Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Przyjaźń między Katolikiem a wyznawcą innej wiary Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Abiel
Użytkownik


Dołączył: 17 Cze 2014
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomerania
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:16, 14 Wrz 2014 Powrót do góry

Przyjaźń między Katolikiem a wyznawcą innej wiary

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Umiłowani Bracia i Siostry w Chrystusie.

Proszę o zabranie głosu w sprawie przyjaźni jak w temacie. Co mówi Tradycja i Magisterium Kościoła na ten temat? Pytając o przyjaźń mam na myśli głębsze relacje na płaszczyźnie pozareligijnej. Szczególnie chodzi mi o relacje między Katolikiem a Protestantem i Świadkiem J.

Pokój i dobro!
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:27, 17 Wrz 2014 Powrót do góry

Abiel napisał:
Przyjaźń między Katolikiem a wyznawcą innej wiary

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Umiłowani Bracia i Siostry w Chrystusie.

Proszę o zabranie głosu w sprawie przyjaźni jak w temacie. Co mówi Tradycja i Magisterium Kościoła na ten temat? Pytając o przyjaźń mam na myśli głębsze relacje na płaszczyźnie pozareligijnej. Szczególnie chodzi mi o relacje między Katolikiem a Protestantem i Świadkiem J.

Pokój i dobro!

Na wieki wieków. Amen.

Odnośnie przyjaźni katolików z wyznawcami innej wiary, to nie wiem czy Koścół wydawał jakieś "savoir-vivre", ale na pewno były i są dokumenty o tolerancji religijnej i katolicy wiedzieli, że religią ustanowioną przez Pana Jezusa jest religia katolicka. Katolicyzm był religią oficjalną, a dziś już tak nie jest.

"Tolerancja wynika z cnoty roztropności a nie miłości i służyć ma uniknięciu większego zła jakie mogłoby się pojawić przy nieroztropnym zwalczniu czegoś co też jest złem."


Nauka o tolerancji, którą Kościół przez wieki wypracował i głosił poszła do lamusa. Dziś DH - Dignitatis Humanae gwarantuje każdemu, aby "nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia w prywatnym i publicznym kulcie", czyli gwarantuje możliwość szerzenia błędu ... jasne jak słońce! W wielkim skrocie: indywidualna wolność sumienia nie jest przedmiotem kontrowersji ani krytyki, bo nie jest w nauczaniu Kościoła niczym nowym. Novum soboru watykanskiego stanowi uznanie prawa publicznego czyli społecznego falszywych kultów. Dziś wszyscy błędnowiercy, poganie, heretycy, żądają swoich publicznych kultów, powołując się na heretycką wolność religijną.

Jakie jest wyznanie protestanckie - a jest bardzo dużo różnych denominacji, tak się już podzielili - to Pan zapewne wie. Tak samo jehowici, oni nie są chrześcijanami, dlatego iż nie wierzą, że Pan Bóg jest Trójcą Przenajświętszą. Jest to organizacja amerykańska z głównym centrum w Brooklinie. I o jednych i o drugich tu pisze.

Wracając do meritum sprawy, to zawsze obok siebie żyli katolicy i różni wyznawcy. Nie były to "kościoły" protestanckie tylko zbory i u drugich tak samo. Wiem, że to trudna sprawa w przypadku urodzonych w fałszywych wierzeniach, ale należy nam się starać robić co możemy, a to czego nie możemy - zostawmy Bogu i módlmy się za nich. On zna człowieka, którego stworzył, i wie jak go ratować. Czy się przyjaźnić? - na pewno nie uciekać, czy się nie wyprowadzać jak mamy takich sasiadów. Św. ojciec Maksymilian przy takich okazjach wdawal się w rozmowy albo rozdawal Cudowne Medaliki Smile


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 19:19, 14 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:37, 17 Wrz 2014 Powrót do góry

Czytając wiele różnych wypowiedzi, wiele obserwując, to trudniejsza sprawa to oswojeni z otaczajacymi ich fałszywymi wierzeniami katolicy, którzy kompletnie zatracili świadomość czym one są, oraz świadomość kruchości i odwracalności swojej własnej wiary, która wystawiana na ryzyko może - wraz z odpływem łaski - ulotnić sie jak kamfora. Ileż takich przypadków można zobaczyć! Nawet wśród swoich bliskich.

Dziś przeczytałam i dziś właśnie słyszy się takie głosy: "że od małego trzeba dziecko wychowywać w tolerancji i uczyć, że na świecie są różne religie, a nie tylko ta w którą się wierzy. Każdy człowiek ma prawo wybrać i sam najlepiej wie w co wierzy!

... źle pojęta tolerancja i to dalej co pogrubiłam, jest to ze zgubnej twórczości Jana-Jakuba Rousseau i według jego recepty: "czekać pełnoletności, żeby samodzielnie obrać sobie religię”.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 19:16, 14 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:49, 17 Wrz 2014 Powrót do góry

Powyżej wspomniałam św. ojca Maksymiliana M Kolbe, że przy takich różnych okazjach wdawal się w rozmowy albo rozdawal Cudowne Medaliki.

Proszę poczytać z listów tego św. kapłana, jakie to było ekumeniczne oblicze świętego ojca Maksymiliana:

"W tym samym sanatorium miałem szczęście ochrzcić żyda (również studenta uniwersytetu) i udzieliłem mu ostatnich Sakramentów (stan jego był bardzo poważny). Pewnego dnia potem przyjechała jego matka z bratem i uczynili piekielną wrzawę, ale - było już za późno [6]. Również i jemu dałem medalik. Przez to wzbudziłem nienawiść prawie wszystkich akademików, a kiedy jedna ze studentek prosiła lekarza sanatorium o wezwanie mnie (albo raczej o powtórne mnie zawezwanie), ten jej powiedział, że może wezwać innych kapłanów, ale nie tego, ponieważ ten jest - misjonarzem. Co za piękne przestępstwo, nieprawdaż? Cóż by to było za szczęście móc umrzeć za taką winę.
Kiedy tu przebywali jeńcy bolszewiccy (było ich 40), zamówiłem z Krakowa książki apologetyczne (w języku rosyjskim) z biblioteki MI i wypożyczałem im wyznaczywszy jednego, który miał spełniać obowiązki bibliotekarza. Niektórzy doszli do przekonania, że Jezus Chrystus założył jeden Kościół, a ktoś się przekonał, że głową tegoż jest następca św. Piotra, papież. Wszyscy przyjęli "Medaliki Cudowne", również dwaj żydzi, którzy byli wśród polskich żołnierzy jako strażnicy, przyjęli medaliki - teraz wszyscy odjechali, a Rosjanie mówili: "kiedy popatrzymy na ten medalik, to nam się przypomni, że dał go nam kapłan".

[link widoczny dla zalogowanych]


"Odwiedziłem też pastora tutejszego [4] pod pozorem, że pragnę dowiedzieć się, jak na jego uniwersytecie (w Dorpacie) uczono, gdyż "co uniwersytet to inna protestancka nauka". Słysząc, że jest on dość dumny (chciałby, żeby mu się ksiądz pierwszy ukłonił), przedstawiłem się (wedle św. Pawła "Civis Romanus" [5]): [por. Dz 16,37; 22,25] "ksiądz] doktor" i powiedziałem, że jestem profesorem historii kościelnej i na ten rok pragnę szerzej omówić protestantyzm, dlatego zbieram źródła. - Papier się kończy, więc muszę zakończyć. Koniec końców kilka punktów Pisma św., a zwłaszcza "Tu est Petrus et super hano petram etc." [6] [Mt 16,18] go zastanowiło. To i rzekł: "Być może, że Chrystus Piotra chciał ustanowić głową widzialną". Obiecał przyjść do mnie do ogrodu, ale go nie widać. Módlcie się więc wiele za niego i między poleconymi uznajcie."

[link widoczny dla zalogowanych]


"W kartce przeznaczonej [dla] MI Kleryków, opisuję trochę, kilka faktów, które mi się tu przydarzyły, i proszę bardzo o modlitwę za tych biedaków, o których nawrócenie się staram, a zwłaszcza tutejszego pastora. Może być jeszcze z niego tęgi franciszkanin, a kościół protestancki nadaje się cudnie dla ciągłej adoracji Przenajświętszego] Sakramentu. Tylko dać tu Franciszkanki, jak na Kurkowej we Lwowie."

[link widoczny dla zalogowanych]


"Co do przesłanych książek, są one ze zbiorku [a] żydwsko-protestanckiego [2]; potrafią w tym i owym tomiku pokłonić się kościołowi aż do ziemi, ale to im nie przeszkadza, aby w innych tomikach tej samej biblioteki mówić, że diabła nie ma i nieba też nie ma, a religia żydowska jest ideałem. Znam te serie. Oczywiście, o Najświętszej Maryi Pannie, Matuchnie naszej Niepokalanej, to już ani słowa. Czemu np. w opowiadaniu chociaż doprawdy bezkrytycznym zupełnie, pomija się skrzętnie zjawienia się tak liczne Matki Bożej? Jej się diabeł widać bardzo boi. W zamian za te książeczki prześlę dwie inne, możliwie wedle życzenia."

[link widoczny dla zalogowanych]


A dziś? - dziś heretycy nam głoszą kazania i się wspólnie modlimy. Dzisiejszy chory ekumenizm nie sprzyja nawróceniom, tylko jest utwierdzaniem błędnowierców w swych błędach. Wiele tu można przeczytać.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 18:26, 14 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
nauta
Użytkownik


Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 503 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zza Oceanu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:50, 17 Wrz 2014 Powrót do góry

Bogu dziękować codziennie, że urodziliśmy się w rodzinie katolickiej, za łaskę prawdziwej wiary!

Można przeczytać, jakie to "wierzenie w jednego Boga". Słowa: heretyk, schizmatyk, poganin zniknęły dziś z horyzontu...

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:25, 17 Wrz 2014 Powrót do góry

A tu:

http://www.traditia.fora.pl/ciekawe-ksiazki-i-multimedia,9/katechizm-dla-konwertytow-zydow-protestantow-schizmatykow,4989.html

... pisze gdzie można kupić, ale też gdzie poczytać.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 19:13, 14 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Abiel
Użytkownik


Dołączył: 17 Cze 2014
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomerania
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:45, 04 Paź 2014 Powrót do góry

Dziękuję Paniom za odpowiedź.

Pytanie to zadałem bo nurtują mnie dwa fragmenty z listów Św. Pawła. Jeden przytoczę poniżej:
"Nakazujemy Wam Bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje wbrew porządkowi, a nie zgodnie z tradycją, którą przejęliście od nas."( 2Tes 3, 6) Mowa tu co prawda o pracowaniu w dalszym kontekście, ale można to ująć również szerzej.

Ale drugi cytat już jest bardziej wymowny: "Od sekciarza odsuń się po pierwszym lub drugim upomnieniu, wiedząc, że człowiek taki jest przewrotny i grzeszy, przy czym sam na siebie wydaje wyrok": (Tt 3,10)

Proszę o komentarz, szczególnie Panią Teresę.
Zobacz profil autora
Abiel
Użytkownik


Dołączył: 17 Cze 2014
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomerania
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:53, 01 Lis 2014 Powrót do góry

Przeglądając ostatnio internet natknąłem się w kilku miejscach na informację, że już pierwsi Ojcowie Kościoła Klemens Rzymski oraz Ignacy Antiocheński w swoich listach nakazywali unikać heretyków i modlić się za nich.
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:16, 01 Lis 2014 Powrót do góry

W czasach wczesnochrześcijańskich gnoza była jednym z najprężniej rozwijających się ruchów religijnych na przełomie I i II wieku. Niemniej jednak nie była to jedyna grupa religijna, jaka panowała w ówczesnych czasach, ale było wiele innych nurtów istniejących w tamtym okresie. Wszystkie nurty zostały uznane przez Kościół Katolicki za heretyckie. Było to za czasów, takich Soborów jak: Nicejski (325), Konstantynopolitański (381), czy też Chalcedoński (451). Ciekawe opracowanie sekt wczesnochrześcijańskich:

[link widoczny dla zalogowanych]

O ile obecnie pojęcie herezji nie jest stosowane w kościele rzymskokatolickim, (chociaz w KPK jest takie pojęcie, kan.751) - teraz funkcjonują "bracia odłączeni" - to jednak wówczas stanowiło jedno z podstawowych pojęć pozwalających określić, czy ktoś należał do wspólnoty wiernych. Pojęcie to było inaczej definiowane w okresie średniowiecza. Opierano się przede wszystkim na przesłankach zawartych w „Piśmie Świętym” i tezach Ojców Kościoła - to co Pan napisał: "Ojcowie Kościoła Klemens Rzymski oraz Ignacy Antiocheński w swoich listach nakazywali unikać heretyków i modlić się za nich." - a także zagrożeniu jakie herezje stanowiły dla kościoła rzymskokatolickiego. W Dziejach Apostolskich ([link widoczny dla zalogowanych]), gdzie św. Paweł poucza faryzeuszy: „Wiedzą o mnie od dawna – gdybyż chcieli zaświadczyć! – że żyłem według [zasad] najsurowszego stronnictwa naszej religii, jako faryzeusz”. Tym samym w okresie początków religii chrześcijańskiej herezją nazywano jedno ze stronnictw religijnych, co zgodne jest z greckim znaczeniem tego słowa jako szkoły filozoficznej. Jednakże św. Paweł odbiera herezje już jako coś negatywnego, zagrażającego jedności Kościoła (tak w: Gal 5,20 czy 1 Kor 11,19). Po swoim uwolnieniu z pierwszego uwięzienia w Rzymie i „soborze apostolskim” jego stanowisko uległo radykalizacji i w liście do Tytusa (Tt 3,10-11) pisał: „Od sekciarza odsuń się po pierwszym lub po drugim upomnieniu, wiedząc, że człowiek taki jest przewrotny i grzeszy, przy czym sam na siebie wydaje wyrok”.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 19:07, 14 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)