Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Wezwanie do wiecznej szczęśliwości - o godach wiary. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:27, 20 Lut 2009 Powrót do góry

"Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych" (Mt 20, 16).


Nierzadko pojmuje się te słowa w ten sposób, że wielu wprawdzie jest wezwanych do wiecznej szczęśliwości, ale mało ją osiągnie, gdyż większość pójdzie na potępienie. Słowa te jednak mają całkiem inny sens. Zastanów się najpierw przez moment nad samą przypowieścią. Bóg porównuje się z właścicielem winnicy, który szuka robotników do jej uprawy. Wychodzi więc na rynek, gdzie zwyczajem wschodnim stali robotnicy i czekali aż ich ktoś najmie.

Wczesnym rankiem, czyli w początkach dziejów ludzkości, wychodzi Bóg na rynek świata, by znaleźć odpowiednie siły do winnicy prawdziwej wiary. Spomiędzy wielu ludów wybiera On malutki szczep żydowski i przeznacza do przyjęcia prawdziwej wiary w Boga, do przechowania jej wśród świata pogańskiego i do przekazywania potomnym. Później, o trzeciej, szóstej, dziewiątej i jedenastej godzinie, a więc w epoce po przyjściu Chrystusa Pana, będą powołane do tej wiary inne ludy ziemi. Naród żydowski jest więc tym wybranym, a inne ludy są wieloma wezwanymi. Chodzi tu jedynie o wiarę Boga prawdziwego, a nie o niebo i piekło!

I zawsze trzeba to mieć na oku, że ta i podobne przypowieści mają na myśli naród żydowski. Jezus chciał im w ten sposób wskazać, jak wielkiej dostąpili łaski, ale stali się jej niegodnymi. Miało to zwrócić im też uwagę na to, że ta wielka łaska będzie od nich odjęta i stanie się udziałem innych narodów. Albowiem tak kończy Jezus swoje napomnienie: Tak to ostatni - wezwani poganie - będą pierwszymi, a pierwsi - wybrany lud izraelski - ostatnimi. (Mt 20, 16).

Dlatego zapamiętaj sobie dobrze: Bóg jest nieprzebrany w swoim miłosierdziu, lecz On nikogo nie zmusza. Bóg daje, ale człowiek musi współdziałać. Wiele łask - a ty także otrzymałeś ich niemało - wymaga też wielkiej współpracy! Niech więc zawsze stoi ci przed oczyma Apostoł, napominający: "Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości! Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda" (Ef 5, 8-9).

Z Rozmyślań dla świeckich za msza.net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 11:28, 12 Lut 2017, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:32, 20 Lut 2009 Powrót do góry

"Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych" (Mt 20, 16).


Nie bez pożytku będzie raz jeszcze wziąć pod uwagę te ważne słowa Zbawiciela. Wiesz już, że nie chodzi tu o piekło i niebo. A gdyby mimo tego ktoś, choćby to był święty, chciał mówić o niemałej liczbie tych, którzy zostaną potępieni, taki uprzedzałby sąd Kościoła świętego.
Kościół bowiem ze wzruszającą skromnością niczego nie orzeka o liczbie błogosławionych lub potępionych. Nie ma on co do tego żadnego objawienia. Dlatego modli się w środę popielcową: "O Boże, który sam tylko znasz liczbę tych, którym dane jest uczestnictwo w wiecznych rozkoszach niebieskich". Więc nie chciej być bardziej kościelnym, niż sam Kościół!

Twierdzenie, że tylko niewielu jest powołanych do szczęścia, uchybia artykułowi wiary świętej: "Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4). Weź też pod uwagę ostateczne rozwiązanie przypowieści. Wszyscy wezmą zapłatę, jakkolwiek nie wszyscy stanęli do pracy o tej samej godzinie. Nikt nie będzie odrzucony! Jak Bóg przygarnia ludzi do swego królestwa, to jego tajemnica. To pewne, że dobry ostatecznie obróci wszystko na dobre. Potępią się tylko ci, którym brak pokory i dobrej woli. Na pychę i złą wolę nie ma żadnego lekarstwa!

Bądź więc zawsze dobrej woli, nie dopuszczaj złego do serca. Zaś względem Boga, względem jego tajemnic i jego Kościoła zachowuj się zawsze pokornie - a nie będzie z tobą na końcu znów tak źle. Miej też dziecięcą ufność. Powtarzaj sobie zawsze: "Panie, do Ciebie się uciekam, niech nigdy nie doznam zawodu; wybaw mnie w Twojej sprawiedliwości!" (Ps 31, 2).

Z Rozważań dla świeckich j.w.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 19:42, 29 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:42, 20 Lut 2009 Powrót do góry

Cytat:
Zastanów się najpierw przez moment nad samą przypowieścią. Bóg porównuje się z właścicielem winnicy, który szuka robotników do jej uprawy. Wychodzi więc na rynek, gdzie zwyczajem wschodnim stali robotnicy i czekali aż ich ktoś najmie.


"Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy" (Mt 20, 2).


Skoro powołał cię Pan do swojej winnicy, to z tobą także zawarł umowę. Stało się to przy Chrzcie św., a potem przy pierwszej Komunii św. Wtedy wyrzekłeś się służby szatanowi i wstąpiłeś za ogrodzenie winnicy Jezusa Chrystusa i jego Kościoła. On zaś wołał ku tobie: "Przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili" (J 15, 16). Zawrzeć umowę to jeszcze mało, trzeba działać i tworzyć! Co tobie wypada robić? Masz uprawiać rolę swojej duszy. A czynisz to wtedy, gdy z kazań i nauk, z czytania i rozważania Pisma św. wynosisz materiał do budowania życia w swej duszy-winnicy.

Masz poprzywiązywać latorośle, by nie walały się w błocie tej ziemi. A więc nie chodź za własną wolą, która dąży do rzeczy ziemskich, niskich i zmysłowych, lecz czyń wolę Boga i jego Kościoła.

Musisz obcinać latorośle, choćby to było bolesne, choćby to nawet łzy wyciskało. Precz więc z wszelką przesadą, namiętnościami, precz z nałogami, precz z drobiazgowością, precz z nadmierną uczuciowością i przewrażliwieniem.

Musisz doprowadzić latoroślom pokarm, pokarm codziennej modlitwy i Komunii św. Powinieneś wystawiać latoroślą na słońce, na słońce sprawiedliwości, którą jest Chrystus. Czynisz to, gdy pracujesz jedynie dla Chrystusa, żyjesz w Chrystusie i umierasz w miłości Chrystusa i jego Kościoła.

Powinieneś wreszcie pozyskać szczepionki nowych latorośli przez dobre słowo, przez przykład, apostolstwo świeckie, przez pracę i wybory, przez modlitwę i ofiary pieniężne na misje wśród pogan, wreszcie przez budzenie powołań do stanu kapłańskiego i zakonnego. Przemyśl to wszystko spokojnie i poważnie. Strzeż się, byś nie musiał kiedyś na sądzie wyznać: "Uschła winna latorośl" (Jl 1, 12).


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 19:42, 29 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:49, 20 Lut 2009 Powrót do góry

"A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność" [Mt 20, 8].


Także na ciebie i wszystkich innych robotników winnicy Kościoła św. czeka już uroczysty wieczór, kiedy wolno ci będzie złożyć swoją pracę. Wtedy Pan do ostatniego grosza wypłaci ci, co przyrzekł: "Co będzie słuszne, dam wam" (Mt 20, 4).

Tak jest, nadejdzie uroczysty wieczór i położy koniec ziemskim zabiegom i krzyżom. Ileż to razy mówi o tym Pismo św.! "A śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już (odtąd) nie będzie" (Ap 21, 4). Uroczysty wieczór - spokoju, uroczysty wieczór - ciszy, uroczysty wieczór - pokoju! Licz na niego z ufnością.

Nadejdzie wieczór wraz ze szczęśliwością i radością. Albowiem trafnie powiada św. Augustyn: "W wiecznej szczęśliwości będzie wszystko, czego dusza zapragnie, a niczego nie pożąda serce, czego by tam nie było". Apostoł narodów mówi o "bezmiarze chwały przyszłego wieku" (2 Kor 4, 17). Spodziewaj się jej ty także i zadaj sobie dla niej nieco trudu na ziemi.

Nadejdzie wieczór odpoczynku i nigdy nie będzie już miał końca! Pismo św. mówi o "nigdy niekończącym się spoczynku w pokoju" (Mdr 3, 3), o "niewiędnącym wieńcu chwały" (1 P 5, 4), o "życiu wiecznym" (1 J 2, 25). A zważ, iż w ten uroczysty wieczór spoczynku również ciało weźmie swoją nagrodę! W stanie uwielbionym. Kreśli nam to św. Paweł w zwięzłych, ale brzemiennych w treść słowach: "Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe" (1 Kor 15, 42-44).

Staraj się wczuć w przyszły nastrój tego wieczoru spoczynku. Ulży ci to w niejednej trudności i osłodzi niejedną gorycz w życiu. To pobudza do ofiar. Pamiętaj te słowa św. Franciszka: "Tak wielka jest nagroda, której się spodziewam, że każde cierpienie jest dla mnie niczym!"

Z Rozmyślań dla świeckich j.w.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 19:35, 29 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:40, 12 Lut 2014 Powrót do góry

"Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych" (Mt 22, 14).


Słowa te odebrały już niejednemu otuchę, a to dlatego, iż wielu wypacza ich sens. I to aż po dzień dzisiejszy! Albowiem wielu dziś jeszcze mniema, że wprawdzie mnóstwo jest wezwanych do nieba, lecz nieliczna tylko gromadka tam wejdzie, większość zaś ludzi pójdzie na wieczną zatratę.
Tymczasem zapamiętaj sobie dobrze, iż jest tu mowa o godach wiary. Chrystus zwraca się do Żydów i woła do nich: Ty drobny izraelski narodzie - mało - zostałeś wybrany, zostałeś uprzywilejowany przed innymi narodami, byś prawdziwą wiarę przyjął i potomnym przekazał. Potem zostaną i inne ludy - wielu, co według greckiego tekstu znaczy wszyscy - do tej samej powołane wiary. Słowa Zbawiciela nie mają żadnego związku z niebem i piekłem.

Jeżeli chcesz głębiej w tę kwestię wniknąć, jeśli chcesz się jej dokładniej przyjrzeć, to zwróć baczną uwagę, że pośród wielu, wielu zaproszonych na weselne gody jeden jedyny tylko znalazł się, który nie był przyobleczony w godową szatę, który nie był w stanie łaski uświęcającej! Tylko do tego jednego odnosił się straszny wyrok: "Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 22, 13). Jeden tylko wśród tylu! Nie dręcz się więc zbytnią trwogą. Nie wyrywaj też nigdy słów Pisma św. z kontekstu. Połóż wreszcie ufność w Bogu miłosiernym, w doniosłości i skuteczności dzieła odkupienia, w potędze miłości Odkupiciela. Wszystko to nie dopuści, by szatan zbierał plon dusz. W żaden sposób!

Pamiętaj też na budzące ufność słowa Zbawiciela: "A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich" - zauważ dobrze: wszystkich! - "do siebie" (J 12, 32). W jaki sposób, to pozostaw temu, który rozporządza tysiącami sposobów i dróg. Pan już potrafi dotrzymać swego słowa. Powtarzaj więc raz po raz: "Złożyłem w Panu całą nadzieję; On schylił się nade mną i wysłuchał mego wołania" (Ps 40, 2).

Z Rozmyślań z Bogiem dla świeckich za msza net


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Czw 19:44, 29 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32694 Przeczytał: 52 tematy

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:33, 04 Paź 2018 Powrót do góry

"(...) Dlatego zapamiętaj sobie dobrze: Bóg jest nieprzebrany w swoim miłosierdziu, lecz On nikogo nie zmusza. Bóg daje, ale człowiek musi współdziałać. (...)"

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)