Katechizacja dziecka w trudnej sytuacji rodzinnej

Witam,

Poszukuje porady dotyczacej katechizacji dziecka obecnie 6 letniego.
Moja sytuacja jest trudna. Zona przestala w powazny sposob podchodzic do Wiary, mniej wiecej w tym samym czasie stwierdzila, ze nie chce byc dluzej moja zona.
Po jej decyzji mieszkalismy razem przez jakies poltora roku, po czym usamodzielnila sie i wyprowadzila.
Zeby nie bylo niedomowien, zona nie ma waznego kanonicznie powodu zezwalajacego na separacje (sa cztery takie powody) i w zwiazku z tym jak sama przyznala gdy chciala sie wyspowiadac nie otrzymala rozgrzeszenia.

Mala chodzi do katolickiej szkoly (w UK),po wyprowadzce zony mieszkamy ciagle niedaleko od siebie tak ze mala zostaje ze mna pare razy w tygodniu i pare razy zostaje z zona.

Moim obowiazkiem jest edukacja malej w wierze. Patrzac na to co sie dzieje w tutejszych szkolach, niestety mam spore obawy ze jesli zostawilbym sprawe wlasnemu tokowi, to po ukonczeniu edukacji bede mial corke, ktora nawet jesli bedzie wierzyc, to nie bedzie miec pojecia dlaczego wierzy, nie bedzie miala problemu z zaakceptowaniem lewackich pogladow, prawdopodobnie bedzie wierzyc ze Pieklo albo nie istnieje albo wszyscy ida do Nieba, bo Bog jest tak bardzo milosierny. Po drodze wplacze sie pewnie w jakas "odnowe charyzmatyczna" itp idt.

Chcialem wiec poprosic forumowiczow o wskazowki, ktore pozwolilyby mi zabrac sie w jakis rozsadny sposob do domowej katechizacji mojej corki. Wiadomo, w tej chwili ma dopiero 6 lat, wiec ograniczam sie do podstaw - w tej chwili ucze je modlic sie po polsku i po lacinie (codziennie rano przed szkola modlimy sie w kosciele ktory sasiaduje z budynkiem szkoly), chodzimy co tydzien na Msze odprawiana w starym obrzadku, ale musze do calego tematu podejsc bardziej metodycznie, stopniowo wprowadzac pojecia tak zeby z jednej strony nie przedobrzyc, ale zeby tez otrzymala solidna edukacje religijna.

Pozdrawiam i z gory dziekuje za sugestie!
FrodoUK