, będą uciekać. Ale muzułmanie pewnie nie pozwolą na to za bardzo, więc ta fala może nie być zbyt duża. Natomiast może wreszcie ludzie w Europie zrozumieją trochę, czym jest islam, że jeżeli dopuścimy do rozrostu islamu w Europie, to czeka nas los Afganistanu. We Francji już jest 10 proc. muzułmanów – tamtejsi wojskowi mówią, że to pełzająca wojna domowa. A co będzie, jak ich liczba wzrośnie do 30 proc.? To już zupełnie podporządkują sobie państwo.

Na ile w Księdza Profesora ocenie przejęcie władzy przez talibów – kolejne przejęcie władzy przez radykalny islam w tamtym regionie – wpłynie na radykalizację tych muzułmanów, którzy są obecnie we Francji, w Niemczech czy innych krajach Europy Zachodniej?

Na ile, to nie wiemy, bo tego nie można zmierzyć linijką, ale na pewno wpłynie. Poczują się bardziej pewni siebie. Będą dumni, że wygrali. Badania statystyczne pokazują, że muzułmanie nas często okłamują. Mówią, że się nie solidaryzują, ale badania pokazują, że znaczna część solidaryzuje się z działaniami talibów i cieszy się, tak jak cieszyli się po zamachu na World Trade Center. Poczują się jeszcze pewniej. Jeszcze bardziej będą pewni, że Europa prędzej czy później wpadnie w ich ręce.

Z jednej strony Europa nie ma dzieci – umieramy. Z drugiej strony wpuszcza się milionami muzułmanów do Europy. Zauważmy, że nie ma państwa islamskiego, gdzie byłoby szanowane prawo chrześcijan. Wszędzie są łamane podstawowe prawa człowieka, w tym prawo do wyznania. Jeżeli ludzie chcą porzucić islam, są mordowani – takie jest prawo islamu. Chrześcijanie czy Żydzi są traktowani jak ludzie drugiej kategorii. Żydzi nie mogą mieszkać w kraju muzułmańskim, uciekają, bo by ich zabili. Może część ludzi w końcu to zrozumie. Jeżeli tak dalej będziemy wpuszczać muzułmanów, to Europę czeka los Afganistanu, czy Libanu.

Liban był krajem, gdzie była jakaś równowaga między chrześcijanami a muzułmanami, ale kiedy większość zdobyli tam muzułmanie, to wojna domowa i koniec – kraj umierający, upadły. Liban, który kiedyś był kwitnący, gdzie byli chrześcijanie. Czy Syria, czy Irak – resztki chrześcijan są mordowane i wypędzone z tych krajów. W Afganistanie już w ogóle nie ma mowy, żeby żył chrześcijanin. I to jest zapowiedź tego, co nas czeka. Jeżeli ktoś już zupełnie nie stracił rozumu, to Afganistan jest sygnałem alarmowym. Jeżeli nie będziemy mieć dzieci, będziemy umierać, będziemy niszczyć chrześcijaństwo, a wpuszczać miliony migrantów, to czeka nas los Libanu, Syrii, Iraku i Afganistanu – za kilkadziesiąt lat Europa będzie jak Afganistan. Może część ludzi w końcu to teraz zrozumie.

Tym bardziej, że ta ludność muzułmańska, która jest na zachodzie Europy traktuje chociażby te świadczenia socjalne, które otrzymuje, jako podatek od niewiernych, dżizję, co świadczy o intencjach i podejściu do ich pobytu na naszym kontynencie.

Tak. Oni to tak traktują i zasadniczo się nie integrują z Europejczykami. Widziałem to, kiedy wiele lat spędziłem na Zachodzie – tworzą paralelne społeczeństwo. Oni nie chcą się integrować, oni chcą nas zdominować. To doskonale widać w Niemczech, Austrii, we Francji, w Szwecji, Anglii. Oni się nie integrują ze społeczeństwem – zakładają swoje dzielnice, w których dominują, rządzą, do których boi się wejść policja, a cóż dopiero inni.

To trzeba uświadamiać ludziom – jeżeli nie zmienimy tych trendów, jeżeli dalej będzie niszczone chrześcijaństwo, popierany islam, nie będziemy mieć dzieci, Europę czeka los Iraku, Libanu, Syrii i Afganistanu. Jeżeli nie zmądrzejemy, nie nawrócimy się, to taka jest nasza perspektywa. To trzeba dzisiaj sobie uświadamiać i jasno mówić. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, niech pozna trzy rzeczy: życiorys Mahometa – prawdziwy, jaki był – po drugie niech przeczyta cały Koran, albo przynajmniej zasadnicze z niego wypisy, a po trzecie niech pozna historię krajów muzułmańskich, ich wojen, podbojów (islam szerzy się zbrojnie) i po czwarte, niech popatrzy, co się dzieje dzisiaj w krajach muzułmańskich, jak są gwałcone podstawowe prawa człowieka, kobiet, chrześcijanin. Jak się tych rzeczy nie pozna, to nie powinno się mówić o islamie, bo się powtarza jakieś ideologiczne kłamstwa lewicy.

Dziękuję za rozmowę.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 57 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:04, 30 Maj 2022 Powrót do góry

Dramatyczna sytuacja afgańskich kobiet - głód zagląda im w oczy

Image

[link widoczny dla zalogowanych]

Coraz trudniejsza staje się sytuacja afgańskich kobiet. Organizacje humanitarne napotykają ogromne trudności w niesieniu im pomocy, jednocześnie lawinowo rośnie liczba próśb o wsparcie. „Trudno nam sobie nawet to wyobrazić, ale wielu z nich głód zagląda w oczy” - mówi Radiu Watykańskiemu Simona Lanzoni z włoskiej Fundacji Pangea Onlus, od lat wspierającej afgańskie kobiety.

Kobiety są zastraszone przez wprowadzone przez talibów restrykcje zmuszające je do noszenia burek i zakazujące samodzielnego wychodzenia na ulicę. Młode dziewczyny obawiają się także porwań, ponieważ talibowie mają prawo wziąć je bez ich zgody na żonę. „Problemem jest także pogłębiający się głód, bo kobiety jako ostatnie siadają do posiłku i muszą zadowolić się tym, co zostaje. W obecnej sytuacji wiele z nich nie je nawet raz dziennie” – mówi Lanzoni.

„Na ulicach Kabulu na stu mężczyzn można spotkać zaledwie ze trzy kobiety, oczywiście dokładnie zakryte. To oddaje rzeczywistość. Matki obawiają się o los swoich córek, które zamiast chodzić do szkoły siedzą teraz w domu – mówi papieskiej rozgłośni Lanzoni, która właśnie wróciła z Afganistanu. – Panuje też dramatyczna sytuacja żywnościowa, która najbardziej uderza w kobiety. Jest to bardzo poważny problem. Od wielu kobiet słyszałam, że obecnie ich jedyny posiłek to herbata i kawałek chleba, ewentualnie jakieś warzywa, z których robią wywar, by mieć źródło witamin. Po przejęciu władzy przez talibów sytuacja żywnościowa w całym kraju znacząco się pogorszyła. Dotyczy to także tych, którym wcześniej dobrze się wiodło, a teraz stracili źródło dochodu. Spotkałam osoby, które były dobrze ubrane, co było pozostałością ich starego życia, ale nie miały już pieniędzy na zakup żywności i cierpiały z głodu.“

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 57 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:01, 17 Sie 2022 Powrót do góry

Rok po powrocie talibów Afganistan pogrążył się w nędzy i prześladowaniach

Image

Rok po zajęciu przez talibów Kabulu i powrocie ekstremistów do władzy, obecność Kościoła w Afganistanie jest praktycznie niedostrzegalna. Ostatnie miejsce kultu, znajdujące się we włoskiej ambasadzie, zostało zamknięte zaraz po zmianie reżimu. Wydaleni rok temu księża sondują możliwości powrotu przy wykorzystaniu wiz pracowników socjalnych. Trwają w tej sprawie rozmowy z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej.

O wznowieniu działalności myśli m.in. Towarzystwo Jezusowe, którego Jezuicka Służba Uchodźcom bardzo prężnie działała w Kabulu przed powrotem talibów. Zdecydowanie trudniejsza jest sytuacja sióstr zakonnych, bowiem islamiści nie tolerują obecności na swoim terenie samotnych kobiet, pozostających przez większość czasu bez męskiej opieki.

Sytuacja humanitarna w kraju jest gorsza niż kiedykolwiek wcześniej. W wyniku zagranicznych sankcji załamała się gospodarka i system bankowy, wiele firm przestało istnieć. Wycofanie się zachodnich wojsk spowodowało powrót do masowego łamania praw człowieka, zwłaszcza kobiet i dziewcząt.

Kobiety każdego dnia padają ofiarą przemocy, giną w niewyjaśnionych okolicznościach. W miastach i na wsiach umierają podczas brutalnych egzekucji. Sprawcy tych morderstw mogą czuć się bezkarni. W całym kraju wzrosła przestępczość. „Ludzie pogrążają się w coraz większej rozpaczy” – przyznaje Alberto Cairo, który od ponad 30 lat pracuje w Afganistanie dla Czerwonego Krzyża i włoskiej organizacji Nove, działającej na rzecz praw kobiet.

Z kolei organizacja Save The Children ostrzega, że bez natychmiastowej pomocy międzynarodowej, afgańskie dzieci czeka tragedia na masową skalę. Coraz więcej chłopców i dziewcząt traci dzieciństwo z powodu przymusowej pracy, aranżowanych małżeństw i braku dostępu do edukacji, zwłaszcza dla dziewczynek. Większość najmłodszych cierpi z powodu głodu, a jedna czwarta wykazuje objawy depresji. Życie w takich warunkach powoduje poważne i trwałe konsekwencje dla zdrowia psychicznego dzieci – czytamy w najnowszym raporcie organizacji Save The Children.

Do kraju napływa pomoc międzynarodowa, ale stanowi ona zaledwie kroplę w morzu potrzeb. Wiele osób nie ma żadnego dochodu. 20 mln ludzi, a więc połowie populacji, brakuje jedzenia. Sytuację pogarszają zmiany klimatyczne i susze. Najbardziej cierpią dzieci, osoby starsze i chore oraz kobiety w ciąży. Ludzie umierają na choroby związane z niedoborem żywności.

Talibowie są niechętni obecności w Afganistanie organizacji pomocowych oraz jakichkolwiek przedstawicieli międzynarodowych instytucji. Ze względu na niedziałające banki pieniądze napływają tam z trudem, a gdy już dotrą, są często przejmowane przez ekstremistów – wyjaśnia Alberto Cairo.

Sprawdzianem skuteczności nowej władzy było silne trzęsienie ziemi, które w czerwcu wstrząsnęło wschodnią prowincją Paktika, pochłaniając około 1500 ofiar. Okazało się, że rząd talibów, złożony z fanatyków religijnych lub byłych bojowników, nie potrafił zorganizować najprostszej pomocy dla mieszkańców zniszczonych przez żywioł wiosek.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)