Forum Kościół Rzymskokatolicki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Orędzie Benedykta XVI i zapowiedź Asyżu AD 2011 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:18, 01 Sty 2011 Powrót do góry

"Wolność religijna drogą do pokoju". Orędzie Benedykta XVI na Światowy Dzień Pokoju 2011

(...)

W 2011 r. przypada 25. rocznica Światowego Dnia Modlitwy o Pokój, spotkania zwołanego w Asyżu w 1986 r. przez Czcigodnego Jana Pawła II. Zwierzchnicy wielkich religii świata dali wówczas świadectwo, że religia jest czynnikiem jedności i pokoju, a nie podziału i konfliktów. Wspomnienie tego przeżycia pobudza do nadziei na przyszłość, w której wszyscy wierzący poczują się i rzeczywiście będą budowniczymi sprawiedliwości i pokoju.

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 16:13, 22 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:38, 01 Sty 2011 Powrót do góry

Już sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Czy w najogólniejszym sensie o równe, uczciwe traktowanie wszystkich ludzi czy też w sensie religijnym głoszenie i postępowanie zawsze zgodne niezależnie od sytuacji z prawami Bożymi. Wiemy jak na świecie dziś wrze, co się dzieje, nie jest to nowością, chyba jeszcze więcej jest tych różnych konfliktów jak było wcześniej, ale skoro nie raz tu pisaliśmy negatywnie [link widoczny dla zalogowanych], powtórkę mieliśmy w Krakowie, po co to wspominać? Kto się poczuwa, niech w 2011 roku świętuje to 25-lecie. Jaki pokój zbudowano na świecie po Asyżu? Po 40 latach deklaracji jest to sprawa teraz bardzo trudna. Być może papież ma jakąś strategię? - nie wiem. Dla mnie takie wspomnienie tej rocznicy jest jeszcze utwierdzeniem wszystkich błędnowierców w umacnianiu się w swojej "wierze". Czy tą drogą zbuduje się pokój? Każdy będzie ciągnął na swoje.

Ten temat jest również tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeden z użytkowników napisał, że: "Papież odwołuje się wyłącznie do pokoju i sprawiedliwości. Są to wartości same w sobie cenne (choć oczywiście w hierarchi wartości dość daleko) - bez łączenia ich z "dialogiem międzyreligijnym" czy "ekumenizmem". Czyli Papież wreszcie wskazał jakiś sensowny motyw tych modlitw (choć zastrzeżenia co do formy pozostają, ale to inna sprawa).
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:54, 01 Sty 2011 Powrót do góry

Z taką samą determinacją należy potępiać nie tylko wszelkie formy fanatyzmu i fundamentalizmu religijnego, ale także fundamentalizm i wrogość wobec wierzących, ograniczające publiczną rolę wierzących w życiu obywatelskim i politycznym – czytamy w orędziu Benedykta XVI na 44. Światowy Dzień Pokoju. Obchodzony jest on tradycyjnie w Nowy Rok.

Bez wolności religijnej nie ma pokoju
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]

Jest to streszczenie tego co w pierwszym wpisie jest zalinkowane za RW. Czyli należy to rozumieć, że wolność religijna to budowanie pokoju, bez wolności religijnej nie ma pokoju.

"Wolność religijna drogą do pokoju" - Wskazana droga nie jest drogą relatywizmu czy synkretyzmu religijnego. Kościół bowiem „głosi i jest zobowiązany nieustannie głosić Chrystusa, który jest „drogą, prawdą, i życiem” (J 14, 6), w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko pojednał ze sobą”...

Może to chodzi o hermeneutykę ciągłości?
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:37, 02 Sty 2011 Powrót do góry

Na blogu "Pod Mitrą" jest ciekawy tekst pt.

"Pasztet noworoczny."

(...)

I na koniec hit sezonu noworocznego, będący wariacją nt. bigosu sprzed ćwierćwiecza "Pasztet po asysku". Danie ze względu na niezwykle pikantne składniki przez niektórych kucharzy nazywane jest "Pasztetem szatańskim". Jest to pasztet egzotyczny i wymaga sprowadzenia wielu składników z całego świata, ot, choćby podrobów z indyjskich kur, tybetańskich ziół zapachowych, ziela anglikańskiego etc. Tego pasztetu się nie piecze, ale długo wędzi w dymie z fajki pokoju. Jest zdecydowanie "smoked".

Smacznego!

A gdyby pojawiły się niestrawności polecam kilka tabletek Lefebrisanu i korzystanie z receptur tradycyjnych. Powinno pomóc.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pasztet na wizji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:55, 02 Sty 2011 Powrót do góry

Benedykt XVI zapowiedział, że w październiku uda się wraz z chrześcijanami innych wyznań oraz przedstawicielami innych religii do Asyżu z okazji 25. rocznicy Światowego Dnia Modlitw o Pokój, jaki miał miejsce w mieście świętego Franciszka z inicjatywy Jana Pawła II w 1986 roku.

Światowy Dzień Modlitw o Pokój w Asyżu

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]

I co myśleć? po co to odgrzewać? znów wprowadzać ludzi w zamieszanie, szukanie wytłumaczeń. Shocked

Modlitwa wszystkich religii o pokój! Można jedynie skomentować słowami:

NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ!

http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-polsce,1/duch-asyzu-w-krakowie,1313.html
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:20, 06 Sty 2011 Powrót do góry

Schemat kardynała Ottavianiego o tolerancji religijnej
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]


Karol Wojtyła a Sobór Watykański II
(...)
[link widoczny dla zalogowanych]


O wolności religijnej trochę było pisane tu:
(...)
http://www.traditia.fora.pl/pytania,59/ekumenizm-wolnosc-religijna-argumenty-reform-svii,5167.html


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:20, 20 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:13, 07 Sty 2011 Powrót do góry

Cytat:
O wolności religijnej trochę było pisane tu:
http://www.traditia.fora.pl/pytania,59/ekumenizm-wolnosc-religijna-argumenty-reform-svii,5167.html

Nie otwierały się tam strony do podanych encyklik, już poprawiłam, ale i tu zamieszczam ten fragment, już poprawiony.

Wolność sumienia i wolność wyznania
[link widoczny dla zalogowanych]

Wolność religijna Soboru Watykańskiego II
[link widoczny dla zalogowanych]

Wolność religijna zawsze była na ustach Papieży, ale była wolnością jednej religii, a nie wielu religii. Inne mogły się cieszyć tylko tolerancją, jednakże bez posiadania tych samych praw. "Tolerancja wynika z cnoty roztropności a nie miłości i służyć ma uniknięciu większego zła jakie mogłoby się pojawić przy nieroztropnym zwalczniu czegoś co też jest złem". Najistotniejsze twierdzenia odnajdujemy w encyklice Papieża Leona XIII [link widoczny dla zalogowanych] Papież Grzegorz XVI w [link widoczny dla zalogowanych]( 1832 ) ostrzegał przed niebezpieczeństwem indyferentyzmu. Pius IX w [link widoczny dla zalogowanych] (1846).


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Wto 12:59, 04 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:48, 10 Sty 2011 Powrót do góry

Cytat:
"Wolność religijna drogą do pokoju". Orędzie Benedykta XVI na Światowy Dzień Pokoju 2011

(...)

W 2011 r. przypada 25. rocznica Światowego Dnia Modlitwy o Pokój, spotkania zwołanego w Asyżu w 1986 r. przez Czcigodnego Jana Pawła II. Zwierzchnicy wielkich religii świata dali wówczas świadectwo, że religia jest czynnikiem jedności i pokoju, a nie podziału i konfliktów. Wspomnienie tego przeżycia pobudza do nadziei na przyszłość, w której wszyscy wierzący poczują się i rzeczywiście będą budowniczymi sprawiedliwości i pokoju.

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]

A jeszcze w 2009 roku czytaliśmy:
Cytat:

(...)

"Lojalna przyjaźń między nimi, która szybko przekształciła się w przywiązanie, nie przeszkadzała kardynałowi w wyrażaniu wątpliwości wobec niektórych inicjatyw, takich jak synkretyczne parady w Asyżu (chodzi o międzyreligijne modlitwy o pokój), prośby o przebaczenie win nieżyjących, mnożenie podróży kosztem codziennego zarządzania Kościołem, nadmiar beatyfikacji i kanonizacji, nadawanie widowiskowego charakteru momentom religijnym, nawet obecność gwiazd rocka na papieskim podium i wybór szat liturgicznych zgodnie ze wskazówkami telewizyjnych reżyserów" - podkreślił Vittorio Messori."

(...)

http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,61/kard-ratzinger-wiele-razy-krytykowal-papieza,1999.html


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 16:25, 22 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:52, 13 Sty 2011 Powrót do góry

Biskup Fellay (FSSPX) wydaje się przywiązywać zdecydowanie mniejszą wagę do Asyżu III:

Fragment z konferencji wygłoszonej przez biskupa w minioną niedzielę (9 stycznia):

"- Co do kryzysu i jego aktualnego rozwoju, biskup Fellay przedstawił bardzo wnikliwą krytykę Asyżu III, podobnie jak to uczynił rano, podczas kazania w kościele St-Nicolas du Chardonnet, odnotowując jednakże, że Asyż II był lepszy niż Asyż I i formułując idealną hipotezę co do Asyżu III (którą jednak uznał za mało prawdopodobną), mianowicie, że papież mógłby wezwać swoich gości do nawrócenia.
Biskup nie uważa, żeby spotkanie w Asyżu miało być w jakiś sposób decydujące [dla relacji Rzym - FSSPX], "Zobaczymy, co z tego wyniknie dla naszych dyskusji [doktrynalnych]".


Relacja z wystąpienia bpa Fellaya na kongresie "Courrier de Rome", 09.01.2011

Wieczorem w niedzielę 9. stycznia, biskup Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X (FSSPX), zwyczajowo wygłosił ostatni wykład podczas konferencji zorganizowanej przez ojca du Chalarda z Courrier de Rome oraz Instytut św. Piusa X. Aby zrozumieć jego znaczenie, powinniśmy cały czas mieć w pamięci to, że bp. Fellay wypowiadał się publicznie, dobrze wiedząc, że jego słowa będą powtarzane, cytowane i komentowane także przez osoby z zewnątrz. Mimo to – paradoksalnie – wypowiadał się w taki sposób, jakby robił to na forum wewnętrznym, używając słów i nawiązań, którym posługuje się rozmawiając z kapłanami Bractwa.

Biskup odpowiadał obszernie na kolejne pytania, które w dużej mierze dotyczyły samego Bractwa, ale ton wypowiedzi biskupa i niektóre zagadnienia (które pokrótce tu streścimy) były dla słuchaczy dość zaskakujące:

– W kwestii założenia Bractwa Kapłańskiego przez arcybiskupa Lefebvre’a, biskup Fellay podkreślił stanowczo, że pierwotnym życzeniem i celem Założyciela było „formowanie kapłanów”. Był to cel ważniejszy, pierwotniejszy w stosunku do aktywnego zwalczania kryzysu w Kościele.

– Co do kryzysu i jego aktualnego rozwoju, biskup Fellay przedstawił bardzo wnikliwą krytykę Asyżu III, podobnie jak to uczynił rano, podczas kazania w kościele St-Nicolas du Chardonnet, odnotowując jednakże, że Asyż II był lepszy niż Asyż I i formułując idealną hipotezę co do Asyżu III (którą jednak uznał za mało prawdopodobną), mianowicie, że papież mógłby wezwać swoich gości do nawrócenia.
Biskup nie uważa, żeby spotkanie w Asyżu miało być w jakiś sposób decydujące [dla relacji Rzym – FSSPX], cytat.: „Zobaczymy, co z tego wyniknie dla naszych dyskusji [doktrynalnych]”.

– W kwestii odbywających się w Rzymie dyskusji doktrynalnych, biskup podkreślił bardzo mocno „niewiarygodny” postęp, jaki te dyskusje oznaczają same w sobie. Rzym nigdy nie poddaje pod dyskusję swojego nauczania (Magisterium). To byłoby coś niesłychanego. A jednak Rzym zgodził się na dyskusję na temat soboru [watykańskiego II] – ponieważ [sobór ten] nie jest nieomylny. To dlatego FSSPX „dotrzymuje swojej strony umowy”: wydarzenie o takim znaczeniu wymaga spokoju i wyciszenia. Zatem FSSPX poprzez swoje milczenie powstrzymuje się od atakowania, tak jak to robiło w przeszłości. Ale wojna z modernizmem trwa i – co najważniejsze – nie wolno nam uwierzyć, że „zrobiono już wszystko”.

– Na pytanie, co FSSPX może dać Kościołowi, biskup Fellay, przywołując rekolekcje, jakie wygłosił w Albano dla 30 włoskich księży diecezjalnych, pośrednio podkreślił pozytywne aspekty Motu Proprio, wskazując, że nie powinno się go [Motu Proprio] krytykować. Księża, którzy powracają do tradycyjnej liturgii powracają również do tradycyjnej doktryny, ale jest to powrót z daleka. A wracając do meritum: są – zwłaszcza w Rzymie – bardzo dobrzy ludzie, bardzo dobrzy księża, biskupi, a nawet kardynałowie.

Punktem kulminacyjnym w tej relacji o „otwartości” był cytat z rozmowy, jaką Jego Ekscelencja odbył z arcybiskupem, obecnie kardynałem, Ranjithem. Arcybiskup Ranjith powiedział mu, że prawdopodobnie potrzeba będzie 20 lat, zanim reforma liturgiczna utoruje drogę dla tradycyjnej Mszy św. Komentarz biskupa Fellaya był następujący: będą stopniowe zmiany, stadia pośrednie, gdzie nie wszystko będzie dobre, to prawda, ale też nie wszystko będzie złe.

[link widoczny dla zalogowanych]

Żródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:29, 20 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:18, 15 Sty 2011 Powrót do góry

Inny, bardzo ciekawy tekst na blogu rp.p:

Moje kłopoty z Asyżem - Paweł Lisicki

Papież Benedykt XVI zapowiedział zorganizowanie jesienią w Asyżu wielkiego spotkania światowych religii, którego celem będzie modlitwa o pokój.

Mimo że dość niespodziewana, deklaracja ta spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem komentatorów. Dla wielu jest to widomy znak, że Benedykt XVI podąża śladami Jana Pawła II.

Sam przyjąłem tę informację z mieszanymi uczuciami. I to nie tylko dlatego, że nie bardzo wierzę w skuteczność tego typu inicjatyw. Że trudno mi przyjąć, by przedstawiciele religii – nie bardzo nawet wiadomo, o kogo tu do końca chodzi, a dość to egzotyczna i różnobarwna zbieranina wszelkiej maści kapłanów, magów, czarowników, rabinów, wróży, mułłów, księży, pastorów, mnichów i działaczy – mieli realny wpływ na pokój światowy. Nie spodziewam się, by w Asyżu pojawili się przywódcy Korei Północnej, Chin, bo żadnej religii nie wyznają. Nie przybędą tam też, mniemam, wysłannicy Osamy bin Ladena, a nawet prezydenta Iranu. Jak przed 25 laty pojawią się tam ludzie dobrej woli i słabej mocy. Ale dobrze, może to nie najważniejszy zarzut. W końcu niejedyne to zebranie, które nie zmieni rzeczywistości. Gorzej, że takie formy dialogu międzyreligijnego przyczyniają się do powstawania fałszywych, lukrowanych obrazów rzeczywistości. Słuchając religijno-pokojowego pustosłowia zwykły widz łacno zapomina o niewesołym losie chrześcijan.

Powtarzam jednak, moje wątpliwości wynikają nie tylko z braku wiary w praktyczne skutki Asyżu. Po prostu wspólne modły w 1986 roku wydają mi się, nic nie jestem w stanie na to poradzić, najbardziej kontrowersyjną częścią dziedzictwa polskiego papieża. Dlaczego?

Jest mowa słów i mowa gestów. Zgodnie z tą drugą spotkanie przywódców różnych religii wyraża uznanie dla ich równości i równości ich nauk. Innymi słowy, organizując takie wspólne modły o pokój, Kościół sam relatywizuje swój przekaz. Tak jakby dawał znak, że rezygnuje z roszczenia do pełnego i powszechnego wyrażania prawdy religijnej. I jakkolwiek by temu zaprzeczano i jakkolwiek by twierdzono, że tu chodzi tylko o gesty, które nie zmieniają posłania, mnie to nie przekonuje. Jaki sens ma bowiem, pytam, wykonywanie gestów, które podważają treść?

I rzecz druga, nie mniej istotna. W całej historycznej pamięci Kościoła tego typu spotkania międzyreligijne traktowane były, mówiąc eufemistycznie, z podejrzliwością. Udziału w nich wielokrotnie zakazywali wcześniejsi papieże. Zastanawiam się zatem, na mocy jakiego autorytetu owa wiekowa tradycja zostaje uchylona. I czy autorytet, który swe uzasadnienie czerpie z tradycji, znosząc ją, może nadal oczekiwać posłuchu? Nie wiem.

Wiem tylko, że w tym samym czasie, kiedy papież zapraszał gości do Asyżu, w Egipcie z rąk islamskich fanatyków zginęło kilkudziesięciu koptów. Nie sądzę, by modlitwy w mieście św. Franciszka ulżyły losowi takich jak oni, prześladowanych chrześcijan.

Paweł Lisicki

[link widoczny dla zalogowanych]

Takie pytania i wątpliwości w nie jednej głowie się rodzą.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Sob 11:38, 20 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:36, 25 Sty 2011 Powrót do góry

Teresa napisał:
Benedykt XVI zapowiedział, że w październiku uda się wraz z chrześcijanami innych wyznań oraz przedstawicielami innych religii do Asyżu z okazji 25. rocznicy Światowego Dnia Modlitw o Pokój, jaki miał miejsce w mieście świętego Franciszka z inicjatywy Jana Pawła II w 1986 roku.
(...)

Katoliccy intelektualiści z Włoch napisali list do Benedykta XVI. Proszą go, by zrezygnował ze spotkania międzyreligijnego w Asyżu.

Dialog szkodzi wierze?

Wśród sygnatariuszy są m.in. historyk Roberto de Mattei, teolog Corrado Gnerre oraz pisarz Camillo Langone. List jest reakcją na zapowiedź

Benedykta XVI, który ogłosił, że jesienią chce zorganizować w Asyżu drugie w historii spotkanie międzyreligijne. Dokładnie w 25. rocznicę poprzedniego, które odbyło się z inicjatywy Jana Pawła II. Polski papież zaprosił w 1986 r. do Asyżu przywódców innych wielkich religii, by wspólnie z nimi modlić się o pokój.

W liście włoscy intelektualiści proszą Benedykta XVI, by „porzucił ducha Asyżu” i zrezygnował ze wspólnej modlitwy z innowiercami. Zdaniem sygnatariuszy prowadzi to bowiem do „zobojętnienia katolików wobec własnej wiary” i „relatywizacji przekazu Kościoła”. „Wszyscy pamiętamy poprzednie spotkanie. Miało ono, bez względu na to, jakie były intencje jego organizatorów, zły wpływ na wiernych. Umocniło ich bowiem w przekonaniu, że nauczanie o jednym, świętym, katolickim i apostolskim Kościele przestało mieć jakąkolwiek wartość” – piszą Włosi.

I dalej: „Wspólna modlitwa przywódców różnych religii dała ludziom do zrozumienia, że modlimy się do tego samego Boga, który po prostu nosi różne nazwy. Nic bardziej mylnego, pierwsze przykazanie mówi bowiem jasno: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną”.

Autorzy listu zapewniają, że nie chcą, by Kościół katolicki całkowicie porzucił dialog międzyreligijny. „Nie sprzeciwiamy się dialogowi z przedstawicielami innych wyznań. Jednak ze zgrozą wspominamy, jak 25 lat temu księża w ramach tego dialogu brali udział w dziwacznych rytuałach. Uczestnictwo katolickich duchownych w obrzędach, których nie uznają i które dla nich nic nie znaczą, jest absurdalne” – podkreślili.

Intelektualiści ostrzegają Benedykta XVI przed „naiwną wiarą”, że dialog w Asyżu poprawi sytuację chrześcijan „w Chinach, Korei Północnej, Pakistanie czy Iraku. „Nie dajmy wrogom Kościoła okazji, by siać w Asyżu religijny relatywizm” – kończą i przypominają papieżowi, że właśnie z tych pobudek sam, będąc szefem Kongregacji Nauki Wiary, nie uczestniczył w spotkaniu w 1986 r.

Zbojkotować tegoroczne spotkanie w Asyżu zamierzają jednak nie tylko ci katoliccy intelektualiści. Nie pojawią się na nim także duchowni islamscy z uniwersytetu al Azhar w Kairze. Obrazili się bowiem na papieża za to, że po zamachach na egipskich Koptów wezwał społeczność międzynarodową, by broniła chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Uczeni z al Azharu uznali to za „próbę wmówienia światu”, że terroryzm to wyraz religii islamu.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:56, 25 Sty 2011 Powrót do góry

Cytat:
Katoliccy intelektualiści z Włoch napisali list do Benedykta XVI. Proszą go, by zrezygnował ze spotkania międzyreligijnego w Asyżu.

Cały list jest zamieszczony tu:
http://www.traditia.fora.pl/kosciol-ogolnie-i-na-swiecie,2/wspomnienia-o-spotkaniach-miedzyreligijnych-w-asyzu,5616.html#23422
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:02, 10 Mar 2011 Powrót do góry

Kard. Bertone o spotkaniu religii w Asyżu: od tego zależy pokój na świecie

Kolejnego spotkania w Asyżu wymaga pokój na świecie. Tak kard. Tarcisio Bertone odpowiedział redaktorom włoskiego miesięcznika o nazwie „Św. Franciszek Patron Włoch” (San Francesco Patrono d’Italia), którzy poprosili go o wyjaśnienie motywów, jakie skłoniły Benedykta XVI do zaproszenia przedstawicieli różnych religii i wyznań chrześcijańskich do Asyżu. „Od kilku lat coraz bardziej narasta potrzeba zorganizowania znaczącego wydarzenia, które mogłoby dać światu wyraźny sygnał o powszechnej potrzebie pokoju” – napisał watykański sekretarz stanu. Przypomina on, że kwestia pokoju zawsze leżała Benedyktowi XVI na sercu. Teraz chce on zachęcić ludzi różnych religii, aby przeżywali swoją wiarę w taki sposób, by służyła ona pokojowi – napisał kard. Bertone.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:00, 11 Mar 2011 Powrót do góry

Wspólny głos wszystkich religii na rzecz wolności wyznania byłby bardzo ważny dla pokoju w świecie – uważa kardynał Walter Kasper. Gdyby na spotkaniu międzyreligijnym w Asyżu w październiku br. jego uczestnicy ogłosili wspólną deklarację, byłby to wielki postęp w kwestii pokoju w świecie, powiedział były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan w rozmowie z Radiem Watykańskim.

(...)

[link widoczny dla zalogowanych]

O "owocach" ekumenizmu kard. Kaspera można tu wiele przeczytać. 40 lat wystarczy. 40 jest liczbą symboliczną; 40 dni potopu, 40 lat na pustyni, 40 dni postu P. Jezusa. Teraz też minęło 40 lat i widać, że zaczyna wiosna nadchodzić, ale czy juz przyjdzie? Zobaczymy, co Opatrzność Boża ma w planach. Wszystko w życiu ma swój konkretny cel, a w tym wypadku, czyli w takich spotkaniach, nie ma żadnego celu, tylko nieustanny dialog, który do niczego nie doprowadził, a wręcz przeciwnie, prowadzi to do utwierdzania heretyków, błędnowierców, pogan w swoich błędach.
Zobacz profil autora
Teresa
Administrator


Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 32684 Przeczytał: 81 tematów

Skąd: z tej łez doliny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:08, 02 Kwi 2011 Powrót do góry

Teresa napisał:
Benedykt XVI zapowiedział, że w październiku uda się wraz z chrześcijanami innych wyznań oraz przedstawicielami innych religii do Asyżu z okazji 25. rocznicy Światowego Dnia Modlitw o Pokój, jaki miał miejsce w mieście świętego Franciszka z inicjatywy Jana Pawła II w 1986 roku.
(...)

Komunikat prasowy Stolicy Apostolskiej z 02.04.2011 odnośnie spotkania w Asyżu 27 października 2011.

(...)

Delegacja wyruszy z Rzymu pociągiem w niedzielę rano 27 października, wraz z Ojcem Świętym.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak będzie? pożyjemy to zobaczymy.


Ostatnio zmieniony przez Teresa dnia Nie 16:32, 22 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)